Bylo-Minelo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bylo-Minelo
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Dziewczyny … pozdrawiam was wszystkie Dzisiaj mam jakies problemy z kafe bo nie moge sie zalogowac zyby wpisac sie na liste obecnosci ale w pracy jestem i teraz poczytam wasze wpisy. Ja osobiscie wypoczelam sobie przez te kilka dni w domu mimo ozywionego swiatecznego zycia towarzyskiego. I chociaz mialam tak zwany ‘blast’ (super fajny czas) to wczoraj z ulga przyjelam telefon od znajomej ze nie moga przyjsc na lunch bo jej molzonek byl chory (mial torsje) i wcale nie namawialam jej zeby wpadla sama. Zleglam na kanapce z ksiazka i blylo mi blogo. Trzy dni temu, u nich w domu, oficjalnie widzialam mojego ex.k, zlozylismy sobie wtedy zyczenia. Malo nas tam bylo, bo tylko 6 osob wliczajac w to gospodarzy. Milo bylo a przyznam sie ze ja troszke przecholowalam z alkoholem. W czasie obiadu nie mialam ochoty ani na jedzenie ani na ciasto zaraz po. Chociaz tego nie czulam musialam miec scisniety zolodek. Na poczatku wizyty, zanim usiedlismy przy stole, po raz pierwszy widzialm jak moj byly ex.k. mierzy mnie wzrokiem. Zrobil to w taki sposob zeby nikt z obecnych nie zauwazyl, ja rowniez gdybym na niego w tym momencie nie spojrzala to pewnie tez bym tego nie widziala, ale i tak w ostatniej sekundzie odwrocilam wzrok zeby nie spotkac jego wzroku. On byl z jakies poltora-metra od demnie, przykucnal przy szafce z alkoholem, ze niby wina szuka (ktore stalo na stole) i pochlanial mnie wzrokiem od kozakow przez spodniczke do wlosow. A jak sie wyprostowal to mial ‘wypieki’ na twarzy. Normalnie przez chwile wygladal jak poplamiony ... chyba trudno sie domyslec dlaczego??? Przy stole, orginalnie na przeciw mnie miala siedziec jego zona, ale on jakos tak zalawirowal ze w koncu to on siedzil po drugiej stronie stolu. Mielismy z nich (gospodarzy) ubaw bo ona w prezencie gwiazdkowym kupila jemu bardzo drogi aparat cyfrowy, z tym ze on sie fotografia nie interesuje, ale za to ona byla wniebowzieta z ‘jego’ prezentu. Po kawie przeszlismy do pokoju dziennego i tam prowadzilismy wszyscy wspolnie rozmowy. Z dwa razy spojerzelismy na siebie z tak intensywna glebia ze musialam wzrok od jego oczow odrywac. Koniec koncow, moj m i ja, musielismy wyjsc do domu ale ja wracalam bardzo smutna. Ta wizyta nie poszla tak jak planowalam ... bo mialam nadzieje ze moze on bedzie mnie unikal i za to bede go nienawidziec. A tak znow sni mi sie po nocach, wstaje rano i myle o nim, zasypiam to samo. O kurna dziewczyny dlaczego jestem taka slaba, kiedy to moje uzaleznienie od niego sie w koncu skonczy??!!! Ja dostaje dreszczow na sama barwe jego glosu, na widok jego sylwetki z daleka, porabana jestem i tyle L
-
