Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monika2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monika2

  1. Kamila - jeśli będziesz wprowadzać stałe żarełko, to raczej zacznij od warzyw, zostaw owoce na potem (no offence lolli), bo dzieci wybierają słodsze i później możesz mieć problemy z jedzeniem warzywek.Proponuje ziemniaczka, potem marchewkę, potem ziemniaczka z marchewką, i jeszcze inne warzywa (uwaga na buraki, kapustę - z nimi poczekaj aż dzidzia trochę podrośnie).A owoce traktuj jako dodatek, po malutko, możesz mieszać z warzywami.U nas to rewelacja: niestandardowe mieszanki warzywno owocowe. A dlaczego chcesz wprowadzić stałe jedzenie przed 4 m-cem? MamoEli - super,że się lot udał.Udanego pobytu. Oj , jak ja bym gdzieś wybyła, gdzie nie trzeba gotować ani sprzątać...
  2. A czoło górnej tabelki - pewnie do wylęgarni się szykuje - powodzenia trzymam kciuki za szybkie i znośne bólowo (trochę nie po polsku) porody.
  3. Witam. Patinka, nie ty jedna.Ja zamiast sprzatać szykuję korepetycje, bo na święta jest duży popyt.Do tego mam trening jutro. A sprzątanie i zakupy to chyba tylko w nocy, dobrze że Tesco 24h czynne. Remont już skończony - dziś, jeszcze meble trzeba kupić do łazienki i POSPRZĄTAĆ, hahaha, łatwiej powiedzieć niż zrobić przy ząbkującym Cezarym. Pozdrawiam.
  4. No lucilla - powodzenia A może jolkaaaaaa to nie kobieta...:D:D:D???? A ja dziś 3 godziny po carboot sale łaziłam i dziecku zabawek nakupowałam, no i ubranka... Pogoda rewelacja, a my dziś wstawiamy urządzenia łazienkowe, remont skończony, teraz tylko my favourite, sprzątanie, hahaha. Życzę wszystkim udanej niedzieli.
  5. Witam. Niulek gdzieś czytałam,że warto poczekac ze smoczkiem do miesiąca. Lolli - ciasno to chyba Wam nie będzie, a to jest już tak umeblowane??? Maja 2008 - chyba przechodzimy przez to samo, trzonowe i gorączka (ale nie taka wysoka) i marudzenie do potęgi n-tej.Te kilka ostatnich tyg to była sielanka - dziecko do rany przyłóż.A teraz ręce odpadają, bo tylko mama i na rEkach by siedział, a nogi ma i umie już sam chodzić.... Jak widzę,że zaczyna się zębowanie, to najpierw Bonjella i masaż szczoteczką, jak to nie pomaga to podaję viburcolN w czopku (homeopatyczny środek dla niemowląt na bolesne ząbkowanie z Pol).A jak to nie działa to paracetamol lub efferalgan też w czopku.Na razie skutkuje ten schemat.Ale takich temperatur jeszcze nie mielismy.Czarek ma już od 3 miesięcy 8 zębów (4górne i 4 dolne). A z trzydniówką nic się nie robi, ponoć sama przechodzi.
  6. Cherry - tyle znalazłam w necie: http://www.breastfeeding.nhs.uk/en/fe/page.asp?n1=4
  7. Cherry - a sprawdziłaś w czerwonej książce, nigdy nie musiałam do nich dzwonić, ale tam gdzieś z tyłu powinny być jakieś help lines ( u mnie remont, teraz nie znajdę, sorki).A jak nie to zadzwoń do baby clinic albo spytaj swojego GP.
