Wiatr Zmian
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Wiatr Zmian
-
cześć dziewczynki :-) dziś już nie jestem taki skowronek jak wczoraj :-( dobija mnie pogoda (deszcz) i brak snu (poszłam spać po 2.00) mimo to staram się trochę rozruszać, choć wszystko jest przeciwko mnie; wciąż myślę o basenie, ale to dopiero wieczorem; no i zajęcia z dance\'u - mam nadzieję, że nie wymyślę do popołudnia jakiejś dobrze brzmiącej i przekonującej wymówki :p na razie próbuję się obudzić ;-) misiaczku, wcale nie jestem zaskoczona Twoją aktywnością na zajęciach, w końcu ciężko na to pracowałaś, podczas gdy ja np. jedynie użalałam się nad sobą! przecież to od razu było wiadomo, że nie wymiękniesz! :D GRATULUJĘ!!! agro, zgadzam się z Tobą w pełni; mnie też zależy na tym, żeby moi faceci byli ze mnie dumni; syn 13 września ma 18. urdziny; będzie duża impreza, chciałabym zaskoczyć wszystkich, którzy od dawna znają mnie taką, jaka jestem (grubą, przeciętnie ubraną, beż żadnych wyskoków), i - jak twierdzą - nie wybrażają sobie mnie innej, bo jest mi dobrze tak, jak jest :p z moim byłym widziałam się ostatnio na przełomie lat 1988/89 (święta i sylwester); a teraz nawiązaliśmy kontakt dzięki naszej klasie; wtedy byłam młoda i szczupła, jak jest obecnie - widać na zdjęciach :-( dlatego motywuje mnie jego \"mina\" (i tak jej nie zobaczę, ale jak będę już szczupła, zamieszczę ekstra fotkę na nk) :D ale się rozgadałam :D
-
jakie ćwiczenia miałaś, misiaczku? ja jutro wybieram się na dance, ale myślę też o aqua aerobiku obawiam się tylko o czas - może mi go braknąć ;-)
-
ja akurat nie zakładam nogi na nogę, bo mam zbyt grube uda - i jest mi zwyczajnie niewygodnie, więc u mnie ta teoria odpada cellulit mam z otyłości i wieku, braku ruchu (praca siedząca) i ćwiczeń; teraz to zmieniam, ale wszystko wymaga czasu
-
plexi lala - jak można nauczyć się kręcić hula hop? po prostu nie umiem czy rozmiar kółka ma znaczenie? jakie? czy trzeba coś wsypać do środka, żeby było cięższe?
-
nie jestem fachowcem w tej dziedzinie - uprzedzam :-) ja parzę kawę (świeżą), jak wystygnie, dodaję trochę żelu do kąpieli lub mydełka w płynie, nawilżam ciało, nakładam papkę na rękawicę ze sznurka lub na gąbkę i masuję po kolei stopy, łydki, uda, brzuch... itd. - aż do samej góry odrobinę peelingu stosuję też na twarz, szyję i dekolt, ale oczywiście bez rękawicy nacieram się dość długo - bo im dłużej, tym lepiej - ale bez przesady potem spłukuję ciało wodą, a na koniec stosuję nieco chłodniejszy prysznic (nie wiem, czy to dobrze, ale tak robię) następnie wycieram się prawie do sucha, wcieram w ciało balsam wyszczuplający, antycellulit albo ujędrniający, ubieram się i pod kocyk jest gorąco - ale to dobrze :D co do tego drugiego sposobu, to moje dziewczyny mówiły, że kawę miesza się z najzwyklejszym balsamem wyszczuplającym lub antycellulit, nakłada na \"strategiczne\" części ciała, czyli np. brzuch czy uda, a następnie owija folią spożywczą i pod kocyk; po jakimś czasie można dodatkowo zrobić masaż (no bo jak zmywasz tę maseczkę, to możesz ją jeszcze wykorzystać do tradycyjnego peelingu całego ciała) mnie ta druga metoda nie odpowiada - zrobiłam ją raz, ale folia mi się plątała, zanim się owinęłam i ubrałam, wszystko wystygło, a ja lekko zmarzłam, kocyk nie pomógł :-( więc stosuję pierwszy sposób efekty - ja zauważyłam po pierwszym razie: ciało jest jędrne, bardzo gładkie i miłe w dotyku co do ubytku cm, na razie nie zauważyłam, ale ja od niedawna dołączyłam tę metodę do swojego odchudzania jednak uda i pupa wyglądają zdecydowanie lepiej - a to też jest ważne :-) nie wspominam o swoim doskonałym samopoczuciu :D :D :D
-
dziewczyny, gdzie jesteście??? misiaczku, przemyślałam sprawę i postanowiłam jeszcze raz spróbować przecież nie może być tak, że jedzenie rządzi moim życiem tyle już rzeczy zrobiłam - podjęłam wysiłek zmiany sposobu żywienia, mam karnet na aerobik, mam sporo sprzętu do ćwiczeń w domu tyle wyrzeczeń i kasy - na nic??? nie może tak być!!! zaczynam jeszcze raz - od jutra wiem, że brzmi to jak ponury żart - ale postaram się, naprawdę w końcu nie mnie jednej to się przedarza...