Czesc kolezanki ... Mam dzisiaj okazji zeby cos popisac ... a nastepnym razem dopiero w przyszly wtorek. Powiem wam ze i ja nie raz wyplakiwalam/wykrzyczalam sie w samochodzie przez tego 'dupka'. Myslalm ze to tylko mi 'to' sie zdarza i bylam na siebie zla ze tak reaguje. Fakt pozostaje jeden, ze sama siebie najpierw nakrecalam na to ze on cos 'zrobi' a jak 'to' sie nie stalo to ja wowczas w bek (w tym czasie on bogu duch winny nic nie wiedzial bo mu nie powiedzialam na co czekam) Natowmiast kiedykolwiek go o cos poprosilam to zawsze to robil. Nie wiem dlaczego akurat od niego oczekiwalam ze bedzie czytal w moich myslach... Oj baba, baba, wielka baba ze mnie i tyle. Mila trzymam kciuki zeby on wyslal ci tego sms’a. Ale czy tego naprawde chcesz, bo z taka wiadomoscia zaczna sie nadzieje, ze on jednak pamieta, ze to cos wiecej niz tylko przyjazn. Moze w zamian przyjmij moje dla ciebie zyczenia: Sto Lat!! Muszelka ... ‘dziecko’zachowaj zdrowy rozsadek . Elewacja ... a jednak mialam racje to byl PMS ... LOL Ciesze sie ze jestes pozytywnie nastawiona do swiata, i ze poczulas na nowo swoja wartosc i godnosc. Ale jakie to jest dziwne ze tak bardzo jestesmy uzaleznieni od opinii innej istoty. Nasza wartosc rosnie kiedy nas ktos ‘chce’ ale tez szybko maleje kiedy niedostajemy tego czego oczekujemy. Zielona ... kucharko wspaniala ... wszystko o czym piszesz brzmi przepysznie, bedziecie mieli fieste. Ja w tym roku bede miala mniej gotowania ... bo wiekszosc kupilam juz gotowe. Dziecko narobilo ciastek i ciasto kawowe, tak ze i tego makowca, ktorego planowalam, nie robie. Bedzie nas 3 rodziny przy stole wigilijnym, jak we wloskiej rodzinie, chalas i chaos J)))) Ja tez uwazam ze rodzina jest najwazniejsza i bede wszystko robic zeby byli zadowoleni w te swieta. Fantasy ... jak sobie radzisz z tesknota. Czy go jeszcze widujesz? Czy wymazalas jego zdjecia??? Jego listy, texty??? U ciebie stalo sie to czego ja sie zawsze obawialam, to ze ten zwiazek wyjdzie na swiatlo dzienne ... Jak on sobie radzi z tym ze sie wydalo?
-
Elewacja dziecko .... daj mi wszystkie szczegoly, bo z ciekawosci paznokcie zaczne obgryzac.
-
Dzien dobry ... witam Was kobietki. Pochorowalam sobie w zeszlym tygodniu z goraczka, ale juz jest lepiej. Jak wiecie ja z domowego kompa nie wchodze na kafe. Musze dzis nadgonic z czytaniem bo widze ze bylyscie produktywne. To na razie tyle
-
I to dobrze ze swieta ida ... makowca upieke a co mi tam... to jest te raz w roku kiedy cos pieke i zawsze mi smakuje (w ogole to jestem lasuch na slodkie, rok temu moja corka po ostatnich egzaminach piekla przez prawie 4 miesiace ze 3-4 razy w tygodniu ... musialam jej w koncu zabronic bo to JA przybralam na wadze prawie 3 kg. :)))) Teraz bardzo uwazam na ilosc spozywanych slodyczy ... jak tutejsze przyslowie mowi "memencik na ustach ... na zawsze na biodrach" ;) Elewacja kochanie, przypomnij sobie od jak dawna wydaje sie tobie ze z Artysta to juz koniec??? Te wasze relacje od poczatku byly dziwne, a przywiazanie emocjonalne jest silniejsze niz czyste fizyczne.