  8. Witam. W Coventry cudowna pogoda a my siedzimy w domku, bo Czarek ząbkuje na całego i beczy cały czas a po paracetamolu tylko śpi. A ja nadal jeszcze nie wyglądam odpowiednio na wyjście na spacer. Cherry - śmiało wykarmisz dziecko jedną piersią, tylko przystawiaj tak często jak ona tego chce, wtedy cyc naprodukuje tyle ile trzeba.A z bolącym sutkiem poszłabym do kliniki laktacyjnej lub GP, bo to może być tylko ból, bo Cię dziecinka za mocno possała, ale też może być jakiś stan zapalny. Ja rodziłam po terminie 11 dni, w niedzielę.Na 12-sty dzień poniedziałek, miałam umówione wywołanie.Kilka dni po terminie miałam robiony masaż szyjki.nie zrażajcie się dziewczyny, może to nie jest najprzyjemniejsze, ale trzeba sie zrelaksować i będzie ok.Mi robiła to p.doktor w szpitalu, ale może też być położna, a najlepiej mąż...:D Niestety po masażu nic mi nie było poza kilkoma straszakami.A poród zaczął się po ciężkiej harówce w ogrodzie dzień wcześniej w sobotę.Próbowaliśmy prawie wszystkich sposobów nakłonienia Czarka do wyjścia, z groźbami włącznie i nic. Głowa do góry i myślcie pozytywnie a dzidzie wyjda jak będą gotowe. Pozdrawiam
  9. Ja też w charity shopach kupuje, szczególnie ubrania do szlajania koło domu, fajnie takie firmowe poszlajać :D A futerka to tylko pozazdrościć, jeszcze prawie free... Onyx - cycy maleją, zdecydowanie.trzeba je ćwiczyć, bo inaczej:\" grupa wsparcia jamniczych uszu zaprasza\", hahaha...:D Pozdro
  10. witam Cherry - ogrooomne gratulacje, jestescie wielkie obie Z tego co słyszałam ten dodatek zdrowotny dla kobie z terminem po 6 kwietnia wynosi 190 f mamoEli - czapeczkę dostałam uzywaną od koleżanki po jej starszym, bo tutaj nigdzie nie udało mi się kupić, same letnie kapelusiki (Czarek zdejmuje) a wiązanych to nawet na bazarze nie znalazłam. Co do lotu - trzeba myśleć pozytywnie, glowa do góry. Pozdrawiam, miłego dnia, u nas przecudnie.
  11. Witam. Ale u nas pięknie....oby jak najdłużej. magdae - mówisz,że twój synek ma 6 m-cy - może to ząbki??? Cherry - oggroooooooooomne gratulacje - czekamy na fotki Sary. anecia - ty sie tak tą ortografia nie przejmuj, polecam Word, zamiast sprawdzania w słownikach internetowych - wklej swojego posta do Word i wywali Ci wszystkie błędy.Ja tak sprawdzam moje teksty angielskie, tylko język angielski zmieniam w ustawieniach. mamoEli - pochwal Jania - super chłopak, jeszcze chwila będzie biegał... zazdroszczę Wam (tobie i Agnieszce75) że wyjeżdżacie do Polandii, tzn fajnie miec wakacje, pojechałabym gdzieś, gdzie nie muszę gotować i sprzątać, tylko być z dzieckiem, oczywiście Polandia odpada, bo tam tylko gonitwa między jedną wizyta u rodziny a drugą....może jak bociany na zimę - do ciepłych krajów...? Pozdrawiam
  12. Witam W Coventry wiosna i lato... Mi - gratuluję , dołączam się do życzen poprzedniczek Ortografia - jest jeden minus,że piszemy na forum z błedami ortograficznymi.Mianowicie, wiemy,że większość z nas uczy się poprzez patrzenie i czytanie, w ten sposób uczymy sie błędów (czytając posty i kopiując błedy do doich postów).Dlatego jak ktoś przeczyta \"ktury\" 10 lub 15 razy to w końcu uwierzy,że jest to poprawna pisownia. Niestety.
  13. Frugo - tamte fotki to już są trochę nieaktualne, ale dziękuję za komplement. W stopce nowe fotki.
  14. Agniesz75 i borówka A tymi tatusiami to tak jest.Mój mąż był trochę zazdrosny na początku (po urodzeniu się Czarka),że natura nie obdarzyła go cycem, chociaz jednym, bo ta więź między dzieckiem a matką to jest coś na prawdę wyjątkowego.A teraz Czarek inne rzeczy robi z mamą a inne z tatą.I tak na prawdę to rodzice nigdy sie nie będą wykluczać, lecz uzupełniać.A mama jest tym pierwszym \"aniołem stróżem\" (ref do tekstu Aneci) i zawsze będzie pełnić ważną rolę w życiu dziecka.Ja staram się tym nacieszyć teraz, bo zdaję sobie sprawę,że w pewnym okresie synkowie szukają męskich autorytetów (pewnie tatuś) i relacja mama-synek trochę się zmienia, co nie znaczy traci na ważności. A jeśli chodzi o zajmowanie się dzieckiem podczas mojej nieobecności to mój mąż radzi sobie bardzo dobrze.Uczy się wiele ode mnie, bo to ja obserwuje dziecko prawie 24/7.Prowadzę tez zeszyt z notatkami - będzie pamiątka - w którym zapisuje istotne rzeczy.Uczymy sie naszego syna oboje. Z Czarkiem to na razie opiekunka nie mogła sobie poradzić, bo był \"unsettled\" i rozwiązała kontrakt.To ten wiek kiedy dziecko poznaje,że ono jest odrębną osoba i mam jest odrębna osobą i zaczyna sie czuc niepewnie w obecności obcych i jest bardzo nieufne.Teraz znów mam kłopot: nowa pani, nowe miejsce i jeszcze raz martwienie się czy z Czarkiem wszystko w porządku.
