Wiatr Zmian
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Wiatr Zmian
-
Kuleczko, nie załamuj się - popatrz na moje wymiary i wyobraź sobie, że mam \"aż\" 159 cm wzrostu :D mam gruby tyłek, brzuch i uda, ale nie poddaję się jeśli nie masz kasy na siłownię, spróbuj ćwiczyć sama mnie kiedyś najlepiej pasował callanetics - pięknie wyszczupla i kształtuje ciało teraz próbuję wrócić do tych ćwiczeń
-
witajcie dziewczynki :-) za oknem szaro i ponuro, pada deszcz, ale w moim sercu świeci słoneczko :-) dziś weszłam na wagę, choć do 13. zostało kilka dni pokazała, że jest mnie mniej o 11 kg!!! jeszcze się nie mierzyłam, ale z tym poczekam do przyszłego wtorku :D ogólnie jednak widzę, że ciuchy są luźniejsze, a i sama lepiej się czuję to dla mnie ogromna motywacja do dalszego wytrwania w diecie :-) zresztą - jako założycielka tego topiku mam pewne zobowiązania wobec Was i wobec siebie, prawda??? agro, zgodnie z daną Ci obietnicą - dziś zaczynam ćwiczenia, NIEODWOŁALNIE :D dla wszystkich
-
część dziewczynki :-) miło Was widzieć Kuleczko, dzięki za dobre słowo kosmetyki zostawiłam mamie, jak będą jej odpowiadać, to dobrze, a jak nie - to zatanowię się, co dalej Anno, ja już sobie poradziłam z odmawianiem i wszyscy to zaakceptowali, choć brat śmiał się zmojej kolacji i mówił, że zamiast normalnego jedzenia katuję się jakimś dipem :D (a to był jogurt z płatkami owsianymi i herbalifem) pocieszyłaś mnie tymi wymiarami, choć akurat nie jest to powód do radości Uliczko, napracowałaś się, ale było warto :-) do pomiarów zostało 10 dni!!!! Alexandrio, bardzo dużo pracujesz, posiedź z nami czasem nieco dłużej :-) Misiaczku, ja też nie cierpię prasowania :P ale słyszałam, że ta czynność spala ogromną ilość kalorii :D więc może warto... pozdrawiam
-
no i jeszcze miałam pecha :-( kupiłam sobie dość drogie kosmetyki (kremy na dzień i na noc, żel pod oczy, żel do mycia twarzy) i okazało się, że jestem na nie uczulona!!! niegdy do tej pory nie miałam problemów, a tu masz!!! wydałam ponad 100 złotych - do kosza teraz jestem opuchnięta i nawet wapno mi nie pomaga :-(
-
czwartek, piątek i część soboty spędziłamw rozjazdach udało się mi załatwić wszystko, co sobie zaplanowałam :-) dietę utrzymałam, choć mama namawiała, jak mogła - a to na rosołek, a to na sałatkę, a to na serniczek - a ja NIC :D za to ćwiczenia nadal w lesie :-(
-
cześć dziewczynki ;-) miło Was widzieć :-) Wasze wpisy zmartwiły mnie trochę :-( po pierwsze - prawie żadna, z wyjątkiem Alexandrii, nie utrzymała diety po drugie - jestem tu najgrubsza i bardzo się zestresowałam z tego powodu, wiedziałam, że jest ze mną źle, ale nie wiedziałam, że aż tak bardzo
-
ja też uciekam :-) jutro mnie nie będzie, w piątek być może też nie, więc najprawdopodobniej odezwę się dopiero w sobotę pozdrawiam wszystkie dziewczyny NIE DAJCIE SIĘ NAMÓWIĆ NA ŻADNE SMAKOŁYKI :D i piszcie, żebym miała co poczytać po powrocie buziaczki
-
witaj agro, jeżeli czujesz, że się nie obijasz, ćwiczysz i pilnujesz diety, to się po prostu zmierz centymetr - najlepszy przyjaciel odchudzających się ;-) ćwiczenia to nie tylko spalanie tłuszczyku, ale także przyrost masy mięśniowej, a mięśnie też ważą dlatego należy się mierzyć - czego nie pokaże waga, pokaże miarka krawiecka :D
