Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sylwia....

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sylwia....

  1. Hej dziewczyny! A ja kilka dni temu zaszalałam - ścięłam włosy i zafarbowałam:-) Musiałam zrobić coś innego, coś dla siebie. Od urodzenia córki ani razu nie farbowałam włosów, a i fryzurę te samą nosiłam ponad dwa lata. Sama siebie teraz w lustrze nie poznaję, ale chyba właśnie takiej odmiany potrzebowałam. Okresu nadal nie widać, to już 30 dni od zabiegu, ale widzę, że śluz trochę mi ciemnieje, więc może wkrótce się doczekam. Malwina, zrób test - choćby po to, żebyś wiedziała, że nie musisz na siebie jakoś specjalnie uważać. Serdecznie pozdrawiam!!!
  2. Witam z rana. Odebrałam wynik badania histopatologicznego. Fragmenta deciduae. I kropka. Czy któraś z Was miała tak zwięzły opis badania? Dziubassku, bardzo, bardzo współczuję. Trzymaj się, dziewczyno. Malwina, robiłaś kolejny test? Dobrego dnia!
  3. Koug - dzięki kochana za dobre słowo. Ciebie też to spotkało:-( Widzę, że jest to doświadczenie, które dotknęło naprawdę wiele kobiet, gdzieś czytałam, że jedna na kilka ciąż potwierdzonych przez lekarza kończy się poronieniem.... Nie jest to dla mnie jakieś szczególne pocieszenie, ale wiem, że nie jestem sama, że tak się po prostu dzieje i nie mamy na to wpływu. A ja wciąż czekam na okres. W środę miną 4 tygodnie od zabiegu. Za oknem wiosna... Może będzie lepiej:-) Serdecznie pozdrawiam!!!
  4. Malwina, mam nadzieję, że jednak byłaś u lekarza i już wiesz, na czym stoisz. Pozdrawiam Cię. Pytałam o ten okres po zabiegu, bo od dwóch dni czuję taki dyskomfort jak na @, jestem 3,5 tygodnia po łyżeczkowaniu. Jak już pisałam, chciałabym mieć już ten okres. Co do myśli o kolejnej ciąży - z tym jest różnie, czasem myślę, że chciałabym byc w ciąży teraz, zaraz. A chwilę potem myślę, że już nie będę chciała próbować. Czas pokaże, jednak myślę, że jesli zdrowie pozwoli, chyba spróbuję. Wiosnę czuć w powietrzu, widzę tyle kobiet w ciąży lub z wózkami. i gdzieś na dnie serca budzi się taka niepojęta nostalgia... To nie jest krzyk rozpaczy, tylko raczej taka tęsknota, pragnienie, może trochę poczucie pustki i straty. Może jeszcze będzie dobrze, może moja córeczka będzie miała rodzeństwo... Eh, jakie to wszystko jest skomplikowane... Serdeczne sobotnie pozdrowienia!!!
  5. Hej! A ja czekam na okres. Będzie to dla mnie dość symboliczne - tak, jakbym zamknęła ten smutny czas ciąży. Tak, jakby mój organizm "zapomniał". Choć ja będę pamiętać nadal... Dziewczyny po przejściach - jak długo czekałyście na pierwszy okres po stracie? Malwinko - trzymam kciuki:-) Poranne pozdrowienia dla wszystkich!
  6. Basiu, serdecznie gratuluję i życzę Ci z całego serca, aby tym razem wszystko dobrze się skończyło. Trzymam kciuki.
  7. Hej dziewczyny. Nie odzywałam się długo. Niestety, moja ciąża należy już do przeszłości. W 10 t. c. dostałam plamień i okazało się, że maluszek przestał się rozwijać, nie biło mu serduszko. Nie współczujcie mi, nie litujcie się - napiszcie tylko, że z tym da się żyć, że tak się po prostu zdarza i że jeszcze będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie. Malwina - dzięki wielkie za serce i wsparcie.
