Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewinia

  1. witaj długie rzęsy gratuluję pierwszej wypłaty, a praca ? jak oceniasz po miesiącu?
  2. Siedzę, piję grzane winko, czytam poezję i jakoś ten kolejny samotny wieczór mija, może z odrobiną łezki w oku ale znalazłam coś dla was. \" Nawet nie wiesz, ile jest w Tobie siły, nie wiesz, ile możesz znieść i ile jeszcze dla Ciebie przygotowano. Nigdy nie spotka nas większe nieszczęście, niż to, które możemy udźwignąć. Twoje życie jest na Twoją miarę. I nawet gdy coś przygniata cię do ziemi, pamiętaj,że od dna też można się odbić.\"
  3. Pomału dochodzę do siebie, popijam grzane winko i jakoś ten kolejny samotny wieczór leci.
  4. No cóż mogę powidzieć więcej ponad to co napisała Długie rzęsy. Mila ( sorry reszta za mnie za długa do zapamiętania) Skoro już się zapisałaś to znaczy że chcesz z tego wyjść. Nie bój się , nie spotka cię tam nic złego. To co złe już dostajesz w domu. A jak się w końcu odważysz to potem będzie już tylko lepiej. Odwagi, trzymam kciuki i wierzę,że chcesz sobie pomóc. Andziusia, też pomyślałam że twoje odczucia to skutek brania niewłaściwych leków. Ja się akurat na tym mało znam ale dziewyczyny tutaj są prawie ekspertkami.Może faktycznie powinnaś iść do innego lekarza. Długie rzęsy a jak Twój nastrój?
  5. slim ona Mój wsiekly nastrój spowodowany był...............nie wiem, chyba jak to napisała Kika złośliwością przedmiotów martwych, bezradnością. Po prostu coś się nagromadziło i nie znalazło ujścia. W sumie same pierdoły. 1. potrzebne mi zabiegi krioterapii na bark i to są potrzebne teraz, kiedy jestem miesiąc po operacji - i co? dopiero w grudniu będą robić zapisy na rok następny. Paranoja, w styczniu nie będą mi potrzebne. Nie mam na to wpływu. 2. Dobija mnie już ta ręka, bo ciągnie się wszystko od św. wielkanocnych, nie mogę nic nosić- zakupy to koszmar. otwarcie ciężkich drzwi wejściowych- koszmar, jazda autobusem i trzymanie się rurki - koszmar, czasem w nocy budzi mnie ból itp,itp. Nie mam na to wpływu. 3. Wieczorami siedzę sama, nie mam nic przeciw temu, raczej jest dobrze ale akurat złapała mnie jakaś dzika tęsknota za moim facetem. Niemam na to wpływu. 4. Pogoda ostatnich dni , trzeba nosić parasol co doprowadza mnie do szewskiej pasji bo ma tylko jedną rękę i to lewą. Nie mam na to wplywu 5 No i całe to ubieranie, coraz grubiej, coraz więcej,a przez to i wszelkie ruchy mam ograniczone. Nie mam na to wpływu. I tak jeszcze długo bym mogła wymieniać a tak naprawdę to chyba dobiło mnie to że nie mogę mieć tego zabiegu. No i lawina ruszyła. Znacie to chyba dobrze z autopsji, nie musi być konkretnego powodu, żeby było smutno, żle, żeby chciało się ryczeć, wrzeszczeć a najlepiej przyłożyć komuś, żeby rozładować złe emocje. Albo jak to osiołek w Schreku mówił \" no niech mnie ktoś przytuli\". Czuję się dzisiaj po prostu bardzo samotna.Może jutro będzie lepiej. Nie mogłam ci podać w ciągu dnia telefonu do pracy bo miałam urwanie głowy, a wiem ,że gdybyś zadzwoniła moja ukryta fontanna łez by tego nie wytrzymała. I jeszcze jedno nie pomożesz sobie jeżeli nie zlikwidujesz przyczyny swojego stanu. Pomyśl nad tym co napisała Anulka i postaraj się o skierowanie od psychiatry do Mosznej. A jak już się zdecydujesz to napewno cię tam odwiedzę.
