Dziewczyny nie kłóccie sie prosze. Nie jestem i ne bede zla matka, chce byc dobra matka i dobraz zona , nie chce sie wstydzic swego odbicia w lustrze, gdyby moje dizecko potrzebowalo mojej nerki oddlaabym bez wachania, nie jestem bezduszna pewnie zapytac wiec dlaczego odmawiasz pokarmu?Poniewaz dizecko to nie jest cale zycie, nawet nie odczuje roznicy gdyz nigdy jej nie poczuje a ja dziwki temu bede wygladal w miare normalnie, nie chce po urodzeniu dziecka nabrac do siebie takiej obrzydy ze na drugie sie juz nie zdecyduje, nie chce zalowac, wyrzucac sobie, nie chce zabic mojego dizecka, chce wybrac dla nieog inne rozwiazanie nie koniecznie zle czy gorsze, poprostu inne, moze nie jestem matka polka moze nie ale jestem przedewszystkim kobieta, a bedac matka chce byc ta kobieta rownoczesnie, matka i kobieta, nie matka i potworem przed lustrem, piersi to wazan czesc kobiecaosci, zawsze byl dla mnie wazne wlzylam o ich wyglad i gdy teraz s w porzadku nie potrafie tego zaprzepascic, nie pogardzajcie mna tylk osprubojcie mnie zroumiec :-(