ZIELE

wlasnie musze o to spytac moja gin :) bo co mi beda robic na raty do jasnej anielki :)

no to nie takie straszne to udrażnianie :) w sumie to ja bym te 300 wywalila lekka reka jakby mi mialo pomoc :) wracam jednak do marca i usuniecia torbieli :o najpierw to. A tak sie zastanawiam czyby nie mogli od razu droznosci sprawdzic??? Skoro i tak ciac beda???

tego nie robi się u gina?? tylko w szpitalu??? Jezu znowu szpital ewentualnie by mnie czekal???

to były tabletki na jak to w opisie Zapalenie przymacicza albo cos takiego, w kazdym razie czopki doodbytnicze ktore bralam przez 10 dni i jak by torbiel sie zmniejszyla to chyba by sie gin zdecydowala na te anty. ale niestety ani drgnęło

mialam tam cos ale nie tabletki, ale torbiel ani drgnęła :( potem gin powiedziala ze moze ciaza to sie wchlonie, ale istnieje grozba ze torbiel wyprzedzi plod i wtedy grozba poronienia. Mam watpliwosci co do takiej \"rozrywki\" juz sama nie wiem zapytam o te antykoncepcyjne tablety. Ale znowu to łykanie tych tabletek. Nigdy ich nie bralam. Eh

foli laparoskopia to do 5 cm, to jest juz za duze zreszta gin powiedziala, ze lepiej zeby to obejrzeli dokladnie bo w drugim jajniku tez jest juz torbiel. I jak jeden pozwole sobie usunac to drugiego za zadne skarby, ale gin powiedziala zeby sie ta torbiela nie martwic bo ma 3 cm. No kurde a ta druga ma 6 to tylko 3 cm roznicy :( Boje sie i tak

beti staram sie tak myslec :) ale ostatnio ten jajnik mnie pobolewa :( oby szybciej ten termin był

foli ja nawet juz nie o ten jajnik sie boje, jak o to czy oni czegos wiecej (boze chron) nie uszkodza. To jest dla mnie okropny stres, tego sie najbardziej boje. Siedzialam tak ostatnio, lzy jak grochy i mowie do meza, co bedzie jak nie bedziemy mogli miec dzieci, a on na to zaadoptujemy. Nawet nie wiecie, jak to slowo mnie zestresowalo. Choc zawsze tak utrzymywalam ze gdyby co to adoptuje, ale teraz mnie to przeraza :( W ogole mam strasznie czarne mysli oby marzec minal.