Kamorek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kamorek
-
Kati zdjęcia doszły są poprostu bomba w ciapki Marmoladek przypomina mi Bonifacego grubiutki jest ;) Lula, jaka ona malutka :D ale śliczne ma te oczka. To później będzie miała jakie? Don Korniszonek ale zrobił poważną minę fjuu carramba Tygrysku łapię deszczówkę do podlewania szarotek ale specjalnie dla mojego śmierdziuszka czyli Amorphophallus konjac, którego mi YoAnka przywiozła parę lat temu. Miał wtedy tylko jedną łodyżkę a teraz ma ich już 9 :D Podeślę ci fotke jak on teraz wygląda.
-
nima słonka, właśnie wróciłem z łapania deszczówki dla mojego śmierdziuszka Kati to czekamy na zdjęcia :D dla was ślę ;)
-
klik klik :)
-
Kati jak katalog z tobą w roli to jak najbardziej ;) :P Tygrysku hoho moje ulubione kopnięcia i ciosy :D a tak potwierdzam, naocznie via fotografia, widziałem że jesteś dziewczyna :) Zmykam na rowerek ciao
-
aj Tygrysku jest tam też pewna pani psycholog (albo jak kto woli psycholożka ;) ) która zapewne również pomoże i w tej materii jak i w innych :D Ohoho już biegasz na fitness no nieźle :D jakie tam ćwiczenia masz na tym aerobziku? A u mnie niby zanosi się na deszcz ale nic z tego :( Przez dzień szaro-buro na przemian z słońcem i w dodatku ciepło/duszno. Człowiek nie ma jak chodzić w garniaku w takie temperatury buuu :( Kati szalejesz na maksa :D hihi że tak pozwole kurtuazyjnie sam sobie odpowiedzieć, że chwilowo na zdjęcia twoje w kostiumie, ewentualnie w bieliźnie ;) nie ma co liczyć? Dzisiaj jest 62 rocznica Powstania Warszawskiego pamięci wszystkim poległym... *** -Dzień dobry sąsiadko! Jak zdrowie? -A dobrze. -A jak reumatyzm? -Dziękuję rozeszło się po kościach. *** Co powiedzial janas do dudka przed mundialem?? J: teraz ja jestem sprite a ty pragnienie.... ***
-
Tygrysku jak tylko dostane prześlę Bezik spoko spoko mam kolegę w komisji rozwiązywania problemów alkoholowych więc damy wszyscy sobie radę hihi Jak tam z pogodą? Fotki jakieś bedą jeszcze od ciebie? Kati dobrze, że Tygryskowi się poprawia :D a jak pozostała dwójka panów sobie radzi? Zmykam rozpoząć safarii na komary całuski
-
Hihi :) Wczoraj mało zdjęć było robionych, ciut w czubie się miało :P ale z tego co pamiętam to jedno mam podczas spożywania kiełbaski z ogniska mniam mniam :D aż do teraz mi slinka na samą myśl leci... Jak kolega mi ją prześle to dam znać Bezik :D
-
właśnie ciut popadało :D ale nadal duszno jest. Tygrysku dzięki za fotki, wizualnie fajnie wygląda takie połączenie. Może lepsiejsze wrażenia byłyby z innej perspektywy ;) Zostając w temacie spódniczek, to właśnie dzisiaj wskakuje w kilt i zmykam na urodziny do koleżanki :D Jeszcze muszę wypastować buty... dla was *** Do dziś pamiętam mój \"pierwszy raz\" z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w \"tych\" kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: Nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie... Spojrzała się na mnie przerażona: \"Jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?\" Odpowiedziałem tylko \"no pewnie\" i podniosłem kciuk, by jej pokazać. ***
-
Kati będzie dobrze super masz dla zwierzątek :D Girl to jakbyś mogła się potroić, to bym reflektował na jedną Ciebie ;) *** Wchodzi facet do baru z krokodylem. - Proszę wyjść! On jest niebezpieczny! - On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić. - Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać. Facet prowadzi krokodyla na środek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi: -Otwórz gębę! Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi: - Zamknij gębę! Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi: - Może ktoś chce spróbować? Odzywa się kobiecy głos: - Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę. ***
-
klik klik
-
Czesc Tygrysku to super piramidy , piasek, mumie ho ho, a na jak dlugo jedziesz? Oczywiscie bedziemy czekali na relacje fotograficzna ;) Cudownie swieci sloneczko, sucha trawa wspaniale chrupie pod stopami... a ja mam swieto Pomaranczki dzisiaj :D Ciao milej pracy ;D
-
