Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kerbi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kerbi

  1. wczoraj Dagmarka przesłała mi wiadomość o panującym wirusie na naszej klasie. normalnie wysyłam wszystkim znajomym tą samą informację. dobrze że ta stronka w miarę szybko chodzi.
  2. właśnie AnaPaula cieszę się że Ci ulżyło :-) jeszcze tylko dziecko urodzisz i ból za Tobą :P
  3. ania20 właśnie o to chodzi że mi się nie chce go zaciągać :-( wczoraj zrobiłam ciepłego lodzika i miałam ochotę żeby poujeżdżać konika, ale wiedziałam że mają przyjść znajomi i że na pewno piwko wypije więc wolałam nie ryzykować. a nóż coś by się zaczęło i kto by mnie odwiózł do szpitala? chyba sama siebie ;-) a piwko da się wyczuć więc by go do porodu pewnie nie wpuścili ;-(
  4. jeśli chodzi o wywoływanie porodu to w szpitalach mają chyba czas do 2 tygodni po terminie
  5. hejka wstałam, ale z wielkim trudem. jeszcze bym pospała ale to aż głupio tak długo :-( współczuję mężowi bo na 8 poszedł do pracy. tez się nie wyspał. dziś rano tak po 6 obudziłam się nagle bo moja mała tak się jakoś przekręciła że mi chyba na żołądek nacisnęła :-( i myślałam że pawia puszczę. normalnie do łazienki bym nie doleciała. na szczęście jakoś się przekręciła i nie wymiotowałam :-) i znów mi chyba trochę czopku odeszło :-) a wczoraj też miałam takie dziwne uczucie jakby to miało się zacząć dziś w nocy, ale jak na razie spokój Gratuluję Jenny i magrad ciesze się że zdjęłaś tą obrączkę. ja codziennie swoja sprawdzam czy schodzi i schodzi, ale pierścionków już nie noszę od nowego roku kurczę GG nie chce mi działać :(
  6. Dzięki za troskę Dagmarka wpadam tylko na chwilke bo zmęczona jestem że hej :-( od wczoraj miałam gości - mój brat z żoną i 1,5 roczną córką. ale ona fajna :D no i tak byli do dzisiaj do 13. po obiedzie pojechali a potem ja jeszcze do sklepu skoczyłam z mężem i potem jeszcze przyszli znajomi i niecałe 2 godzinki temu poszli. tak wiec weekend miałam gościnny i padam :-( bo wiecie ja taka kucharka to gotowałam i takie tam i uczyłam bratową placka piec ale to pestka! wiecie powiedzieli nam, że zostanę ciocią. moja bratowa jest znów w ciąży! :D poród końcem września. czyli z tego wynika że nasze dzieci będą z tego samego rocznika, z tym że moje będzie starsze :-) ale się cieszę :D będę ciocią :D :D :D teraz to już na pewno będę chrzestną. i będzie fajna wymiana ciuszków. ona mi teraz dała po córce. to akurat moja wyrośnie z tych co mam i jej podrzucę. oszczędność co nie :) dziewczyny: Zuzawka i Paula gratulacje! kolejne mamusie wśród nas :D mnie jakoś nic nie bierze, chyba ten czop mi troszkę odszedł i boli jak na @ ale nie tak tragicznie. mała się rozpycha że normalnie brzuch faluje no i kłucie w środku. wg terminu mam jeszcze 10 dni. chyba wolę jeszcze poczekać. w ogóle nie myślę o tym porodzie. nie wiem czy to dobrze, ale i tak go muszę przeżyć. uciekam się porządnie wyspać. wiec do jutra buźka laseczki dobrej nocki
  7. wpadłam tylko na chwilkę i znów uciekam buźka
  8. miało być widział, ale nic nie mówił. nie wiem jak ja to pisze :-(
  9. olusia ja tam zdania nie jestem że dziecko trzeba bić, ale czasem taki klaps może jej wyjść na dobre. a jeśli lekarz przepisał Ci antybiotyk to może jednak zażyj. chyba widział że w ciąży jesteś więc na pewno dobierał odpowiedni. teraz jestes juz przy końcu ciąży więc myślę że to nie wpłynie na dziecko a lepiej Ci będzie przy porodzie jak będziesz zdrowa. Dagmarka fajnego masz męża. ja mojego codziennie uświadamiam że to juz niedługo a nawet on sam mi o tym przypomina i ciągle się droczy że w środku mam Artura a nie Anetkę ;-) widział kawałek filmu z porodu, ale nic nie widział. nie wiem jak zareaguje, ale na razie jakoś to znosi. już go spakowałam, nakupiłam batoników, napoi typu redbull itp. teraz to tylko czekać.....
