Bylo-Minelo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bylo-Minelo
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Dien doberek wiolonczelina nalezy ci sie bo tego potrzebujesz. Przedstawie ci jak to wyglada. Znam to z doswiadczenia, wiem jak trudno wymazac z pamieci osobe z ktora bylismy bardzo, bardzo ale to bardzo blisko. Na dodatek te 'przeklete' sny ktore jego wybielaja:) I masz tak wielka ochote znalesc sie w jego ramionach albo chociaz na sekunde uslyszec jego glos ... i zaczynasz sie lamac. Zaczynasz sie zastanawiac czy moze jednak wcale tak zle przy nim nie bylo, tlumaczysz sobie ze moze pewne rzeczy wyolbrzymilas ... Malymi kroczkami, powolutku zmieniasz swoj punkt widzenia i chwytasz za telefon i dzwonisz. TAK to wyglada. Gdyby ten twoj facet byl normalny, powiedzialalbym poczekaj na rozwiniecie sytuacji ;). Ale na podstawie twojego negatywnego o nim opisu powiem tobie jedno, jak zadzwoni i zaproponuje spotkanie, bo to na pewno bedzie mialo miejsce, musisz by TWARDA. Powiedz mu ze milo wspominasz czas z nim spedzony ale to juz PRZESZLOSC i musisz siebie wyluzowac tzn nie mozesz jego widywac. Oczywiscie zrobisz to co zrobisz. Moze to byc zupelnie nielogiczne. Jezeli umiekniesz, to sie nie biczuj. Jestesm jak narkomani, spragnieni nastepnej dawki narkotyku. :) Powodzenia
-
elewacja twoj komentarz jest jak najbardziej na miejscu, ostatni akapit byl przeznaczonony dla Wiolonczeliny ;) Widze jednak ze przyniosl on niemile wspomnienia o twoim poprzednim facecie. Z tego co rozumiem to minal rok od czasu kiedyscie sie rozeszli? A przypomnij mi jak to bylo ze wpadliscie na siebie i kiedy zaczelo iskrzec? Jezeli te wspomnienia beda za bolesne to nic nie musisz pisac. Moj k. na codzien jest bardzo dobrym, milym i uprzejmy czlowiekiem, takim do rany przyloz dla wszystkich. Jak jestesmy razem jego telefon jest zawsze wylacznony (moj tez). Staramy sie nie stwarzac sobie nieprzyjemnych momentow. Upewniamy sie ze te nasze zadkie chwile razem sa tylko i wylacznie dla nas:)
-
Elewacja, Pytasz jak sie kontaktujemy, z reguly on do mnie dzwoni, jak nie ma mnie przy biurku to zostawia wiadomosc ze jest dostepny i czeka na telefon odemnie. Z reguly wymazuje jego wiadomosci od razu a jak tego nie zrobie to lapie sie na tym ze slucham jego 'wiadomosci' nascie razy:D W lipcu kiedy nie oddzwanialam do niego przez tydzien, zostawil mi tak sliczna wiadomos, ktorej nie moglam zwyczajnie skasowa! I to nie byla tresc tego co powiedzial, ale brzmienie i wibracje jego glosu z ktorego tryskala troska i milosc:D A jak koniecznie chce z min rozmawiac, to dzwonie na jego komorke kiedy wiem zo go nie obudze, ale wole nie dzwonic za czesto ze wzgledu na jego dziecko (szkolny wiek). Elewacja, jezeli widzialas swojego k. w akcji kiedy zachowywal sie zle to uciekaj, bo taki facet jeszcze moze tobie w zyciu namieszac. Jezeli on ma msciwa, zlosliwa nature to musisz bardzo uwazac, zeby go nie obrazic. Teraz rozumiem ze powolne przechodzenie na kolezenstwo moze byc najlepsza metoda na tego pana.
