Kamorek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kamorek
-
Cześć i podsyłam wam Swojego czasu jeździłem do Ustronia na wystawy psów (brat wystawiał psa - setera angielskiego). Teraz idę pochłonąć PrincePolo mniam ;) *** Rok 20XX. Dziennikarz zadaje pytanie Prezydentowi Lepperowi: - Prosze powiedziec naszym telewidzom, czy nie sadzi pan, ze nasilajaca sie ostatnimi czasy \"ucieczka mózgów\" z Polski na zachód Europy oslabia intelektualny potencjal lokalnego rynku pracy? - Co? *** Portiernia żeńskiego akademika. Portierka pyta młodego amanta: - Pan do kogo? - A kogo mi Pani moze polecic? *** Jasiu wykopał z piaskownicy granat i pokazuje go mamie. Mama: - Wyrzuć to cholerstwo do pieca, bo nas pozabija! *** W parku na ławce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ciąży. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietę: - Co tam pani ma? - Dzidziusia. - A kocha je pani? - Oczywiście. - To dlaczego je pani zjadła? *** Wujek Dobra Rada radzi: \"Jeśli kobieta w nocy nie jęczy, to w dzień warczy\" *** Kilku chirurgów spotkało się na przerwie obiadowej. Rozmawiają o tym, kogo najbardziej lubią operować. - Ja to bardzo lubię operować księgowych. Wszystko w środku jest ponumerowane. - Jeszcze łatwiejsi w obsłudze są bibliotekarze. Wszystko mają ułożone w porządku alfabetycznym - twierdzi drugi chirurg. - Ja to lubię informatyków. Wszystkie narządy oznaczone są odpowiednimi kolorami. - A ja uważam, że najłatwiejsi do zoperowania są prawnicy. Nie mają serca, nie mają kręgosłupa, nie mają jaj, a głowę i dupę można bez problemów zamienić miejscami. *** Przychodzi facet do biblioteki i mówi: - Jest książka pt. Polska mistrzem świata? A bibliotekarka na to: - Fantastyka piętro wyżej. *** Stój, bo strzelam! - Stoję! - Strzelam! - krzyknął do bramkarza skoncentrowany Rasiak *** Stirlitz umówił sie na spotkanie z tajnym współpracownikiem w polskiej kadrze piłkarskiej. Umówili sie w ciemnym zaułku Berlina, gdzie nikt ich nie zauważy, jak spiskują. Była cicha, bezksiężycowa noc. Stirlitz obawiał sie, ze gestapo ich usłyszy i słusznie. Cisze nocna przerwał głuchy stukot drewna o bruk. Musiał uciekać. Nadchodził Rasiak. *** Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego - Dlaczego uciekł pan z więzienia? - Bo chciałem się ożenić. - No to ma pan dziwne poczucie wolności. *** - Jak nazywa się kogoś w budynku Sejmu kto jest uczciwy, etyczny i inteligentny? - Uczestnik wycieczki szkolnej. *** II Wojna Światowa. Rosyjskie sołdaty bezczeszczą niemiecki cmentarz. Skaczą sobie po nagrobkach czytając przy okazji kto tam leży: - Albert Hess - Bruno Schwarz - Herman Guttman - Edward von Klinkerhoffen - Achtung Minen
-
Dzień dobry słonka
-
Policjant wrocil pozno do domu i zastal zone sama w lozku, posciel roztentegowana, a zona jakos dziwnie rozochocona. - Cholera. Twoj kochanek tu byl? Gdzie sie schowal? Pod lozkiem? - i zaglada pod lozko - Pod lozkiem nie ma. W kuchni? - i zaglada do kuchni - W kuchni nie ma. W szafie? Z szafy wychyla sie reka z dwoma stowami. Policjant dyskretnym ruchem bierze. - W szafie tez go nie ma. To gdzie sie schowal?