-
dzięki, misiaczku, za wsparcie :-) ładny wynik :-)
-
misiaczku, jak ja Ci zazdroszczę :D numer 38 - rety!!! dla mnie - nieosiągalny, niestety :-( wszystko leży - do bani mam napady głodu nie ćwiczę odchudzam się do południa, a po południu się obżeram nie mam już do siebie siły jeszcze ta @@@ :p jak dłużej to potrwa - wrócę do swoich 105 kg
-
wróciłam z ćwiczeń, ale dziś nie rzuciły mnie na kolana :-( nie podobały mi się :p dziś zdobyłam 3 punkty na 5 - zawsze to więcej niż pół ;-)
-
opracowałam małą tabelkę, ale nie mogę jej wkleić, nie wiem - dlaczego :-( w każdym razie składa się ona z 7 kolumn: 1. data 2. poranne ćwiczenia 3. dieta 4. aerobik lub ćwiczenia wieczorne 5. peeling kawowy, balsamy 6. dodatkowa aktywność fizyczna 7. suma punktów codziennie wpisuję 1, gdy zaliczam sobie coś na plus (np. ćwiczyłam lub utrzymałam dietę), albo 0, gdy coś poszło nie tak max można otrzymać 5 pkt. widać jak na dłoni - co \"leży\" :D na mnie to działa - nie chcę wpisywać zer zobaczymy jak długo ;-) pozdrawiam
-
no oczywiście, nie byłabym sobą, jakbym czegoś nie pokręciła :D wklejam jeszcze raz harmonogram, bo źle wpisałam godziny aerobiku P L A N D N I A N A D I E C I E obowiązuje od 10 lutego 2008 do odwołania 5.30 - jazda na rowerku, ćwiczenia na easy shaper 6.15 - szklanka ciepłej wody z sokiem z cytryny 6.20 - kąpiel, balsamy 6.45 - herbatka z pokrzywy 7.00 - koktajl owocowy 9.30 - herbatka thermojetics/z żeń-szenia 11.00 - owoce/warzywa/nasiona/sałatki, herbata zielona/czerwona 13.00 - owoce/warzywa/nasiona/sałatki, herbata zielona/czerwona 15.30 - warzywa na parze/zupa krem z warzyw, herbata 16.30 - angielski (wtorki, czwartki) 17.00 - aerobik (piątki) 18.00 - aerobik (poniedziałki, środy) 19.30 - lekka kolacja, herbata/melisa 20.30 - peeling kawowy (po ćwiczeniach), kąpiel, balsamy w międzyczasie: • dużo wody • jak najwięcej pobytu na świeżym powietrzu • zwiększanie intensywności i różnorodności ćwiczeń w domu (mam różne sprzęty) • stopniowe ograniczanie jazdy samochodem na korzyść roweru lub spacerów • jak najmniej TV • może basen • ewentualnie inne zabiegi pielęgnacyjno-odchudzające te poranne ćwiczenia dlatego tak wcześnie, że muszę na 8.00 dotrzeć do pracy :-)
-
założenia są piękne zamierzam powoli rezygnować z kolacji, ale to chyba dopiero, jak będzie ciepło jak oceniacie te plany? może jeszcze coś zmienić?
