czesc wszystkim teskniacym!
Moj przyypadek jest bardzo skomplikowany. Otoz ja go bardzo kocham , on o mnie zabiegal , zabiegal ja mozliwe ze zbyt niesmialo dawalam mu znaki ze mi na nim zalezy i teraz lipa... nie gadalismy wieki, a codziennie sie widujemy. Tesknie za nim, za rozmowa z nim, za jego spojrzeniem ... to jest jakis dziwny rodzaj tesknoty, mozliwe ze tesknie za tym czego jeszcze nie znalam...dziwne nie? ja tesknie za byciem jego dziewczyna...
ajj boje sie ze on juz przestal sie starac o mnie na dobre, a ja widocznie nie zbyt wyraznie daje mu znac ze go kocham... okrepne uczucie, jest tak blisko a tak daleko :(