-
Kolezanki … Hurra widze ze nasz topic wspaniale kwitnie … i tak trzymac. Ja w sumie nie mam prawie nic do dodania po za tym ze nie moglam odmowic zaproszenia od jego zony. Nie bylam u nich juz z 2 lata wiec nie moge przeginac z wymowkami. Moj stan ducha jest ciagle ten sam. Probuje o nim nie myslec ale mi nie wychodzi. Probuje nie patrzec na zdjecia na ktorych jestesmy ale to tez mi nie wychodzi. Czuje sie tak jak by on byl czescia mojego ciala, mojego ducha ... Usycham z tesknoty i pewnie gdyby zadzwonil dzisiaj to bym przystala na jego warunki. Ale tego to on napewno nie zrobi. Szczegolnie po moim liscie do niego, on jak wiekszosc facetow boi sie przelac swoje myli na papier, tak ze na odpowiedz pisemna nie czekam. Jestem rowniez pewna ze bedzie probowal ze mna rozmawiac na te tematy, przy nastepnej okazji kiedy sie bedziemy widziec (nie wliczam w to mojej u nich wizyty). On jest z pod znaku Byka i tak latwo nie daje za wygrana ... ale wszystko musi byc tak jak on sobie zaplanuje. Zdobywal mnie tez przez prawie 8 miesiecy, powolutku, krok po kroku ale konsekwentnie. Podsumowujac, nic sie u mnie nie zmienilo:) Muszelka... ten facio wyrazinie przekroczyl granice. Nawet gdyby sie w tobie zakochal do nieprzytomnosci to nie chcialby ciebie skrzywdzic, a jego wyraznie nie obchodzi ze mozesz miec problemy w domu. Radze wylaczyc telefon na caly dzien i noc, to ci pomoze. Jak twoj maz sie bedzie pytal to powiedz ze ci sie bateria skonczyla. Musisz byc konsekwentna w tym co mowisz i nie dawaj sobie narzucic jego woli. Sliwka ... zrelaksuj sie ... ten twoj troche mi mojego ex.k przypomnia. My jestesmy (bylismy) razem tylko przez to ze on nie zrozumial mojego pytania. Pytanie ktore mu wtedy zadalam bylo: czy kiedykolwiego zdradzil swoja zone; a on zrozumial ze ja jestem w nim zainteresowana. Potem byly miesiace podchodw z jego strony. Czesto wydawalo mi sie ze jego zapal ochlonal ale tylko do nastepnego widzenia na imprezach. Bo to co mi szeptal na uszko bylo bardzo mile (nigdy wulgarne) i budujace. Nawet teraz, te ostatnie dwa razy kiedy mielismy okazje sie widziec... zwracal sie do mnie w bardzo mily sposob, obsypywal komplementami a dotykal mnie tak jak kochanke sie dotyka, czule, delikatnie, miekko ale stanowczo i bardzo, bardzo blisko ... on jest gotowy na powtorke, ‘powrot’ naszych relacji. Nawet do grupowych zdjec stanal za mna nie za swoja zona. Tylko ze ja sie uparlam ze to musi byc na moich zasadach i tyle. Elewacja ... twoje texty sa fantastyczne :) Zielona buziaki dla ciebie. A co u naszej eeee1 slychac?
-
Elewacja prawie mialam wypadek czytajac twoje wpisy do Mila35 ... ciagle sie jeszcze smieje ... uwielbiam twoj humor!!!!
-
Dziewczyny ... Ja tez wolabym znalesc sie w jego ‘ramionach’ na sylwka, no ale nie wyszlo tak jak sobie planowalam. A co do zaproszenia od niej tym razem nie moge jej odmowic wiec pojde z m. na ta wizyte. No i wiecie nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, tym dziwnym zbiegiem okolicznosci, calkowicie rozwiazal mi sie moj problem "czy dzwonic do niego z zyczeniami swiatecznymi" ... bo mu je osobiscie zloze;) Mila35... My, tzn moj ex.k. i jego zona, kolegujemy sie od wielu lat (nie przyjaznimy). Nigdy tez nie meczyly mnie wyrzuty sumienia ani w stosunku do mojego m. ani w stosunku do niej. Nigdy tez nie bylam zazdrosna o nia mimo ze jestem od niej starsza o 8 lat. To co sie wydarzylo pomiedzy moim ex.k. i mna, bylo bardzo fajne i dodalo mi checi do zycia :) Ale nawet sobie nie wyobrazam jak tobie trudno, byc codzinnie z facetem ktory niedawno nie mogl oddychac bez ciebie, a teraz chce byc twoim kolega. Sama mam trudnosci z moja ‘odwykowka’ a widuje swojego ex.k. bardzo zadko. Jestem calkowicie pewna ze bede o nim myslec i za nim tesknic do konca swojego zycia. Taka jest cena mojego kochankowania i jestem na to przyszykowana .... co nie znaczy ze od czasu do czasu mi ‘nie odbija’ i kombinuje jak tu uslyszec jego glos. Dziewczyny na tym forum mi pomogly nie raz
-
Czesc kochanki-kolezanki/czarodziejki Witam ‘mlodziez’ w naszym gronie. Fajnie ze nas znalazlyscie. Mam dla was jedna rade zadko ale czasami przywlecze sie jakis niepozadany gosc z obelgami, taka osobe trzeba ignorowac. Jestesmy po to zeby sie wspolnie wspierac i sobie pomagac bo akurat znalazlysmy sie w bardzo podobnych sytuacjach zyciowych. A kto bardziej nas zrozumie??? Ebby, na zmeczenie polecam kochanka, musisz wejsc w taki uklad zeby poczuc jakie niewykorzystane zloza energii sa w tobie. I jakiej dostajesz niesamowitej checi do zycia. I ten nienasycony glod o ktorym nie mialas pojecia ze w tobie drzemie. Prawie gory mozna przenosci;) A u mnie plany z sylwkiem sie pomieszaly i wyglada na to ze nie spedzimy go, ja i moj ex.k., w tym samym miejscu i towarzystwie. Ale za to, zostalam zaproszona na wizyte do nich, przez jego zone. Za pewne bedzie to wieksza grupa wiec nie boje sie o swoja reakcje.