  8. NICK .........WiEK...MIEJSCOWOŚĆ......POTOMSTWO.........OSTAT.@ Malwinka29............................................... ......................... ...........................ZACIĄŻONE................... ... .....termin porodu Banitka.................................................. ............... Sylwia.......32.... Trójmiasto....................................16. 09. 2011 Validos.................................................. ................. .................Płeć / Planowane imiona dla dzidziusiów..................... .........................SZCZĘŚLIWE MAMUSIE................................... Margerita....27..Warszawa................synek ur. 16.06.08 Madziulek81...27..Gdańsk...................Kacperek ur.17.06.08 2380g 45cm Sylwia .........29..Trójmiasto...............Natalka ur. 20.06.08 3690g 54cm Demiluna......28..Anglia......Wiki 5 l......Julian ur. 27.06.08 3640g Harbatka......29..Warszawa.................Bartuś ur. 27.06.08 3300g 54cm Agital..........27..Żywiec.....................Piotruś ur.18.07.08 3450g 58cm Avinion........30..Kraków....................Martynka ur. 08.08.08 3700g 54cm Koug...........35..Opole..Michał 13,Ola 9..Emilka ur. 23.08.08 3245g 54cm Dafodilek .....28..Wrocław...................Karolek ur.12.09.08 3400g 55cm Kasika1........23..Rzeszów...Kacper 5l.....Karolinka ur. 22.10.08 3300g 50cm Mania23........24..Warszawa................Szymonek ur. 17.11.08 2600g 52cm Fisia**..........31..śląskie....Marta 5 lat...Bartuś ur.10.12.08 2640g 52cm Validos27......29..Kraków....................Maksymilian ur.18.12.08 3480g 56cm Maliwina29....30..Warszawa.................Hubert ur. 28.12.08 2700g 50cm AniKa*.........28..Irlandia...Weronisia 4l...Basia ur. 28.12.08 2910g 49cm Agi37...........38..Warszawa.................Paulinka ur. 31.12.08 3000g 52cm Banitka27......27..Koszalin...................Bruno ur. 03.01.09 3700g 57cm Kołderka*......24..Żyrardów..................Julia ur. 07.01.09 4200g 54cm Nuczka.........28..podlaskie..................Zosia ur. 20.01.09 Cebulka30.....30..Piotrków Tr...Nadia 8l...Norma ur. 21.01.09 3350g 54cm Robur..........31..Zach.pom...Daniel 8 l....Milena ur. 26.02.09 3550g Dziubassek....23..Trójmiasto................Kubuś ur. 27.02.09 2530g 47cm Basiunia*......29..śląsk......Szymon 5 l.....Miłosz ur. 14.04.09 3750g 56cm Titowa1.......29..Irlandia.....................Laura ur. 19.06.09 2170g 45cm MM_Jadziunia.32..Opole.......Jaś 4 l.......Maria ur. 27.08.09 3160g 55cm Motylek55555..29..Poznań....................Antoś ur. 22.11.09 4560g 61cm Tyllkaaa........19..Dzierżoniów..............Dominik ur. 03.12.09 3520g 55cm Softis...........32..podkarp..Weronika 6 l..Milena ur. 26.12.09 3100g 56cm Matyysha.......28..lubelskie..................Filip ur. 04.01.10 3970g 59cm Asik79.........30..Trójmiasto..Kacperek 4l..Filip ur. 13.01.10 4840g 60cm Dafodilek .....29..Wrocław..Karolek 1rok...Zosia ur. 10.02.10 3430g 56cm Majek123......24..Zakopane..................Kacperek ur. 10.02.10 3210g 54cm Kamila220579.30..Niemcy.....................Marcysia ur. 04.03.10 3450g 53cm Dori78..........30..Włocławek.................Szymon ur. 13.03.10 2500g Hanna22........23.....Wrocław Minia 24........24.....Częstochowa
  9. Hej! U mnie wszystko w porządku. Wyniki ok, samopoczucie również. W piątek zaczynam już 9 tydzień;-) Termin porodu wypada na połowę września, na razie o tym jeszcze nie myślę - skupiam się na tym, aby spokojnie przetrwać każdy kolejny dzień. Odpukać, rzyganko na razie mnie omija, choć z rana czuję się lekko nieswojo - jednak daleko temu samopoczuciu do mdłości. Malwina, ja również jestem zdania, że ten Twój brzucha na tym etapie cyklu może zwiastować ciążę. Sama jestem tego podwójnym przykładem:-) Pozdrawiam Cię serdecznie. Dobrego dnia, dziewczyny:-)
  10. Witam!!! Validos, super nowiny, serdecznie gratuluję:-) Malwina, kuruj się! Moja młoda też się rozłożyła, kilka ostatnich dni było naprawdę ciężko, noce nieprzespane, w dzień histeria, już mi sił brakowało. Na szczęście, już jest lepiej. Mam nadzieję, ze weekend będzie spokojny, zwłaszcza , że planujemy spotkanie ze znajomymi. Pozdrawiam cieplutko!!!
