Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anjusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anjusia

  1. mi tu - dobrze wiedziec ze sa na swiecie kochajacy mezczyzni... Moj nigdy nie pamietal ze tego i tego dnia minelo nam tyle, date moich urodzin musialam mu wbic w pamiec aby zapamietal, jedyne co od niego dostalam to kwiat w doniczce ktory teraz wiednie i jakis pluszowy delfinek w breloku.. dziwil mi sie ze sprawialy mi przyjemnosc sms na dziendobry i dobranoc, czasem pisal ale bardzo rzadko. Wogole aby pierwszy sie odezwal w czasie rozlaki bylo jak cud, ze powiedzial cos milego... zdarzalo sie ale to po wszelkich dyskusjach i klotniach w czasie ktorych wpajalam mu ze to potrzebne. Wogole fakt, ze stwierdzil po jakims czasie , ze nie potrafi kochac calym sercem powinno mi dac do myslenia, niby prosil o 2ga szanse i dalam sie ublagac.. bylo dobrze tydzien, dwa, potem znowu to samo. Jego spoznienia, nie szanowanie mojego czasu, zrzucanie po kazdje klotni winy na mnie i robienie ze mnie kozla ofiarnego ze ja znowu marudze, zrzedze, moja nie cierpliwosc, zbytnia emocjonalnosc, co z nim wogole robie skoro nie jestem szczesliwa.. Nie mowie ze mial same negatywne cechy bo bylo tez wiele dobrych ale po rozstaniu oczy sie otwieraja i widzi sie co bylo dobre a co zle. Niewiem czemu tak sie zmienil... czemu ta relacja przybrala obraz toksycznego zwiazku i blednego kola.. Wybaczcie ze wprowadzam negatywny nastroj, wogole nie powinno mnie tu byc bo juz nie naleze do tego grona,,,ale musialam sie wygadac. BADZCIE SILNE! :)
  2. bez słowa nie, była rozmowa, ale kij mu w oko :D w sumie ja odwagi nie miałam mu powiedzieć, że jestem nieszczęśliwa przez tą odległość i miałam stale nadzieję.... :) ale oby wam wszystkim się ułożyło... :)
  3. Lilia daj spokój, to jest koniec. Niewierze, że tak to przeżywam.. czuję sie okropnie, chciałabym mu to powiedzieć, przytulić ale nawet go nie zobaczę...ale cóż życie toczy się dalej... Pozdrawiam was, oby wam się układało. Życzcie mi powodzenia abym jak najszybciej zapomniała, bo nikogo takim uczuciem nie darzyłam.
  4. A ja odłączam się od was... Niestety ale coś sie spsuło, przyjeżdża już w czwartek, zostaje u mnie na 1 dzień i potem się żegnamy.. Zaczynam nowy rozdział w życiu. Pozdrawiam :)
  5. I jak mieć tutaj zaufanie do facetów? Pogadaj z nim.. co jak co ale podawanie swojego gg to trochę przeginka. Zapytaj czy czegoś mu brakuje skoro flirtuje z innym? Wogóle co on sobie wyobrażał ?! Fotka.pl to straszna popelina.. same 14stki i 15stki.... echsz... Ja mam konto na gronie, moj nie wscieka sie o to, co prawda zaglada i mam tam wspolne nasze fotki.. ale moim zdaniem grono to troche co innego, nie jest takie typowo o profilu \"randkowym\" .. Poważnie z nim porozmawiaj.
  6. Normalnie wam dziewczyny zazdroszczę :) Piszcie częściej o miłych sprawach, więcej takich wiadomości jak Eva :)) oboje chcecie maleństwa.. to tylko życzyć szczęścia :)
  7. Troche moze top aradoskalne i troche namieszalam ze ma dla niego duze znaczenie, ale spedza z nia malo czasu. nie okazuje im tego nawet ale widze to po nim np wlasnie teraz ze wie ze mieli plany jakis czas temu i pyta co z nimi..
