

rybcia49
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez rybcia49
-
Kingalo cieszę się,wreszcie zjesz upragniony barszcz. Ja wczoraj ugotowałam,trochę zjedliśmy na obiad a resztę w dwóch dużych słoikach zamroziłam.Syn wczoraj dzwonił i podczas rozmowy mąż pochwalił barszcz,syn zrobił mi wymówkę,że jak był w naszym mieście to barszczu nie nagotowałam a wiedziałam,że przyjedzie.Więc zabierze w niedzielę lub jutro/co coś wspomniał,że po baletach w nocy pojadą do swojego domu,u nas spać nie będą,chyba że coś jeszcze się zmieni,synowa ma być abstynentką i kierowcą/Dzisiaj musiałam gotować świeżą zupę,zrobiłam ogórkową,będzie na jutro tez.
-
Witaj Saro,bardzo nam miło.Rozgość się na naszej ławeczce wygodnie.My też za często nie przysiadamy na niej,ale codziennie ktoś ją odkurzy,poczęstuje kawą,jakimś przepisem,wierszykiem,kawałem i tak nam leci dzień pracująco-emerytalny.
-
Klarciu i co? Zapraszamy do nas na ławeczkę
-
Bardzo smaczny i szybki serniczek/właśnie zrobiony/Polecam 1 kg.mielonego sera +1 margaryna + 1 szklanka cukru + 2 całe jajka włożyć do garnka i mieszając zagotować.Na gorącą masę wsypać 2 budynie śmietankowe lub waniliowe i mieszać do uzyskania jednolitej masy. Gorącym serem przekładać warstwami herbatniki. Wierzch polać polewą kakaową. Blaszkę z ciastem wstawić do lodówki aby herbatniki przesiąkły masą.
-
Ponieważ zbliża się post i lubicie śledzie podam Wam przepis na śledzie. Kupujemy śledzie surowe tzw.zielone. robimy zalewę na 2 kg.śledzi: 3 szkl.wody 1 szkl.octu 3 łyżki soli 2 łyżki cukru 6 ziarenek pieprzu 6 ziarenek ziela angielskiego 15 ziarenek gorczycy/1/2 łyżeczki/ 2 goździki Zagotować pod przykryciem i zimnym zalać wymyte,oczyszczone śledzie surowe. Trzymać w zalewie 2-3 doby codziennie mieszając. po tym okresie pokroić w dzwonka , ułożyć w naczyniu na przemian z pokrojona w plasterki cebulą i zalać olejem. Ten przepis to ma chyba ze 30 lat i jak tylko udaje mi się kupić świeże śledzie to z niego korzystam.u nas w rybnym często są takie śledzie. Robię też je tak - obtaczam w mące,smażę na rumiano i zimne zalewam zimną zalewą octową z cebulą.
-
Co to jest szczęście? - częste pytanie. - Odpowiedź złożona. - ja jednak odpowiem... Bo dla mnie szczęście,móc dawać coś z siebie... dla tych których kocham i obcych w potrzebie. Każda życzliwie wyciągnięta ręka, uśmiech na twarzy i w oczach zmęczonych... Drobny gest wdzięczności - to przecież tak mało a oznacza tak wiele w szarej codzienności. To dom rodzinny,ściany,cztery kąty i jego progi przyjaźnie skrzypiące. Po dniu pełnym zmagań,po trudach i znoju, spieszymy do portu - oazy spokoju. Szczęściem jest dzień jasny co po nocy wstaje... i wieczór wytchnienia w gronie bliskich osób.... /z sieci/ Miłego dnia
-
Krystynkko zdrówka życzę. Kingalo buraczki też Ci mogę podesłać,mam w piwnicy jeszcze swoje z działki,są całkiem,całkiem.. Olimpio,też lubiałam i dalej lubię wypróbowywać nowe przepisy. W pracy wiadomo jak to pomiędzy dziewczynami - była wymiana przepisów no i oczywiście degustacja.Nie tylko pracą człowiek żył.Ale to też były inne czasy i każda starała się zrobić coś z niczego. Samemu robiło się masło w słoikach,majonez to już obowiązkowo i wymyślało się najróżniejsze potrawy-a jak one smakowały,teraz idzie człowiek do sklepu,wszystko kupi i truje się chemią.