  11. A co z Banitką? Ktoś wie?
  12. A co z Banitką? Ktoś wie?
  13. Hej! Byłam w poniedziałek u lekarza. Ciąża prawidłowa, zarodek dobrze zagnieżdżony. Skierowanie na badania i to póki co wszystko:-) Toksoplazmozę i tarczycę muszę w pierwszej kolejności zrobić, dalej mocz, morfologia, żelazo, glukoza. Myślę, że wizyta za miesiąc powie już nieco więcej. Samopoczucie u mnie nadal w porządku, żadnych mdłości - choć wiem, że to się może w każdej chwili zmienić - w poprzedniej ciąży też zaczęłam rzygać późno, ale za to jak:-) Pozdrawiam!!!
  14. Malwina, czekam i kibicuję Ci z całych sił:-) A ja się czuję całkiem dobrze!!! Pamiętam, że w poprzedniej ciąży na tym etapie zaczynały się już pierwsze mdłości, a teraz spokój... Lekko rozbita i rozkojarzona jestem, trochę spowolniona i to w zasadzie wszystko. Dobrego dnia!
  15. Hej!!! Ja też z moją małą od 2,5 roku praktycznie non stop sama jestem. Pomagam mężowi w prowadzeniu firmy. Początkowo chciałam wrócić do pracy na pełen etat, ale pojawiły się kłopoty z załatwieniem żłobka, opieki dla małej i postanowiliśmy, że nie ma innego wyjścia - jestem na urlopie wychowawczym, angażuję się w firmę męża i do swojej firmy raczej już nie wrócę. Od września mała idzie do przedszkola, zastanawiałam się nad powrotem do firmy ( zawsze to pewna pensja, a na swoim - wiadomo - raz na wozie, raz pod), jednak teraz. skoro jestem znów w ciąży, wszystko zostanie po staremu. No i codzienność wygląda mniej więcej tak, jak u Was. 24 godziny na dobę jestem z córką, wszystko muszę załatwiać razem z nią, każda sprawa, zakupy. Nie ma mowy o ruszeniu się gdziekolwiek bez niej, czasem też mi brakuje odrobiny swobody, chwili wytchnienia dla siebie. Czasem chciałoby się tak spontanicznie wyjść do sklepu, czy zrobić cokolwiek innego - nierealne.O kinie itp. nawet nie marzę, skoro czasem wyprawa do ginekologa wymaga działań organizacyjnych na miesiąc przed faktem:-( Nie narzekam, w końcu to moje dziecko i kto inny ma nad nim sprawować opiekę, jeśli nie ja? Jednak czasem mam taki żal, że kiedy młoda była maleńka, każdy się interesował. A teraz? Niech wieje, leje, mrozy -25, mimo że rodzina jest na wyciągnięcie ręki i to w dużej mierze na emeryturze - nikt nigdy nie spyta, czy w czymkolwiek pomóc. Smutne to.
  16. Hej dziewczyny! Widzę, że sporo z nas ma "na koncie" dramatyczne przeżycia z czasu ciąży. U mnie też było strasznie, wtedy zupełnie ulotniłam się z tego forum, bo nawet nie miałam sił by o tym pisać... Też wylądowałam w szpitalu, do teraz pamiętam słowa lekarza, który powiedział, że nie będzie ryzykował mojego zdrowia i życia... Eh, długo by opowiadać. U mnie - według wszystkich dostępnych kalkulatorów i moich wyliczeń - trwa właśnie 6 tydzień ciąży. Poza lekkim znużeniem i wydętym brzuchem czuję się ok. Do lekarza wybieram się za tydzień. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trochę przeraża mnie perspektywa tych strasznych mdłości i haftów, zwłaszcza w połączeniu z porannymi wyprawami na badania ( to był jakiś horror:-)), ale póki co na wszystko nastawiam się jak najbardziej pozytywnie. W końcu - mam, czego chciałam:-) Pozdrawiam serdecznie.
