kerbi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kerbi
-
hejka :) jestem w szoku! moja żaba usnęła 19.45 i spała do 5.50 bez żadnej przerwy! czyli normalnie całe 10 godzin! :D a po 10 minutach znów uznęła i spała do 7.10 :) ja sie tu chwalę że śpię i moja śpi, ale szkoda mi Cię Ametyst Magrad biedactwo. najgorsze te choroby dzieci. Elisabetta a co Ci szkodzi jeszcze jedno dzidzi :P tak ładnie Cię córka prosi więc nie możesz odmówić. zresztą sama o tym pomyślałaś :D a mi się dziś śniły bociany ;-) 2 gniazda. w jednym było 5 a w drugim 4. ciekawe co to oznacza? :)
-
Dzięki za odpowiedź. moja ostatnio więcej przebywała na świeżym powietrzu więc może od tego te policzki czerwone, ale na internecie też znalazłam że na ząbkowanie też się czerwienią. więc albo jedno albo drugie. nie myślę że to skaza białkowa bo jem to co zawsze więc chyba by się wcześniej ujawniło, ale mogę się mylić. zresztą te policzki nie są cały czas czerwone. jejku ale się musiałam wpatrzyć żeby zobaczyć pierwszy ząbek u Agnieszki na zdjęciu ale zobaczyłam :) i gratulacje :) a tymczasem dobranoc....
-
moja Anetka tak od 2 dni ma trochę czerwone policzki. co to może być? to tak na ząbki reaguje?
-
Elisabetta ja jestem sołtysową :P:P:P:P hehehe poczucie humoru trza mieć no nie! :D
-
Maya zdjęcie Nikoli w słuchawkach jest the best! :D
-
dzięki Elisabetta miałaś przyjechać a jakoś Cię nie ma :) ja ma zapasy słoiczków i soczków chyba na 2 tygodnie albo i dłużej póki ona jeszcze nie wcina po całym słoiczku. ale i tak jak jestem w jakimś hipersklepie to cos wrzucam do koszyka. oj jak ja lubię kupować te papki :D
-
ale ciamra ze mnie. dentinox miało być!! no!
-
Bydziubelka a może ci spod sklepu dobrze mówili :P:P:P
-
a ja wróciłam z zakupków i kupiłam ten żel dentonox. zobaczymy jak będzie działał a pogoda śliczna :) Msztuka ja tam grubo nie ubieram Anetki bo ona tego nie cierpi. np body krótki rękaw+pajac+spodnie+bluza+czapeczka+skarpetki podwójne albo butki i tak wychodzimy. ja myślę że sama potrafisz ocenić jak małemu jest najlepiej a teraz ja mam pytanko: moja zjadła 1/3 słoiczka marchewka-jabłko tego z hippa 125ml i wypiła 100ml soczku marchewka jabłko. moge to traktować jako jeden posiłek?? w sumie wydaje mi się że się najadła i to nawet sporo, bo ten soczek to niby do popicia, ale gęsty bez wody więc jakieś tam kalorie ma ;) a więcej już nie chciała a ni jeść ani pić no to chyba jej wystarczyło :)
-
pomyłka - Zuzia wygląda o wiele lepiej :D jest ładniejsza tylko te kucyki takie trochę podobne :)
-
dzieki Karen. a Zuzia wygląda jak Pipi L...... był taki film dawno dawno temu, ale nie wiem jak się pisało. Sisilka to co ten Twój maluch sobie już robi? samemu dobrze?? :P
-
no to zapraszam! Karen podaj nazwę tego żelu na dziąsełka bo mam sie dziś zamiar wybrac do apteki
-
Karen a masz adres?? :)
-
no to dawaj Elisabetta :) o której będziesz? może jeszcze coć upichcę jakieś ciacho :) mam likier orzechowy, wiśnia w czekoladzie, pinacolada, pinacolada z truskawkami, jakiś drink z truskawkami i drink z jabłkiem. a jeszcze mam likier kokosowy i rum :) nie wiem co preferujesz. czysta jakaś też się znajdzie :P
-
hejka :) widzę że żadna nie tęskniła za mną :( albo nawet nie zauważyła że mnie nie ma buuuuuuuu. zniknęłam w piątek tak niespodziewanie bo po południu pojechaliśmy na zakupy a potem się pakowałam. na weekend byliśmy u rodziny i dopiero wczoraj po południu wróciliśmy. i zahaczyliśmy jeszcze o Słowację ale tylko najbliższy sklep :) kupiłam różnych alkoholi więc zapraszam na babskie pogaduchy przy małym co nie co ;-) ogólnie coś tam przeczytałam co się tu działo ale w ekspresowym tempie więc przepraszam, ale nie odpiszę na zawarte tu pytania, bo nie pamiętam :( starość nie radość. nie mniej jednak chyba jakaś pomarańczka była, której już nie widać i znów mnie ominęło. mój szkrab juz praktycznie załapał o co chodzi w jedzeniu z łyżeczki :D pochłonęła już mały słoiczek jabłek i marchewki i zaczęła marchewka z jabłkiem. dziś dokończymy i jutro coś nowego dam, albo nowy soczek albo papkę. ogólnie zauważyłam że mniej je, ale woli pić i pić. wpycham butlę mleka to pluje na całego, daję butlę soczku czy herbatki to gulga i gulga :) i jest taka bardziej niegrzeczna. podejrzewam że ząbki idą bo wkłada wszystko do buzi. moja szwagierka tak rzuciła okiem na jej dziąsła to mówiła że już niedługo powinno coś być bo ma opuchnięte. chyba pójdę do apteki po jakąś maść albo żel żeby jej ulżyć ponad to znowu miałam cichy dzień z mężem w sumie z mojego powodu jakby. ale powiem Wam że fajnie jest się późnej godzić :P Dagmarka super że wiesz jak tą konferencję zrobić. aha na poczte jeszcze nie zaglądałam to nie widziałam zdjęć, ale te tutaj bardzo ładne :) wszystkim dzieciaczkom które miały miesięczne urodziny dużo zdrowia i oczywiście tym starszym też :)
