kerbi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kerbi
-
te dzieciaczki to chyba do Ciebie podobne :-) oczywiście bardzo ładne i ty też :-) ja teraz uciekam na małe zakupy
-
dagmarka ja nie czuję bólu macicy, ale kilka miesięcy temu tak kilka razy czułam coś koło pępka takiego strasznego ;-( jakby mi ktos go do środka wciągał. ale teraz już spoko
-
uicę sezamkową to oglądałam jak byłam tyci tyci ;-) pewnie doszedł jakiś nowy bohater i dlatego nie wiem jak on wygląda. ja czasem jakieś rymowanki układałam, ale że nie wiem jak ten miś wygląda o Ci nie pomogę. a skoro ten dom ma już 100 lat to chyba sie kwalifikuje do zabytków co nie??
-
co to jest dzień misia fazy???? i kiedy on wypada?
-
ja tez pisałam wcześniej o kwiatku i firance!
-
a podobno jak się karmi piersią to jest się zabezpieczonym przed ciążą :-) chyba się nie sprawdziło u ciebie elisabetta
-
no ja tez uważam na brzuch jak jestem w sklepie. teraz to będzie jeszcze gorzej bo zaczyna ludzi ogarniać szał zakupów - mikołajki, święta, teraz jeszcze andrzejki, ale nie da się przewidzieć każdej reakcji ludzi. a mnie chyba trochę przestało boleć to spojenie
-
właśnie skończyłam zajadać krem czekoladowy, który wczoraj rozpoczęłam. mleko w proszku też już się kończy :-( ale zaraz jadę na zakupki to może coś tam wrzucę do koszyka ciekawego ;-)
-
no nie wychodzi mimo ze skopiowalam
-
kurcze no! http://dziecko.onet.pl/3698,0,0,koszmar_na_oddziale_patologii_noworodka,artykul.html
-
http://dziecko.onet.pl/3698,0,0,koszmar_na_oddziale_patologii_noworodka,artykul.html
-
przeczytajcie sobie ten tekst zgroza :-( http://dziecko.onet.pl/3698,0,0,koszmar_na_oddziale_patologii_noworodka,artykul.html
-
Agnieszka no całkiem solidnie wygląda ta kuchnia ;-) jeszcze tylko firanki dodaj i jakiegoś kwiatka i może być :P bydgoszcz-anka witamy!
-
cześć coś mamo prze wieczór i noc naskrobałyście ;-) Magrad ja Ci radzę nie dźwigaj synka. to jednak chyba jest tych parę kilo, więc lepiej nie ryzykować. moja szwagierka niedawno urodziła druga córkę i jej pierworodna jest strasznie zazdrosna. niby ją przygotowywali na przyjście siostry, mówili że jest w brzuszku, że będzie malutka itd. ona głaskała, całowała brzuszek. teraz ta nowonarodzona potrzebuje więcej uwagi a starsza (3 lata skończone) jest po prostu nieznośna, krzyczy, trzaska drzwiami itd. kiedyś podobno powiedziała do mamy \"to wszystko przez Ciebie - włóż ją znowu do brzucha\". dodam tyle, że z moich i męża obserwacji widzimy, że rodzice sobie sami usłali taką drogę. ponieważ bardzo długo czekali na pierwsze dziecko to ją rozpieścili. i teraz nie mogą sobie dać rady. tłumaczą to że po prostu ona jest mała i zazdrosna, ale ktoś kto obserwuje to z boku to widzi jakjest na prawdę, tym bardziej, że słowa dziecka i zachowanie nam też dały w kość. lubiłam tą dziewczynkę do około2 roku życia, a teraz to.... szkoda gadać jakie ona ma teksty: \"co się patrzysz osiołku? itp. a nawet klapsa nie dostanie za złe zachowanie. nie jestem zwolenniczką bicia dzieci ale czasem by się przydało. ech. może zrozumiałyście o co mi chodzi. laktatora jeszcze nie kupiłam, ale mam zamiar właśnie z Avent. wygląda na solidny itd. i znajoma miała właśnie z Avent i jej się sprawdził Rudi - dobre wieści :-) czym ją tam karmią? szybko rośnie! i trzymaj w ryzach tą pielęgniarkę! Kika - ja też lubię kwaśne rzeczy. dzisiaj akurat jadę po kapustkę kiszoną na surówkę.zawsze wybieram tą kwaśniejszą. mniam :-)
-
dobra ja już zmykam na dziś. idę pooglądać tv i może coś przekąsić bo się głodna zrobiłam. miłego wieczorku i nocki
-
i nie mielę tego, lubię czuć co jem ;-) a nie papkę :-)
-
magrad, ja robię zazwyczaj pierogi ruskie, ale takie to bym zrobiła tak jak robię farsz to krokietów, czyli: kapustę kiszoną tak jeszcze przecinam żeby były mniejsze kawałeczki i odważam (czyli gotuję kilka minut) grzyby dodaję suszone, ale wcześniej je namaczam, żeby były miękkie i kroję w kosteczkę cebulkę też w kostkę i to smażę na oleju: cebulkę, dodaję kapustę a na końcu grzyby, do tego pieprz i czasem sól. i tak smażę i smażę aż kapustka zacznie się rumienić. i gotowe ziemniaków nie dodaję, jakoś mi nie pasują
-
fajne te kozaczki. do złudzenia przypominają takie z firmy Tamaris z poprzedniego sezonu, ale różnią się ceną - te są o wiele tańsze
-
a co ja zrobiłam?? jeśli chodzi o licytacje to nie mam zamiaru idę do łóżeczka bo mnie mąż woła ;-)
-
fajna ta tuniczka - lubię takie kolory :-)
-
siedzę na tym zwolnieniu dopiero tydzień a już mi się nudzi :-( w tv nic ciekawego nie ma, filmy z płytek to już prawie na pamięć znam, a nowych nie chce mi się oglądać, gry na kompie też obcykane, ech lubię prace domowe, ale szybko mnie męczą i to mnie wkurza w ogóle dziś zauważyłam, że mam trochę dość tej ciąży. czuję się taka ogromna, ociężała.... z boku na bok trudno się przekręcić, a ubranie butów to dopiero gimnastyka :-( coś mnie taki jakiś dziwny humor dzisiaj dopadł...
-
a mój mąż przychodzi z pracy i jeszcze się pyta co mu kupiłam! to ja odpowiadam, że bułeczki do pracy, że wędlinę do tych bułek :-) itd.
-
no, ale w niedzielę kupił mi sweterek :-) w paski ;-) wyglądam jak pszczółka albo więzień ;-) a podobny mam tylko w innym kolorze, ale podobał mi się :-) i mam następny
-
kika więc Ty masz ubranka a ja mam kosmetyki :-) hihi msztuka no to fajny ten twój mąż. ja jak mówię mojemu żeby mi coś kupił to pyta - co? to mi już się odechciewa mówienia. nie mam takowych zachcianek, żeby w nocy musiał iśc do sklepu, ale jakiś batonik albo jogurcik to mógłby bez mówienia kupić. tym bardziej, że jak wraca z pracy to ma sklepy po drodze!
-
wiecie ja robię bardzo smaczną tartę z brzoskwiniami. tylko że ciasto to ja robie tak na oko, ale mówię Wam normalnie pychota :-) szczególnie jak jest jeszcze lekko ciepła...