manon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez manon
-
Nie wiem, jak to sie "specjalistycznie" nazywa, bom nie z tego fachu :-D jest takie badanie- cos jakby EEG plus draznienie uczu woda zimna i ciepla na zmiane, plus maska zaciemniajaca na oczy- czyli okulary frenzla w bardziej skomplikowanym wydaniu- te podraznienia woda powoduja zawroty glowy( albo i nie) które rejestrowane sa przez ta dodatkowa aparature. Do tego cos w rodzaju Shellong- czyli szybkie zmiany pozycji ciala, obserwowanie rozbieznych punktów.
-
Witajcie, bylam dzisiaj na kontroli u laryngologa, a wiec tabletki sa do d...y, mam nic nie brac, za to przepisal mi fizjoterapie i trening zapobiegawczy, pozatym mam w najblizszym czasie odwiedzic neurologa i ambulatorium od zawrotów glowy. Mialam dzisiaj nieco diagnostyki \"prowokujacej\" zawroty glowy, zdalam :-O ide nieco sobie polezec, bo cos mi podchodzi do gardla :-O
-
@mamela widzialam, ze przeslalas link do stapedotomii, mam akurat wolne, poogladalam, zaciekawilo mnie, jak to sie odbywa, dzieki A tak pozatym... pozamiatalam ulice, naschylalam sie, bo i chwastów pare wyrwalam i... ani razu nie zakrecilo mnie :-) chyba jeszcze beda ludzie ze mnie :-D
-
mamela trzymam kciuki i zycze jeszcze wiekszego szalu ;-) Pamietam, dzien po usunieciu tamponady, rankiem, jeszcze ciemno bylo, malo z lózka nie wypadlam, bo myslalam, ze swiat sie wali... a to byla smieciarka pod moim domem! Nie slyszalam od lat, a spalam przeciez bez aparatów sluchowych :-P Mysle, ze to swietny znak- poczekaj na usuniecie, daj sie zaskoczyc gama dziwieku! Mnie po usunieciu posadzili w poczekalni, takie scianki przedzialowe, naraz slysze... cos takiego, jak "sapanie" malego idacego dziecka... ze szczescia bylam bliska lez- kiedy ja COS TAKIEGO slyszalam! POWODZENIA
-
Jak to gdzie? W domu, na urlopie, cos robia, albo i nie, niedziela, sloneczko :-) Pozdrowienia i milego dnia
-
Szwaczki bardziej by ci przypasowaly? ;-)
-
To wy odwazni jestescie, w znieczuleniu miejscowym :-O Piersza operacje zaczeto mi w miejscowym... no i nie dalam rady. Niby nie boli, ale... jakies obciazenie psychiczne mialam, co mi sie w cisnieniu krwi pod niebiosa i innymi "powiklaniami" objawilo °O° z kopyta dali mi ogólne, i wszystko udalo sie :-D Ja sie na takie polowiczne sprawy nie nadaje, za miekka jestem... jesli chodzi o mnie sama ;-) od tej pory przezylam 4 narkozy ogólne, kazda byla swietna i bezproblemowa. Zeby bylo ciekawej, pielegniarka jestem ;-)
-
Topiki maja po prostu swoje zycie... a na sile wyzsza sily nie ma ;-) Pozdrawiam wszystkich otosklerotycznych
-
No nie wiem, ale ja bylabym wdzieczna, jesli ktos by mi \"tylko\" cos do aparatów doplacil... lwia czesc place sama!
-
Jolik, jak bedzie konieczne, na pewno, w koncu chce slyszec, a pracowac to musze jeszcze ponad 26 lat :-D wiec nie moge byc glucha.