-
Elewacja, dzien dobry, wspominasz o wypaleniu sie, ze moze najlepiej poczekac az samo sie wypali. To bylo by najmniej bolesne ze wszystkich mozliwosci gdybysmy czasie trwania zwiazku zwyczajnie bez emocji czekaly na wypalenie. Ale w isocie sprawa wyglada tak ze sie strasznie miotamy, tesknimy, mamy nadzieje na cos tam, a jak nie wyjdzie to chcemy to natychmiast wszystko zerwac:( Spakowac tak zwane walizki, wylaczyc swiatlo i NIC po prostu nie czuc. Ja nie mialam zadnego doswiadczenia w kochankowaniu, ale dla mnie nasze kilkumiesieczne spotkania w knajpeczkach mialy prowadzic tylko do jednego, do sprawdzenia siebie czy ja jestem jeszcze kobieta, czy ja jeszcze pozadam, czy ja mam ochote na sex! Szybko jednak zauwazylam ze na kazde spotkanie z nim pedzilam z usmiechem na twarzy i co raz wiekszym pozadaniem ... CZYLI wiedzialam ze w ogole nie musze isc z nim do lozka, bo moje popedy plciowe pracowaly 'nadgodziny' kiedy tylko myslalam o nim! Ale ja juz nie kontrolowalam tego co 'rozsadnie powinnam' zrobic. W koncu po kilkumiesiecznych spotkaniach wyladowalismy w hotelu, pamietam pytalam go jak taka sytuacja moze (ewentualnie) trwac, a on mi wowczas odpowiedzial 'az do wypalenia sie'. Ta terminologia byla mi wowczas obca. Dzisiaj wiem ze do prawdziwego wypalenia sie moich emocji w stosunko do niego jest jeszcze bardzo daleko. a to dla was kobietki
-
Dzien doberek ... kochanki A u mnie 9:00 rano spedzam milo czas przy moim ulubionym napoju, kawusi. Nie wiem czy to omen ale wracajac z pracy w piatek, samolot w ktorym moj k. wracal z europy, przelecial dokladnie nad moim jadacym z szybkoscia 90 km autem. Ja caly czas mialam cicha nadzieje ze uda mi sie ten samolot chociaz z daleka zobaczyc, ale nie spodziewalam sie ze bedziemy w tym samym punktcie w tym samym ulamku sekundy! Co w tym dziwnego zapytacie, samolot k. lecial z kierunku wschod-zachod a ja jechalam z polnocy na poludnie!!! Taki przypadek jest malo prawdobodobny Moj k. zadzwonil wczoraj, opowiedzial o swoich wakacjach. Jest zadowolony, wypoczal psychicznie od swojej pracy ale nie udalo mu sie tam wyspac. Mowi ze odzwyczail sie od 'tetna zycia' w jego rodzinnym miescie, a to dzwon dzwoni na dzwonnicy, ktorego sznur ktos tam szarpie co pol godziny od switu, przez caly dzien i w pozno noc, a to skrzypiace tramwaje, a to ludzie przechodzacy pod oknami :) Spedzil weekend na wsi i oczekiwal ze tam to na pewno bedzie ciasza i spokoj, he, he. Podobno koguty od 5 rano go budzily. No patrzcie jaki sie hrabia z niego zrobil. Ale tak fajnie opowiadal o tym ze pokladalam sie ze smiechu:D Elewacja, staram sie utrzymac ta sama figure co kiedys, mam tylko 1,5 kg wiecej niz kiedy poznalam meza, przy moim wzroscie 167cm 61.0kg wyglada zupelnie ladnie. Za to jak wychodzilam za maz to wazylam tylko 46 kg :-o. Przy mojej obecnej wadze czuje sie zwyczajnie zdrowa i kobieco;) Ja rowniez mam 'bardzo' powazny problem w swojej rodzinie, tylko on dotyczy mnie, przeszlam czas smutku i depresji a teraz lapie garsciami kazda chwile :) W weekend, bylam z m. na skladkowym przyjeciu - na grillu - u sasiadow. Poza 3 osobami nie znalismy z mezem tam nikogo, wiekszosc gosci to murzyni, nie liczylam ale bylo ich okolo 40, bialych bylo moze z 10 osob. No i wyobrazcie sobie ze dostalam 3 propozycje spotkania sie az 2 z nich byly od bialych panow, jeden z panow jest mlodszy o 11lat i jest tez sasiadem (nie gospodarz). Mezowi nic nie wie powiedzialam, ja oczywiscie zadnej z tych propozycji nie przyjelam. Na razie moje jeszcze jest zajete.;) Wiolonczelina odezwij sie, co u ciebie. Pisalas gdzies ze dla ciebie sex z mezem moglby nie istniec ... powiedz cos wiecej na ten temat. Zielona, kiedy wracasz? Wszystkie kochanki i diablice, zegnam
