Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karmelek4

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karmelek4

  1. Beza 62 --> Ja też uwielbiam dawać prezenty, takie niezapowiedziane. Lubię też życzenia wypisywać na kartce - takiej ozdobnej. Mam w domu takie specjalne pudełko na tę okoliczność, gdzie przechowuję kilkadziesiąt pocztówek do wypisania. Mam je posegregowane - na te urodzinowe, imieninowe, rocznicowe, oraz takie, z ładnym zdjęciem, ciekawą sentencją. W tym pudełku trzymam także różnokolorowe koperty oraz papeterie. Uwielbiam pisać i otrzymywać listy, mają w sobie coś magicznego... Podobnie jak ty zbieram dodatki z bukietów, wstążki bo przydają się później gdy komuś daję prezent. Trzymam je w jednym z pudełek z drobiazgami dekoracyjnymi. Dziś oglądałam fragmenty \"Wielkich porządków\" na TVN i tam telefon czyścili płynem do płukania jamy ustnej. Podobno ma działanie antybakteryjne, więc spróbuję ten patent wykorzystać czyszcząc piloty, telefon. Gdzieś ostatnio widziałam jak taśmą bezbarwną czyścili klawiaturę, składając ją wzdłuż na pół, tymi lepiącymi stronami na zewnątrz i pomiędzy klawiszami przesuwając, tam się przylepiał kurz. Nie próbowałam jeszcze tej metody, bo właśnie z mężem wymieniliśmy klawiaturę i myszkę na nowe. Kaoda - miło mi poznać moją rówieśniczkę i tak jak ja - młodą mamę, dziękuję za pozdrowienia i również pozdrawiam!!! :-)
  2. Beza 62 - świetny pomysł z tymi świecami. Ja też uwielbiam robienie tzw. coś z niczego i czasem odrywa mnie to od ważniejszych rzeczy, ale sprawia mi to wielką frajdę. Ostatnie miesiące przerabiam swoje albumy na zdjęcia. Otóż kupiłam sobie rożne kolorowe kartki A4 i na nie wklejam zdjęcia, wcześniej drukuję na komputerze podpisy - kto na nich jest, okazja, data... A potem przyklejam fotografie, zaproszenia, jakieś szczególne pamiątki (płaskie). Podobnie robię z listami, pocztówkami, których nie chcę wyrzucać, bo to kawał mojego życia. Je już bez drukowania wklejam na kartki A4 i tak jek zdjęcia w koszulki i do segregatora. Ja również uwielbiam koty, potwierdzam ich właściwości lecznicze. Miałam jakiś czas temu śliczną kocicę, była u nas rok, bo potem ją nam ktoś ukradł (tak podejrzewamy, bo była bardzo niezwykłej urody). Mieszkamy w domu i kicia często chadzała sobie po podwórku i okolicznych posesjach... I tak już prawie półtora roku nie ma u mnie kici. Miałam sobie wziąć od rodziców znów małego kotka, ale w mam teraz w domu małego synka (3,5 miesiąca) i na razie się wstrzymam. Dążę do perfekcji i aska90 - to jest nas już 3 z tymi bolącymi korzonkami w młodym wieku (mam 27 lat)... dążę do perfekcji - zainspirowały mnie Twoje przekazy o Feng Shui. Teraz nie boję się wyrzucać rzeczy, które dostałam w prezencie, a które mi się nie podobają. Rzeczywiście takie rzeczy zabierają jakąś energię z człowieka. I tak pozbyłam się szarego słonia - skarbonki, którą dostaliśmy od teściowej jakieś 2 lata temu. Od początku mi się nie podobała, ale trzymałam ją, żeby nie sprawić przykrości teściowej. Ale po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, nabrałam odwagi. Tak samo już nie zamierzam się przejmować tym, czy komuś są potrzebne i czy się podobają prezenty ode mnie. Wiadomo, że nie każdy ma taki sam gust jak my. Ważne, że daję z serca, a co ta osoba zrobi z tą rzeczą - to już jej sprawa. Przecież teraz to jej rzecz.Tak więc dzięki, bo zdjęłaś mi spory psychiczny ciężar z ramion.
  3. dążę do perfekcji - bardzo zaciekawiły mnie te fragmenty książki, które tu zamieściłaś. Myślę sobie, że rzeczywiście coś w tym jest. Zgadzam się, że to jak jest wokół nas na zewnątrz, w domu - jest odzwierciedleniem naszej psychiki, stanu umysłu, duszy. I choć w moim domku jeszcze sporo pracy przede mną, udoskonaleń itp. to pociesza mnie fakt, że znaczy to, że jest coraz lepiej, skoro pracuję nad tym. Dzięki za kolejne inspiracje!!
  4. dążę do perfekcji - bardzo zaciekawiły mnie te fragmenty książki, które tu zamieściłaś. Myślę sobie, że rzeczywiście coś w tym jest. Zgadzam się, że to jak jest wokół nas na zewnątrz, w domu - jest odzwierciedleniem naszej psychiki, stanu umysłu, duszy. I choć w moim domku jeszcze sporo pracy przede mną, udoskonaleń itp. to pociesza mnie fakt, że znaczy to, że jest coraz lepiej, skoro pracuję nad tym. Dzięki za kolejne inspiracje!!
