Interesantka25

Stefi30 Dzieki za info na temat tego czopa....ja tez własnie sie zastanawiałam,bo własnie coś dokładnie takiego przez 3 dni ze mnie "wypadało"i tez sie głowiłam czy to ten słynny czop....ja coprawda mam termin na 28stycznia,ale mysl ze coś wkońcu zaczyna sie u mnie dziać jest pokrzepiajaca....zaczynam 39tc wiec juz termin jest bezpieczny. Różka u ciebie tez pewnie to ten czop wypada....u mnie przez 3 dni takie dziwne coś ze mnie wychodziło....przypuszczałam ze to,jest własnie to,ale zdjęcia od Stefi30 mnie na 1000%w tym utwierdziły... dziewczyny szykujcie sie....... jeszcze troche i dzidziole beda z nami.....ach jak sie ciesze. Ja dziś byłam kontrolnie u gina.... Mały wazy około 3400g,były lekkie problemy z zwazeniem go bo tak sie ruszał starasznie ze lekarz nie mógł pobrac wymiarów. Dostałam dalsze zwolnienie do 26stycznia i jakbym nie urodziła do tego terminu to mam sie zgłosić po następne l4 które wypisze mi do 5 lutego i po tym terminie mam sie juz zgłaszać na porodówke.... ja jednak bd robiła wszystko zeby urodzić wczesniej bo strasznie sie boje tego wywoływania porodu,oksytocyny itp...wole tego uniknąć. Kurcze ale wam powiem ze jak doktorek mi sie kazał juz 5 lutego na odział wstawić to nagle cała ta ciaza i mój synuś stał sie taki strasznie realny...ach jak ja sie ciesze.jeszcze troche. Acha......gratulacje dla kolejnych rozpakowanych.... zdrówka i buziaki dla was i maluszków. pozdrawiam wszystkie panie.

witajcie dziewczynki po długiej nieobecnosci.... wszystkiego dobrego na nowy rok dla was i maluchów. Gratulacje dla rozpakowanych mam. Hanja sliczna mała.....gratuluje cudu tobie tak jak i reszcie. ja dalej sie kulam....zaczełam 38tc.....i powiem szczerze ze mam dość.....czuje sie ciazka i juz sobie nie radze....coraz gorzej sie czuje i modle sie o szybki poród....odpadam poprostu. w przyszły pn wizyta kontrolana u gina.....ciekawe jak to wszystko wyglada... kulam sie i kulam i czas juz sie tak strasznie ciagnie.....3 tyg mam do terminu porodu.... i nie zapowiada sie na szybkie rozwiazanie..... choć mam cicha nadzieje ze coś sie zacznie dziac....juz tak bradzo chce zobaczyć naszego synka....i wkońcu po takim długim czasie go poznać i przytulić.... zmykam,trzymam kciuki za nierozpakowane i za te które maja juz porody z głowy-cierpliwośći dla maluszków.

witajcie spiesze z dobra wiadomoscia..... wyniki biopsji ok.....niegrozna zmiana mam na swieta glowe spokojna xxxxxxx kawusia1 widze ze twoja tesciowa nie lepsza od mojej....pani dobra rada,wszechwiedzaca. moja dzis wyobrazcie sobie powlokla sie ze mna po moje wynkiki biopsji i o malo nie wyrwala mi kartki z pytaniem czy moze zobaczyc.....we mnie sie zagotowalo,bo nie zyczylam sobie zeby ktos w moj***adania zagladal....skwitowalam ja tylko ze wszystko ok i ze to nic powaznego....badan nie pokazalam, i sie zaczely wywody medyczne na temat gozkow w piersiach itp... czy bd karmila.....a ze zastanawiam sie czy wogole bd zaczynala to ona oczywiscie swoje gadanie ze to tak fajnie karmic..... cholera nie bd jej sie tlumaczyla tak jak ona by chciala,a jej rady co dla mnie dobre mnie juz wyprowadzaja z rownowagi.....bez jaj....jak tak sie mozna we wszystko wpierdzielac.....zrobie jak bd uwazala a ona niech mysli i mowi co chce.....wiem co dla mnie dobre,a lekarz wie jeszcze lepiej,i jego mam zamiar pytac o rade a nie jej...i jesli chce to niech sie obraza. xxxxxxxxx ach....gratuluje rozpakowanym i trzymam kciuki za te ktore sa w trakcie rozpakowywania sie. xxxxxxx milego wieczoru zycze kochane.