  6. Andziusia Nie daj się ponieść histerii. Nerwice mają bardzo różne objawy. Nie możesz winić siebie za to ,że nie możesz być w dwóch miejscach naraz.Masz małe dziecko i o nim powinnaś myśleć. Kolei losu nie zmienisz, głową muru nie przebijesz nawet gdybyś bardzo chciała.Nie mozesz mieć wyrzutów sumienia za coś ,na co nie masz wpływu.Szkoda,że nie mogę cię przytulić. Pisz o tym jak się czujesz i jak dajesz sobie radę z codziennym życiem. Trzymaj się cieplutko.
  7. Witam dziewczyny Milatakajedna- Długie rzęsy ma rację dla ciebie najlepsza bylaby psychoterapia. Musisz nabrać pewności siebie, odwagi, inaczej będziesz coraz bardziej uciekała a to bez sensu. Rozejrzyj się po okolicy gdzie są jakieś poradnie i nie bój się wejść. Tam ludzie słyszeli tysiące takich przypadków i są tam po aby pomóc.A narazie pisz do nas, zawsze dostaniesz odrobinę wsparcia.
  8. Witajcie Najbardziej ze wszystkiego dobija mnie bezradność.A tak się teraz czuję.Mam nastrój do d.............Jestem zła. I najchętniej uciekłabym do mysiej dziury. A najgorsze jest to że mam oczy na mokrym miejscu i żadnej możliwości wyryczenia się. Spadam lekko w dół i narazie nei chce mi się podnosić. Tracę motywację. Wiem, że to przejdzie ale nic nie poradzę ,że tak się teraz czuję. Żyjemy w chorym i popier ...państwie.
  9. Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy ten topik, jak bardzo zaangażowałam się w to , żeby dodać Wam otuchy.Ale ja też czerpię z tego, Mój men jest w Holandii, siedzę prawie każdego wieczoru sama, ja komputer i kot.I dzięki Wam nie wpadam w dół.Bo wiem że, przy tej pogodzie jestem podatna na nakręcanie się, użalanie nad samą sobą, potem łzy i okropne bóle w piersiach. Jeszcze raz powtórzę ta choroba nie mija, można ją wyciszyć, zrozumieć , odstawić na bok, ale gdy znajdzie podatny grunt - wraca! A ja bardzo już nie chcę łez, bólu i żalu nad utraconymi marzeniami.
  10. Kika 27 bywasz czasem w Opolu?
  11. Kika 27 z jakich stron jesteś?
  12. To dla was do wsłuchania się http://paweuekbb.wrzuta.pl/audio/6nP34zV5a6/
  13. Bananowy song Z tobą wszystko w porządku. Nie martw się.Po prostu chcesz żyć po swojemu i jeszcze raz powtarzam,masz do tego prawo. Teściowej nie zmienisz, musisz się nauczyć żyć obok.I jednym uchem wpuszczać co mówi a drugim wypuszczać.Owszem bądź miła i uśmiechnięta ale czasem powiedz jej że masz zły dzień, jesteś zmęczona i i nie chce ci się gadać , wcale nie musisz podawać powodu. Zawsze możesz powiedzieć że np żle spalaś, boli cię głowa,ciężki dzień w pracy itp.
  14. Kika 27 Jeżeli ma ci to pomóc w zagospodarowniu czasu to weź tą robotę.Zawsze możesz szukać dalej, bo to jednak trochę mało. Ale pamiętaj, że będąc między ludźmi i mając jakieś zajęcie będziesz się czuła inaczej, lepiej. Będziesz miała motywację do wychodzenia z domu a to już dużo. Jeżeli to co masz robić ci odpowiada to spróbuj. Nigdy nie wiesz co cię tam może spotkać. Ja ponad dwa lata temu poszłam na 3/4 etatu na telemarketerkę za 600 zł.Ale dla mnie to było mieć 600 lub nic.No i wiek też mnie eliminował z lepszej roboty. I wyobraź sobie, że po trzech miesiącach zwolniło się miejsce w sekretariacie ( dziewczyna wyjechała do Szkicji) i ja poszłam na jej miejsce.Jestem tam do tej pory . I cholernie lubię moją firmę, ludzi i wszystko co robię choć czasem , tak jak w tym tygodniu mocno dostaję w kość . Powodzenia. Powiedz jaką decyzję podjęłaś i co to za robota.
  15. JAK WIATR Chciałabym jak wiatr niepokorny hulać bezkarnie gdzie popadnie dać nura w środek burzy trąbą powietrzną zerwać parawan obłudy to się prześliznąć po fałszu garbach lekko przefrunąć nad otchłanią pogardy huraganem świsnąć gdy los zagina zmienić kierunek w karkołomny wiraż i zawirować burzą piaskową aby zagłuszyć jęk swojej duszy Trzymajcie się cieplutko w te zimne, jesienne ,deszczowe dni.