  15. Niulek25 - moja kolezanka ma taki wózek, można dokupić też fotelik, który nakłada się na spacerówkę - jest bardzo zadowolona.No i ważne jest jakiej ,że tak powiem jesteś natury - łazik , jak ja albo Agnieszka75 czy raczej miejski spacerowicz, czy może jeszcze inny \"gatunek\". W sumie z mojego doświadczenia zauważyłam,że ja nie wiedziałam jaki chcę wózek, nie wiedziałam czy będę łazić, czy tylko autem sie wszędzie wozić - to wszystko wyszło w praniu. Gondolę odstawiliśmy jak Czarek miał około 6 miesięcy, bo już siedział i chciał świat oglądać, ale było też troche zimno, więc gondola byłaby lepsza.Jeszcze wtedy śmiało mógł w niej leżeć.Sprawdzałam Quinny gondolę i 4miesięczny Czarek już by sie nie zmieścił.Więc gondola gondoli nie równa. A teraz staram się,żeby dziecko nie spało na spacerze, tylko świat oglądało.Jak on spi to ja mam czas DLA SIEBIE i szkoda mi go na pchanie wózka, ale przy długich spacerach starania kończa się na słowie staram się, ehh. Głowa do góry. Lolli - to smutne, chyba wyciągne z tego jakąś lekcję.... Anecia - to super,że chłopaki nie sa zazdrosne, a księzniczka to pewnie nie tylko oczko w glowie braciszków, ale tez tatusia, co? My dziś zaliczylismy JamJamBumerang - nie wiem czy to jest znane w całym UK.Super miejsce zabaw dla dzieci, kulki, zjeżdżalnie, bezpieczne tory przeszkód, wszystko siatką osłonięte i obite gąbką.Czarek padł styrany po 2h. Pozdrawiam Pozdrawiam
  16. Witam. U nas dziś zimniej i pochmurniej, ale wycieczka musiała być - i oczywiście kapeć, hahaha i to taki,że 3 razy dopompowywałam żeby do domu dojechać (najechałam na gałązkę jeżynową i jak ją wyjęłam to usłyszałam nawet tssssssss). U nas też się już zaczęły carboot sales (czyli wyprzedaż z bagażnika samochodu).Czarek rośnie i przydałby się wymienić troszkę odzieży na większy rozmiar.No i oczywiście kupić dziecku Z A B A W K I. Temat wózków - jak wymienialismy Czarkowi Mamas&Papas (taki sam jak ma Agnieszka75, nasz się styrał na maxa, bo był już wczesniej bardzo używany) na Maxi Cosi Mura to rozważaliśmy także Lolla (nie pamiętam modelu-miał mniejsze kółka).Tak w ogóle to na początku mieliśmy małe pojęcie jaki wózek byłby dla nas najlepszy i co powinien mieć.Ciężko tak wybierać na sucho i wyobrażać sobie ewentualne sytuacje.Warto porządnie przemyśleć taki zakup, bo to niemałe pieniądze. Anecia - pokaż nam więcej Amelkę - urocza. Mi83 - trzymamy kciuki, to pewnie już... i pozostałe brzuchatki końcówkowe - cierpliwości. Pozdrawiam.