  8. Rodzina jest dla niego wazna i ma duze znaczenie... jest z nia bardzo zwiazany i jakby nie bylo, sumujac spedza z nia mniej czasu niz ze mna( jak ze mna malo to z nia prawie wcale, bo wlasnie do mnie jedzie) Nie wydaje mi sie ze jest mamin synkiem- od 14 roku radzi sobie sam nie mieszkajac u rodzicow... Dobrze traktuje mame, ktora mnie chyba polubila, milo sie patrzy jak jest dla niej mily, ale nie sadze.. jakos ja go zawsze ganie zeby do rodzicow zadzwonil na skype bo sie pewnie martwia. zobaczymy jak da znac ostatecznie, ale jak pisalam mowil ze na dzien dzisiejszy nie stoi nic na przeszkodzie i ze bardzo chce , moze przyjedzie na 1 czy 2 dni na sylwka, tylko wlasnie tez zalezy skad.. dzieki ze piszecie... ja nie potrafie byc obiektywna, przydaje sie czyjes swieze oko na sprawe :)
  9. Wlasnie czy zabiega o ten czas.... ostatnio wlasnie skrocil rozlake i na 22.11 ma juz byc.. niewiem, mam miszung w glowie :(
  10. Lilia - nie mamy powaznych planow na przyszlosc, nie planujemy malzenstwa ani tym bardziej dzieci :) to pol roczny, mlody zwiazek a ja tez niewiem czy to mezczyzna mojego zycia , czy chce cale je z nim spedzic.. dlatego o to nie mam do niego tez pretensji bo oboje tego niewiemy. W tym rzecz chyba i caly problem.... Lilia- moze wroci do Polski w takim razie? 6 h to malo.. hmmm a gdzie twoj dokladnie pracuje? niechce byc jakas ciotka dobra rada ale moze 2 etat jako nocny porter w hotelu, mam pare kontaktow jak co :) Dobrze ze w czwartek do Brukseli wyjezdzam :) odpoczne...
  11. Poprostu juz nie komentuje.... Niewiem czy ktoras z was o imieniu ?magda\" wyslala mi maila ale dzieki wielkie :) podniosl mnie chociaz troche na duchu... :) buziaczki :*
  12. Napisalam mu wszystko na gadu... zobaczymy co odpisze. On twierdzi ze mu na mnie zalezy i ze chce byc ze mna i przezywac kolejne mile chwile. Przynajmniej to powtarza zawsze gdy dochodzi do sprzeczek.. ale moze to czcza gadanina. Rozumiem ze rodzina jest najwazniejsza, ale powinien przede wszystkim chociaz okazywac jakas inicjatywe co do sylwestra... Ale pewnie jak zwykle bedzie to tak ze odwroci kota ogonem i ze ja jestem nie wyrozumiala i zaborcza :)
  13. Pisałam wczesniej cos ze odleglosc wcale nie wzmacnia milosci wrecz przeciwnie... odleglosc dzielaca ludzi stwarza rozne problemy. Takich pierdol problemow i problemikow sie troche nazbieralo. Nie jestem chyba w stanie wszystkich opisac abyscie zrozumialy... musialabym wszystko dokladnie opisac, a sama sie juz w tym gubie. Uzbieralo sie, peklam i plakalm prawie cala noc i caly czas myslalam ze nie jest wart tej nie przespanej nocy, lez.. kolejnych... Juz nie mowie ze jak wcz dzwonilam gadal ze mna od niechcenia, ze to on zawsze 1wszy konczy rozmowe bo zmeczony a spi 2 razy wiecej niz ja, ale mniejsza o to. Nie rozumiem czegos. Planujemy wspolnego sylwestra. Tzn ja planuje. On nawet niewie czy spedzimy go razem. Mowi ze chce, ale musi sie dopytac rodzicow o wyjazd (dorosly chlopak). Cos wspominal ze chcieli jechac na rodzinny swiateczny wyjazd do Zakopanego, stwierdzilam ok przeciez ma prawo... ale sylwestra moze spedzic ze mna i specjalnie przyjechac na noc , dwie. On na to ze nie bedzie z poludnia Polski przyjezdzal do trojmiasta bo pociagiem to troche jest. Od kilku dni juz sie dopytuje rodzicow i ciagle zapomina... nie moge oprzec sie wrazeniu ze mi bardziej na tym zalezy niz jemu. :(
