Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kerbi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kerbi

  1. no to Antoś nie widziałaś porodówki, ale jeszcze trochę i ją zobaczysz :-) ja dziewczynki już zmykam. jutro poczytam co tam w nocy naskrobałyście :-) jeszcze oglądnę filmy w tv i lulu dobrej nocki
  2. no to Antoś nie widziałaś porodówki, ale jeszcze trochę i ją zobaczysz :-) ja dziewczynki już zmykam. jutro poczytam co tam w nocy naskrobałyście :-) jeszcze oglądnę filmy w tv i lulu dobrej nocki
  3. a ja budyń już zjadłam - jeszcze gorący i czytam gazetkę! właśnie! niby chcę czytać a co chwila sprawdzam co tam popisałyście :-)
  4. normalnie mam wolne od pracy a siedzę więcej dziś przed kompem niż w pracy :-( idę poczytać gazetkę. powinnam się jeszcze potem odezwać a tymczasem papa
  5. a ja robię budyń czekoladowy :-) powysyłałam Wam na pocztę takie różne śmieszne rzeczy.
  6. oj chyba Was zgorszyłam - już nie będę :-(
  7. kolejny.... Wyjeżdżając na wczasy, facet zostawił swojemu bratu pod opieką kota. Dzwoni po tygodniu z Mazur i pyta, jak tam jego kot. . Niestety, przykro mi, ale kot zdechł. . Ech, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni, a ty powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i leży u weterynarza, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni, usłyszałbym, że mimo wysiłków weterynarza mój kociak zdechł. No ale cóż, stało się, powiedz mi lepiej, co tam u mamy? . No więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
  8. mam nadzieję że Was nie zgorszę tego typu kawałami, ale miło że się podobają :-D
  9. kolejny dowcip :-) Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem wiec poszedł do lekarza. Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził: - Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć. Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy (starter), który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera.Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu.W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł że zaraz dojdzie, wiec wystrzelił żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta: - No i jak było? Facet na to: - Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze.. :-) :-) :-)
  10. a kisiel na mleku nie może być?? ja jak chciałam kisiel zjeść a nie miałam to gotowałam budyń na wodzie i jakoś było :-D
  11. ja nie wybieram położnej. na jaką natrafię taka będzie. chyba że coś mi się odmieni. a krocze to chyba wszędzie nacinają :-( a właśnie skończyłam dodawać Wasze adresy mailowe do swojej skrzynki :-)
  12. a ja dalej obstawiam za Arturem, Hubert też ok i Norbert. a ja znów sama zostałam, mężulek wrócił z pracy, zjadł obiad i dalej pognał na zajęcia z angielskiego. a ja dalej nic konkretnego nie zrobiłam :-( ale mam lenia! :-)
  13. moje schabowe też pycha a cytrusy można jeszcze jeść, po porodzie już nie. ja ostatnio zajadałam mandarynki. ale najczęściej wybieram winogrona i banany. a teraz akurat mam kiwi, pewnie potem zjem ;-) i chyba budyń dziś zrobię
  14. moje schabowe też pycha a cytrusy można jeszcze jeść, po porodzie już nie. ja ostatnio zajadałam mandarynki. ale najczęściej wybieram winogrona i banany. a teraz akurat mam kiwi, pewnie potem zjem ;-) i chyba budyń dziś zrobię
  15. przytyłam 12kg a ja słyszałam, że pępowiną może się dziecko owinąć gdy mamusia nosi korale. ale akurat w ten przesąd nie wierzą, ale korali też nie nosze bo nie lubię chyba że takie drobniuteńkie, pyci, pyci ale i tak od okazji
  16. ja tam jem to na co mam ochotę :-) akurat zrobiłam schabowego na obiad i zaraz go spałaszuję :-) a zaraz policzę ile już przytyłam owoce też zajadam i jogurcik codziennie też jakiś zjem albo przynajmniej mleka wypiję. a zgagę też mam od czasu do czasu. niby przechodzi sama, ale jak już nie mogę wytrzymać to biorę rennie i mam spokój na kilka dni :-) zachcianek jako takich nie mam ale był taki okres że przez tydzień jadłam nesquika z mlekiem takim zimnym :-) dosłownie cały czas ale już mi przeszło
  17. a z tym zameldowaniem to jest różnie bo np moja powiedzmy kuzynka ma zameldowanie w swoim rodzinnym domku a nie mieszka tam chyba z 15 lat! :-) fakt trzeba się zameldować tam gdzie się mieszka tylko jak? skoro właścicielka mieszkania nie zrobi tego.
  18. Paula to nie ja kupiłam ten sweterek tylko Karen ale łatwo się pomylić tyle nas tutaj :-) u mnie ten sweterek pewnie by sięgał do połowy brzucha ;-)
  19. podobnie wstaję ja z łóżka, ale i tak jakoś niezdarnie mi to wychodzi :-( w dodatku wtedy najbardziej czuję ból tego spojenia łonowego :-(
  20. no dagmarka widzę że dziś czas żarcików :-) spoko są :-) tego makowca to ja ledwo z piekarnika wyjęłam a mężulek już go kroił. mówię poczekaj aż trochę ostygnie, ale gdzie tam! ukroił 3 kawałki i poczekał może 3 minuty. kazałam mu wynieść na balkon żeby szybciej wystygły. no i posłuchał ale dosłownie może te 3 minuty się studziły.
  21. jak Wy wstajecie z łóżka? bo ja mam problem jak się podnieść. ale miło mi, że jak jestem na wizycie u ginekologa to wcześniej mam pomiary ciśnienia, wagi i bicia serduszka dzidziusia to położna pomaga wstać. chyba rozumie że trudno się podnosić z takim brzuchem :-)
  22. kiniu co szkoła rodzenia to inna wypowiedź. u mnie kategorycznie baba zakazała brać szare mydło do podmywania się bo potem wszystko po nim piecze i nie zaleca tego. w ogóle mówiła, że odchodzi się od stosowania tego mydła bo uczula czy coś takiego. więc ja wolę nie ryzykować i zabieram wypróbowany płyn tak jak ona mówiła. no ale jeszcze nie jestem spakowana bo mi duuuużo rzeczy brakuje. Antoś ja nie namaczam tych rodzynek do tego makowca. a wychodzi naprawdę dobry, jaki wilgotny - te jabłka dużo dają. i w ogóle jest fajny bo nie ma żadnego ciasta z mąką tylko sam mak i dodatki :-) ja takie lubię i mój też, dlatego po zrobieniu ja zjadam 2-3 kawałki a on resztę i oczywiście się wypiera, że on słodkiego nie je w ogóle :-D
  23. kiniu to jednak nie byłaś Ty bo ja brałam ślub 18 września tez 3 lata temu i zaraz po ślubie chyba 4 dni pojechaliśmy do tego Zakopanego. rozumiem że to Wasze pierwsze dziecko?? bo u nas tak :-) to sobie trafiłyśmy na styczeń ;-)
  24. a mnie się zaczynają pojawiać żyłki na brzuchu. na razie jeszcze nie są wyraźnie widoczne, ale ja już tam zauważam siateczkę. i brzuszek mam jakby z jednej strony bardziej wypukły. ciekawe co za część ciała dzidzi tam jest?? :-)
×