-
Tośka str.796 a tu skopiowane: kerbi Bydziubelka mówisz masz! ja dziś robię taki obiad: woreczek 10dkg ryżu już ugotowałam i czekam aż wystygnie. 1 filet z kurczaka będę mielić. fileta i ryż wymieszam razem, dodam cebulę w kostkę i trochę czosnku, sól, pieprz, jajko i wymieszam, jeśli wyjdzie za rzadkie to dam bułkę tartą. uformuję małe kuleczki, obtoczę jeszcze w bułce i podsmażę na oleju na złoty kolor. do tego zrobię sos z torebki (ale nie koniecznie), ugotuję ziemniaczki i jakaś surówka np z marchewki albo ogórki ze słoika i obiad gotowy. ten filet z ryżem to sama wymyśliłam już dawno temu. takie trochę oszukane żeby nie tracić kasy na mięso ide gotowac pa
-
pomarańczko powtórz pytanie i po kłopocie :)
-
ja tu szykuje jedzenie dla małej a ona myk palca do buzi i śpi. może ją ta wizyta zmęczyła ;-)no nic niech śpi jak chce papu dostanie później. tylko się nie śmiać że tak mi długo schodzi z przygotowaniem jedzonka że aż mała usypia! :P no więc jadę po 9 do tej koleżanki. a nigdy tam nie byłam. no i szczegół że skręciłam w inną drogę :P niż trzeba. jadę i asfalt sie skończył! :P dzwonię do niej i mówię że mi się droga skończyła, a ta sie pyta to gdzie jestem. a skąd ja mogę wiedzieć jak nigdy tam nie byłam. nawet znaków charakterystycznych nie było czy jakiś kościół czy sklep czy coś innego. no ale ustaliłyśmy że mam jechać dalej prosto. no mówię Wam jaja jak berety. chyba z 3 razy do niej dzwoniłam ale dojechałam.uff. oczywiście musiałam zawrócić jak już odnalazłam drogę asfaltową :P ona nie może sobie wyobrazić jak ja to jechałam :D ale dobra strona tego że odnalazłam nową drogę do niej :D :P
-
wróciłam :) ale była jazda ;) ale potem opowiem bo muszę nakarmić mała i się rozpakowac i obiad upichcić. i dla zabawy :) Mówi blondynka do koleżanki: - Wczoraj wchodzę do kuchni a mój mąż siedzi na taborecie i wali sobie konia! - I co?! Zrobiłaś mu awanturę? - Nie - zrobiłam mu laskę - lepiej umyć zęby niż podłogę... :D:D:D może niektórzy już znają ;)
-
jajcara Sisilka oj jajcara. mam ju kilka następnych żarcików, ale teraz uciekam miłego dnia Wszystkim :)
-
hejka :) a co jeszcze wpadłam, bo dziś mnie tu nie będzie. za godzinkę jadę do koleżanki :) Elisabetta moja też wstała o 5 ale na 10 minut :D i lulała do 7 :) a teraz cyc.
-
dobrej nocki
-
i ostatni na dziś: Wali facet babkę. Wali ją, wali i w pewnym momencie pyta: - Nie masz przypadkiem łyżki do butów? - Nie, a po co ci? - Nie, nic... tylko tak mi dobrze, że bym sobie jeszcze jaja wsadził.
-
Ekstremalnie piękna babeczka rzuciła studia i postanowiła zostać bogata. Dość szybko znalazlł sobie bogatego i napalonego siedemdziesięciopięioletniego staruszka, planując zerżnąć go na śmierć zaraz podczas nocy poślubnej. Uroczystości ślubne i bankiet poszły doskonale, pomimo półwiecznej różnicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiąca miodowego rozebrała sie i czekała rozkosznie w łóżku aż małżonek wyjdzie z łazienki. Kiedy sie pojawił, nie miał na sobie nic za wyjątkiem kondoma skrywającego 30 centymetrowa erekcje. Niósł ze sobą zatyczki do uszu, a na nosie miał klamrę do bielizny. Przestraszona ze coś jest nie tak, zapytała: - A po co ci te gadżety?! Na to dziadek odpowiedział: - Są dwie rzeczy, których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy! :D:D:D
-
Siedzi Francuz, Włoch i Polak przy piwku i rozmawiają jak doprowadzają swoje kobietki do szalu. Francuz: - Kupuje butelkę dobrego winka, zapraszam ja wieczorem na piknik nad Sekwane, rozpalam ja delikatnymi pocałunkami, a do szalu doprowadzam ją poprzez milość francuska. Włoch: - Przygotowuje dla nas wspaniałą kolacje z owoców morza, otwieram butelke dobrego winka i kochamy sie namiętnie cala noc i to ja doprowadza do szalu. Polak: - Wracam z roboty, stara jak zwykle przy garach, biorę ja od tylu, a do szalu doprowadzam ja, jak wycieram potem małego w firankę. :D:D:D