Ghanuś ja też chceee burze i grad i deszcz!!! podmuchaj na chmury w moim kierunku pliss :) Kati :D
-
Bezik witaj :D tra la la
-
to ja dodam do tego Tygrysku szklaneczkę szkockiej i seans z Holmsem, Poirotem i życie jest lepsze :D p.s. tu zdjęcie Kamorka w kilcie ;) hihi: http://www.deviantart.com/deviation/36603781/ *** Zarządca pola golfowego miał wieczne problemy z pracownikami, więc w końcu kupił super-mega-cool cztery roboty, sam kevlar i stal nierdzewna - automatyczne koszenie, zbiertanie śmieci itd. Właściciel klubu spotkał go miesiąc później i mówi: -Wie pan, jestem pod wrażeniem - idealny porządek, ani jedna trawka nie odstaje, dołki świetnie utrzymane - rewelacja. Jest tylko jeden problem - niektórzy gracze skarżą się, że słońce się od tych pana robotów odbija i potrafi oślepić podczas uderzenia.... -Nie ma problemu - powiedział zarządca - to akurat jest do rozwiązania w jeden dzień. Wskoczył w samochód, kupił cztery wiadra czarnej olejnej i machnął roboty na czarno. Następnego dnia trzy z nich nie stawiły się do pracy a czwarty obrabował biuro i uciekł... *** Noc. Wielki pożar.Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcja podchodzi jakis facet: -Jak wam idzie?NIkt ze strażaków nie ucierpiał?! -Niestety odpowiada strażak.Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach a sześciu jest ciężko poparzonych.Ale za to wynieśliśmy z budynku 16 osób... trwa reanimacja.. 16 osób?!?! Przecież tam był tylko ochroniarz. Skąd pan wie?! Kim pan jest?? - Kierownikiem prosektorium. ***
-
aleee cieplutko... no to teraz można się wygrzać za tą mroźną zimę :D
-
Ach Tygrysku :D zatem klikamy...!!!
-
Tygrysku a toć se kliknę bo wróciłem z imprezki urodzinkowej :) dla wszystkich Ghanuś gędzie cacy Kati z chęcią poprzytulam Marmoladka i poleżę na brzuszku :) Girl zdrowiej, nie czas na choróbska!!! Pytanie: czy ktoś wie jakie są kontakty w Portugalii? Bo zastanawiam się czy nasze wtyczki będą tam pasować i bez problemu naładuje się aparat? *** Spotykają się trzy bociany. Pierwszy: Latałem u mnie we wsi trzy dni nad jedną z chałup i urodziła się dziewczynka. Drugi: Ja latałem u mnie we wsi nad domem sołtysa tydzień i urodził się chłopak. Trzeci: Ja latałem u mnie we wsi dwa tygodnie nad plebanią. Pierwszy i Drugi na to: I co się urzodziło? Trzeci: Nic sie nie urodziło, ale jakiego stracha mieli. *** Przychodzi staruszek do apteki i prosi o trzy tabletki Viagry. A aptekarz na to: - Ale Viagry nie sprzedajemy na sztuki tylko w opakowaniach. - Ale ja potrzebuje tylko trzy! - mówi dziadek. Po namowach aptekarz w końcu daje dziadkowi trzy tabletki... - I proszę jeszcze każdą podzielić na trzy. - Ale to przecież nic panu nie da, nawet panu nie stanie. Mówi aptekarz. A dziadek na to: - Ale on nie musi stać. Wystarczy, że się trochę podniesie żebym sobie po nogach nie sikał. *** Dlaczego Św. Mikołaj nie ma dzieci? - Bo spuszcza sie przez komin. *** Czy Ewa zdradzała Adama? - Tego dokładnie nikt nie stwierdził, ale niektórzy uczeni uważają, że człowiek pochodzi od małpy... *** Spowiada się trzydziestoletni już prawie mężczyzna: - Byłem w lesie z dziewczyną i ją pocałowałem. - I co dalej? - Ona przewróciła się i chyba zemdlała. - I co zrobiłeś? - Pobiegłem do najbliższych zabudowań, wziąłem wiadro wody i oblałem ją, a potem odprowadziłem do domu. - Na pokutę - powiada ksiądz - zjesz wiązke siana. - Ale dlaczego, proszę księdza? - Boś osioł. *** Mąż wraca do domu po całym dniu ciężkiej stresującej roboty i wpada do kuchni mówiąc do żony: - Jestem głodny! - Usmażyć Ci jajka? - Cycki se usmaż! *** Jak wygląda pozycja \"na żabę\"? - On leży, jemu leży, a ona rechocze... *** Wiecie czym się różni sex od klocków Lego? - Nie? - To bawcie się dalej klockami! *** Jaki znak symbolizuje obrączka? - Zakaz ruchu na cudzym brzuchu. *** Kiedy żołnierz może używać broni? - Kiedy Bronia skończy 16 lat. *** Przychodzi facet do lekarza: - Panie doktorze urwalo mi worek. - Mosznowy? - Ni mom. *** Czym się różni I Rzeczpospolita od IV RP? Pierwsza była obydwojga narodów a czwarta obydwojga bliźniaków. ***
-