  14. Mi tu- wcale nie zagmatwałaś... wiem o co Ci chodzi. Wiem bo ja tak mam , przyzwyczaiłam się mimo, ale gdyby nie to chyba bym zwariowała z tęsknoty. Czasami myślę kiedy pęknę i stwierdzę, że mam dość.. ile można tak trwać? Rok, dwa... ? Takie spotykanie się co miesiąc, kilka lub kilkanaście. Komu normalnemu pasują takie rozłąki? Powiecie, że jestem słaba, możliwe. Czasami zastanawiam się co tak naprawdę czuję , czy to miłość czy przyzwyczajenie się i czy się odzywam bo mi go brakuje czy poprostu z przyzwyczajenia albo zdenerwowania bo on się nie odzywa i z powodu chorych paranoi \"co on tam robi\"? teraz to ja dopiero zagmatwałam ;) Tak poza tym to ta odległość zabiła moją romantyczność i spontaniczność w relacjach ;) Niedługo się widzimy więc pewnie będzie dobrze , jak zawsze :) jak się kłócimy to tylko w trakcie rozstań. No i ile razy można zbierać serce które rozbija się na kawałki po każdym pożegnaniu? Czas pokaże :) Poprostu trzeba być optymistycznie nastawionym. Myślenie zostawiam filozofom :)
  15. Uhuuuu.... ale tu nudno i pusto :P ale fakt ile można pisać, że się tęskni i że się czeka.. Miałyśćie rację, że im bliżej powrotu \"połówki\" tym jest gorzej... Popadam w jakąś paranoje, zazdrosna się zrobiłam , niespokojna i nerwowa... Tłumaczę sobie to tym, że denerwuje się przed moim wyjazdem do Belgii teraz na pare dni, zawsze tak mam przed dalszą podróżą. Zawsze pakowanie i zakupy na ostatnią chwilę. Obym się tak troche zrelaksowała!!! Pozdrowienia :)
  16. 2 tygodnie i sie widzimy :) dobrze, że tylko tyle bo już mam głód na mężczyznę.. mojego rzecz jasna :P hihih tak się dziś męcze w robocie że masakra od tych pigułek to mam cycory zamiast biustu i mnie stanik tak ciśnie, że prawie oddychać nie mogę ;) Ostatni tydzień brania pigułek jest najcięższy... bóle głowy i te piersi - masakra ..... ach to babskie gadanie ;)
  17. Oblałam 3ci raz... i 3ci raz na placu hahaha, tym razem na wzniesieniu :( sierota ze mnie ostatnia, ale cóż.. Ja też się stresowałam, ale nie potrzebnie, następnym razem postaram się mniej, bo stres tylko szkodzi... Jak nam się układa? Póki co dobrze, nie mam czasu sie ostatnio odzywać i częściej on to robi, no i dobrze. Mam nadzieję, że dzień 22.11 będzie tylko dla mnie, wczoraj wyszedł z taką inicjatywą żeby odrazu nie jecha c do rodzinki tylko do mnie chociaż na 1 dzień.. ale zobaczymy, nie ma co planować na siłę, jak nie wyjdzie też trudno :) A 15.11 do Brukseli lecę yupiiii, poimprezuję trochę z koleżanką która tam na stypendium wyjechała :D
  18. Hej teskniace :) fajny artykul dla nas na glownej stronie :) choc krotki.. ja juz po przeczytaniu, a wy? aha- dzis oblalam praktyczny egzamin na prawo jazdy :( echsz... wkrotce jak bede miec wiecej czasu napisze wiecej co u mnie . pozdrowionka :)
  19. To dość nietypowe, że mężczyzna jest zdolny do takich refleksji.. ale najwidoczniej jeszcze mało o nich wiem i może to i lepiej :P dzięki z info o blogu.. napewno zajrzę :)
  20. Tak wogóle Oleńka to masz świetne podpisy pod postami.. szczególnie pierwszy... :)