-
A robiłaś jajka faszerowane w galarecie?,też są pycha.Ja obowiązkowo robię na Wielkanoc no i właściwie kiedy się da. My zjedliśmy po 2 pączki z czekoladą i ajerkoniakiem teraz mamy chrusty i naleweczkę z aronii.
-
No właśnie szukam jakichkolwiek przekąsek,co u mnie jeszcze nie były i znalazłam te jajka,też je w sobotę zrobię.Mamy gości,koleżanka ta co niedawno obchodziła hucznie rocznicę ślubu,swatowie i syn z synową.Co prawda młodzi na 20-tą wybywają z przyjaciółmi na balety a my odstawimy balety w domu.
-
Dziewczyny podam Wam fajny przepis z netu na świątecznie - wielkanocne ale mogą być także na jakąś imprezkę jajka pod nazwą Rafaello z Jaj. 5 jaj ugotować na twardo,wystudzić,obrać i oddzielić żółtka od białek. Żółtka utrzeć z 1 serkiem śmietankowym np.z Piątnicy - 135g i chrzanem ze słoiczka-ilość w/g własnego smaku.Uformować z nich małe kulki. Białka zetrzeć na drobnych oczkach tarki do jarzyn i w nich obtaczać kulki śmietanowo-żółtkowe.Układać na liściach sałaty,dowolnie ozdobić np.rzodkiewka,pomidorkami itp.
-
Mówił do Jagusi - Bartek że,dziś Tłusty Czwartek. Jagusia ciasto zarobiła, pyszne pączki usmażyła. Bo kto w tłusty czwartek zje pączka o świcie - będzie miał wygodne życie, a kto o zachodzie, będzie z całym światem w zgodzie. Możesz także zjeść w południa i już świat wygląda cudnie...
-
Był sobie.... okrągły pączek lukrowany. Miał smaczną brązową skórkę a w środku dziurkę na konfiturkę. Wszyscy go lubią... starsi i dzieci, na jego widok aż ślinka leci... A co naprawdę pączki są warte? - to przede wszystkim wie T Ł U S T Y CZWARTEK
-
Witaj Olimpio!!!
-
A podawałam Wam przepis na szybciutki deser: banany w cieście kokosowym? Na 1 banana bierzemy do ciasta 1 jajko/białko ubijamy z odrobina soli na sztywna pianę/,do żółtka dodajemy troszkę mleka,mąki i wiórek kokosowych tak aby ciasto było dość gęste,mieszamy z ubitą pianą.Banana kroimy w plastry 1 cm i obtaczamy w cieście- ciasto nie może spływać z banana.Smażymy w dość głębokim tłuszczu z obu stron. Przepis z netu ale oczywiście już wielokrotnie wykorzystany. A jakie dobre są banany z grilla- pycha.
-
Życie tak jak róża dotykiem nas kłuje.. Zapachem odurza pięknem fascynuje... Życie to jest bajka sami ją piszemy... A treść będzie taka jak je przeżyjemy... Życie to film długi główną rolę gramy... Nigdy,po raz drugi nie jest odtwarzany... Życie to są burze i na niebie tęcza To cierpienie duże także chwile szczęścia.. /z sieci/
-
Ubrałaś się już w strój wyjściowy,czy jeszcze jesteś w nocnym?