-
sorry, ale web nie dzialal i dwa razy to samo wpisalam
-
przesylam wam pozdrowienia Elewacja, chce ciebie po uszach natrzec.... prosilam zebys sie nie dawala wciagac w ”jojo'wate” emocje Artysty. Jak bym go dorwala to by dostal odemnie po 'dupie'. Brzydki chlopczyk. Nikt nie mowi ze masz byc super-kobieta, zasluguszesz jak kazda inna piekna kobieta na ‘humorki’. Pozbieraj mi sie prosze szybciutko, spojrz w lustro i usmiechnij sie do siebie:) Zielona, wielbicielko poematow, daj mi cos kojacego na rozdarta moja duszeL Eeee1, to chyba naturalne ze dopadl ciebie smutek, mimo ze wiesz ze najlepsza droga dla ciebie to bez niego, ale jednak przezylas ze swoim m. kupe czasu, wiec smutek jest bardzo zrozumialy. Ale i tak stawiam na ciebie ;) Sliwka/peskta... co u ciebie? Muszelka ... tez ci zazdroszcze tych emocji ale przeczytaj co Zielona napisala o swoim ostatnim k. Dam ci rade, nie daj sie za szybko wciagnac do lozka, bedziesz miala wiecej przyjemnosci.
-
Dzien dobry milutkie czarownice:) Sliwka … ja mialam dokladnie to samo z moim ex. k. przez 10 lat cos wisialo i sie bardzo iskrzylo miedzy nami. Ja go wrecz unikalam, bo sobie ufac nie moglam w jego towarzystwie. Co do twojej wypowiedzi: ”Czyli jedyna szansa na uspokojenie emocji, to nasycić się do skutku” ja dokladnie tego chcialam, nasycic sie do skutku, zeby sie w koncu wypalilo miedzy nami. Mam zasade ze albo wszystko albo nic (oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku). Albo chcesz byc ‘moj’ albo nie dostaniesz nic. Ewentualnosci zeby sobie gościa obrzydzić nie biore w ogole pod uwage, bo pozniej moglabym czuc wstret do siebie, a tego nie chce. W koncu bylismy w tym ‘zwiazku’ dlugo, wole miec o nim pozytywne wspomnienia. Dziekuje za rade zeby znaleźć coś jeszcze bardziej intrygującego . Wlasnie mam taka okazej, jest fajny facet ktorego poznalam na poczatku wrzsnia. Tez byl na ostatniej imprezce. Po obejrzeniu wszystkich z niej zdjec, zauwazylam ze tanczyl malo a jak juz to tylko ze swoja zona i raz ze mna. Mam do niego adress emailowy, ale nie mam odwagi do niego napisac. Bo co mu powiem, ze na dany moment darze miloscia dwoch facetow i przydalby mi sie jeszcze jeden ???? Za malo mi cierpienia??? Muszelka bialo-czarna, witaj na forum. eeeee1... pozdrawiam i przesylam ‘fluidy’ wzmocniajce. Co do zimna w twoim sercu to ono przejdzie, tak szybko jak twoja sytuacja (damsko-meska) bedzie bardziej stabilna. Nie byliscie sobie pisani i ty to wiesz od bardzo dawna, prawda. Tylko on sie miotal i ciebie zatrzymywal. A co do listonosza ... a czemu nie, ale pod warunkiem ze nie ma zony;) Zielona ... jak napisz troche wiecej w jaki sposob sobie wywrozylas ‘Adama’???