  16. Witajcie kobietki Wiecie co? jestem tak zmęczona, że nic mi się nie chce. A już najbardziej myśleć. Mam cudowną pracę, wspaniałe otoczenie ale niestety mój mózg musi być na wysokich obrotach przez 8 godz. dziennie. Do tego wracając z pracy chodzę na rehabilitację ( jestem niecały miesiąc po operacji stawu barkowego), wracam wieczorem. Dzisiaj za dużo zjadłam bo byłam bardzo głodna i teraz mi brzuch wywaliło, kocica moja pcha się na kolana do pieszczot,muszę rozparcelować Avon ( jestem konsultantką), pościelić łóżko, ubrać piżamkę, zrobić demakijaż i położyć się spać lewą ręką pieszcząc kota.Więc może jutro z Wami pogadam bo dzisiaj stosuję zasadę Scarlet z \"Przeminęło z wiatrem\"tz. pomyślę o tym jutro. Ale i tak, życzę Wam wszystkim żebyście miały tylko takie problemy jak ja.
  17. Dość tych wynużeń na dzisiaj Juto znowu będę Was podglądać, więc piszcie co u Was. Fiki miki jak Twój nastrój ? Nie poddawaj się. \"Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo.\" Trzymajcie się cieplutko.
  18. Slim ona Miłam dwie osoby do wyrzucania złych emocji związanych z moim synem. Jedną z nich była moja Madzia, którą niedawno zabił na drodze jakiś idiota. Ona pomimo swojego bardzo młodego wieku brała moje \"wścieki\" na siebie, wysłuchała, potem siadałyśmy przy piwku i \"rozkminiałyśmy\" temat. Drugą osobą, tą ktora bardziej rozumie temat jest moja córka, niestety mieszka na drugim końcu Polski. Opieprza mnie za moje zachowanie, za moje słabości i przypomina wszystko co mi i jej zrobił. Ale jednocześnie jest jedyną osobą, która tak naprawdę rozumie, bo zna temat od podszewki. Ale z drugiej strony żadna z nich nie jest i nie byla matką. Na to jakim jest mój syn niestety duży wpływ miał jego ojciec.Ale to odrębny temat. A on rośnie na takiego faceta z jakim ty jesteś związana.Rozumiesz mój ból i bezradność? Nie mieszkamy razem i nie mam na niego ZADNEGO wpływu.Kocham i jestem przez niego wykorzystywana.Bo on to wie. A wczoraj ryczałam bo dał mi to wyraźnie do zrozumienia, że jestem przy nim miękka jak gąbka. Rozumiesz? Śmiał mi się w twarz i powiedział, że nie jestem w stosunku do niego stanowcza. Bo wymiękam.A poszło o to , że przychodzi i wyciąga ode mnie kasę .Bo nie chce mu się iść do pracy. Dlaczego? każdy powod jest dobry, a on ma ich tysiące.Ale kasę wziął.A ja idiotka dałam. Nie wiem czy jestem gotowa do rozmów na ten temat. Chyba jeszcze nie.Choć może taka rozmowa do bólu z kimś kto miał podobny problem mogła by pomóc. Bo jak narazie to każdy tylko mówi ,że źle robię ( o czym wiem) a ja nie umiem tego pogodzić z uczuciem matczynej miłości i wyrzutami sumienia, że kiedyś rozwaliłam to, co dla niego stanowiło jakąś wartość.
  19. Sharamysho Myślę, że stoisz na lekkim rozdrożu. Założyłaś rodzinę, urodziłaś dziecko, zostałaś matką. Minęły lata beztorski. Twój lęk jest zupełnie naturalny. Lęk o przyszłość, o stabilizację. Odpowiedzialność.Może trochę to wszystko przerosło Twoje oczekiwania. Teraz nadszedł czas na konfrontację marzeń z rzeczywistością i prozą życia. To jest bardzo trudne. Tylko od Was, od Ciebie i męża zależy czy dacie radę stawić czola tej rzeczywistości.Nie przekreślaj nic na starcie. Łatwo mi mówić, gorzej było zastosować. Pamiętaj,że emocje i nerwy są złym doradcą.Lepiej czasem uronić łezkę w samotności po to, by potem na spokojnie omówić problem. Życzę Ci tego abyście umieli rozmawiać, bo to jest droga do sukcesu.