  17. Lucilla29 - dla mnie bomba.Minusem sa kółka pompowane, bo ja ciągle łapię gumę, ale to chyba tylko moja wina, bo koleżanka miała wózek z pompowanymi kółkami i przez rok ani razu nie złapała kapcia - szlajam sie po chaszczach i innych takich to mam.Na szczęście mój mąż to zapalony kolarz, więc łata dziurki.No i wózek sam w sobie nie jest lekki, ale pcha sie go znakomicie. Ja za swój (nowy) zapłaciłam niecałe 300f ( z gondolą, ale bez fotelika). Polecam
  18. Witam. Net mi padł a tu tyle się dzieje. Anecia i Amelka - duuuuuuzdrówka, gratulacje mage szybkiego delivery i moim zdaniem Amelka to super imię. Lolii - ja mam Maxi Cosi Mura4 to chyba ta sama firma co Qiunny, tylko większe modele - jestem bardzo zadowolona, bo Czarek nie należy do tycich (ogólnie jest wiekszy od starszych dzieci, też polskich (słyszałam,że polskie to w ogóle duże) - obserwacje z play group).Super się prowadzi i złożony zajmuje pół bagażnika.Dziś zrobiłam ok 8km, chodzę jak najęta, pogoda super - szkoda,że waga stoi w miejscu. Czarek już chodzi na dobre, czekamy jeszcze z 3 tyg z kupnem odpowiednich bucików (proper szuz), no i chyba urósł, bo zaczyna ściągać rzeczy ze stołu i szafki otwierać (mam niestandardową wysokość szafek 1m i gałki, więc się łudziłam,że to troche potrwa zanim będziemy musieli kupić blokady). Promocje - wczoraj w Morrisons kupiłam pampersy 4 baby dry (88 szt) jumbo pack za niecałą dychę. A u nas wciąż remont łazienki - choć zaczyna się klarować, dziś pierwsza ściana kafli położona - ale mamy krzywizne w łazienkę... Już nie moge się doczekać aż sie w nowej wannie wyłożę for ever... Pozdrawiam
  19. Witam. Dobrze,że poruszyłyście temat tego czeku, gdzieś mi sie zawieruszył w domu (powód remont).Muszę to załatwić, bo straci ważność i sami mi konto wybiorą. lucilla29 - na początku wystarczy sama woda,Czarek przez 1 miesiąc był tylko myty w wodzie.Potem zaczęliśmy stosować mydełko bambino a do główki szampon bambino (niestety ciemieniucha była) i moja mama kazała mi mydełkiem dziecku głowkę myć i przeszło, oczywiście oliwkę używałam też od 1 mieisąca.Oliwa z oliwek jest polecana A teraz Czarek ma bardzo suchą skórę, używam płynu Oilatum i nic więcej - głowę myję dwa razy w tyg szamponem bambino.Po kąpieli smaruję kremem od GP lub ciekłą parafiną. U nas ten ciągnący się remont i kurz wszechobecny sprawiają,że wszyscy mamy wysuszoną skórę - niestety.Już nie mogę się końca doczekać. nowiutka całkiem - miałam podobne odczucia na temat NHS na początku ciąży.Takie podejście do ciężarnej najlepiej zaakceptować - zaoszczędzisz sobie stresu,oczywiście wszystko najlepiej mieć pod kontrolą, ale nie wpadać w przesadę.Szpital zawsze możesz zmienić - ja załatwiałam zmianę dwa tyg przed terminem, bo moja położna zapomniała dopełnić formalności, wtedy gdy ją poinformowałam o swojej decyzji.Miałam tylko dodatkowe spotkanie z lekarzem ( i sweep - masaż szyjki macicy od razu - hahaha). Tylko się nie stresuj, bo to zabiera cała przyjemnośc z bycia w ciąży - wiem to z autopsji, niestety.A w sytuacjach poważnych angielski NHS potrafi odpowiednio zadziałać. POzdrawiam
  20. Witam. POgoda w totalna kratkę, leje deszcz i świeci słońce na przemian, tylko wiatr niezmienny. co do wywoływania porodu naturalnie, to u mnie pomogła ciężka praca w ogrodzie (przysiady i skłony).Ale ogólnie to chyba jedna prawda działa: dzidzia wychodzi jak jest gotowa. Uwaga do tabelki - gdzie adnotacja o aktualizacji???? Miłej resztki niedzieli i dnia kobiet, niech nikt Wam go nie popsuje. Pozdrawiam