-
to jeszcze raz ja, przejzalam swoje posty no i widzs 'byki' ortograficznie i na pewno stylistyczne ... wybaczcie ale na obczyznie jestem od 24 lat i na codzien prace wykonuje w jezyku anglielskim. Mam prosbe jak zauwazycie jakies ogromne bledy to dajcie znac, chcialabym o tym wiedziec. Dzisiaj mi sie udalo byc superaktywna bo nie bylo mojej kierowniczki, tak ze sobie popisalam. Jutro bedzie gorzej ale zajrze tu. Jutro tez w drodze powrotnej do domu po pracy, bedzie przelatywal nademna samolot z Europy (on wraca taka sama droga jak moja corka) wiec znam szczegoly i mieszkam niedaleko lotniska :) Teraz jest u mnie 15:00 a u niego 21:00 i pewnie je ostatnia kolacja z rodzicami, i rano srrrru do domu:) Ale nie sadze zeby miala okazje na rozmowy z nim az do poniedzialku, ale to juz tuz, tuz. Pa Czarownice i Diablice ...
-
No i znowu ja... tym razem jestem troszeczke smutna... moj k wyjechal wczoraj na prawie 3 tygodniowe wakacje (domyslacie sie gdzie) :( Zabral ze sobia, corke i zone (to jest jej druga tam wizyta w ciagu 16 lat, pierwsza byla po ich slubie). Nie wiem, moze to ja go zmobilizowalam swoim wlasnym wyjazdem, bo ja tesciow odwiedzam prawie co drugi rok a on wlasnej matki nie widzial az 6 lat! I to nie to ze nie chcial tam pojechac ale ze moj k. to PANTOFLARZ. A jego zona jest bardzo wymagajaca osoba ktora jedzie tam gdzie ona chce i tak zawsze mu dlugo dziure w brzuch kreci az on sie na wszystko zgodzi. Te ich wyjazdy sa kosztowne bo ona tylko w 5* kurortach moze przebywac ;) oczywiscie lubi wszystko co drogie ... Na szczescie moje dziecko wraca dzisiaj ze swoich 3 miesiecznych wakacji wiec bedzie wesolo w domu :) Zielona, uwazaj z kuzynem, nie wiem czy ale moze nie zdajesz sobie sprawy jak stasznie latwo sie moze wydc, kiedy nasze twarze zmieniaja wyglad na widok kochanka/ki, mimo tak zwanego calkowitego opanowania sytuacji, szczegolnie w malym towarzystwie. Mozna starac sie opanowac dreznie rak ale oczy blyszcza nadzwyczajnie i mamy ten 'usmiech' na twarzy. Jedny slowem zycze tobie powodzenia. Elewacja ... zgadzam sie z toba ze kazda kobieta lubi sie podobac i widzec ten zachwyt w oczach facetow. W zwiazku z tym ze to jest moja pierwsza niedyskrecja w stosunku do meza, pozwolilam sobie uchylic swoja 'garde' tylko dla TEGO ktory mi sie podobal (i to jeszcze jak mialam przecierz na niego chrapke od lat!!!). W pracy mam kolege-rodaka, pracjujemy w innych oddzialach, ktory robil wszystko zeby mnie sobie przygruchac, ale dla mnie biurowy romans to wielkie NONO, wiec mu nie wyszlo ... Do dzisiaj kiedy mnie widzi gdziekolwiek w budynku (pracjuje tu 2,500 ludzi) to oczy zaczynaja mu blyszczec, usmiech od ucha do ucha i zatrzymuje sie zeby ze mna porozmawiac;) Czasami zaprosi na kawe ale juz wie ze ze mna nie ma szans. Faceci w biurze wiedza ze jestem mila ale niedostepna a wszystkie rozmowy na temat 'romasu' ucinam i tyle :) No to sie troche rozpisalam ... bibi gdzie ty jestes kobieto?