  20. Kika 27 - pomyśl o tym co sobie będziesz mogła kupić gdy będziesz miała kasę.Pomyśl tak mocno, mocno.Obroć te marzenia w cel.I zacznij go spełniać.Myśl o sobie jak o kimś kto tylko jest na urlopie. I nie zniechęcaj się w poszukiwaniu pracy, bo to nie ty się nie nadajesz tylko te dupki się na tobie nie poznały.Trzymam kciuki.Jeżeli nie jestem zbyt nachalna ,to napisz coś więcej o tym jaka praca by cię satysfakcjonowała.I dlaczego zrezygnowałaś z tamtej.
  21. \"Kawałek życia został Ci włożony w ręce. Twojego własnego życia. Twoje umykające istnienie każdego dnia dawane jest ci od nowa. Czy naprawdę chętnie przeżywasz dzisiejszy dzień? Czy go rozpoczynasz z ochotą? Czy przyjmujesz niczym ołowiany ciężar, który cię przygniata? Nikt z ludzi nie potrafi tego zmienić, jedynie ty sam. Nie ma bowiem na świecie nikogo, kto mógłby ten dzień przeżyć za ciebie. Przyjmij ten podarunek, a nie zapomnij, że każdy dzień dany ci jest jak wieczność. Abyś był szczęśliwy!!!! \" To co prawda nie moje ale z mojego serca dla Was. Jutro zaczyna się nowy dzień, nowy, kolejny tydzień. Niech zacznie się uśmiechem i wiarą ,że będzie lepiej, że damy radę znieść przeciwności, które niesie nam życie. Bo jesteśmy silniejsze o doświadczenia tego tygodnia, ktory minął. Anulko- mogę być słabsza w tym tygodniu jeżeli tylko moja siła może ci pomóc. Slim ona odezwij się .Proszęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę. Sharamysho - gdzie jesteś? długie rzęsy postaraj się zgubić smutki i nie szukaj ich Fiki miki i pchełko - wyjdzcie z domu i uśmiechnijcie się do ludzi. Wiem, że to trudne, ale tak długo będę o to prosić, aż zrobicie to dla świętego spokoju.
  22. Budzik Widzę że byłaś tam całkiem niedawno.Żużel dwa razy w tygodniu ok. A Amazonka jeszcze istnieje?
  23. Witam wszystkich Byłam na lodowisku pojeździć. Emocje mi trochę opadły. Znowu głęboko,głęboko wsadziłam swój ból.Tak już jest, to na co nie mam wpływu muszę odsunąć na bok. I tylko trochę sił potrzebuję, żeby być bardziej stanowcza.Teraz wierzę ,że mi się uda a jak będzie naprawdę, czas pokaże.Pewnie jeszcze nie raz zapłaczę. Jutro zaczyna się nowy dzień, nowy tydzień.Może zaświeci słońce? humorek mi się poprawił, nogi wchodzą do tyłka i jest ok.Nie byłam na lodowisku prawie dwa lata a kiedyś chodziłam często.I zamierzam do tego powrocić.
  24. Doradzam Wam jak żyć, jak być szczęsliwą, cytuję wiersze i gadam pierdoły. A sama nie umiem sobie poradzić.Siedzę i wyję.Jestem głupia, głupia, głupia ,...i co z tego , że teorię mam opanowaną, jeżeli nie umiem zastosować jej w praktyce? Wiem że on nie ma racji, że mnie rani, ale do jasnej cholery jest moim synem.I cokolwiek by się nie działo Kocham go. Pozostała mi tylko wiara? Jak długo jeszcze?
  25. Z mojego osobistego doświadczenia: Psychatra przepisuje leki. psycholog leczy duszę. Dobre są psychoterapie grupowe.Takie małe pranie mózgu.Mi pomogło. Zetknęłam się z takim przypadkiem ale w drugą stronę i wiem co czuje ta druga strona. Nic i nikt nie jest w stanie nikogo zmusić do miłości.Zaufanie to podstawa każdego związku. Takie zachowanie zawsze prowadzi do odejścia tej drugiej strony. Wiem, że musisz zmienić tok swojego myślenia tylko nie wiem jak to się robi. A może poszukaj psychologa w innym mieście jakimś większym, gdzie będziesz mogła być bardziej anonimowa.Skąd jesteś? Pracujesz?
×