przy lozysku na przedniej scianie slabiej czuc ponoc ruchy....albo poprostu twoje dzieciatko poprostu tak ma....

no wlasnie....szkoda trocne na to pieniedzy....chyba tez odpuszcze

karla4 moja pani doktor mowila cos ze jezeli ta biopsja by cos niedobrego wykazala to wtedy pozostaje mi biopsja grubo iglowa....ale wtedy to wiaze sie juz z przyjeciem na odzial bo w ciazy tego jako zabieg potraktowac nie moga...a dalsze postepowanie juz po rozwiazaniu...ach,narazie nie mysle....dzieki za troske!!! xxxxxxx jeszcze poltorej tygodnia i moj mezczyzna wraca nareszcie do domu....nareszcie...dawno tak dlugiego wyjazdu nie mial....7tygodni....ech ciezko mi juz samej,ciesze sie ze wkoncu bd go miala w domu przez najblizsze 2miesiace napewno. Poczynimy ostatnie zakupy dla malucha i juz bd spokojnie czekalo na narodziny. xxxxxxx ja prezentow jako tako dla wszystkich nie mam....narazie jest plan...tylko trzeba go wykonac.

witam was dziewczyny. ale dzis mialam dzien....nic wam nie pisalam wczesniej bo tez do konca nie wiedzialam co i jak....jakis czas temu wyczulam u siebie w piersi guzka....no i wybralam sie z tym do lekarza....najpierw usg ktore nic szczegolowo nie wykazalo,wczoraj wizyta z wynikami u mojej pani doktor ktora szybko zareagowala ze wzgledu na to ze jestem wysoko w ciazy i zalatwila mi wizyte na onkologii....na dzis rano,biopsja cienko iglowa,tamtejsza pani dr.stwierdzila po usg ze jej to na nic powaznego nie wyglada,stwierdzila ze wlukniak pewanie pod wplywem zmian hormonalnych w ciazy.Zrobili mi ostatecznie biopsje cienkoiglowa...wyniki za tydzien ma byc,i ostatecznie stwierdzone co dalej z ta zmiana.jestem dobrej mysli...ech bez przygod sie obejsc nie moglo jak to u mnie bywa.... tyle wycieczek po lekarzach zeby zajsc w ciaze a teraz to.....ech,ale glowa do gory i do przodu. xxxxxxx Ja tak jak wy mam problemy ze snem....poprostu sie nie da...jak nie brzuch przeszkadza to maly sie kreci jakby owsiki mial,albo tak mi po pecherzu skacze ze co chwile do kibelka biegam....jak tu sie wyspac kiedy ciagle jakies rewolucje....potem w dzien nadrabiam i twz tylko bym spala.... xxxxxxx dokupilam sobie koszulke typowo do porodu,taka ktora wrazie czego bd do wywalenia....chyba tak jak wy zabiore sie za pakowanie. xxxxxxx dzis ta bieganina po odzialach na onkologii tak mi dala popalic ze juz myslalam ze urodze....tak mnie wszystko bolalo,czulam chyba wszystkie kosci,a miednica to juz myslalam ze mi peknie,dziwny nacisk odczuwalam....teraz caly dzien odpoczywam i oszczedzam sje bo poprostu wysiadlam.... xxxxxxx milego wierczory wszystkim zycze.buziaki.

malinowaaa swietny wozek,i bardzo fajna kolorystyka...wezme go takze pod uwage,rozpatruje jeszcze bebetto luca i camarello,ten tez jest swietny....daj znac jak wrazenia na zywo,i na jaka kolorystyke sie zdecydowalas....my po limuzyne dopiero sie wybieramy po swietach.....ale ja to sama nie wiem czego chce,wiem tylko tyle ze gondola musi byc duza...minimum 80cm...