-
klik klik :) jeszcze chwilka i weekend :D hurraa
-
:D pam papa pam *** - Panie doktorze, mam problem. Od pewnego czasu brak mi apetytu. Nie mam ochoty nic jeść... - Wie pan. Przy dzisiejszych cenach, to cenna umiejętność... *** Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę. - Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę? - Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy 25 lat małżeństwem. *** Przychodzi mężczyzna do baru, kładzie 200 złotych na barze i mówi do barmana: - Lej mi dopóki nie padnę, dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem... Za dwa tygodnie ten sam mężczyzna przychodzi znów do baru, kładzie forsę na blacie i mówi: - Lej dopóki nie padnę, dowiedziałem się, że mój brat jest gejem... Po tygodniu znowu przychodzi do tego samego baru i bez słowa kładzie 200 złotych na blacie. Barman zdziwiony pyta: - Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - Tak. Właśnie się dowiedziałem, że to moja żona... *** Rozmowa telefoniczna dwoch dresów: - Jak leci? - nic ciekawego, na siłowni dzisiaj komuś telefon skroili - jaki telefon? - no normalny, komórkowy! - ale jaki model?? - , wpadnij do mnie to ci pokaże *** Jedzie sobie w autobusie kompletnie pijany facet. Nagle spadło mu cos na głowę, ocknął się i rzuca hasło do gościa obok: - Przepraszam gdzie my jesteśmy? - W Lodzi - odpowie da facet. - To wiem, ale dokąd płyniemy? *** Co wy tam robicie, na tych próbach chóru? - Pijemy wódkę i gramy w karty. - To kiedy śpiewacie? - Jak wracamy do domu... *** Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży. -Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną?. Prawda, córeczko? -Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wypatrywać w dal. -Panie doktorze, czy coś nie tak?- pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka. -Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic kur*a nie chce tego przegapić. *** Przychodzi facet do ortopedy: -Lekarz pyta - Pan ma takie krzywe nogi od małego? -Nie, od kolan - odpowiada pacjent. *** Dwóch kosmitów wylądowało na ziemi. Ciemna noc pustkowie idą. Dochodzą do zamkniętej stacji benzynowej. Podchodzą do dystrybutora. Jeden z nich mówi: - Dzień dobry my jesteśmy kosmici, przylecieliśmy tu w pokojowych zamiarach chcemy tylko porozmawiać. Dystrybutor milczy. Tak trzy razy. W końcu jeden z nich nie wytrzymał i mówi: - Chyba mu przywalę z lasera. Na to drugi: - Nie rób tego, to jakiś kozak. Więc jeszcze raz próbują a dystrybutor ciągle milczy. Więc ten jeden wyciąga laser, strzela, stacja wylatuje w powietrze. Wstają pół kilometra dalej otrzepując się z kurzu. Jeden drugiego pyta: - Ty skąd wiedziałeś że to kozak? Jak byś się okręcił 2 razy dokoła swoim penisem a następnie wsadził go sobie w ucho też byłbyś kozak. *** W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak minimum ze 150 kg . Synek mówi do ojca: - Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa... Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi: - Synku, nie można tak mówić o ludziach. - Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby. - Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych. W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa się komórka - pi, pi, pi, pi... A synek z przerażeniem: - Tato! Uważaj! Będzie cofać!!! *** Przychodzi facet do sklepu zoologicznego z zamiarem kupienia rybek do akwarium. Jednak w akwarium sklepowym pływa tylko ejdna rybka...za to dorodna, kolorowa i piękna.... - Poproszę tą rybke.....