-
eeee1... super z tym zdjeciem... tylko ze ja obrzymi niedowiarek jestem i w zadne wrozby nie wierze ;) Ale czemu nie, moze sprobuje, ale czy ja moge zrobic to w pracy???? Tam go nikt nie zna tak ze w razie 'odkrycia' jego zdjecia w lodowce, ktos tylko sie po glowie popuka ;) Elewacja ... za dlugo mi tej jego powsciagliwsoc, wiesz to wszystko juz przeszlo 3 lata sie ciagnie. A ze uparta baba jestem to mecze sie ale jakos to przezyje. Zielona ... kocurze jeden ... wiesz jego obecnos zawsze sie liczyla w moim zyciu, od pierwszego momentu kiedy sie poznalismy. A bylo to jakies 10 lat przed naszym romansem. Tylko ja sie zawsze powstrzymywalam bo nalezalam do tych co mowia ze do grobowej deski beda wierni. Taka pozadna kobieta byla ze mnie. Rodzina zawsze na pierwszy miejcu. A przy nim nauczylam sie ze to ja powinnam byc na pierwszym miejscu, bo jak ja bede szczesliwa to i rodzina bedzie zadowolona. A gdzie sliwka/pestka:)
-
Nie wiem, ale jak nie przestane za nim teskniec to chyba zawalu serca albo jakiejs dusznicy bolesnej sie nabawie ... a do Sylvestra to tylko(AZ) miesiac albo 4 tygodnie :) I co ja bym chciala od niego uslyszec? Na pewno nie to co mi zaproponowal, ze jak ja bede chciala 'good time' to on zawsze bedzie chetny i gotowy (niech go szlag trafi z taka propozycja). Spotkania dla sexu byly fajne tylko na poczatku. Co ja bym chciala od niego to zeby w koncu byl dla mnie 'kochankiem' z prawdziwego zdarzenia. No chociazby tak jak bylo na poczatku, zeby przestal sie bac o wypowiadane przez siebie slowa, zeby przestal sie bac ze mi malzenstwo rozbije. No i zeby pamietal wazne dla mnie dni :)
-
W ogole nie rozmawialismy 'o nas' nie bylo jak (: Bylismy na bardzo duzej sali a malo ludzi wiec nie moglismy spedzic czasu na rozmowach ... on mnie tylko adorowal i slownie i wzrokowo ... Nawet nie wiem co bym mu powiedziala gdyby zadzwonil. Elewacja, a artysta to wampir emocjonalny, uwazaj na siebie. Oni maja byc od wzlotow, prawda. Musisz sie bardzo starac i jak juz wyslesz do niego wiadomosc to nie kalkuluj jak szybko przyjda jego odpowiedzi. Nastaw sie na to ze to bedzie dopiero za tydzien a w miedzyczasie wypelnij swoj czas sowja tworcza praca :) No i dobrymi poradami dla zagubionych serc :)
-
Wlasnie mi sie przypomnialo, ze w sobote poznalam fajna nowa kobietke, jej maz nie mogl przyjsc z nia ... rozmawialo nam sie fantastycznie, tak ze postanowilysmy sie wymienic numerami telefonow... pani zapisala mi swoje informacja i dodala ze jej maz to Pawel, ktory byl miesiac temu na imprezce przebrany jako pirat ... Kurna, szczeka mi opadla i rece mi zadrzaly. Nie moge teraz sie z nia zaprzyjaznic bo jej stary by myslal ze mam na niego 'chrapke' :)))))