miskapyska witam w klubie....oby nam ta koncowka ciazy zleciala.... nie wiem jak to ze swietami bedzie w tym roku....chyba poprostu wzglednie wszystko ogarne,bez szalenstwa bo poprostu nie mam sily....na to. Okres swiat u nas w domu jest naprawde goracy....wchodze do kuchni kilka dni przed swietami a wychodze dopiero po nowym roku bo to u nas okres rodzinnych posiedzen,urodzin i imienin...choc swieta powinny cieszyc to w tym roku tak raczej nie bedzie....na ten rok to dla mnie za duzo....choc uwielbiam swieta to w tym roku czarno to wszystko widze....pomoc napewno bd miala,ale ja to juz mam taki charakter ze lubie wszystko sama,i nie lubie pokazywac slabosci,ale tym razem trzeba odpuscic....bo nikt mi za to medalu nie da.... ech...jakos to bd..... jeszcze troche. xxxxxxxxx kladiahh gratuluje blizniaczek.....i zycze wytrwalosci jak i w ciazy tak i po porodzie,bo napweno sie przyda. co do imion to mi sie bardzo podobaja imiona rosyjskie....moje typy to Lena i Natasza decyzja oczywiscie wasza....i napewno na jakies sie zdecydujecie.jeszcze troche czasu masz na zastanowienie sie. xxxxxxxxxxx dziewczyny jak odczuwacie czkawke u swoich dzieciaczkow? bo albo moje dziecie jej nie ma albo ja poprostu nie wyczuwam... xxxxxxxxxxx

witam was dziewczynki.... tak was podczytuje i widze ze juz pakowanie zaczelo sie na maxa....hmmm.... a prede mna jeszcze tyle czasu do 28stycznia.....tak juz sie nie moge doczekac zeby przytulic swoje malenstwo,ciaza tak mi doskwiera ze juz czasem nie daje rady....troche sie poruszam i juz nie mam sily,a do tego dochodza humory,placze czasem bez wyraznego powodu. ech...takie uroki ciazy,niestety...choc do pewnego czasu bardzo sie cieszylam,bo dlugo sie o dzieciatko staralismy to teraz mam juz poprostu dosc,i czuje sie winna z tego powodu,bo wkoncu nie mam prawa...to jednak czasem z bezsilnosc**przeklinam swoj stan. Pocieszam sie jednak ze to juz niedlugo..... ciekawe ktora pierwsza sie rozpakuje.....hmmm.... ja pakowanie do szpitala zaczne za jakies 2tygodnie,wasze podpowiedzi na temat torby do szpitala bardzo sie napewno przydadza. koncze....trzymajcie sie cieplo w dwupaczkach.pozdrawiam.

o matko depilacja.....no oto jest wyzwanie.... ja kombinuje do lusterka...bo brzuch sukcesywnie wszystko zaslania....nogi tez ciezko ida...ale jakos idzie.... zastanawiam sie jak to bd przed porodem....kurcze...nie wyobrazam sobie taka zarosnieta jechac na porodowke....hehe mam nadzieje ze porod zacznie sie wmiare lagodnie,tak ze bd miala jeszcze czas na prysznic i ogarniecie sie tam na dole....

ten post to ja Interesantka25

witajcie!!! ka3sia trzymaj sie.....oby wszystko bylo dobrze i jaknajszybciej sie poprawilo xxxxxxxxxx madzies07 wielkie gratulacje..... xxxxxxxxxx dziewczyny padam na twarz....umylam podlogi w calym domu i nie daje juz rady....najprostrze rzeczy tyle mnie kosztuja wysilku...a nie umiem tak poprostu siedziec i nic nie robic....opadlam z sil,ja chce juz urodzic....a tu jeszcze tyle czasu do porodu....ciaza coraz bardziej daje mi popalic....a do tego doszly nieprzespane noce....od kilku dni budze sie na susiu o 4 nad ranem i po spaniu i tak sufituje. xxxxxxxxxxx ech dzis mam chyba zly dzien,wszystko jest nie tak....