-
Kiedy pierwsza miesiączka u dziewczynek?
manon odpisał Paletka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mysle, ze wasze córy raczej z tamponami, niz z podpaskami beda miec do czynienia ;-) Faktycznie coraz szybciej dziewczeta dojrzewaja- ja mialam 13 lat i 8 miesiecy przy pierwszej miesiaczce- a dokladnie 24 lata pózniej, ostatnia- musialam dac usunac miesniakowata macice. W sumie, nie brakuje mi tego cyrku... bo tak to odczuwalam :-O -
Kiedy pierwsza miesiączka u dziewczynek?
manon odpisał Paletka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mysle, ze wasze córy raczej z tamponami, niz z podpaskami beda miec do czynienia ;-) Faktycznie coraz szybciej dziewczeta dojrzewaja- ja mialam 13 lat i 8 miesiecy przy pierwszej miesiaczce- a dokladnie 24 lata pózniej, ostatnia- musialam dac usunac miesniakowata macice. W sumie, nie brakuje mi tego cyrku... bo tak to odczuwalam :-O -
Jak to co? Przeciez ac.pl zaproponowala pomoc, i podala @adres?!
-
A iesz, ja nigdy nie wychodze z zalozenia, ze kiedys bedzie koniec z pomoca, przez to nie wpadam w depresja ;-) tylko czasami nerwy mnie ponosza, jak mi w uchu dzwoni :-O
-
http://www.salk.at/Presse/Bilder/cochlear_MuKi_2.jpg http://www3.ndr.de/container/ndr_style_images_default/0,2299,OID4261042,00.jpg http://www3.ndr.de/container/ndr_style_images_default/0,2299,OID4261042,00.jpg http://www.cochlear.de/Images/3lv_ImplantMask.jpg
-
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/a7/Cochlear_implant2.jpg/250px-Cochlear_implant2.jpg Chyba czlek dalby sobie rade z tym sprzetem na glowie?! Jak dzieci sobie radza ;-) Wszczepiaja bowiem te implantaty glucho urodzonym, w jak najwczesniejszym wieku, pozatym dzieciom po zapaleniu opon mózgowych, jesli powiklaniem bylo ogluchniecie. Ale i starszym, jesli sa potrzebuja do normalnego funkcjonowania w zyciu codziennym i zawodowym. Operacja jest oczywiscie nielatwa i stosunkowo dluga. Po niej oczywiscie scisla kontrola, co roku zmiany baterii, pozatym bezposrednio po operacji rehabilitacja, aby "nauczyc sie" slyszec, z ustawieniami, itd. W sumie ciekawa sprawa.
-
Ja tak to widze. Ale dopiero, jak calkowicie sie ogluchnie, czyli u mnie: jesli otoskleroza w lewym srodkowym uchu pójdzie mi w wewnetrzne, jak w prawym. Na nie mam bowiem ubytek ok. 80 dB, aparat sluchowy daje mi ok. 40 dB, ale na lewe slysze od grudnia po operacji 100%. http://www.med.uni-marburg.de/stpg/ukm/lt/phoniatrie/neu/images/IMG_0078.JPG Tak to wyglada z zewnatrz :-)
-
Witajcie, zalapüalam wczoraj pare informacji, najbarziej interesowal mnie implantat CI (Cochlear- Implantat), czyli slimaka w uchu wewnetrznym. Mój prawy, zaatakowany otoskleroza, nie dziala juz. Dlatego nie slysze na to ucho, pomimo stapedotomii 12 lat temu. Byla by to kiedys dla mnie alternatywa, gdyby lewe ucho padlo mi tak samo, jak prawe rok temu. Dziala to w ten sposób, ze ton przenoszony jest z procesora, umiejscowionego na zewnatrz, poprzez kabel- sonde w slimaki, który drazni bezposrednio koncówki nerwu sluchu, pomijajac tzw. wloski sluchowe w slimaku.
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3145909&start=2760
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3411029 czy to ten topik???