-pokazuje palcem. - Niestety - mówi sprzedawca- ta rybka nie jest na sprzedaż. - Czemu?? - pyta zdziwiony. - Bo nie możemy tej. k.....wy złapać..... *** Wariacje nt. Niemców... - Niemieccy piłkarze są jak niemieckie jedzenie, żeby byli dobrzy muszą być przywiezieni z Polski! -Ostatnio tynkowałem dom pewnego satyryka z Niemiec. Jego żona mówiła na do widzenia, że ma dzięki mnie najpiękniejszy tynk w całym mieście , oraz pierwsze orgazmy od 5-ciu lat. - Dlaczego prostytutki na Mundial w Niemczech są importowane? Żeby Niemki nie musiały dopłacać. - Dlaczego Niemcy nie radzą sobie z powodziami? Bo nie da się ich rozstrzelać. - Niemcy wymyślili nowa mikrofalówkę, ma 10 miejsc siedzących. - Jedźcie do Niemiec, majątek waszych dziadków już tam jest. - Jak to jest, że w Niemczech produkują tyle dobrych samochodów? Jak się ma takie żony, czymś trzeba się zająć. - Dlaczego Niemcy lubią Mercedesy? Bo mają celownik i czują się jak w Tygrysie. - Co to znaczy, gdy krowa jest ładniejsza od kobiety? Po prostu przekroczyłeś granicę na Odrze. - Jak odróżnić niemiecką kobietę od niemieckiej krowy? Po kolczykach. - Dlaczego narodowy test inteligencji Niemców wypadł tak słabo? Bo pisali ludzie, a nie krasnale ogrodowe. - Dlaczego Niemiec nie złapie AIDS? Bo nie ma przyjaciół. - Po czym poznać postępowego Niemca? Nie odwozi dziadków do domu starców tylko na zabieg eutanazji. - Dlaczego japoński sędzia nie uznał bramki Krzynówka? Bo z przyzwyczajenia na widok Niemców podniósł rękę do góry. - Gdzie leżą Niemcy? Pod Stalingradem. - Wiecie, jak powstały Niemcy? Otóż siedział sobie Pan Bóg nad rzeką Odrą i mocząc nogi w płynącej wodzie, z gliny lepił nasz piękny kraj. A to,co mu nie wyszło, wyrzucał za siebie. - Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równości. - Wiecie, że na 10 kobiet niemieckich 12 jest brzydkich? - Wyznanie małego Fritza: Mój dziadek zginął w Aschwitz Spadł z wieżyczki... :)
-
:) Ghanuś niestety nie miałem rowerkowego weekendu :( Przypętała się do mnie gorączka więc weekend spędziłem z książką \"Pierścień, spadek po ostatnim templariuszu\" i aparatem :) Tygrysku brrr nie lubię zabardzo ciasnych... pomieszczeń :) Całuski i zmykam pooglądać kaktusy :) Ciao
-
Ja również klik klik :) Tygrysku serdecznie dziękuję za zdjęcia, super są :D i w dodatku z opisem Oglądając moment twojego przeciskania się można od samego patrzenia klaustrofobii nabawić ;)
-
Właśnie wróciłem ze smykania się po sklepach i oto taka wiadomość: piłkarze Ghany pokonali Stany Zjednoczone 2:1 :) szkoda , że Czesi przegrali uh idę zrobić sobie koktajl truskawkowy
-
- Jasiu jak ty możesz palić papierosy, jesteś dopiero w 3 klasie. - A pan Lepper jak był w trzeciej to palił. - Ale on był pełnoletni. *** Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta, gdzie znajdzie toaletę. - Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić. - Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica. - Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym. - Nie szkodzi - odpowiada zakonnica. - Nie będę patrzyć w jego stronę. Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zakonnica, zaskoczona, pyta barmana. - Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie? - Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas - odpowiada barman. - Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona zakonnica. - Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło. *** Regulamin Gnieźnieńskiej Kolejki Dojazdowej (wąskotorówki) 1. Zabrania się zbierania grzybów podczas jazdy pociągu. 2. W czasie jazdy wyskakiwanie z pierwszego i wskakiwanie do ostatniego wagonu jest surowo wzbronione. 3. Wyśmiewanie się z pieszych i rowerzystów nie jest wskazane (w końcu i tak nas wyprzedzą). 4. Zabrania się wznosić okrzyki w rodzaju \"gaz do dechy\", gdyż denerwują maszynistę i mogą spowodować u niego czasową niezdolność do pracy. 