ech....becikowe temat rzeka,tez nie rozumiem tego co panstwo interesuja moje zarobki z 2012roku skoro ja nawet wtedy w ciazy nie bylam....nie wiem kto te kryteria wymysla.... jak zobaczylam te dokumenty to az mnie.....ale do zusu i urzedu skarbowego,przesada....to nie wystarczyloby zestawienie zarobkow z zakladu pracy?przesadzaja,ale polska to polska...mimo wszystko nie wolno tego odpuszczac.

Witajcie!!! Oj widze ze hormony daja znac o sobie u kazdej juz na maxa... ja tez sie cieszylam ze swojego stanu do niedawna bardzo,ale im blizej konca to z dnia na dzien jest coraz gorzej...a do tego tesciowa poteguje moje zlosci na maxa....ciagle slysze jej dobre rady....jak to sie dzieci kiedy wychowywlo....zaczyna swoje doradzanie i wtraca sie do wszystkiego....do tego jaki prosxek do prania powinnam kupic,jakie kosmetyki dziecku a wszystko co na rynku dostepne to dla niej chemia i najlepiej to po staremu wszywtko robic....do szalu mnie doprowadzac zaczyna....ale puki co robie po swojemu i tak mam zamiar....zawsze sobie sama musial radzic w zyciu,nie pozwole napewno zeby teraz ktos mowil mi jak mam zyc i jak dxiecko wychowywac. Do porodu jeszcze duzo czasu a ja sie juz boje co to bd jak sie dziecko urodzi.... przepraszam ale musialam sie wygadac....hormony szaleja i wszystkie problemy pozornie male,urastaja do wielkosci gory lodowej!!! milego dnia i rodzinnej niedzieli zycze....mniej nerwow!!!

hej dziewczyny,ja na chwile tylko...laptop takze i ni sei popsul i zostalam tylko o tablecie...a wiec ja po wizycie u gina,z malym wszystko ok... juz sie lobuz uklada do wyjscia i ciagle czuje jak mi plecki i pupe wypina z prawej stony...super uczucie,i tak sie z nim bawie i go zaczepiam glaszczac w miejscach gdzie go czuje...dostalam skierowanie na badania i w nich tez ten hbs jest,no mam nadzieje ze bd ok. xxxxxxxxxxxxx co do sterylizacji zabawaek ktore nie mozna prac to gdzies obilo mi sie o uszy mrozenie,ale nie jestem pewna na sto procent...sprawdzcie to sobie jeszcze. xxxxxxxxxxxxxx pozdrawiam mamuski.

up!!!!!

No rena 611 nie zazdroszcze....mnie takie migreny dopadały w pierwszym trymestrze....mi lekarz kazał przetrzymać niestety...ewentualnie apap(ten biały)-paracetamol,który w moim przypdku i tak nie działał....dla mnie zawsze zbawieniem jest ibuprofen,którego w ciazy brac nie wolno. Trzymaj sie i może faktycznie skonsultuj sie z lekarzem.