-
Moje drogie kolo pomocy ‘zlamanym’ sercom (Musze was przeprosic bo chcialam w piatek napisac wam cos wicej ale sytuacja w pracy nie pozwolila mi na dluzsze wchodzienie na kafe, mialam tylko czas zeby wrzucic kopie listu). Ten moj list planowalam jako wyjasniajaco-pozegnalny naswietlajacy moj punkt widzenia. Mialam przy sobie dwie jego kopie, jedna zapakowana w husteczki higieniczne, a drugi zwinety w kosteczke, bo nie wiedzialam czy bedzie w ogole okazja. Ta sie znalazla ale dopiero pod koniec imprezki i mu go dalam. Mialam nadzieje ze ten list wyjasni mu pewne zeczy, ale czy i cokolwiek on zrobi, tego nie wiem. Tylko czas pokaze. Wiem o nim tyle ze jak czegos chce to bedzie probowal. Imprezka byla super przyszlo okolo 40 osob. On obsypal mnie komplementami i caly czas trzymal na mnie oko. Tanczylismy ze soba tylko trzy razy … duzo kobietek przyszlo bez mezow i ci co byli obecni musieli obskoczyc chetne do tanow panie (moj m. szalal jak nigdy). A do wspolnego grupowego zdjecia ex. k. ustawil sie bezposrednio za mna. Wyglada na to ze nastepny raz kiedy sie zobaczymy to dopiero sylwester. Prosze, moze mi do tego czasu ktos pamiec wymaze.
-
Oj czarownice jedne, pytacie czy za nim tesknie????? Jak bardzo za nim tesknie to tylko moje biedne serce wie. Nie ma dnia zebym nie budzila sie z myslala o nim, nie ma dnia zebym zasnela nie myslac o nim. I pewnie tak juz zostanieL Wczoraj znowu zlamalma dana sobie kiedys obetnice, zeby nie przygladac sie zdjeciom na ktorych on jest. A obejrzalam sobie przeszlo 500 zdjec z ostatniej imprezy i on jest na wielu z nich. Na niektorych jestesmy razem, na niektorych tanczymy i widac ze prowadzimy ozywiona dyskusje. Na niektorych jest on kiedy sie patrzy w moja stoneL To ze mnie dyskretnie obserwowal, to wiem, bo mi wyliczyl przy ostatnim wspolnym tancu, z kim tanczylam i kto wedlug niego za duzo ze mna spedzil czasu. Przyznam sie ze i ja, tamtego wieczoru, czulam lekka zazdrosc kiedy on tanczyl wolnego kawalka z babeczkami . O jego zone nie jestem wogole zazdrosna, ale obce kobietki to juz zupelnie inna para kaloszy. Tak chcialam zeby byl wtedy przy mnie.... Kurna TESKNIE i to bardzo Zielona, zazdroscilas mi takiej sytuacji, w ktorej sie od czasu do czasu widujemy, ale powiem tobie ze to nie jest zdrowe! Nic, ale to nic sie nie zmienia.. Ja nie moge zapomniec, nie moge go wyrzuc z moich mysli. Najgorsze jest to moje nadzieje, na to ze on sie zgodzi na to czego sobie zazyczylam, wzrastaja kiedy go widze i mam nadzieje ze sie zlamieL A to ze jestem cierpliwa to z przymusu, bo zwyczajnie nie mam wyjscia. Dni licze J Pestka, popatrz na moje wywody i sie zastanow czy tego wlasnie chcesz?