  5. Kropeczko. --> Ja też odkąd oglądam PPD zupełnie inaczej patrzę na dom i kwestię sprzątania. Co raz staram się wprowadzić w życie dobre pomysły. Pracuję jeszcze nad opracowaniem własnego planu sprzątania domu, żeby się nic w nim nie nawarstwiało, a na bieżąco i przy niewielkim nakładzie czasu wszystko ogarnąć. Co do zamrażania, to ja w zamrażalce trzymam owoce, warzywa, mięso, wędlinę, twaróg, grzyby czasem też zamrażam ciasto, którego nie damy razy zjeść w całości w krótkim czasie. Nie znam się dokładnie na tym co można zamrażać a co nie, wiem tylko, że trzeba pilnować żeby tam za długo nie leżały.
  6. Chyba zdecyduję się na zakup tego perlatora, dzięki Milka za link. Koszt nie wydaje się duży, zwłaszcza, że korzyści są rzeczywiście spore - o połowę mniej zużytej wody - to robi wrażenie. Beza 62 --> Ja też najbardziej lubię porządkowanie w szafach, dla mnie to przyjemność. Najgorsza zmora dla mnie to czyszczenie łazienki i kuchenki w kuchni oraz mycie podłóg i ścian - nigdy tego nie lubiłam... Ale trzeba czasem robić rzeczy mniej przyjemne, żeby uzyskać efekt - czysty dom :)
  7. Witam serdecznie w słoneczny dzień! Beza --> Przeterminowane leki zanoszę do apteki, bo tam przekazują je do utylizacji, a to są przecież środki chemiczne i w sumie leżąc w zwykłych śmieciach mogą zachodzić jakieś dziwne reakcje chemiczne. Co do segregowania dokumentów - to też trzymam je w segregatorach. Jakiś czas temu pokatalogowałam swoje książki - tzn. w duży zeszyt wpisałam wszystkie książki - tytuł, autora, wydawnictwo, ilość stron, gatunek (np. poezja, betlerystyka, książki o tematyce religijnej, poradniki, podręczniki, słowniki...), wpisałam też od kogo tę książkę dostałam i z jakiej okazji (jeśli to był prezent). Na okładce każdej książki wpisałam swoje imię i nazwisko, numer katalogowy. To ułatwia sprawę przy pożyczaniu komuś książek. Książki stoją na półkach też posegregowane gatunkami, a potem według rozmiarów od największych do najmniejszych. Podzielę się też pomysłem na bieżące kontrolowanie czy zapłaciło się rachunki. Otóż w kuchni mam zawieszoną tablicę korkową a do niej przyczepiona kartka z tabelką z wypisanymi miesiącami roku - poziomo, a pionowo mam wypisane różne opłaty: woda, prąd, telefon, śmieci, podatek od gruntu, ubezpieczenie domu, ubezpieczenie samochodu, internet, spłata rat za jakiś sprzęt, a także odznaczenie czy złożyłam PIT do Urzędu Skarbowego. Mam to w formie tabelki i jak zapłacę jakiś rachunek to zamalowuje dane pole (np. kolorowymi mazakami). W ten sposób widzę na bieżąco jak sytuacja się ma z rachunkami. Polecam też wszystkim segregowanie śmieci. Ja mieszkam w mieście w domku jednorodzinnym i mam co 2 tygodnie wywóz zwykłych śmieci, ale oprócz tego wykupujemy z mężem sobie w PUKu worki do segregacji - 9 sztuk za 6 zł. W domu natomiast w kuchni pod stołem, który stoi przy ścianie mam 4 pojemniki - takie kosze na śmieci podpisane: plastik, papier, puszki, szkło, gdzie na bieżąco wrzucam segregowane rzeczy, a jak się zapełni kosz to wynoszę do komórki i wrzucam do danego worka. Dopiero przy segregacji widać ile to plastiku i folii człowiek zużywa. Te worki zapełniają się najszybciej. Od pewnego czasu zaczęłam myśleć bardziej ekologicznie, stąd ta segregacja. Mam też zamiar kupić na kran perlator, czyli coś co napowietrza wodę i leci jej mniej a ma się wrażenie, że jest jej dużo - w ten sposób można oszczędzać wodę. Z Wikipedii: \"Perlator - rodzaj wylewki, końcówki kranu, prysznica itp. zwiększający optycznie strumień wody poprzez znaczne jej napowietrzenie. Zgodnie z danymi producentów, perlator potrafi oszczędzić od 15% do 60% wody.\" Może ktoś z Was ma taki perlator i może się podzielić tym czy się sprawdza to urządzenie? Mam jeszcze pytanie czy macie jakieś sposoby rejestrowania rzeczy pożyczonych? Ja mam w notesie jedną stronę na rzeczy które pożyczyłam komuś - co i komu, a drugą na te rzeczy, które ja pożyczyłam od kogoś - co i od kogo. Jedyny problem, ze nie zawsze na bieżąco uzupełniam tę listę i czasem zapominam, że coś komuś pożyczyłam. A przecież zdarzają się ludzie, którym jakoś nie spieszno oddać pożyczone rzeczy - być może też zapomnieli, że to pożyczyli. Macie może też jakieś sposoby na odzyskiwanie pożyczonych rzeczy? Nie wiem dlaczego, ale zawsze jakoś ciężko mi się upominać o nie. Chyba niepotrzebnie... To na razie tyle, pozdrawiam!!! :) :) :)
×