To wszystko o czy jest tu pisane to są normalne rzeczy które robią faceci po kilku latach przebywania razem z tą niby ukochaną i jedyną osobą którą tak przed ślubem wielbili i żeby tylko mogli to sięgnęliby gwiazdkę z nieba . A po ślubie co , wszystko co było przed potem idzie w zapomnienie i zaczyna się nudne życie małżeńskie które jest dla nas czasami gehenną. Ten mój lor bas nie tylko robi takie rzeczy o których tu pisałyście, może z drobnymi wyjątkami, chce żebym z nim uprawiała seks prawie co dzień, a jak nie chcę tego robić, to nie myślcie, ż e dostaje łomot albo coś w tym rodzaju, ten erotoman urządza sobie wtedy seans filmowy , oczywiście typu XXX i bez żenady zabawia się swoim fiutem nie przejmując się wcale moją obecnością i jeszcze sprawia mu to przyjemność. A na dodatek czasami szantażuje mnie że jak ja nie będę chciała się z nim zabawiać to pójdzie się zabawić do którejś z wolnych sąsiadek z osiedla. I co wy na to