-
eeee1, gdybm byla na twoim miejscu to na nie wzielabym rad pani prawnik o udawaniu szczesliwego malzenstwa, tworzenia ukladow dla pozorow, zeby z zewnatrz wygladalo dobrze a kazde z was ma swoje zycie. Taki uklad pewnie i czasami dziala ale jak sie nie ma dzieci. Jak sa dzieci to one potrzebuja widziec swoich rodzicow, jako nie tylko matka ojciec, ale tez partnerzy ktorzy okazuja sobie milosc i szcunek. Jak wyrosna w srodowisku nicheci i ukrywanej nienawisci pomiedzy tata a mama, to taki wzorzec zabiora do swojego doroslego zycia, to oni beda w koncu nieszczesliwi. Trzymam kciuki za ciebie, a zrobisz to co uwazasz jest dla ciebie najlepsze
-
No prosze, moja droga Zielona nie zdajesz sobie sprawy ze juz jestes usiedlona, to co napisalas wlasnie o tym mnie przekonalo: " Nasza znajomość to tak, jak, poranna kawa, zresztą.....zawsze jego sms zaczyna się". Traktujesz jego sms'y jak codziennosc, juz ciebie przyzwyczail do jego obecnosci, czyli juz zalazl ci za skore i za jakis czas przyjedz na nastepny etap;) I nie bedziesz miala sily sie oprzec bo bedzie dla ciebie jak 'powietrze' :) Dobre nocy CZAROWNICO jedno
-
Moje drogie Kolo Pomocy ‘psychicznej’ … (brzmi lepiej niz Radio Maryja co J ) Sliwka… Zielona ma racje ten czas " między ustami a brzegiem pucharu" jest fajny ale o tym bedziesz wiedziec dopiero jak ten romans sie skonczy :( On przechodzi dokaldnie ta sama hustawke niepewnosci co ty i pewnie pyta samego siebie, czy to prawda zeby ona patrzyla na mnie w ten sposob czy tylko mi sie wydawalo??? A jezeli w malym stopniu podobny do mojego ex.k. to on czeka na zachete z twojej strony na werbalne zaproszenie jego to tej gry:) Moj byly rozciagnal ta gre do pol roku ... w koncu mu powiedzialam ze nie wiem co jest grane i ma dac sobie spokoj, gdyz najpierw namieszal mi w myslach a potem mnie prawie ze unikal na spotkaniach towarzyskich. Na co mi odpowiedzial, ze unikal mnie specjalnie, bo kilka miesiecy wczesniej, na swoim przyjeciu urodzinowym na ktorym tanczyl ze mna bardzo duzzzzzo, byl w goracych opalach u swojej zony. Ona mu super imprezke zrobila a on za mna wzrokiem wodzil... hmmm ... mnie krew burzyl a ja wkurzal (wk***wial) Elewacja ... z Artysta to niby gorki i doliny ale cigle sie w kolo ciebie kreci:) Pytasz co u mnie/nas ... Moj byly k. to bardzo dziwny facet. Nigdy nie spotkalam i nie chce juz spotkac takiego typa. OK to prawda ze jestem przyzwyczajona i rozpuszczona pod tym wzgledem, ze jak sie podobam facetowi, to jest w nim natychmiastowa reakcja. A moj ex.k., to na samym poczatku to mnie do szalu doprowadzal. Z jego zachowania, z jego postawy ja ‘czytalam’ ze on nie jest mna zainteresowany ALE jego slowa mowily ze jest i to bardzo ... Fakt ze na poczatku nie zdawalam sobie sprawy jak on jest bardzo ograniczony czasowo a ja chcialam zeby bylo tak samo jak z moimi innymi ‘wielbicielami’ – cala uwaga na mnie. Po czasie nauczylam sie przy nim cierpliwosci. Opowiem wam o naszej piewszej randce w hotelu ... Tak bardzo jak pragnelam tego faceta, tak bardzo balam sie zaryzykowac i stracic moje uporzadkowane malzenstwo. Nadzszedl dzien w ktorym mielismy spelnic swoje pozadania. Weszlismy razem do pokoju hotelowego jak para dobrych znajomych, nie kochankow. Usiadlam sobie na fotelu a on obok mnie, na drugim, i czekal wpatrujac sie we mnie. Przez pierwsze 30 - 40 minut konsumowalam napoje alkoholowe, o ktore wczesniej prosilam zeby przyniosl, na rozluznienie;) On wypil jednego drinka a ja trzy. Przez caly ten czas on grzecznie czekal, nie ruszyl sie, nie zaatakowal mnie. W koncu wypowiedzial moje imie i spytal co robimy dalej ... no i sie zdecydowalam. Musze wam powiedziec ze kiedy mnie po raz pierwszy dotknal to wypuscil z siebie powietrze ktore caly ten czas wstrzymywal ... a ja sie wystraszylam ze moj kochanek ma zawal!!! W tym czasie on czekal na mnie zebym sie zdecydowala bez presji i nalegania. Ja wiem ze on mnie kocha ALE jest przekonany ze ja rzuce dla niego mojego m. jezeli zrobi to czego od niego oczekuje. I niewazne co mu mowilam, on ma swoja racje. Uparty typ i tyle. Mimo to on ciagle czeka na mnie i na moj nastepny krok, na nastepna okazje kiedy bedzie mogl mnie zobaczyc czy do mnie zagadac. Dzonic do mnie nie bedzie bo to by oznaczalo ze chce mi narzucic swoja wole ... a on nie z tych co zmuszaja do czegokolwiek. Bardzo skomplikowany przypadek meski, nikomu takiego nie zycze. A ze ja tez jestem uparta wiec sprawa jest w zawieszeniu. Mamy sie widziec na tanczacej imprezie w przyszla sobote, to juz kilka dni wiec oboje liczymy dni. Ja jak zwykle szykuje sobie ciuchy w ktorych bede sie jemu i mezowi podobac;) Zielona ... czy pogoda w Karkonoszach ci dopisala? Ilu mialas adoratorow??? No i jak tam wyglada sprawa twojego wielbiciela z pracy???