5. Reklamacje dotyczące szybkości kolejki nie będą uwzględniane, albowiem jedzie ona wolno ze względu na dobro podróżnych, a nie dlatego, że szybciej nie może. 6. Podczas jazdy nad brzegiem jeziora zabrania się łowienia ryb z okien wagonu - istnieje niebezpieczeństwo wciągnięcia kolejki do wody przez wyrośniętą rybę. 7. Kąpiel w jeziorze podczas jazdy wzbroniona. 8. W razie trudności przy wjeździe na wzniesienia podróżni z ostatniego wagonu zobowiązani są do popychania kolejki. 9. Wnoszenie do wagonów żółwi lub innych równie powolnych zwierząt traktowane będzie jako prowokacja. *** Bacę zaproszono w karnawale na bal przebierańców. Pytają się go znajomi, za co się przebierze. - A za łoscypka. - A jak to będzie, baco, za oscypka? - A siedne se w kąciku i bede śmierdzioł. *** Ateista umarł. Porządny był człowiek, ale umarł i było to dla niego bardzo traumatyczne przeżycie. Tym bardziej, że zupełnie nieoczekiwanie znalazł się w piekle. Przywitał go Diabeł. Ateista poczuł się nieswojo, ale Diabeł był bardzo konkretny: - O, widzę, żepPan u nas nowy... To ja może oprowadzę, tu jest pański apartament. Ateista patrzy, a tu pokoje na hektary, gustownie urządzone, łóżko wodne, baldachimy, łazienka ogromna, bidety, klimatyzacja... Diabeł dalej ciągnie: - Jeśli pan jest zmęczony i chce odpocząć, to proszę się nie krępować, jeśli pan jednak sobie życzy, to oprowadzę Pana dalej... Idą, a widoki przed nimi bardzo intrygujące, dyskretny luksus, przyjemna muzyka, piękne kobiety, tu ktoś maluje obrazy, tam ktoś ćwiczy gimnastykę, przeszli koło olimpijskiego basenu, siłowni, dalej restauracje, drink bary... Ateista zaczyna się czuć dziwnie, idą dalej. Nagle dotarli do pomieszczenia przegrodzonego ścianą z bardzo grubego szkła pancernego. Za szkłem - tortury, diabły smażą jakichś nieszczęśników w kotłach z wrzącą smołą, innych rozciągają, ćwiartują, wypruwają im flaki. Szyba tłumi dźwięki, ale przez skórę czuć, że nieszczęśnicy muszą krzyczeć wniebogłosy, na ich twarzach maluje się niewypowiedziane cierpienie. Ohyda, coś przeraźliwego. Ateista poczuł się wielce nieswojo, patrzy na tę scenę za szybą, patrzy, zaczyna nerwowo drapać się po głowie i zezować na diabła... Diabeł wyczuł sytuację, macha ręką i mówi: - ...a wie pan, tym to się proszę zupełnie nie przejmować, to chrześcijanie sobie coś takiego wymyślili... *** - Dlaczego na polowaniu pan strzelał do swojego kolegi? - pyta sędzia. - Wziąłem go za sarnę. - A kiedy pan zauważył swoją pomyłkę? - Gdy sarna odpowiedziała ogniem. *** Ksiądz podczas kolędy daje 2 letniemu malcowi obrazek. Mały ogląda z zaciekawieniem a po chwili pyta: - Mas jesce? Ksiądz zadowolony z zainteresowania dziecka tematem wręcza mu następny. Malec ogląda go i zapytuje: - A z dinozaurami mas? *** Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił: \"Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!\" Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach. *** Do miasteczka Z. przyjechał w czasie wakacji na spotkanie autorskie znany pisarz. Odpowiadając na pytania uczestników spotkania, wyjaśnił między innymi, że pisząc swoje poczytne książki zawsze stosuje zasadę \"czterech wątków\": - W każdej mojej powieści jest wątek religijny, arystokratyczny, erotyczny i kryminalny. Obecna na tym spotkaniu polonistka miejscowej szkoły zapamiętała to wyznanie pisarza i zaraz po wakacjach zadała swoim uczniom wypracowanie z czterema wątkami. Klasowy prymus już po kilku minutach oddał kartkę z wykonanym zadaniem. Polonistka odczytała tekst: - \"Matko Boska!!! (wątek religijny) - krzyknęła hrabina (wątek arystokratyczny). Jestem w ciąży (wątek erotyczny) ... ale z kim??? (wątek kryminalny). :D
-
Girl słonko, aż dziwne, że nie męczy Cię czkawka ;) Nie zapomnieliśmy Cię :D Jesteś jedną z osób o których nie da się zapomnieć ;) Fjuu ale mamy cudowną pogodę :D L *A *T *O!!! Tygrysku nowa fryzura no no :D zdjęcia muszą być ;) Ghana, Kati
-
