azulugulaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez azulugulaa
-
Daniela, Bardzo Ci dziękuję za te slowa. Faktycznie te nasze historie i problemy są niemal identyczne. Te same zachowania, myśli itp. Ale muszę się wziąść w garść bo już dluzej nie zniosę komentarzy, który uslyszalam między innymi wczoraj \"oj chyba przytylaś bo masz takie pelne policzki i taki fajny drugi podbrudek\". Zareagowalam uśmiechem, a w środku czulam taki wstyd i powstrzymywalam się zeby nie wybuchnąć placzem. Zaczynam dziś, będę Was informować jak sobię radzę i czy udalo mi się przebrnąć kolejny dzień a nawet godzinę. Jak ja bym chciala juz nie dzielic się smutkami że znowu mi się nie udalo, tylko pisać o jakims malutkim kilogramie zgubionym. Ale mając takie wsparcie z waszej strony wierze że tym razem mi się uda. Kurcze musi!!!! Daniela tyle czasu bez smakolykow,chleba itp.... !!! Szczena mi opadla!!! Jesteści dla mnie mocarne, że tyle wytrzymujecie. papappa
-
Witam Was dziewczynki, Lea_26, Daniela, Lena-30 i Nikulina dziękuję Wam za slowa wsparcia i za tego malego kopniaka. Tego że chce strasznie schudnąć to jestem pewna. Tym bardziej że coraz częściej pojawiają się zachowania typu, nigdzie nie wyjdę, aż nie schudnę, unikam znajomych bo wydaje mi się że jak zobaczą mnie to odrazu myslą sobie ale ta przytyla. Nie jeżdże do mojej przyszlej teściowej, bo również pewnie pomysli że przytylam. To jest straszne, i coraz beardziej mnie to przytlacza i doluje. Mialam dzis isc do kina ale sprytnie sie wykręcilam bo wole schować się pod koldrą i tam spędzić wieczór. Dziś jak zwykle się nie udalo, mialam od dzis zacząć dietę DC ale nic nie powiedzialam chlopakowi, bo ile razy można mówić a potem wpadac do lodówki , i on jak wrócilam ze szkoly przygotowal gorący obiad. Zjadlam, bo nie chcialam mu robic przykrości. Gdybym mu powiedziala wcześniej że dziś zaczynam pewnie by nic nie przygotowal, bo zawsze mnie wspiera w moich kolejnych niestety nieudanych próbach odchudzania. Także co mi pozostalo, zacząć kolejny raz od jutra. Pewnie jak czytacie mój wpis to myślicie że sama nie wiem czego chce. Hmmm wiem że chcę schudnąć, strasznie tego chcę ale nie mam pomyslu na odstresowanie się. Zawsze smutki zajadalam, przede wszystkim ogromną iloscią slodyczy. Dziś muszę sobie zrobic rachunek sumienia i podjąć decyzję. Nie będę juz Was zasmucać, bo to Was pewnie nie mobilizuje do trwania w diecie. Cieszę się że chociaż Wy trwacie w swoich postanowieniach. Dla mnie to jest szok. Pozdrawiam, i trzymam oczywiscie za Was kciuki !!! papapapa
-
cześć dziewczynki, Dawno mnie nie bylo, a to dlatego że jest mi wstyd ponieważ mam od trzech tygodni DC i ciągle mi się nie udaje. Zaczynam dietę każdego dnia potem ogromny stres w pracy której nienawidzę, i kończy się na obżarstwie wieczornym. Jestem zalamana bo przez te trzy tygodnie jeszcze mi przybylo 2 kg zamiast schudnąć. Poprostu nie mam za nic silnej woli i motywacji. Ale nie myślcie że nie chcę schudnąć chce strasznie pozbyc się faldów ale nie daję rady. Jak czytam codziennie wasze wpisy ciągle gratulacje dla tych którym dobrze idzie, pozdrowienia dla tych co się trzymają. A co z tymi, które nie dają rady?? Ich nie warto pozdrawiać?? Przepraszam za moje żale , tak chcialabym być wśród tych którym się udaje. Jest mi smutno, nie mam na siebie sily. Dziś podejmuję chyba ostatnią próbę. Widzę, że Lea i Lena zaczynają od dziś. Startuję z Wami dziewczynki, moze tym razem?? mi się uda?? Papa
-