-
nauczona doswiadczeniem ucinania wiadomosci w Kafe wiekszosc moich wpisow robie w Word i potem kopijue na stronke ale czasami tak jak dzisia ikonki nie wychodza jak bym chciala ... w poprzednim poscie powinny byc :) a nie jakies tam dziwadla
-
Kobietki, Dzisiejszej nocy zmarla Mama przyjaciolki mojej coki Jeszcze nie wiem kiedy bedzie pogrzeb ... Przyczyna zgonu byl rak, najwazniejsze jest to ze po trzech latach walki ta mloda kobieta juz sie nie meczy.
-
Kochanki Na samym wstepie zycze wam milego dnia. U mnie sloneczko za oknem ale ranek byl mrozny bo az minus 7. Pierwszy raz od mojego tutaj przyjazdu mam piekny listopad. Praktycznie nie pada, duzo slonca i bezwietrzenie :O))))) Jak sie patrzy za okno to jest przepieknie, slonce tak swieci ze zaluzje musze spuscic bo nie da sie w takich warkunkach pracowac. Elewacja... wytlumacz mi kochanie jak to sie stalo ze artysta namowil ciebie na SPOTKANIE. Czy mialas nadzieje ze przedyskutujecie sprawe i rozstaniecie sie w przyjazni???? Czy zwyczajnie dalas sie poniesc emocjom i jego goracej milosci do ciebie???? Sliwka... chcialabym tobie zwrocic uwage ze WY jeszcze nie zaczeliscie slownych kontraktacji a tobie juz swiat ucieka z pod nog!!! Teraz wyobraz sobie co bedzie jezli zaczniecie na ten temat rozmawiac :O) )))) Bedziesz myslec tylko o nim, bedziesz go miala pod skora na okraglo. Nie bedziesz mogla sie nad niczym skupic ani skoncentrowac. W pamieci w dziesietnej sekundy bedziesz mogla przywolac jego dotyk. Tak zwyczajnie mowiac stracisz glowe i to co logiczne nie bedzie mialo wiecej sensu J Bedziesz sie zastanawiac dlaczego tych doznan nie mialas w ostanich x – xx lat i jakie one sa wspaniale. Stan zakochania jest idotyczny ale rowniez cudowny a ty plyniesz w jego sidla :)
-
eeee1 … naleza sie tobie stojace oklaski … Myslalas moze nad zmiana kariery, na detektywa? Podobasz mi sie, jestes kobietka z tak zwanymi ‘jajami’, podobaja mi sie Twoje szybkie decyzje oparte na wydarzeniach w ostatnich 2 miesiacach. I na dodatek przylozylas ‘mu’...klonie czola ‘krolowo jedyna’ :D) Kobieto, z twoim charakterem staniesz na nogach szybciej niz myslisz ... Nie boje sie o twoja przyszlosc ... A zaslugujesz najlepsze i tyle:) Powodzenia z rozmowa z adwokatem!!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7