Witajcie!!! justin1234 Trarzymajcie sie tam dzielnie,niech mały zdrowo rosnie,trzymam za was kciuki,ale wszystko bd napewno ok. Gratulacje!!! xxxxxxxx Oj kobietki ale dziś miałam noc....mały dawał czadu a ja juz na nogach od 5ej...choć nieżywa to zasnąc juz nie mogłam. xxxxxxx Wybrałam sie dziś na miasto dokupić kilka rzeczy,tj recznik kąpielowy,czapeczke zimową,ochraniacz na łóżeczko-choć miałam obiekcje to jednak wziełam ze wzgledu na to zeby małemu od sciany nie było zimno,jambo paka pampersów 92szt za 42 zł w rosmianie i uwaga detektor płaczu za 20 zł z canpolu w rosmanie...zobaczyny jak sie sprawdzi,wydaje sie być ok po moich i tesciowej testach,a i 2 koszule do karmienia i nowy szlafrok dla siebie. Zostało mi tylko kilka rzeczy do kupienia,pare szpargałów nachodziłam sie dzis ale dobrze ze juz prawie wszystko mam bo coraz cieżej znosze takie wyprawy po miescie,nogi i plecy daja znac o sobie. xxxxxxx heh...ale mnie dziś przygoda spotkała.... byłysmy w labolatorium analitycznym,bo tesciowa chciała zrobić badania na tarczyce...wchodzimy a tu kolejka(z 8 osób)....ludzie mnie obserwuja....widze ze jakoś dziwnie na mnie spoglądaja,i nagle jak nie gr****ie na mnie grad tłumaczeń ludzi-a to jeden pan juz 2h czeka w kolejce,a to babcia juz tez czeka bardzo długo,a to jakaś dziewczyna ze ona juz nikogo nie puszcza bo juz 2 osoby przeusciła,jeden drugiego przekrzykiwał.....heh...a jakie moje zdziwienie....co ci ludzie do mnie wogóle mówia....i szok...moja tesciowa sie zaczeła smiac....a ja po chwili sie zorientowałam ze ci wszyscy ludzie mysleli ze ja ze względu na swój stan chce wymusić na nich przepuszczenie w kolejce....heh...wiecie co?wyszłysmy bez słowa....bo sytuacja poprostu powaliła nas na kolana.Nawet nikogo nie prosiłam zeby mnie porzepuscił,nawet to nie ja chciałam badania robić.... ach ci ludzie....ale w domu było smiechu....jak ja swoja osobą i widokiem duzego brzuszka wprawiłam tyle osób w panikę!!! szok...dziwna sytuacja. xxxxxxxx dziewczyny co tam u was?co tu taka cisza dziś? xxxxxxxx miłego wieczorku!!!

ja początkowo miałam miec swoja połozna...ale ostatecznie stwierdziłam ze nie bd nikomu w łape dawała....to jest ich swiety obowiazek sie mna i dzieckiem zajac w czasie porodu...pracuje,płace składki wiec tez czegos wymagam.....jakieś prawa pacjenta wkońcu istnieją.....

Jasmina89 o to,to,to.... pachwiny tez sie u mnie odezwały.... uspokoiłam sie troche...bo wiecie w necie to można sie róznych rzeczy doczytac.....jednak i tak zgłosze to lekarzowi na wtorkowej wizycie.

Ja tak jak wy coraz czesciej mysle juz o porodzie...i juz bym chciała miec małego przy sobie.....ciagle zastanawiam sie jaki będzie....i takie tam. Nie boje się samej opieki nad nim,choć to moje pierwsze dziecko....może dlatego ze mam brata 11lat młodszego wiec dużo sie nim zajmowałam.... Natomiast coraz częsciej boje sie porodu....czy dam rade....nie samego bólu,a tego czy bd miała dość siły....na ból jestem raczej odporna,czasem mysle ze wolałabym cesarke,ale dla dziecka to jest gorsze rozwiazanie i lepiej aby urodziło sie siłami natury.....ech...ciekawe jak to będzie.

witajcie dziewczyny..... mam do was pytanie....od jakiegoś czasu,tj.od jakichś 3 tyg bola mnie jakby kości w kroczu...tak jakby spojenie łonowe....czytałam z necie ze to moze być efekt rozchodzących sie kości miednicy które przygotowuja sie do porodu...ale tak wczesnie takie dolegliwosci...? za tydzień mam wizyte,we wtorek....chyba wytrzymam jeszcze te kilka dni zeby skonsultowac sie z lekarzem..... czy u was tez cos takiego występuje? odczuwacie taki ból...?nie jest on bardzo silny,cos typu takiego grypowego bólu kosci...nie wiem jak to opisac....znosny....napewno nie taki który utrudnia zycie....nasile sie przy wstawaniu albo jak duzo pochodze po miescie.... napewno skonsultuje to z lekarzem..... pozdrawiam,..co tu taka straszna cisza dzis?