Witam, tak jak pisalam chce sie podzielic wrażeniami po pierwszym dniu. Nie ukrywam że byl straszny, moze dlatego ze zaczęlam w weekend, kiedy robi sie zakupy do domu, dobry obiad, a zaraz do mojego chlopaka przyjedzie pizza. Nie chcial zamawiac ale wiem ze ma ochote jestesmy caly tydzien zabiegani i mamy tylko weekend na przyjemnosci to czemu ma sobie odmawiac, przeciez to ja się odchudzam a nie on. Ale nie ukrywam jest mi ciężko tym bardziej ze ja uwielbiam jeść. Jeżeli chodzi o te zupki, to niestety ledwo je wściskam w siebie. Jestem pewna podziwu jak piszecie że wam jakaś smakowala. Ja jak patrze na torebke to nie za bardzo sie czuje. Troche niestety mnie odrzuca. Ale skoro dzisiejszy dzień przejde to mysle że reszta pojdzie latwiej. Mam nadzieje. Jeszcze ogromna chec zgubienia tych kilogramow mnie trzyma. Narazie się trzymam. Idę sobie zrobić herbatę ziolowa żeby zajać czymś buzie jak przyjedzie pizza. ojjeej jak ciężko. Gdyby nie wy i wasze wpisy ze jesteście już kolejny dzień i wytrzymalyście to chyba bym się zlamala. Ale jestem slaba, nawet nie myslalam. Poraz pierwszy jednak narzucilam sobie taki rygor, bo zawsze konczylo sie na gadaniu. Ja startuje od wagi 68 i chcialbym do 60 zejsc. Takze dluga droga mnie czeka. Chociaż czytając niektore wpisy wiem że niektore z Was jeszcze dluższa droga czeka. Dlatego nie powinnam narzekać tylko wziąść się w garść i cieszyć się z kazdego dnia, ktory przeszlyśmy i z każdego kilograma zgubionego. papapa
-
No i ten wyjazd, super pomysl!!! Ja jestem chętna. Gdańsk trochę daleko, ale myślę że ktoś bedzie jeszcze z Gdańska.
-
Witam, Są zupki, doszly do mie, dolączam do Was moje drogie. Od dziś czyli od 02 kwietnia. Widzę że w pierwsze dni trzymacie się dzelnie. Ja z wrażenia obudzilam sie dziś o 6.00 i juz bym chciala ten dzien zacząć!! Ten pierwszy dzień!! Mój chlopak jak wczoraj zobaczyl te marne torebki to az się zmartwil i powiedzial: \"ojej żabko ty na takim czymś chcesz przeżyć przez 3 tyg., to straszne, nic ci nie będzie??\" Jak je zobaczyl to zrozumial ze to jest poważna sprawa i musialam mu wszystko zreferowac o tej diecie, o Waszych opinach, itp. Cieszę się że mnie wspiera. No i Wy kochane babeczki mnie wspieracie. Już nie mogę się doczekać do pierwszej zupki, czy mi posmakuje czy nie. Wieczorem odezwe się z pierwszymi wrażeniami po pierwszym dniu. Papapapa
-
Cześć dziewczynki, Niektóre od dziś zaczynają walkę ze zbędnymi kilogramkami. Ja niedlugo do Was dolączę tylko czekam na przesylkę. Lada dzień będzie. Wtedy razem pokonamy te ciężkie 3 tygodnie, nigdy nie bylam na tak rygorystycznej diecie więc napewno będzie mi ciężko. Ale też nigdy az tak źle nie wyglądalam, także myśle że to mnie zmobilizuje. No i liczę na Was że będziecie się chwalić jak minąl każdy kolejny dzień.Muszę schudnąć 10 kg!!! Kurcze czy to możliwe!! ojejejj niech przyjdzie ta przesylka moze juz dzis bedze. Milego dnia, trzymam za Was mocno kciuki.
-
Ewela ja tez musze okolo 10 kg zgubic, takze do dziela !!!!
-
hej, Tak się naczytalam przez swięta o waszych wyczynach ze sie zarazilam, i tak sobie myslę moze i mi sie uda???? Już zamowilam teraz czekam na przesylke, i zaraz biorę się za siebie. Może się uda. Trzymam za Was kciuki i Wy za mnie trzymajcie kciuki. Papapapa
-
hej, Tak się naczytalam przez swięta o waszych wyczynach ze sie zarazilam, i tak sobie myslę moze i mi sie uda???? Już zamowilam teraz czekam na przesylke, i zaraz biorę się za siebie. Może się uda. Trzymam za Was kciuki i Wy za mnie trzymajcie kciuki. Papapapa
-
hej
-
hej