kerbi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kerbi
-
cieszę sie że się podoba :)
-
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy! - Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! - Parkinsona... :D:D:D
-
Ania to szkoda paznokci niszczyć :) olej sprzątanie :D
-
:D:D:D Polak przyleciał do USA. Idąc ulica Nowego Jorku widzi mężczyzn stojących w długiej kolejce. Podchodzi i pyta: - Po co stoi ta kolejka? - Stoimy, bo skupują spermę. Płacą 5 dolarów za jeden wytrysk. Polak idzie dalej. Na sąsiedniej ulicy zauważa drugą, jeszcze dłuższą kolejkę złożoną z samych mężczyzn. Podchodzi na jej koniec i pyta: - Co to, tutaj też spermę skupują? - Tak. - A po ile za wytrysk? - 10 dolarów! - To i ja stanę! Nagle za Polakiem staje jakaś kobieta. - Po co tu pani stoi? Przecież tu skupują spermę. Ponieważ kobieta nie odzywa się, kontynuuje: - Co, też ma pani spermę? Kobieta nie otwierając ust: - Mhm...!!! :D:D:D
-
Karen - toska mieszka w Rzeszowie :) i też jestem ciekawa co chcieli....
-
Tośka to gdzieś na Słocinie tak? a co wpłynęło na tą biegunkę? jakieś badania mu robili?
-
Tośka a na jakiej ulicy mieszkasz?
-
Karen ja????? :P ale o co chodzi ;) ja tylko szukam takich kawałów żeby Was rozśmieszyć i polepszyć humorek :D Tośka a dlaczego to byłąś w szpitalu z synkiem? bo nie pamiętam....
-
Pociąg gwałtownie zahamował i młoda dziewczyna z rozpędem wpada na księdza. - Przepraszam , tak szybko stanął.... - Ależ skąd moje dziecko , to jest klucz od plebani. :D:D:D
-
Pani pyta dzieci, na czym śpią ich rodziny w domu. Dzieci odpowiadają różnie; jedni na wersalkach, inni na tapczanach, itd. A u was w domu Jasiu? - Pyta pani. Jasiu: no, ja to proszę pani śpię na materacu, ale moi rodzice to chyba na sznurku... Jak to na sznurku??? - Dziwi się pani. Dokładnie nie wiem - mówi Jasio - ale słyszałem rano jak mamusia mówiła do tatusia: 'stary, spuszczaj się szybciej, bo nie zdążysz do roboty...' :D:D:D
-
Wiecie dlaczego facet ma dwa jaja? - Bo z trzeciego wykluł się ptaszek. :D:D:D
-
Sislka fajnie zabrzmioało "pójść do warzywniaka" zupełnie jak w reklamie plusa ;)
-
Sylwia dla Lenki i dla Krzysia Olusi też bo chyba ma dziś imieniny :)
-
a u mnie pada deszcze :( gdzie Wy jakis upał widzicie? :( Sylwia nogi nie pomasował, ale coś innego owszem :P:P:P
-
Elisabetta ale moja mleko dostaje ciągle to samo to uczulenie miałaby c ały czas. a tak to 3 razy sie pojawiło właśnie po marchewce. tylko ja dawałąm marchewkę w deserku i soczku a pediatra mówiłą żeby lepiej podać w zupce bo to będzie taka ugotowana. no to tak zrobiłam w środę i wczoraj i do dziś nic sie nie pojawiło:) za to kupy juz gęsciejsze :)
-
Olusia nei stresuje się śłubem :P i nie wycofaj się w ostatniej chwili :P i wszystkiego dobrego :) Karen walcz o swoje! niech Ci kupi to autko :) trzymam kciuki!
-
hejo :) sorki za zaniedbanie wczoraj ale w pracy nie mogłam na neta wejśc a w domku to wiecie jak to jest. mąż wrócił z pracy itp. itd. :P Wszystkim które wyjeżdżają na wakacje życzę udanego urlopu :D Elisabetta ale sobie poplotkujecie z Bydzią co? :) Anetka 2 dni dostałą marchewkę w zupce. na razie nic nie wyskoczyło. oby tak dalej :)
-
idę poprasować póki mała żaba usnęła no chyba że Bydzia przyjedzie i mnie wyręczy :P
-
pięknie to ujęłaś Ania :) - jak rodzina :D , ale fakt same zboczuszki tutaj ;) z wyjątkiem mnie :P Elisabetta chyba nie zrobi krzywdy Bydzi :P
-
teraz idę zrobić śniadanie bo jestem tylko o kawie. a potem w cholerę roboty na mieszkaniu. mąż dzwonił z pracy żebym poprasowała mu trochę koszul bo już niema do pracy :O w cale mi się nie uśmiecha :(
-
wróciłam Anetka waży 7200. zaszczepiona i strasznie płakała :( ale WZW podobno strasznie boli :( marchewkę mam spróbować dać ale w obiadku. ja dawałam w deserku to może dlatego i na razie mam deserki odstawić i soczki. kupki chyba na ząbki. Agnieszka masz w domu małą ogierkę :) u nas deszcz :(
-
Liptonka to się cieszę że wózek się sprawdził :) Ametyst widzisz cierpliwi zostali wynagrodzeni :D
-
Sylwia ja kaszkę od początku podawałam łyżeczką - taką gęstą. do butelki nigdy nie dawałam. Kiniu dla Amelki {kwiat] Karen skręciłam w piątek nogę poniżej kostki, ale widzę że opuchlizna schodzi. nawet ten fioletowy kolor dziś zaczął zmieniać barwę. Bydzia nam da za tego "dominatora" :P
-
dla Michałka :) u mnie spoko z jedzeniem nic się prawie nie marnuje, no chyba że z buzi trochę na śliniaczek wyleci. a tak to żadnego plucia nie ma. no i marchewki też nie ma bo nie podaję
-
Olusia mnie tam plecy nie bolą chyba że na @ to wtedy czułam :O Ty w tą sobote bierzesz ślub? :)