Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sylwia....

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sylwia....

  1. Małgosia - co do nadżerki, nie mam pojęcia, nigdy w życiu jej nie miałam. Dziewczynki, powiedzcie, jak to u Was jest/ było z tymi nudnościami? Czy one zawsze występują? U mnie w zasadzie na tym tle nic się nie dzieje, może kilka razy delikatnie mnie pomdliło i na tym koniec. Żadnych wymiotów, strasznych mdłości - nic. Czy to źle? A może wszystko jeszcze przede mną? Zaczynam się zastanawiać. Pozdrawiam Was wszystkie słonecznie w ten pochmurny dzień:P)
  2. Oj, to chyba trzeba miec naprawde niezłe wyczucie i rozeznanie, by te różnice dostrzec.
  3. Przy okazji pozdrawiam wszystkie dziewczynki, również nowe koleżanki. Rzadko się teraz odzywam, ale jakoś krucho z czasem.
  4. Harbatka, a jaka jest ta Twoja szyjka w ciąży? Opisz, to może sprawdzę u siebie:)
  5. Cześć dziewczyny!!! U mnie nastał senny okres. Od trzech dni padam do łóżka już po 20, a wstaję p 6 rano. Mam wrażenie, ze wciąż jestem niewyspana, jakaś nieprzytomna i rozkojarzona. Trochę to męczące. Poza tym trochę dokucza mi to napięcie w brzuszku, takie niby wzdęcie, niby lekki ból. Czuję się grubiutka i ociężała. Piersi bolą, ale tylko trochę. Poza tym - wszystko w normie. Pozdrawiam.
  6. Mar---gerita, ale mnie rozbawiłaś tym lataniem z koszem:):):) Rżałam przed chwilą jak głupia. Bogu dzięki, narazie jeszcze nigdzie nie latam. Pomęczę się trochę, posapię i jakoś przechodzi. Ale sama nie chcę myśleć, jak to będzie dalej:)
  7. Awaryjnie to ja sobie mogę śmietnik pod nogi podstawić:) W kiblu prawie zawsze ktoś siedzi, więc liczyć na fuksa, że będzie wolny, gdy mnie przypili, to chyba frajerstwo z mojej strony:)
  8. Kurde, trochę obciach będzie, jak puszczę pawia na biurko, a do kibla mogę zwyczajnie nie zdążyć, tym bardziej, że jest on niemal notorycznie zajęty...
  9. Dziewczyny, gadałyśmy o tych mdłościach, a teraz aż nogami przebieram, tak mi coś niewyraźnie. Landryny w pogotowiu, śliny w ustach chyba mam hektolitry i zaczynam się naprawdę bać, że puszczę pawia! Macie jakies magiczne patenty na zminimalizowanie ryzyka?;)
  10. Do lekarza lecę 12.11, za tydzień:)
  11. Mar---gwrita, ja miałam ostatnią @ 25 września, no łeb w łeb, jak nic! Mam nadzieję, że za dzień, dwa i na mnie nie padnie przytulanko kibelkowe;)
  12. Eeeehhh.......... to jest taki pieprzony wynalazek, że kopara opada. Baba - monstrum:)
  13. Tak więc narazie szeroko otwarte okno, garść landrynek pod biurkiem, no i jakoś daję radę:) Mar---gerita, kiedy ostatnio miałaś @??
  14. Mar---gerita, owszem, mam, jednak póki co na mdłościach się kończy, jeszcze mi się nic nie ulało;) Mam nadzieję, że nie będę musiała po kiblach latać, bo od razu w pracy się sypnie moja tajemnica. A nie chcę, by to się stało za szybko - pisałam już o mądrej pani z pracy - im później zacznie mi udzielać nieproszonych porad, tym lepiej:)
  15. mar---gerita, idziemy niemal łeb w łeb:)
  16. Fisia:) wiem, wiem - musi być dobrze. Zresztą całkiem nieźle się czuję, poza małymi brzuszkowymi odczuciami i lekkimi mdłościami nic mi nie dolega. W zasadzie to się nawet zastanawiam, czy jak pójde za tydzień do lekarza, nie odeśle mnie z kwitkiem i nie powie, że to za wcześnie? Ostatnia @ 25 września... Jak myślisz?? Iść za tydzień czy jeszcze sie wstrzymać?
  17. Z tym lekarzem chyba faktycznie nie ma co się spieszyć. Wg podanego tu kiedyś kalkulatora, moja fasolka ma od ostatniej @ 5 tyg. i 6 dni, wg daty owulacji - 3 tyg. i 5 dni. Do lekarza idę za tydzień w poniedziałek. Rozmawiałam na ten temat z doświadczonymi koleżankami i one uważają, że taki termin w zupełności wystarczy. No, chyba że by się coś działo - jakieś mocne bóle, plamienia itp.
  18. Malwina, ja pogratuluje Tobie jutro zapewne... Dziś niespecjalnie się czuję, jestem wzdęta jak balon, niewygodnie mi w spodniach, cisną mnie w brzuch i uda jakby mi spuchły... zupełnie tak, jak czasami mialam przed @. Czy to już początek ciążowego puchnięci,a czy tylko taki chwilowy stan? Poza tym nic mi nie dolega, jest ok. Tylko to uczucie ciężkości, jakbym była małym słoniem...
  19. Hej Malwina, widzę, że jednak testu nie robiłaś. Ja rano zrobiłam - dwie krechy jak nic, nawet trochę grubsze od tych niedzielnych::):):)
  20. Malwina, ta właściwa do pomiarow tempka to poranna, mierzona zaraz po przebudzeniu. W ciagu dnia tempka na ogół troche sie podnosi i do planowania rodzinki jest już, że tak powiem, nieaktualna. Ważne, by mierzyć rano - to jest ta właściwa, tzw. podstawowa temperatura ciała.
  21. Tempkę mierzymy po zakończonej @. Powodzenia. Ja też zmykam. Fisia, pozdrowioka:)
  22. FISIA*:):):) Po owulacji podwyższona temperatura utrzymuje sie do kolejnej miesiaczki, a w przypadku ciąży - pozostaje podwyższona. U mnie wszystko się zgadza, na kursach przedmałżeńskich uczyli nas tych pomiarów, i faktyczni było tak, że mniej więcej w połowie cyklu temp. wzrastała o ok. 0,5 stopnia, a na chwilę przed miesiaczką - spadała. TUZ przed miesiączką, a nie po 3 dniach po owulacji!!! Tak było u mnie. Teraz, w 39 dniu cyklu, tempka nadal podwyższona - 37,3 - i jest to kolejny argument na to, ze jestem w ciąży.
  23. To jak, Malwina - jutro z rana obie robimy test, ok?:)
  24. Gosia* - wiemy, wiemy:) O tym śluzie i tempce już się tyle naczytałam... Wiem, że dopiero po terminie @ może to być jakiś objaw ciąży, bo zarówno ten śluz jak i tempka w 2 fazie cyklu są zjawiskami absolutnie normalnymi i wcale nie świadczą o ciązy. My obie jednak jesteśmy już dawno po terminie @, tak więc - bynajmniej u mnie - jest to objaw raczej ciążowy:) Malwina - ja z 8 stycznia, tak więc trochę starsza jestem:
  25. Malwina - ja też ze stycznia:)
×