-
Ach to ty alda a co za misja? Co to byla u ciebie za operacja, ze takie nieciekawe powiklanie ci sie przyplatalo :-( Lekarz mi stwierdzil ten blednik w styczniu, jak przestalam umiec prosto stac i chodzic i za kazdym ruchem bleee... w miske nerkowata ;-) Rezonans mialam, tam \"ogólnieczaszkowo\" wszystko ok. Znaczy zadnych guzów czy zapalen nerwa. Tylko z uszami mam. To z kolei najlepiej widac przez tzw. okulary Frenzla- przyrzad diagnostyczny laryngologa. Jak sie komus kreci w glowie, dygotaja galki oczne. Bo narzad równowagi wspólpracuje z narzadem wzroku. Dlatego ludzie z zachwiana równowaga maja problemy z poruszaniem sie w ciemnosci. Tam od razu nie wolno autem mi jezdzic- a jak ja mam do pracy dojechac? 22 km w jedna strone? W ogóle z tej prowincji gdziekolwiek? Do lekarza np? No wsteczne lusterko nie sprawia mi problemów, a i boczne mam dobrze na oku, bo wlasnie nie wyginam sie za kierownica, jak inni. I parkuje tak, zeby bez wygibasów znowu wyjechac. Jest ok, ale poznalam juz uroki zawrotu glowy w czasie jazdy, dlatego jezdze tempem slimakowatym, zeby móc w razie tego tamtego wyhamowac powolutku, a nie jezdze wcale na autostradzie, od pazdziernika. Zyje, no i lecze sie po drugiej stronie Odry, a moja klinika specjalistyczna znajduje sie w Getyndze.
-
Och, zeby mi ktos pomóc umial... :-( Po prostu, po 13 latach otosklerozy na 2 uszy, przyplatalo mi sie z blednikiem, po prawej stronie. Zaczelo sie w pazdzierniku 07, z tinitusem( od wieków go mam), no i z nagla gluchota. byly to któtkotrwale napady krecka w glowie, krecilo sie z prawej na lewa i odwrotnie, nieciekawe, jesli w tym momencie jest sie akuratnie w pracy, w polowie schodów, czy jedzie autem. Ale przeszlo. W styczniu tego roku, kompletny wypad prawego blednika, po 2 dniach samodzielnego doktorowania w domu i lezenia- do niczego innego nie bylam zdolna- gdy zaczelam juz wiecej wymiotowac, niz przyjmowac do siebie plynów, ostatkami sil dalam sie przetransportowac do szpitala, gdzie spedzilam prawie 2 tygodnie na kropkówkach z trentalem i kortyzonem. Do tego fizjoterapia- uczylam sie chodzic, jak po wylewie co najmniej. I tradycyjna chinska medycyna, akupunktura i masaze tui na. Mialam uczucie kamienia w glowie, który ciagnal mnie do ziemi. Powoli uczucie znikalo... i przeszlo. Od marca znowu krótkotrwale napady zawrotów glowy. Przy schylaniu, zbyt szybkich ruchach glowy, tancu, bieganiu, kaszlu(!!!) przy "naciaganiu sie". Przy jezdzie nocnej autem- jako pasazer. Rentgen i MRT czaszki i karku bez szczególnosci. Nie jest to tak defensywne, jak w styczniu, ja to po prostu odleze za kazdym razem, czasami, jak mnie zbyt nudzi, biore vomex, to cos takiego jak awiomaryna. Jednak boje sie, bo nie mam "aury" przed zawrotami glowy, nie wiem, kiedy mnie dopadnie, po prostu swiat zaczyna sie krecic, ostatnio z góry na dól i odwrotnie, boje sie np spowodowac wypadku samochodowego czy spasc ze schodów. Mam w planie pojechac do sanatorium wyspecjalizowanego na takie choróbska... znalazlam cos w necie, odpowiadam "wymaganiom" ;-) mam otoskleroze, po kolei operacje 2 za soba, popsuty blednik, zawroty glowy, gluchote ucha srodkowego, i szumy uszne. No swietnie, co? A co u ciebie? Jakie masz problemy czy doswiadczenia odnosnie tego wszystkiego? Jak sie zachowujesz, jesli dopada cie kreciek w glowie? Ja siadam- spokojnie oddycham, oczy mozliwie otwarte, jesli vomex w poblizu, to majty w dól i czopek.Jak juz z grubsza do siebie dojde, klade sie, ale z glowa ok 30° wyzej, plaskie lezenie, preferowane przeze mnie latami, pogarsza zawroty glowy. Po godzince, 2, 3, przechodzi :-)