  17. Cholera;-( a już myślałam, że się udało! Swoją drogą - jak to jest, że starasz się w najlepsze dni miesiąca, a i tak nic z tego nie wyjdzie... Ty powinnaś być prędzej w ciąży niż ja, u mnie starania skończyły się w 14 d. c., a Ty walczyłaś przez cały okres płodny...
  18. Malwina, temperatury tym razem wcale nie mierzę, ale pamiętam, że przy pierwszej ciąży faktycznie była ona podwyższona, przynajmniej przez pierwsze jej tygodnie. Co do przekazywania radosnych nowin, póki co poza mężem z nikim o tym nie rozmawiałam. Mąż szczęśliwy, córeczka też pewnie się ucieszy - moja koleżanka ma trzymiesięcznego synka i młoda jest nim wprost zachwycona:-) Takie mam dziwne przeczucie, że Ty jesteś w tej ciąży, moja droga:-) A co do odkładania decyzji, z tego co pamiętam to jesteś w moim wieku, więc tak naprawdę aż tak wiele czasu na spokojną i bezpieczną ciążę już nam nie zostało... Tym bardziej, że nigdy nie wiadomo, za którym razem uda się w nią zajść... U mnie zachodzą jeszcze przesłanki zdrowotne, więc po prostu nie powinnam dłużej zwlekać, żeby kiedyś nie żałować, że przegapiliśmy, czekając na "właściwszy" czas... Ściskam Cię serdecznie i z całego serca życzę upragnionych dwóch kreseczek. Dobranoc:-)
  19. Malwina, trzymam kciuki!!! Mam nadzieję, że przez weekend wszystko rozstrzygnie się po Twojej myśli. Melduj się koniecznie:-)
  20. Hej dziewczyny! Dzięki:-) Malwina, ja po raz drugi jestem w ciąży i po raz drugi z pełną świadomością mogę podpisać się pod zdaniem, że objawy wczesnej ciąży nie różnią się niemal wcale od objawów na @. Jedyna subtelna różnica, którą zauważyłam po raz kolejny, że to rzekome ćmienie brzucha na @ w przypadku ciąży pojawiało się u mnie dużo wcześniej, tzn. nie na dwa dni przed okresem, tylko już ok. 20 d. c. Takie pobolewanie, pojawiające się i znikające, dość łagodny ból, łagodniejszy niż na okres, no i taki - że tak napiszę - bezskurczowy. Moje bóle brzucha na okres zawsze były połączone ze skurczami, a w przypadku ciąży miałam po prostu lekki ból, bez skurczy. Piersi pobolewają mnie w sumie od kilku dni, śluzu do tej pory znikome ilości, żadnego odczucia nawilżenia, nic z tych rzeczy. No i jeszcze te żyłki na dekolcie - zawsze je mam przed okresem, ale teraz są po prostu dużo wyraźniejsze. No i tyle. Teraz pojawiło mi się odczucie kwaśności w ustach, ale nie dam głowy, czy nie jest to tylko autosugestia. Trzymam za Ciebie kciuki, kiedy robisz test?
  21. Malwina, na ogół mam cykle 28-30 dniowe. Ostatni był jakiś krótszy i trwał 27 dni. Kilka razy przytrafiły mi się cykle 32-33 dni, ale te 28-30 to standard. Powiem Ci, że też uważam ,że moja ciąża jest faktem, tym bardziej że dziś rano tak niewyraźnie się czułam, czyżby juz zaczynały sie mdłości? No ale żeby nie kiwać się nad kolejnym testem przez pół dnia w zadumie, ile tam jest kresek, wolę sobie dać jeszcze odrobinę czasu, tak bym nie miała już żadnych wątpliwości. Zdrówka Ci życzę, kochana!
  22. Hej hej!!! Malwina, dobrze że poszłaś do lekarza. Szkoda tylko, że na Twoim etapie nie da się jeszcze stwierdzić ciąży... U mnie dziś 34 d. c. Okresu ani śladu. Sutki nadal bolą, brodawki stały się jakieś sine, o żyłach w tej okolicy nie wspomnę... Brzuch delikatnie ćmi, jednak rzadko. Od czasu do czasu coś mnie tam zakłuje i tyle. Pojawił się jeszcze lekki ślinotok i delikatne odczucie kwaśności w ustach. W piątek lub w sobotę powtarzam test. Pozdrawiam wszystkie serdecznie. Malwina napisz, co u Ciebie i jak sie czujesz. Buziaki poranne:-)
×