  10. Witajcie dziś się raczej nie będe udzielać bo zaraz przyjeżdża rodzinka więc się będe nią zajmować i chyba będa nocować tak więc dziś nie pogadamy :-( wg Waszych opisów to mi chyba tez ten czop odchodzi i tez w malutkich ilościach. Dagmarka normalnie szok! jak to? facet odmówił? :P zazwyczaj to kobiety się wykręcają :P ale może zmęczony był :D dobra dziewczynki te co zaczynają rodzić to niech łatwo rodzą, te co chorują to szybko do zdrowia, a te co się nie mogą doczekać niech czekają cierpliwie aż dziecko będzie chciało :-) miłego dnia, bo nie wiem czy tu zaglądnę jeszcze buźka! :D
  11. Dagmarka to już coś się zaczyna dziać :-) czyli mniemam że ja też mogłam juz część tego czopu wydalić. A coś Ci lekarz konkretnie mówił jak się teraz zachowywać? chodzi mi o kontakty z mężem itp. bo teraz skoro tego korka zatykającego juz nie ma to moga jakieś bakterie się przedostawać co nie? U mnie babki w szkole rodzenia mówią żeby nie dawać dziecku z butelki pić ani smoka przynajmniej przez piewrwsze 5-6 tygodni bo smoczki mają inny układ niż pierś i potem jak dziecko spróbuje smoka to nie chce byc karmione piersią. podobno dziecko łapie takie zachowanie zaraz na samym początku po urodzeniu i potem trudno jest go przestawić. tak więc z tego co napisała karolinka to się sprawdziło w jej przypadku. msztuka gratuluje powrotu do wagi. w tak krótkim czasie to normalnie sukces! :D ciekawe jak tam Ania20 może już akcja rozkręcona ;-)
  12. a i jeszcze jedno skoro ten czop Ci odchodzi to jedziesz do szpitala???
  13. ania20 jak to wygląda???? gadaj szybko póki jeszcze jesteś! :-)
  14. oj dziewczynki. dziecko samo wyjdziejak będzie chciało. nie trzeba specjalnie sprzatać ;-) a po schodach to ja prawie codziennie wchodzę i to na 3 piętro bo windy nie ma. i jakoś widzicie dotrwałam prawie do końca. ale tak sobie myślę że to już niedługo. kłuje mnie ciągle, mała ruchliwa i kopie i wierci że aż boli. ale to takie fajne uczucie :D a Dagmarka obiecała że się odezwie jak coś więc chyba nic się nie dzieje skoro nie daje znaku życia. maja jej tam takie bardziej kompleksowe badania zrobić więc może to tak długo schodzi olusia ty się tam lecz bo to rzeczywiście byłby problem przy porodzie.
  15. a ja wróciłam z zakupów z tesco ;-) takie tam spożywcze rzeczy żeby jutro nie jechać. tylko skoczyć do pobliskiego sklepu po chlebuś i odpoczywać :P jutro mam w planach zapiekanki do roboty. już pieczarki kupiłam. a i ma przyjechać braciszek z rodzinką i będę bratową uczyć placka piec :D bo zbliżają się jego imieniny i ona musi do pracy mu coś zrobić, a tak szczerze to nie jest w tym dobra :-( a i kupiłam sobie jeszcze dziś 2 koszule do szpitala tak na wszelki wypadek. w jednej będę rodzić :-) i zjadłam prince polo :D
  16. spadam do tego łózka a Ty Dagmarka tez miałaś coś robić co nie?? :D
  17. widzę że znów jakas pomarańczka się uchowała :P:P ciekawe kim jest? ;-)
  18. uf to mnie uspokoiłaś. to teraz migiem na męża i hopla hopla :P i powodzenia na wizycie :)
  19. Dagmarka to ty jedziesz tak na wizytę czy jednak już do porodu przez ta wczorajsza galaretkę?
  20. Dagmarka o tym samym pisałam wczoraj że my populację zwiększymy. jak na razie po obliczeniach to jest 9 dziewczyn i 10 chłopców :-)
  21. w końcu się udało :-) gratulacje dla mamusi i córusi! coraz większe nam się te dzieciaczki rodzą. może dziewczynki dogonią chłopców? równowaga w przyrodzie musi być :P a bydziubelka to chyba nie wiedziała kogo urodzi co nie? to już wie :-)
  22. kurcze, muszę pojechac dziś d o sklepu i sama nie wiem czy sie wybierać. ale najwcześniej to za 2 godzinki ;-) może nic się nie wydarzy.
  23. wiem że sie pożegnałam, ale jeszcze dodam że rzeczywiście Dagmarka to chyba jednak nie była tą pomarańczowa ;-) ale to mniejsza z tym! no a mi znów wyszło kawałek galaretki!!! :-) taki raczej przezroczysty. to już drugi raz dzisiaj i żadnej krwi więc nie wiem co mam myśleć. może jakieś wody odejdą albo co? nic więcej nie czuję z wyjątkiem kopniaków ale normalnie pakuję rzeczy dla męża jakby to miało być dziś :D a i jeszcze troszkę biegunki jakby miałam. typowe objawy co? poczekam....
×