ostatni gasi światło hmm to chyba ja :P słodkich snów szkraby
-
up and down :P 746
-
up up
-
klik klik i już mnie nie ma
-
a mnie to nie chcą dzisiaj szkolić :( ale za to w środę mam spotkanie nt. \"Sekty\". Ja mam już weekend :D :D :D Całuski słonka dzisiaj ponoć Polacy grają z Niemcami... wczoraj o dziwo oglądnąłem w całości mecz ;) Podobała mi się gra Chorwatów ale Brazylijczycy to cieniasy, fuuuuj. *** Koniec meczu z Ekwadorem. Piłkarze pojechali do hotelu, rozeszli się do swoich pokoi. W jednym z pokoi czeka żona Mirka Szymkowiaka. Mirek wchodzi, rozbiera się i idzie pod prysznic. Po chwili słyszy pytanie: - Mirek, gdzie byłeś ? - Biegałem... - Ale ta koszulka jest sucha i nawet nie pachnie. *** Czym się różni Rasiak od kapitana Haka? Kapitan Hak ma tylko jedną drewnianą nogę. *** Najlepsze zdjęcie Rasiaka? Zdjęcie Rasiaka z boiska. ***
-
jeszcze godzinka w pracy :P właśnie sprawdzam poczte to kliknę przy okazji :D huhu a ja meczyków nie lubię oglądać
-
Tygrysku uuu czyli moje ulubione klimaty ubraniowe :D aż łezka się kręci...
-
Tygrysku proszę o relację z \"Tańca Wampirów\" :D a ja rano nie wstałem :P
-
Tygrysku niezły ktoś miał pomysł i realizacja też dobra :D a ja sobie kupiłem dzisiaj cyfrowy aparat fotograficzny Premier DS-8330 któremu właśnie ładuję akumulatorek hihi klik
-
Hej Już nie spię :P a nawet od 5 rano hihi z nie wielkimi przerwami Wczoraj w nocy o północy było widać, że będzie ładny dzień niebo było czyste i wspaniale gwiazdy świeciły życzę miłego dnia klik klik
-
a propos pupy: Pokłóciły się okrutnie członki ciała. No bo kto niby ma być szefem?? - Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję. - Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie. - Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku. - My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę i nic nam nie umyka. - Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie.. - JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwał się milczący dotąd tyłek - I JUŻ. Śmiech ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać. -DOBRA - odpowiedział tyłek - jak tak, to STRAJK. I przestał robić cokolwiek. Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki. Ręce się powykrzywiały. Nogi zgięły się w kolanach. Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem został tyłek. I tak to już jest drodzy moi. Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi.
-
Jeeejku Kati co się tak uczepiliście pupy? Wszystko pakujecie do niej jak pogoda to do d..., śpiew Kaczyńskiego też do d... a przecież pupa to taka miła jest :D nic dziwnego, że potem kobiety narzekają iż urosła im pupa :P Ghana hohoho ja bym to chciał... mmm, powiem ci na uszko co :D :D :D
-
Tygrysku aacha takie buty... to faktycznie nie komfortowa sytuacja. Jak skończą się remonty to będzie cacy :D Ghana u mnie słoneczko jest :D ale za chmurkami
-
Tygrysku a co z tym remontem? *** Wraca Jaś z przedszkola. Twarz cała podrapana. Aż przykro patrzeć. Matka w lament... - Co sie stało, Jasiu? - Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało, a jodełka spora... *** Pewien facet miał 50-cio centymetrowy interes. Stwierdził, że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy a ta powiedziała mu, że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie. na które żabka odpowie \"nie\" i wtedy interes skróci się o 10cm. Poszedł więc i pyta się żabki: - Żabko dasz mi buzi? Żabka na to: - NIE! Ubyło 10cm. Facet już się wraca ale stwierdził, że 40cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta: - Żabko dasz mi buzi? - NIE! Teraz facet wraca z 30cm. Pomyślał jednak, że 20cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta: - Żabko dasz mi buzi? A żabka na to: - NIE, NIE i jeszcze raz NIE! :P
-
pobudka