-
dzien doberek ... u mnie dzisiaj piekny jest dzien:) sloneczko swieci i ptaszki spiewaja, ma byc 27C. Zalozylam ulubiona Zielon, no patrz mamy pdobne gusta, ja po prostu uwielbiam glos Jason Mraz\'a a przez piosenke Lucky kupilam caly jego album. A teraz mi powiedz gdzie ty sie tak ladnie tlumaczyc z anglielskiego nauczylas? Elewacja, jak dlugo bylas z panem X? Czy jestes otwarta na mozliwosc nowego zauroczenia i motlykow. Fizycznej fascynacji innym facetem?
-
... kurka wlasnie mi taki dlugi post zjadlo, i to w czasie pisanie, ot tak wszystko zniknello :( Ale zamim zaczne od nowa to zobacze czy moze jednak na kafe sie pokaze !
-
Kochanice ... dzien doberek wam. U mnie jak zwykle tego lata leje :( Ale za to wszystko w zasiegu oka jest zielone ... w koncu mi sie Anglia tu zrobila i juz nie musze tam jechac (z punktu widzenia poznaniaka - zawsze jakas oszczednosc jest). Moje sercowe rozterki sa ciagle jak najbardziej aktualne. Po moim powrocie z wakacji moj k. poinformowal mnie ze tego lata, w czasie kiedy on moglby do mnie dzwonic, jest w domu jego dziecko. Tak ze warunki skontakowania sie ze mna ma bardzo pogorszone. Niby powinnam zrozumiec, ale kurna dlaczego! Jakos ciagle, po tak dlugim czasie, nie moge sie przyzwyczaic do pracy ktora on wykonuje i jak przez nia jest ograniczany. Z drugiej strony, ja moglabym sie gdzies wieczorem wybrac na \'zakupy\' i z telefonu platnego do niego zadzwonic, ale ja oczywiscie nie bede ryzykowac ... a niech mnie ktos ze znajomych zobaczy przy platnym telefonie? Przeciez wszyscy mamy komorki! Ale prawda jest tez to ze bateria moze sie wyczerpac! Moze kiedys do niego zadzwonie wieczorem, nie moge jednak tego robic stale ... ja strasznie uwazam zeby moj m. sie nie dowiedzial, jak narazie idzie dobrze. O tym ze mam k. wiedza tylko dwie osoby, ja i k. Moj m. nie wie nic i niech tak zostanie do smierci. Ale wracajac do utrudnionych warunkow kontaktowania sie mojego k. ze mna, zadzwonil w poniedz. mowi ze postara sie zadzwonic jeszcze raz w tym tygodniu, ale nie bylo go slychac az do nastepnego piatku (11 dni)! Zostawil wiadomosc ze jest dostepny pod komorka (akurat mialam wolny dzien, bylam w domu). No wiec sobie mysle ze trzeba kochasia przetrzymc! W poniedz, zadzwonil i zostawil wiadomosc, nie oddzwonilam. Nastepna wiadomosc zostawil w czwartek, zaniepokojony. Nie oddzwonilam. W sobote bylismy na grrilu u znajomych, on rowniez tam byl ze swoja zona. Mowil mi (pozniej w poniedzialek) ze jechal na to sobotnie spotkanie z dusza na ramieniu, bo wiedzial ze ja tam bede i nie wiedzial co jest grane i czego sie spodziewac. Powiedzialam mu ze to co chcialam osiagnac to mu pokazac co sie przechodzi kiedy sie CZEKA z dnia na dzien, a osoba bliska sercu milczy. Czy myslicie ze to bylo drastyczne? Jednak mam nadzieje ze bedzie skuteczne:) Witaj Zielonooka... zeby byc kochanka nie trzeba isc do lozka, ty uczuciowo jestes zwiazana z tym facetem i to ciebie wlicza(?) w kategorie kochnaki. Podobno zwiazki emocjonalne sa trudniejsze do zerwania niz jednorazowy skos w bok! Witaj w szeregach Diablic Bibi76 ... nie moge znalec tego topiku ... skopiuj linka prosze:) Dobrego dnia zycze
-
czesc wam kolezanki, nadrabialam ostatnio w pracy i nie mialam czasu zeby tu zajzec, najpierw przeczytam ostatnie dwie strony a potem wam opowiem co u mnie Ale w mam pytanie do ciebie bibi76 ... na ktorej stronie zaczyna sie twoja historia?