  21. Witam. Nie pamiętam kiedy Arvena4 dołączyła, ja we wrześnie 2007.Już dawno miałam napisać coś podobnego do pomysłu magdy_g.Ewentualnie można kopiować Brzuchatki i trochę Mamuś a resztę mamuś zostawić na jakiejś fajnej stronie i umieścić adnotacje, gdzie są.Czasami np co 50 albo 100 stron można odkopywać CAŁĄ tabelkę, co by sentymentalne Mamusie mogły powspominać... I rzeczywiście forum uzależnia - nie mam czasu pisać tyle co kiedyś, ale czytam i jak mam coś do powiedzenia to piszę. Niulek25 - problem z ruchami też miałam ( w drugiej ciąży, kupię sobie urządzenie do monitorowania ruchów dziecka w warunkach domowych, bo jadłam słodycze, piłam zimne i płakałam, bo nie chciałam jeździć do szpitala co drugi dzień).A na Twoim miejscu pojechałabym na sprawdzenie...Lepiej dmuchać na zimne. Borówka - kupa Czarka poszła do analizy i nie dali znać,że jest coś nie tak, więc pewnie jest ok.Wszystko już wróciło do normy, to pewnie był stomach bug - Czarek wszystko pcha do buzi, najlepsze jest takie z podłogi i bardzo brudne.Wypucowałam i odkaziłam spirytusem kosmetycznym wszystkie zabawki.Dbam,żeby Czarek nie dotykał brudnych pieluch ani obszaru \"pupowatego\".Myję mu często ręce.Ale powiedziano mi,że jak dziecko ma biegunkę - to dobrze, bo organizm sie oczyszcza, ale u nas to trwało ponad 3 tygodnie.Każde kupkanie to było wielkie mycie i przebieranie wszystkiego ( w końcu troche mniej piorę, wczesniej nie nadążałam).Dobrze,że znajoma poleciła mi smectę (marchewka, ryż, gotowane jabłka nie pomagały).A ja nie wiedziałam dlaczego Czarek miał tę biegunkę więc ograniczałam mu dietę coraz bardziej (może nabiału nie trawił, może glutenu) - teraz je wszystko i jest ok. Miłego dnia.Pozdrawiam
  22. Witam. Na biegunkę Czarkowi pomogła smecta, dostępna w polskim sklepie. Lewatywa- nie potrzebna, organizm sam usuwa co trzeba,Ja miałam czopki w zapasie, nie pamiętam czy użyłam, ale mnie i tak czyściło.Obyło sie bez niespodzianek - poród naturalny. kosze na śmieci ukradli nam w listopadzie i nadal czekamy, dzwoniłam i zamawiałam - porażka,sąsiadka nas poratowała, bo miała jeden spare. Brzuchatki na wylocie - trzymam kciuki Ponoc jest w Nuneaton weekendowa prywatna przychodnia z Londynu - polska - robia scany POzdrawiam
  23. Oleniga - Dzieci są jak tabula rasa (łac czysta karta/tablica), więc możesz je uformować jak uważasz.Dotyczy to zachowania, uczuć, preferencji, języka, smaku, itd.Oczywiście czynniki zewnętrzne w życiu dziecka też maja wpływ na jego osobowość, ale na początku to Ty trzymasz batutę. miłej niedzieli, pozdrawiam.
  24. witam aga uk - gratulacje, bardzo się cieszymy,że poród dobrze się zakończył.Franek - super imię też mamy Franka w rodzinie, najmłodszy, pół roku młodszy od Cezarego. Co do mieszanek - Czarek je dynię z malinami,brokuły z jabłkiem, brukselke z melonem i inne różne kombinacje, jakie mi do głowy przychodzą.Uznaję zasadę :jedzenie dziecka nie musi mamie smakować (ja osobiście jestem bardzo wybredna i lista produktów, których nie przełknę jest długa, dlatego chciałabym, aby Czarek nie miał takiego problemu).A jak Wasze dziecko czegoś nie polubi, to mu tego nie dawajcie, ale spróbować zawsze można.Aha, czytałam gdzieś: aby dziecko zaakceptowało dany smak, to czasami potrzeba podac mu ten smak do 17 razy.Więc się nie poddawajcie. POzdrawiam
  25. Dzień dobry. Lolli - w tym formularzu wakacje się nie liczą - dzwoniłam i pytałam. Oleniga- zielona kupa oznacza,że dziecku coś zaszkodziło.Odstawiłabym to, za dzień spróbowałabym czegoś nowego.A do tego co spowodowało taką kupę wróciłabym za tydzien lub dwa. Nie wiem czy dziewczyny pisały, ale dobrze jest wprowadzić najpierw warzywa lub warzywa mieszać z owocami (niekonwencjonalne mieszanki dzieciom nie przeszkadzają).Jak wprowadzisz owoce za szybko, to Mikołaj może nie chcieć jeść warzyw (jest to wprawdzie potencjalne zagrożenie, ale u mnie tak było przez jakiś czas i musiałam całkowicie wyeliminować owoce na jakis czas). Cherry - zamówiłabym fachowca od myszy.Poprosiłabym o wystawienie rachunku na landlorda/ agencję.A jak nie będą chcieli współpracować (zapłacić) to poszłabym po pomoc to tej organizacji wspomnianej przez kogoś wcześniej (od warunków mieszkaniowych). Życzę miłego dnia.
×