-
Skrętko, czekamy z niecierpliwością i trzymamy kciuki!!! Zgodnie z obietnicą, wklejam swój harmonogram: P L A N D N I A N A D I E C I E obowiązuje od 10 lutego 2008 do odwołania 5.30 - jazda na rowerku, ćwiczenia na easy shaper 6.15 - szklanka ciepłej wody z sokiem z cytryny 6.20 - kąpiel, balsamy 6.45 - herbatka z pokrzywy 7.00 - koktajl owocowy 9.30 - herbatka thermojetics/z żeń-szenia 11.00 - owoce/warzywa/nasiona/sałatki, herbata zielona/ czerwona 13.00 - owoce/warzywa/nasiona/sałatki, herbata zielona/czerwona 15.30 - warzywa na parze/zupa krem z warzyw, herbata 16.30 - angielski (wtorki, czwartki) 18.00 - aerobik (piątki) 19.00 - aerobik (poniedziałki, środy) 20.30 - lekka kolacja, herbata/melisa 21.30 - peeling kawowy (po ćwiczeniach), kąpiel, balsamy w międzyczasie: • dużo wody • jak najwięcej pobytu na świeżym powietrzu • zwiększanie intensywności i różnorodności ćwiczeń w domu (mam różne sprzęty) • stopniowe ograniczanie jazdy samochodem na korzyść roweru lub spacerów • jak najmniej TV • może basen • ewentualnie inne zabiegi pielęgnacyjno-odchudzające
-
cześć dziewczynki :-) dopracowuję swój harmonogram, bo wiecie jak to jest - planowanie super, realizacja hmmm, bez komentarza a dzień spotkania z dawną klasą - nadchodzi wielkimi krokami dietka - w miarę ćwiczenia - !!! ostatnio miałam bardzo zakręcone tygodnie - w pracy od rana do wieczora i jeszcze praca w domu, więc już na nic czasu ani ochoty ale już wracam do pionu; zresztą - 13. już prawie, prawie... :D
-
beznadziejny dzień - i tyle
-
nikogo???
-
witajcie, laseczki :-) no i minął tłusty czwartek - bez pączka i ostatecznie bez winka ani piwa :-( ale nie rozpaczam :-) dziś dostałam swoje spodenki neopronowe do ćwiczeń - fajne zobaczę efekty i się pochwalę :-) cieszę się, że zaczął się weekend - jestem baaaaaaaaaaaardzo zmęczona pracą dla Was
-
witam dziewczątka ;-) miło Was widzieć w takich dobrych nastrojach ja odliczam moje 80 dni na dobry początek zamówiłam sobie spodenki z neoprenu do ćwiczeń zastanawiam się też nad lewatywą - w celu oczyszczenia organizmu na forum jest cały topik na ten temat; pomijając szczegóły techniczne - nawet przekonujący; co o tym myślicie? niezależnie od wszystkiego - dietka, ćwiczonka i mój ukochany peeling kawowy :-) happyFREEbird - popieram słowa agro; ja też bym nie ryzykowała kalorycznych przekąsek, bo czasem z takiego podjadania więcej strat niż korzyści wyjść może; znam to z autopsji barszczyki i rosołki mają swoją wartość, również kaloryczną; a w ogóle to jestem za tym, żeby jeść 5 małych posiłków; jeśli nie możesz zrezygnować ze słodyczy, ustal sobie, że zjesz je np. tylko w niedzielę - wilk syty i owca cała; co do ćwiczeń - niestety, nie umiem Ci pomóc; po prostu mam inne problemy (nadmiar tłuszczu); ale spróbuj rozciągania; kiedyś bardzo lubiłam callanetics - pięknie wyszczuplał :-) buziaczki
-
dzięki :-) a jak Twoje samopoczucie? lepiej?
-
zaczynam wielkie odliczanie :-)
-
Skrętko, poprawiacz nastroju super!!! Od razu mi się lepiej zrobiło!!! Zostało 80 dni do wielkiego spotkania. To dużo i mało, ale spróbuję tak zrobić, żeby to jednak było DUŻO!!! Już mam nawet zarys planu, jak to zrobić :D
-
bardzo zabawne :D
-
nie konkurs piękności? - twierdzisz... a te wszystkie diety, wizyty w solariach i salonach piękności, kosmetyczki, masażystki itp. - to tak dla siebie??? :D pozwolisz, że zostanę przy swoim zdaniu kobiety podobno stroją się dla innych kobiet :D :D a co do artykułu - postaram się, choć nie wiem, czy dam radę akurat dzisiaj co jest maluszkowi??? :-(
-
dzisiejszy bal nie doszedł do skutku, niestety :-( za to wstępnie umówiłam się z kolegami z klasy na spotkanie - w drugiej połowie kwietnia i wpadłam w panikę! jak ja się tam pokażę??? taka gruba i brzydka! może nie jechać...
-
niegruby miś??? :D