-
witajcie nowe \'nabytki\' hansa, ty podswiadomie wiesz do czego prowadzi twoja gra;) Jak dla mnie to zbyt niebezpieczne jest srodowisko w ktorym to sie odbywa. Wierz mi jak ci powiem ze jezeli ten flirt bedzie sie rozpalal, to zauwaza to wszyscy na okolo. I ktos z uczciwych doniesie mezowi :-o Moj romas trwa od dwoch lat, i mimo ze podjelam prawie wszystkie mnie znane srodki ostroznosci, to jednak wyrazu twarzy nie da sie ukryc. Kiedys wybieralam sie na rande z moim k. (nie znam go z pracy) i wspolpracowniczka spotkana na korytarzu spytala mi sie czy mam kochanka, bo wedlug jej slow, otaczla mnie jakas aura . W drodze na ranka zatrzymalam sie w jakims sklepie i facet przygladal mi sie jakgdybym byla najpiekniejsza kobieta swiata ;) I zeczy ktore chcialam ukryc przed swiatem wyszly na sekunde na jaw dzieki \'chemia\' ktora sie we mnie \'burzyla\'. d-annka... Wydaje mi sie ze nie doczekasz sie jego odpowiedzi, mnie rownie sie wydaje ze facet szukal drogi wyjscia. Czytalam ze dla faceta to jest normalne miec kochane, babeczke do lozka tylko bez zadnego przywiazania emocjonalnego. Bo tak jest po prostu bezpiecznie, uczucia sa dla zony i dzieci.
-
Ciesze sie ze o mnie nie zapomnialyscie ;) moje rozterki sercowe ciagle sa i nie wiem kiedy osiagne taki poziom na ktorym bede myslala o moim K. bez zadnej rozterki czy zalu ze nie zadzwonil albo bez nadziei na cos tam z nim zwiazane. Nie widzialam go juz 3 miesiace ... ale czuje jak by to bylo wczoraj ... Bardzo sie staral, przed moimi wakacjami. Wczoraj, pierwszy raz po 7 tygodniach, rozmawialismy. Byl zdziwony ze nie dzwonilam do niego zaraz po przyjezdzie, tylko czekalam caly tydzien. Teraz wie ze nie jest najwazniejszy w moim zyciu. Musze sie wam przyznac ze nie tesknilam ze nim tak bardzo, moze przez piewsze dwa tygodnie wiecej a potem bylo tyle fajnych rzeczy ktore mialam na codzien ze przy koncu byly dni w ktorych nie myslalam o nim w ogole ... moze powolutku zaczyna mi przechodzic!!
-
oczywiscie mialo byc tak "Przelecielismy oczywiscie bez problemow, na lotnisku odebral nas nasz znajomy a w drodze do domu, w ciagu niespelna 5 min, prawie spowodowal 2 wypadki"
-
sorry... ale za szybko nadusilam guziczek i wyslalam wiadomosc niedokonczona wiec wracajac do tego telefonu to jestem zdziwiona bo sie go nie spodziewalam ... poprzednimi razy jak mowilam mu ze potrzebuje przerwy, chce zeby sie nie dzwonil to uszanowal moje zyczenia i czekal na mnie... az zmiekne... ;) ... czuje szczura ... wydaje mi sie ze potrzebowal tylko informacji ... bylam tak zaskoczona ze nawet nie zapytalam o to co chcialalm?!
