kiarah

Anka30_wroclaw, dziekuje za obszerna wypowiedz :-) U mnie niechec do dzieci i ich posiadania oraz do samego porodu jest tak silna,ze mozna chyba faktycznie mowic o fobii. O adopcji tez nie ma mowy - malych dzieci szczerze nie znosze, a duzego balabym sie wziac - ma juz w pewnym sensie uksztaltowany charakter. Nie wiem, czy to sie kiedys zmieni. Dzieci miec nie zamierzam, nie zamierzam ryzykowac. Ciekawi mnie jednak to, skad to sie bierze. Jest cos w tym, o czym pisze autorka: uwielbiam zwierzeta. Nie wiem, czy to forma \"przelania instynktu\" na inny obiekt, ale moze cos w tym jest...

Czyli jednak blond :-) Pomysle nad zmiana, bo w tej chwili mam ten czekoladowybraz i nie wiem czy nie byloby to zbyt drastyczne :-) Bardzo dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam!

Zdjecia juz wyslalam, powinny niedlugo dojsc. Sa wlasnie w makijazu, odpowiednie swiatlo, niestety nie mam bardziej naturalnych :-( Takze prosilabym o branie pod uwage opisu, bo naturalna kolorystyka jest nieco zamaskowana.W tej chwili moj kolor wlosow jest ciemniejszy - zdjecia byly robione jakis czas temu.

Swietny topik, akurat w piatek ide do fryzjera i zastanawiam sie nad zmiana... Bylabym wdzieczna za propozycje :-) Kolor oczu: niebieskie,ale nie tak jasny niebieski, bardziej wpadajacy w granat, duze zrenice, dookola zrenicy, gdy jest pomniejszona widac obwodke w kolorze,hmm...zielonkawo-szarym. Usta: czerwone. nie lubie tego i zazwyczaj przygaszam ich kolor matowa bezowa pomadka. Brwi: absolutnie nie sa jasne,ale tez nie sa bardzo czarne. Cera: jasna, momentami lekko rozowa, sklonna do zaczerwienien, ale pod oczami sincow nie mam. w tej chwili chodzer na solarium,wiec skora nie jest typowo jasna, jest srednia. Kiedys arbowalam wlosy na piaskowy blond, teraz jest to czekolada, ale tak naprawde nie wiem jaki kolor jest stworzony dla mnie. Jesli zdjecia by pomogly to je wysle, z tym, ze nie mam zdjec bez makijazu. Czekam na odpowiedz, z gory dziekuje i pozdrawiam :-)

Hehe, jestem teraz w tej samej sytuacji :| Ale mysle,ze to raczej normalne,bo biore tabletki od jakiegos czasu i zdarzalo sie,ze mialam tylko plamienia. Ostatnia tabletke wzielam we srode i do tej pory nic. Ale chyba nawet na instrukcji jest napisane,ze moze sie tak zdarzyc, przynajmniej moich tabletek a biore Jeanine.

Fajne jest to fioletowe :-) Ale mam pytanie, ubierasz sie tak na codzien?

sory,ze dwa razy :P

Styl gotycki - jak dla mnie osobiscie, w sensie, ze mialabym sie tak ubrac - nigdy, ewentualnie na jakas klimatyczna impreze. Pare lat temu, jeszcze w czasach liceum, przechodzilam fascynacje ciezsza muzyka (zreszta do tej pory nie slucham specjalnie \"lekkiej\" ;-)) i widzialam kilka dziewczyn ubranych naprawde fajnie w stylu gotyckim, sama czasem odrobine sie tym stylem inspirowalam, ale tylko w dodatkach, zadnej doslownosci czy czarnych ust. Jesli chodzi o ten styl na kims: to zalezy. Jak juz pisalam, widzialam kilka dziewczyn ubranych fajnie, ale bez tej doslownosci, bez przerysowania, widac,ze mialy swoj styl, bardzo intrygujacy, widac,ze wlozyly duzo pracy w wykreowanie siebie, wlasnie takie, aby nie wygladac na \"przebrane\" tylko by tym stylem wyrazic siebie. A ja bardzo sobie cenie niepowtarzalny styl, wiec taka inspiracja mi nie przeszkadza, ale te czarownice o ktorych piszecie faktycznie sa komiczne :-)

Styl gotycki - jak dla mnie osobiscie, w sensie, ze mialabym sie tak ubrac - nigdy, ewentualnie na jakas klimatyczna impreze. Pare lat temu, jeszcze w czasach liceum, przechodzilam fascynacje ciezsza muzyka (zreszta do tej pory nie slucham specjalnie \"lekkiej\" ;-)) i widzialam kilka dziewczyn ubranych naprawde fajnie w stylu gotyckim, sama czasem odrobine sie tym stylem inspirowalam, ale tylko w dodatkach, zadnej doslownosci czy czarnych ust. Jesli chodzi o ten styl na kims: to zalezy. Jak juz pisalam, widzialam kilka dziewczyn ubranych fajnie, ale bez tej doslownosci, bez przerysowania, widac,ze mialy swoj styl, bardzo intrygujacy, widac,ze wlozyly duzo pracy w wykreowanie siebie, wlasnie takie, aby nie wygladac na \"przebrane\" tylko by tym stylem wyrazic siebie. A ja bardzo sobie cenie niepowtarzalny styl, wiec taka inspiracja mi nie przeszkadza, ale te czarownice o ktorych piszecie faktycznie sa komiczne :-)

Rucia: wejdz w preferencje i tam sobie ustaw staly nick na haslo :-)

Lajla: a nie myslalas nigdy o metodzie Montignaca? Jak dla mnie jest super, nie glodzisz sie, jesz duzo pysznych rzeczy. Mysle,ze to jedyna rozsadna dieta. Na temat DC mam swoje zdanie,ale nie bede go wypowiadac bo mnie tu zlinczuja :P Na Montignacu schudlam 7 kg (waze 49-50 kg przy wzroscie 171 cm) Pozdrawiam,

O, sorka,ze dwa razy dodalam. Chichi :P

Karolinka, pisalam juz ze w zadnym wypadku nie ejst rudy, rdzawy, pomaranczowy ani zloty. Jest brazowy :-) Taki jak w katalogu. W nowym katalogu tez jest na promocji, takze nie martw sie jak nie zdazysz :-)

Karolina: hehe, nie bedziesz zalowac :-) Ja moje mam wlasnie na oczkach i trzymaja sie od rana na mojej tlustej skorze. Znam juz wszystkie ich wady i zalety i wady sa takie: brokat sie ciutke obsypuje i slabo wychodzi \"rozcieranie\" z innymi cieniami. Przynajmniej z moja Isa-Dora. Poza tym super.Pozdrawiam!

Donosze, co zauwazylam: cienie ladnie sie rozprowadzaja, kolor nie jest zbyt intensywny (dla mnie moglby byc bardziej, ale sprobuje nakladac dwie warstwy), dobrze sie trzymaja, tylko brokat troche sie obsypuje pod oczkami :( Taka wlasnie obrokacona jestem :( Przez to chyba nie bardzo nadaja sie na dzien... Ale chyba pozostale odcienie maja srebrne drobinki i jakas dziewczyna pisala,ze to wyglada jak sniezek :-) Moze wiec warto sprobowac inny odcien. Kolezanka: ja widzialam i Key of Life i Sparkling i ten drugi zdecydowanie bardziej mi sie podoba :-)