:D ale spadła temperatura fjuuu aż noce są zimne, że z chęcią bym przytulił kogoś ;) pierwsze kawały ciut feministyczne... a propo feminizmu, przeczytałem w nowej książce Łysiaka fajne zdanie: \"Feministki uważam za sfrustrowane suki, których tępa agresywność wynika z faktu, iż żaden samiec nie umiał tych bab dopieścić. Mój szofer uważa, że one cierpią na \"syndrom niedopchnięcia\"\". *** Czym się różni mucha od męża? Mucha jest upierdliwa tylko latem. ..ha ha ha :P *** Ona: - Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo zgrabne nogi. On: - Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie? Ona: - Nie, o Tobie nie rozmawialiśmy... *** Dlaczego kobiety przecierają oczy, kiedy się budzą? Bo nie mają jaj, żeby się po nich podrapać. *** - Słyszałam, że rozwiodłaś się z mężem. - Tak, mieliśmy ciągłe nieporozumienia na tle religijnym. - O co chodziło? - Uważał, że jest Bogiem. *** - Janie, kiedy to ostatnio polowaliśmy na jelenia? - Wczoraj, Jaśnie Panie. - No widzisz! To dlaczego dziś na obiad znowu jest konina? - Proszę wybaczyć, ale kucharz serwuje tylko to, co Jaśnie Pan raczy trafić *** Wielkie sympozjum nt. \"Czy mężczyzna powinien mięć żonę, czy kochankę?\" - Lekarz stwierdza, że przede wszystkim żonę, bo to zdrowie seksualne... - Psycholog, że kochankę, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle się stara. - Naukowiec dowodzi, że i żonę i kochankę, bo żona myśli, że jest u kochanki, kochanka, że u żony, a on tup tup tup i do biblioteki... *** Twierdzi się, że promieniowanie X zostało odkryte przez Rentgena, jednak już kilka wieków temu rosyjski bojar Morozow pisał do żony: Przejrzałem cię na wylot przeklęta szmato. ***
-
zaraz śmigam do Bielska na \"Operację Połunie\" paaa *** Czym różni się Rzeczpospolita II od tej obecnej IV? A tym że wtedy rząd był w Londynie a Polacy w Polsce a teraz jest odwrotnie. ***
-
hurraa mam dzisiaj święto podwójne :D moje zdjęcie Sleeping pill ver 2 zostało wybrane jako Daily Deviation oraz prawie 2000 views :D ide na szklaneczkę mineralki acha tu jest link do zdjęcia: http://www.deviantart.com/deviation/35790408/
-
nareszcie deszczyk zawitał i u mnie :D co skrzętnie wykorzystalem i nazbieralem podczas pracy 5 litrow deszczowki (wiecej butelek nie miałem :P ) dla mojego śmierdziuszka i szarotek. Papapa i udanego orzeźwiającego weekendu życzę :D
-
Tygrysku i jak pada już u ciebie?? u mni enadal łokropecnie ciepło... teplicko a smradek ;) hihi isa oo Bezik się pojawiłaś :D witaj słonko spokojnie nadrobisz czytanie :) Kati a jaki będzie następny etap? Oby pozytywny :D Nie dołuj się nam, tam ten tego wiesz :) Ghana, Elles :D Girl a które zdjęcie Cię zaintrygowało? wstrząsęło-niezmieszało? ;) widzę duży ruch przy zdjęciu na \"Różowy\" konkurs :D *** Zima. Pod drzewem stoi chlopiec, otworzyl usta i lapie śnieg na jezyk. Nad nim, na drzewie siedza golebie i rozmawiaja: -Czy myslisz o tym samym co ja? *** Małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali się na noc w hotelu. Rano poprosili o rachunek za dobę hotelową. Ku ich zdziwieniu zobaczyli, że rachunek opiewa na zawrotną sumę 3000 zł. - Dlaczego tak dużo? Przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin! - pyta mąż. - To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista. Małżeństwo zażądało spotkania z dyrektorem, który spokojnie wysłuchał zażaleń i stwierdził: - Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do państwa dyspozycji. - Ale my z tego nie skorzystaliśmy! - Ale mogli państwo! I za to trzeba zapłacić. Mężczyzna wyciąga wreszcie z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi. - Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł. - Zgadza się. - Obciążyłem państwa rachunkiem opiewającym na 3000 zł. - Pozostałe 2700 zł to rachunek dla pana za przespanie się z moją żoną - mówi mężczyzna. - Ale ja nie spałem z pana żoną! - krzyczy dyrektor. - Cóż, była do pana dyspozycji. *** Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi: - Czy ty wiesz Franek, że moja świnia mówi po francusku? - Chyba jesteś pijany, albo zwariowałeś! - Nie wierzysz? To