  21. Monik - nie żegnaj się.. wpadajnawet tak poprostu pogadać.. Może to, że ja również źle się czuję bo nie jest najlepiej trochę Cie pocieszy.. Szkoda, że chce tam zostać... niewiem może powinnaś polecieć do niego? Chociaż jeśli nie ma co ratować.. to niech się \"wali\" :P może lepiej... poznasz kogoś na miejscu i będziesz szczęśliwsza. Kurde naprawde aż żal mnie scisnął po Twoim poście :( Sama się zastanawiam na co my baby się godzimy w imię miłości a oni potrafią tak poprostu napisać że to koniec, że zostają albo nic nie piszą... poprostu milczą, żyją tam swoim życiem a my siedzimy tu i życzymy sobie aby powróciło \"tylko ja i ty\". Tym co źle polecam jutro długi spacer.. ja tak chyba zrobię. Monik... to trywialne ale.. głowa do góry :)
  22. Hej dziewczyny.. Juz chcialam napisac ze u mnie nic nowego poza czekaniem ale jednak nie... umowilam sie wczoraj z M. na skypa.. chcial pogadac, no dobrze wiec gadamy. Powiedzial mi ze wie skad rodza sie te wszystkie problemy, bo w koncu ja stale daje do zrozumienia ze czegos mi brakuje.Mialam racje. Otoz okazalo sie ze on poprostu nie umie sie otworzyc do konca, niechce, boi sie, woli zachowac pewien dystans. Traktuje zwiazek powaznie, kocha, ale nie potrafi oddac calego siebie, znaczy calego serca, czesc jaka do mnie nalzey to 3/4....Jestem wazna ale piorytetem znowu tez nie.Nie jest w stanie oddac mi calego siebie...Ze gdy jestesmy razem szczerze mowi ze mnie kocha... gdy sie rozstajemy to uczucie jego w pewien sposob slabnie i zyje tam swoimi sprawami i chce najpierw sobie zycie ulozyc. ON Niechce konczyc tej znajomosci, bo nie chce wymazacwspanialych chwil ktore ze mna spedzil, ze mu ze mna dobrze.. on teraz czeka az ja podejme decyzje czy chce dalej z nim byc, ze bedzie czekal cierpliwie, ale ja nie odezwe sie, poprostu nie jestem w stanie.. moze za jakis czas. Zawiodl mnie.. mowil ze nie moze calego siebie dac, ze kojarzy mus ie to ze slubem , z dziecmi.... Ze moze byc tak ze kiedys nagle mu sie to odmieni.. Bardzo mnie to zranilo i niewiem co dalej, czy trwac czy konczyc ta farse. Prosze nie piszcie tylko ze wam przykro ani nic w tym stylu, nie lubie gdy ktos sie nade mna lituje.. poprostu z rana musialam sie wygadac. 3majcie sie :)
  23. BTW- Dzieki za slowa otuchy.. wszyscy sie dziwia wlasnie \"ze tez chce mi sie czekac\" albo zaden z moich znajomych by sie w takie cos nie wpakowal... coz moge mu ufac i nie zrobi glupoty , predzej sie o siebie boje ;) bo naprawde trudno jest kiedy inni skacza wokol ciebie, a wlasny coz... moze sposob na \"zatesknienie\" pomoze... racja powinnam mu dawac przede wszystkim mozliwosc wykazania sie. Dzieki i zycze dalszej sielanki z ukochanym... :)
  24. Jestem slaba k..! jak zwykle musialam sie zlamac i zadzwonic ! telefonu nie moge wylaczyc bo czasami czekam na pilne tel np sluzbowe a to by chyba tylko pomoglo!!! Wkurzam sie bo to ja sie odzywam (prawie) zawsze 1wsza, nie jestem upierdliwa ale moglby sam dawac znac czesciej. poza tym zeby zdystansowac sie do tej rozlaki musze wyluzowac wlasnie z tym dzwonieniem jako 1wsza- ale to juz napewno wam pisalam :) Ech tak poza tym... matka dzis sie dziwila jak ja wytrzymuje.. ze taki zwiazek na odleglosc jest \"dziwny\", ze czesciej go nie ma jak jest.. i jak tu byc twardym i cierpliwym :( ? Dookola jeszcze tyle mezczyzn , ktorzy firtuja i adoruja... a \"moj wlasny\" facet co? G.... :D Tym milym akentem koncze, prysznicuje sie , film i spac.. Pozdr. :D
×