-
u mnie Wiosna, ale tylko w kalendarzu bo na zewnatrz zzzimno. Caly tydzien bylo cudownie, nawet dwa razy wybralam sie na dluzszy spacer :) Lubie ten sport, sluchawki na uszy, muzyczka mi gra i moge maszerowac :) Ale dzis rano obudzilam sie do zimna -11 C! Teraz jest slonecznie ale -3 ... i ciagle trzeba rekawiczki i kozaczki nosic! My (tzn. ja) tu gadu gadu z wami a moj ex-k. zadzwonil jakgdyby nigdy nic i co u mnie co nowego, jak sie czuje itp.
-
czesc kobiety ... niestety zdaje sobie dobrze sprawe z tego ze szukam z nim kontaktow... ale tak mnie kreci ... a to dopiero poczatek :(
-
dzien dobry (u mnie ciagle przed poludniem) ... mija nastepny 6 dzien mojej \'odwykowki\'. Dzisiaj obudzilam sie z mysla ze koniecznie musze napisac do niego list i mu go wyslac. W rozmowie ze mna w piatek zaklinal sie ze o moich urodzinach (to co przewazylo szale) nie wiedzial. Chcialabym mu przypomniec o tym co powiedzial rok temu w mniej wiecej tym samym okresie. Co myslicie powinnam, niepowinnam to zrobic?
-
To bedzie moja trzecia proba ... pierwszy raz chcialam sie z nim rozstac kiedy sie zorientowalam ze jestem w nim zakochana, uleglam tesknocie po 3 tygodniach. Druga proba miala miejsce latem zeszlego roku i wytrwalam az 2 miesiace. Mam nadzieje ze teraz mi sie uda, bo wiem jak trudna jest przedemna walka o moj spokoj wewnetrzny jak rowniez wiem co mnie czeka przez najblizesze 2 miesiace. A po za tym przyslowie mowi do trzech razy etc... to musi sie udac. Mam fajne zycie i nie pozwole zeby ten \'dupek jeden\' (ze sie brzydko wyraze) przyslanial moj swiat! Na szczescie idzie wiosna, zajme sie czyms pozytecznym ... No i tu sie bede wyzalc i szukac waszego zrozumienia :)
-
czarownice... dzisiaj - piatek 13go i wlasnie postanowilam przerwac znajomosc z moim k. Juz mam dosyc emocjonalnej hustawki na ktorej jestem :( On bojac sie o swoja prace, bo w jego firmie ludzie ja traca, zapomnial o moich urodzinach! :( Powiedzcie mi, kochanice, czy ja tak wiele wymagam? Krotkiego telefonu ... z zyczeniami ... jak go niestac na tyle to sie musimy rozstac. Najpierw zawalil walentynki, a teraz moje urodziny ... jest mi zwyczajnie przykro. Czuje sie niedoceniana jako kolezanka, czuje sie niedoceniana jako kochanka a takiej kochanki jak ja nigdy nie mial i miec juz nie bedzie!