witajcie kobietki.... u mjnie bez zmian...narazie wszystko ok..... mój luby wyjechał w delegacje wiec do połowy grudnia zostałam sama. xxxxxxxxxxx mam do was pytanie... od którego tygodnia ciazy zaczynali waz wazyc...?bo zastanawiam sie własnie czy ja tez za duzo nie przybieram...choc jakos po mnie tego specjalnie nie widac.....nie czuje sie dozo wieksza....dalej wchodze w spodnie srzed ciazy...takie biodrówki.....tylko brzuszek roznie...gdzie to idzie nie mam pojecia,lekarz nic na moja wage nie mówi.....połozna tez..... jak to z tym wazeniem?od którego tygodnia miałyscie? xxxxxxxxxxxxx co do materaca ja postawiłam na ten gryka-kokos.... mysle ze nie bd zły....kiedyś dzieci miały najprostsze i gąbczane i wszystko było ok..... a teraz wydaje mi sie ze to poprostu nakręcanie klijenta.... xxxxxxxxxxxx co do termometra kupiłam zwykły...najprostrzy z babyono elektroniczny z miekka końcówka...zobaczymy jak sie sprawdzi,ewentualnie pozniej pomysle nad wymiana gdyby cos było nie tak. xxxxxxxxxxx za tydzień wizyta u gina...ciekawe jak tam mój chłopczyk..... xxxxxxxxxx Narazie wstrzymałam sie z kunem wózka...kupimy w styczniu.....zdecydowałam sie na bebetto luca 3w1 xxxxxxxxx kończe...pozdrowionka.

Witajcie dziewczyny..... Kamas bardzo współczuje straty maluszka....ciezka sytuacja i wielka próba zyciowa cie spotkała,przykro....bardzo.trzymaj sie i nie poddawaj,wiem ze łatwo mówic....bo nikt tak naprawde nie wie co ty w tej chwili przezywasz,ale musisz dac rade....dla siebie i rodziny....przykro mi bardzo xxxxxxxxxxxxxxxxxxx Dawno sie nie odzywałam....czytam codzien ale jakos napisac nie ma m weny... Ja 28tc....z chłopczykiem wszystko ok...choc sytuacja przez która teraz przechodzi Kamas....NAPWAWA WIELKIM STRACHEM....ale trzeba myslec pozytywnie..... xxxxxxxxxxxxxxxxxx zaczełam kompletowac wyprawke do szpitala i...brakuje mi tylko kilku rzeczy....naszczescie.....bo w grudniu nie bd mi sie chciało biegac juz po sklepach. xxxxxxxxxxxxxxxxx Widze ze ciazowe przypadłosci doskwieraja wam na maxa.....ja jestem po zakupie tego rogala do spaniach ....i tak go sobie podkładam pod brzuch....bo jako ze obywa sie bez przekręcania na plecy to brzuch mi strasznie ciazy jak spie na boku,i powiem wam ze ten rogaj to niby taka prosta rzecz ale daje ulge podczas snu. Ja takze borykam sie z innnymi dolegliwosciami ciazowymi....tj bóle kregosłupa....a raczej całych pleców....nie podczas lezenia a podczas siedzenia...no poprostu szok...nie moge sie ułozyc.... Mam problem z ubieraniem butów...czy nawet skarpetek....takie proste czynnosci a tyle przyspazaja trudu....czuejs ei czasem jak babcia 70letnia.... takie uroki ciazy niestety.... co do puchnięcia stóp narazie wszystko ok.... nic sie nie dzieje. puki co jestem 11kg na plusie.....duzo to czy mało...nie wiem....mysle ze nie bd sie tym zamatrwiac...po porodzie wszystkiego mam zamiar sie pozbyc....jak najszybcierj bez zadnego ociagania.....i napewno siegne po pas poporodowy bez dwóch zdan. xxxxxxxxxxxxxxxxxxx Pozdrawiam was wszystkie serdecznie i trzymajcie sie w tych naszych ciazowych dolegliwosciach....juz nieduzo zostało.....i dzieciaczki nasze bd z nami.