kerbi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kerbi
-
Spoko żeby do Polski przyjeżdżać zrobić fryzurę i paznokcie :P Dagmarka a tam u Ciebie takich specjalistów brak? :P:P:P a ja jeszcze w pracy :(.................
-
Dagmarka udały się zakupy? co do chodzika to jestem raczej przeciwna, ale zobaczymy co pto będzie później. może zmienię zdanie.....
-
to na dziś Wam już wystraczy. może to poczytacie, ale nie będę tu ciągle wklejać kawałów. a tak w ogóle to gdzie się podziewacie?
-
Blondynka stoi na przystanku autobusowym. Podchodzi facet i mówi: - Hej blondynko... Ten autobus kursuje tylko w święta. - No to dobrze, bo dzisiaj mam imieniny. :D:D:D
-
Stoją dwie blondynki na balkonie i jedna mówi do drugiej: - Patrz, mój Franek wraca do domu z bukietem róż. Będę musiała dać mu dupy. - A co, nie macie wazonów? :D:D:D
-
Późnym wieczorem przechodzień zauważył blondynkę, która na czworakach czegoś szukała pod latarnią. - Pani coś zgubiła? - Tak, moneta mi wypadła. - Właśnie tu? - Nie, trochę dalej, w tamtą stronę. - To dlaczego pani tutaj szuka? - Bo tu jaśniej. :D:D:D
-
Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio a tam słyszy: - Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku. Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie: - I to nie jeden. :D:D:D
-
Idą dwie blondynki przez burzę. Pierwsza pyta się drugiej: - Co robisz? - Uśmiecham się. - A po co? - By dobrze wypaść na zdjęciu. :D:D:D
-
Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzęsiona blondynka. - Co pani wyprawia? Jeździ pani od prawej do lewej krawędzi jezdni jak pijana. - Panie władzo - coś strasznego, tak się przeraziłam! Jadę sobie spokojnie, aż tu nagle przede mną drzewo! No bałam się potwornie, że w nie uderzę, więc skręciłam gwałtownie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost, a ja na nie jadę. Więc skręciłam jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, więc znowu skręciłam, żeby nie uderzyć. Policjant zagląda do samochodu i mówi: - Spokojnie, proszę pani. To tylko odświeżacz powietrza. :D:D:D
-
Blondynka po powrocie z urlopu rozmawia z przyjaciółką: - Wiesz, miała fatalną podróż. Całą drogę pociągiem musiałam siedzieć tyłem do kierunku jazdy. - Nie mogłaś się z kimś zamienić miejscami? - Łatwo mówić, siedziałam sama w przedziale. :D:D:D
-
Przychodzi blondynka do sklepu AGD i pyta sprzedawcę: -Proszę pana, po ile ten telewizor? - Blondynkom nie sprzedajemy. Zdenerwowana blondynka wychodzi ze sklepu. Następnego dnia przychodzi do sklepu i pyta ponownie: - Proszę pana, po ile ten telewizor? - Blondynkom nie sprzedajemy. Blondynka wkurzona na maxa wychodzi ze sklepu AGD. Następnego dnia przychodzi przebrana za brunetkę i pyta: - Proszę pana, po ile ten telewizor? - Blondynkom nie sprzedajemy. Blondynka zdziwiona pyta: - Skąd pan wiedział że jestem blondynką? A facet na to: - Bo to mikrofalówka! :D:D:D
-
Chłopak na balu do blondynki: - Mogę Cię poprosić do walca? - Zgłupiałeś?! To już nie miałeś czym przyjechać? :D:D:D
-
Blondynka zaczęła pracę jako szkolny pedagog. Już pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biega po boisku razem z innymi tylko stoi samotnie. Podchodzi do niego i pyta: - Dobrze się czujesz? - Dobrze. - To dlaczego nie biegasz z innymi za piłką? - Bo jestem bramkarzem. :D:D:D
-
Paula gratuluję ręcznika :)
-
Rozmawiają dwie blondynki: - Wyglądasz dziś czarownicująco - mówi pierwsza. - Czy to miał być kompleks? - pyta druga. - Nie, chciałam Ci tylko zaimponić - odpowiada pierwsza. :D:D:D
-
Blondynka dzwoni do sklepu komputerowego: - Dzień dobry. Mam nadzieję, że mi pan pomoże. Kolega wgrał mi świetny wygaszacz ekranu, niestety za każdym poruszeniem myszki on znika. :D:D:D
-
Idą dwie blondynki przez pustynię. Nagle jedna mówi do drugiej: - Ale tu musiało być ślisko, że tak piaskiem posypali. :D:D:D
-
Sylwia to weź i poczytaj kolegom :D
-
Dwie blondynki spotykają się na targowisku: - Patrz, tu sprzedają ziemniaki z włosami. - Coś Ty! Głupia, to są kiwi, z nich się robi pastę do butów. :D:D:D
-
Trzy blondynki zginęły w wypadku samochodowym. Po śmierci stają przed bramą niebios. Święty Piotr wita je słowami: - Możecie dostać się do nieba, jeśli odpowiecie na jedno proste pytanie religijne. Pytanie brzmi: co to jest Wielkanoc? Pierwsza blondynka odpowiada: - Wielkanoc to takie święto, kiedy odwiedzamy groby naszych bliskich... - Źle! Odpowiada Święty Piotr. Nie przestąpisz bram królestwa niebieskiego, bezbożna ignorantko! Odpowiada druga blondynka: - Ja wiem! To takie święto, kiedy stroi się choinkę, śpiewa kolędy i rozdaje prezenty! Święty Piotr załamany wali głową we wrota do niebios, a następnie patrzy z nadzieją na trzecią blondynkę. Ostatnia blondi uśmiecha się spokojnie i nawija: - Wielkanoc to święto Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany przez Rzymian. Po tym, jak oddał życie za wszystkich ludzi, został pochowany w pobliskiej grocie, do której wejście zostało zamknięte głazem. Trzeciego dnia Jezus zmartwychwstał... - Świetnie! Wykrzykuje Święty Piotr, wystarczy, widzę, że znasz Pismo Święte. Blondynka nawija śmiało dalej: - ...Zmartwychwstał i tak historia powtarza się co roku. Jezus w czasie Wielkanocy odsuwa głaz i wychodzi z groty, patrzy na swój cień i jeśli go zobaczy, to zima będzie sześć tygodni dłuższa. :D:D:D
-
Blondynka jest sprzątaczką w hotelu. Podchodzi szef i mówi: - Posprzątaj windę. - Na każdym piętrze? :D:D:D
-
Bydzia może być? uśmiechasz się? :)
-
Dlaczego jak jest zimno, to blondynki stają w kącie? - Bo tam jest 90 stopni. :D:D:D
-
Blondynka wchodzi do warzywniaka i pyta: - To takie czerwone, tam w rogu. Co to jest? - Jabłka - odpowiada sprzedawca. - To poproszę 2kg, ale proszę każde zapakować osobno. Zapakował i podał. Po chwili zapytała ponownie: - Takie miękkie i futrzaste, o tam? - Kiwi - odbąknął. - Poproszę 2kg i zapakować każde osobno. Zapakował i podał ze złością. Po kilku minutach blondynka rzekła: - Takie czarne, sypkie tu na ladzie? - To mak, ale nie jest na sprzedaż. :D:D:D
-
Jedna blondynka do drugiej: - Jak spędziłaś Sylwestra? - Sam zszedł. :D:D:D