-
Och, zeby mi ktos pomóc umial... :-( Po prostu, po 13 latach otosklerozy na 2 uszy, przyplatalo mi sie z blednikiem, po prawej stronie. Zaczelo sie w pazdzierniku 07, z tinitusem( od wieków go mam), no i z nagla gluchota. byly to któtkotrwale napady krecka w glowie, krecilo sie z prawej na lewa i odwrotnie, nieciekawe, jesli w tym momencie jest sie akuratnie w pracy, w polowie schodów, czy jedzie autem. Ale przeszlo. W styczniu tego roku, kompletny wypad prawego blednika, po 2 dniach samodzielnego doktorowania w domu i lezenia- do niczego innego nie bylam zdolna- gdy zaczelam juz wiecej wymiotowac, niz przyjmowac do siebie plynów, ostatkami sil dalam sie przetransportowac do szpitala, gdzie spedzilam prawie 2 tygodnie na kropkówkach z trentalem i kortyzonem. Do tego fizjoterapia- uczylam sie chodzic, jak po wylewie co najmniej. I tradycyjna chinska medycyna, akupunktura i masaze tui na. Mialam uczucie kamienia w glowie, który ciagnal mnie do ziemi. Powoli uczucie znikalo... i przeszlo. Od marca znowu krótkotrwale napady zawrotów glowy. Przy schylaniu, zbyt szybkich ruchach glowy, tancu, bieganiu, kaszlu(!!!) przy \"naciaganiu sie\". Przy jezdzie nocnej autem- jako pasazer. Rentgen i MRT czaszki i karku bez szczególnosci. Nie jest to tak defensywne, jak w styczniu, ja to po prostu odleze za kazdym razem, czasami, jak mnie zbyt nudzi, biore vomex, to cos takiego jak awiomaryna. Jednak boje sie, bo nie mam \"aury\" przed zawrotami glowy, nie wiem, kiedy mnie dopadnie, po prostu swiat zaczyna sie krecic, ostatnio z góry na dól i odwrotnie, boje sie np spowodowac wypadku samochodowego czy spasc ze schodów. Mam w planie pojechac do sanatorium wyspecjalizowanego na takie choróbska... znalazlam cos w necie, odpowiadam \"wymaganiom\" ;-) mam otoskleroze, po kolei operacje 2 za soba, popsuty blednik, zawroty glowy, gluchote ucha srodkowego, i szumy uszne. No swietnie, co? A co u ciebie? Jakie masz problemy czy doswiadczenia odnosnie tego wszystkiego? Jak sie zachowujesz, jesli dopada cie kreciek w glowie? Ja siadam- spokojnie oddycham, oczy mozliwie otwarte, jesli vomex w poblizu, to majty w dól i czopek.Jak juz z grubsza do siebie dojde, klade sie, ale z glowa ok 30° wyzej, plaskie lezenie, preferowane przeze mnie latami, pogarsza zawroty glowy. Po godzince, 2, 3, przechodzi :-)
-
... no bo ja tez juz sobie tego nie moglam zrymowac... ;-) Bylam dzisiaj u laryngologa, z tymi krótkotrwalymi zawrotami glowy. Dostalam recepte na jakies lekarstwo, odbiore jutro. mam je brac 2 tygodnie, i do kontroli. Spróbuje, czy faktycznie dziala, jak zachwala. Znaczy to, ze bede brac te tabletki i sie nie oszczedzac: myc podlogi, wlazic na drabine i czyscic okna, gimnastykowac sie, duzo ruszac i skrecac glowa po prostu. Póki co, taka nadaktywnosc wywoluje u mnie zawroty glowy, nudnosci i wymioty :-O