-
tez sie dolaczam w sprawie tego czy wyslac czy nie wyslac textu ... moim zdniem zielona powinnas wyslac krotki poddrzymujacy na duchu text ... i na koncu napisz ze on nie musi odpisywac tobie bo wiesz ze (prawdobodobnie) jest bardzo zajety ... a ty go masz w myslach ... ot wszystko
-
nowy dzionek... nowe mysli, dzieki dziewczyny za wasze slowa, moze sobie odpuszce z tymi walentynkami, macie racje ze Tort mozna miec tylko czasem, inaczej przeje sie zbyt szybko, prawda. Oczywiscie on moj k. ma swoje zalety! Nie wiem czy kiedykolwiek o tym pisalam, ale to jest jedyny mezczyzna w calym moim zyciu do ktorego mialam fizyczny, prawie ze zwierzecy pociag od chwili poznania go, jakies 15 lat temu. Oni byli swiezo po slubie i jego zona bardzo chciala sie ze mna przyjaznic i starala sie nas zapraszac ... a ja znajdywalam przerozne wymowki zeby sie z nimi nie spotykac, zeby nie slyszec jego glosu, zeby jego nie widziec. Ale ze mamy wspolnych znajomych, spotykalismy sie kilka razy w roku na roznych imprezkach. Nasza afera ktora zaczela kielkowac jakies 2.5 roku temu, po tym jak mi wyszeptal na uszko, ze on mysli o mnie od czasu imprezy na ktorej to tanczylismy kilka wolnych kawalkow poczym patrzyl na mnie jakby mnie pierwszy raz w zyciu zobaczyl, to bylo jakies 12 lat temu. Tego momenut i jego wzroku nigdy nie zapomne, ale ze zawsze bylam gorenna przeciwniczka zdrady, wierzylam ze zdrada niszczy malzenstwa wiec po swojemu trzymalam sie od niego z daleka. Nigdy nie myslalam ze mnie kiedykolwiek przypadnie rola kochanki. A ten facio zwyczajnie mnie draznil przez to tylko ze po prostu byl. Powiedzcie mi czy myslicie/myslalyscie o waszych k prawie ze na okraglo? W moim przypadku to jest tak ze ja nie tyle co mysle on tym co on w tej chwili robi, tylko czuje jakby on \'byl\' caly czas ze mna ... kiedys okreslilam to uczucie jakbym go miala pod skora ;) Zasypiam wieczorem i on \'jest\', wstaje rano i to samo. bibi76 ... wierz ma jak cie powiem ze numer 1 do 3 byly prawdziwe w stosunku do twojego bylego k, tak samo bedzie z nastepna miloscia/zauroczeniem do nastepnego faceta.... slyszalam wyklad na temat co to jest milosc ze strony biologicznej ... czyli jakiego rodzaju \'chemikalia\' wydziela twoj mozg w czasie kiedy jestes zauroczona. I to sie powtarza z kazda nowa miloscia/zauroczeniem. :) A kiedy romans jest przeszloscioa to tak naprawde przechodzimy odwykowke chemiczna ktora sie rozgrywa w naszym mozgu . Dlatego jest nam ciezko i trudno nam zapomniec, mamy doly i zaczynamy widziec wszystko co robilysmy w czasie afery milosnej w negatywny swietle czasami nawet przestajemy siebie lubic :( Ot zycie ... trzymajcie sie czarownice :)
-
Jestem dorosla kobieta, ksiazek na temat roznicy miedzy kobietami i mezczyznami sie naczytalam, wiec niby wiem jacy sa faceci. Ale ciagle sie nakrecam i mam nadzieje ze on bedzie w moich myslach czytac! Kurna a moze mu jakas kuracje hormonalna zafunduje zeby wiedzial jakie dla kobiety wazne sa drobiazgi i szczegoly. O Walentynkach on dobrze wie (w zeszlym roku pamietal), orginalnie mielismy sie spotakac na wspolnej imprezie (on z zona, ja z mezem) i bardzo wiele innych par, ale priorytet z dzieckiem wzial pierwszenstwo i nie przyszedl o czym mnie powiadomil w poniedzialek przed impreza (jego zona przyszla sama). Dzwonie do niego w czwartek i pytam czy jakies moze nieszczescie mu sie przytrafilo ... mowi ze nie ... caly zdrowy tylko mu tyle i tyle sie obowizakow spietrzylo ze nie mogl zadzwonic :( DRAN jeden. A teraz probuje mi sie spodobac, wczoraj dzonil do mnie to byla cala slodycz.
-
dziweczyny ... ja rowniez mam za soba bol utraty rodzicow, (moj tato mial 53 lata jak zmarl a mama 59), brata (17). Dlatego moja rodzina jest mi bardzo droga ...
-
elewacja .. jak dlugo jestes na odwykowce od k.? sorry ze ci sie lapka zeslizgnela i masz teraz gipsik, ale stukaj ta druga lapka, moze sie okazac ze ty masz w niej ukryte talenty:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7