-
oczywiście - nic na siłę :-) każdy organizm jest inny każda z nas wie najlepiej, co na nią działa trzymam kciuki za Twój sukces, Alexandrio :-)
-
ja też uważam, że ziemniaki nie tuczą, i od czasu do czasu zjadam kilka - ale oczywiście bez tłuszczu i bez sosów, których zresztą nie cierpię, więc jest mi łatwiej polecam też warzywa gotowane na parze :-)
-
wreszcie głos rozsądku ;-) a już myślałam, że nikt mnie nie poprze :D
-
dziś Ci darujemy :D ale tylko dlatego, że to święto Twojej córci ;-)
-
ok, ok :D trzymam kciuki za Waszą silną wolę :-)
-
ten 13 to tylko taka moja propozycja - nic zobowiązującego ;-)
-
dziewczynki, przywołuję Was do porządku!!! :0 co jest z Wami??? Boczusie, kiełbaski, torciki koniec tego dobrego!!! :D :D :D
-
cześć dziewczynki :-) tak już jest, że pogoda ma wpływ na nasze samopoczucie a może to te święta??? ja nie mam problemów z jedzeniem, pilnuję się bardzo, ale za to nie ćwiczę i od dwóch dni mam chandrę no, ale w końcu jesteśmy tu po to, żeby się wspierać :-) więc proponuję - zaciśnąć pasa, wziąć się za dietę i ćwiczenia, bo 13 listopada mamy wielkie ważenie i mierzenie zobaczymy efekty :D co Wy na to??? ;-)
-
witajcie dziewczynki :-) u mnie pogoda paskudna - od rana pada; nie jest to, co prawda, ulewa, ale zawsze :-( agro, to bardzo dobry pomysł z tym zapisywaniem ja też tak spróbuję - może coś mi podpowiecie :-) dla wszystkich :D
-
agro, nie martw się, jutro będzie lepiej :-) szkoda Niuni - może jej przejdzie... jest tu topik o rowerkach stacjonarnych, przejrzałam go, może w końcu zmobilizuję się do jakichś ćwiczeń...
-
hej, czarownico :-) każdy jest tu mile widziany, zwłaszcza jeśli chce wspomagać innych w dążeniu do celu gratuluję siły woli :-) donato, dzięki za artykuł, ale z tym sernikiem to lekka przesada ;-)
-
cieszę się, że trzymacie dietkę ;-) ja też staram się jak mogę, nawet powiedziałabym, że jem zbyt mało, co też nie jest zbyt dobre rano 2 szklanki wody i mus owocowy w pracy kawa i woda wieczorem kilkanaście kulek winogron to wszystko - i wcale nie chce mi się jeść!!! :-) ale za to ćwiczenia - koszmar - ciągle mam jakieś wymówki!!! :-(
-
cześć dziewczynki, dzięki za dobre słowo :-) Misiaczku, jak córcia - lepiej? Kuleczko - zmieniłaś pracę na lepszą? Gratuluję przecięcia \"wrzoda\" - nie każdego na to stać :-) Anno, Twój żarcik rzeczywiście spowodował, że się uśmiechnęłam :-) Twoja dieta nie jest zła, bo tak naprawdę chodzi o to, żeby jeść wszystko (prawie wszystko), ale mało - inaczej do końca życia będziemy skazane na odmawianie sobie wszystkiego albo na niezadowolenie ze swojej figury najważniejszy jest jednak RUCH, którego wszystkie tak bardzo się boimy ;-)
-
hej, a u mnie paskudne samopoczucie :-(
-
mój cel znasz ale nie określam czasu, w jakim go osiągnę - w myśl przysłowia, że co nagle to po diable ;-) po prostu robię to od jakiegoś czasu - do skutku no, ale Ty nie masz tyle do zrzucenia, co ja, więc myślę, że Twój cel jest bardzo realny do osiągnięcia w tym czasie, który wyznaczyłaś czego oczywiście bardzo Ci życzę :-) jednak skłamałabym, gdybym nie powiedziała, że na razie walczę do świąt i do sylwestra :D
-
rzeczywiście :D ale każda utrata wagi prowadzi do celu ;-)
-
dziewczynki, to już wpis nr 200!!! :D