założymy się! Sąsiedzi poszli do chlewu do świni mówiącej po francusku. Jej właściciel pyta: - Kaśka, umiesz mówić po francusku? Świnia nic. Wtedy chłop ją kopnął, a świnia: - Łi, łi, łi! *** Q: Ilu ludzi z depresja potrzeba, zeby wkrecic zarowke? A: Zadnego. Posiedze tu sobie... sam... w ciemnosci... *** Jeden kierowca pyta się drugiego jak mu się jeździ w takie upały. Tamten mu odpowiada - jest tak gorąco że jak wysiąde z auta to musze kopnąć opone z całej siły No to ten pierwszy - po co ? deformują się? - Nieeee.... żeby mi się jaja od nogi odkleiły... *** -... synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia - mama, ale tata siedzi w więzieniu... - tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie! *** Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi: - Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder! Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta: - Jak było? - Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec. Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta: - Jak było? - Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski. Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta: - Jak było? - Normalnie - odpowiada Polak. Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem: - Który płynął ostatni? *** Kowalski postanowił zrobić żonie niespodziankę. Poszedł do fryzjera, zgolił wąsy, brodę, przystrzygł krótko włosy. Kiedy wrócił, żona rzuciła mu się na szyję i zaczęła namiętnie całować. - Wiedziałem kochanie, zę zrobię ci niespodziankę! - Och, to ty?! - krzyknęła speszona żona. :D
-
:D słonko praży nadal uh
-
Elles ja Cię mogę przebadać :D ;) ale ciiichoszaaa pełna konspiracja ;) No faktycznie nogę widać :) hihi tyz pikna, czekamy na dalsze części ciała :D a ten kaczorek to pewnie prezydencki :P ładne grafiki B&W Tygrysku :D jeśli powtórzyłem jakiś kawał to przepraszam ;) *** Był sobie pewnego razu syn lekarzy ginekologów z pokolenia na pokolenie, młodzieniec uzdolniony manualnie, ale bardzo posłuszny rodzicom, którzy zgodnie z rodzinna tradycją wysłali syna na studia medyczne ze specjalizacją ginekologiczną. Tak więc syn posłuszny rodzicom skończył studia otworzył prywatny gabinet ginekologiczny, a w wolnym czasie rozwijał swe zamiłowania manualne i reperował samochody znajomych w garażu. Pewnego razu syn stwierdził: - Skoro mam takie zdolności zrobię sobie uprawnienia mistrza. Jak pomyślał tak też zrobił. Po jakimś czasie podchodzi do egzaminu na mistrza. Komisja dała mu zadanie: - Proszę oto silnik. proszę go rozebrać, znaleźć usterkę, usunąć ją, uruchomić silnik. Ginekolog - amator mechanik zrobił jak mu kazano, po czym poszedł do domu oczekując wyniku egzaminu, który miał być ogłoszony nazajutrz. Bardzo był ciekaw wyniku, więc dzwoni do przewodniczącego komisji tego samego wieczoru i pyta o wyniki, a egzaminator odpowiada mu: - Rewelacyjnie, na sto możliwych punktów zdobył Pan sto, a ode mnie jeszcze dodatkowo czterdzieści! - Dlaczego? - Pyta ginekolog - amator mechanik. Pada odpowiedź: - Wie Pan, różne rzeczy w życiu widziałem, ale żeby któż rozebrał i złożył silnik przez rurę wydechową, to przeszło moje pojęcie! *** - Jasiu, jakie znasz środki piorące? - Pasek mojego taty! *** Pacjent pyta się lekarza: - Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności? - Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować jej przyczynę. - Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszych dzieci. *** Po wielu latach do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczynski. Siedza sobie na niebieskiej lace i placza. Pan Bog to dojrzal i pyta o powod ich zalu. - Nie udalo mi sie do konca stworzyc wielkiej Rosji - powiedzial Putin. - Nie martw sie, pokazales im droge. Dalej pojda sami... - Trzymalem narod za morde, nic ode mnie nie mieli - ubolewa Castro. - Nie martw sie, za rok na Kubie znajda rope i beda mieli dobrobyt - uspokaja Bog. Nastepnie Bog spojrzal na Kaczynskiego, przysiadl sie... tez zaplakal. ***
-
puff ale bombowa pogoda :D teraz dotarłem do komputera i mogę przywitać się z wami :)