-
Pytaj jak coś,bo ja piszę dość chaotycznie,tak jak robię hihihi
-
Proszę masz na zawołanie. Jak używam fasoli świeżej,znaczy się suchej to ją moczę i później gotuję do miękkości w tej samej wodzie,dodając listek laurowy,ziele angielskie.A jak używam fasoli z puszek to wlewam do garnka razem z tą wodą. Jak fasola miękka to dodaję podsmażony,pokrojony w kostkę boczek wędzony surowy i trochę kiełbasy,cebulę też posiekaną podsmażam na tłuszczu z boczku albo wrzucam ja na patelnię jak się wędliny lekko podsmażą.Zagotowuje razem z tą fasolą,wody ma być tyle aby ją przykryła,jak używam fasoli z puszek to odrazu daję podsmażoną wędlinę z cebulą.Dodaje 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego,zagotowuję,dodaje trochę roztartego majeranku,doprawiam solą,pieprzem.Aby zagęścić wyjmuję łyżką cedzakową trochę fasoli miksuję ją i woila' fasolka gotowa. Można zagęścić zasmażką ale ja nie w kuchni dawno zeszłam z wszelakich zasmażek bo tuczące i niezdrowe.
-
Ja do goździków używam takiego małego emaliowanego z dwoma uszkami,dość płaskiego rondelka,wlewam trochę wody,wsypuję 6-8 goździków i pomalutku się to gotuje.Zapach cudo,najbardziej odpowiada mi przed Bożym Narodzeniem.
-
Z fasolą bardziej smakuje,ale rodzina przyzwyczaiła się już do takiego smaku i nie narzeka.W zamian za to,robię im czasami fasolkę po bretońsku,mąż zjada łyżkę bo też nie przepada za strączkowymi a syn zabiera resztę do siebie.On młody to może jeść groch,fasolę itp.
-
Nie przesadzaj bo się rumienię
-
abo uzywam świeczek zapachowych,za szybko nacisnęłam i post poszedł... Mój barszcz jest już gotowy,więc zapraszam.
-
Ja jak myję w domu octem to na kuchence stawiam malutki rondelek z wodą i goździkami i ma się leciutko gotować.Zapach goździków rozchodzi się po całym mieszkaniu i szybko "zabija"zapach octu.
-
Piję kawę ,co prawda nie taką jak serwuje Kingala/o smaku czarnej jagody/ ale zapraszam na rozpuszczalną z mleczkiem lub "fusiastą" i pączki z czekoladą i ajerkoniakiem/właśnie dotarła dostawa do domu/ Kingalo takiej kawy smakowej jeszcze nie piłam i nie wiem czy u nas można taką kupić.Herbaty są przeróżne ,czasami kupuję u nas w trafice białą lub owocowe,różne mieszanki ale o takiej kawie nie słyszałam. Olimpio przepis na ciasto bananowe jest bardzo łatwy i szybki w wykonaniu.Skopiowane tylko muszę kupić banany bo ostatnie smażyłam w cieście kokosowym i już w domu nie mam. Klaro,a może załóż sobie wrotki jak taki długi korytarz i musisz tyle biegać co? hihihi.Żartuję. Ja staram się nie używać w domu octu,jedynie jak robię warzywa do słoików na zimę to wtedy i tak staram się dawać go jak najmniej. Ocet używam do przecierania baterii w kuchni i łazience,wtedy nie ma zacieków i pięknie błyszczą.No i np.do różnego mycia np.kafelek,szyb itp.
-
Witam na ławeczce. Kingalo!!!! Mój barszcz jest na pewno wypróbowany bo od zawsze taki gotuję i taki gotowała moja mama. Napisałam, że kiedyś dawałam namoczoną fasolę "jasiek"do garnka z mięsem.Teraz po wycięciu woreczka żółciowego nie jadam fasoli więc jej nie używam. Jak włożysz mięsko do garnka włóż odrazu fasolę i będzie się wszystko gotować.Możesz nie dawać mięsa bo buraczki są podsmażane na maśle i tego tłuszczu wystarczy- ja tak teraz gotuję. Buraczki starte na grubszych oczkach smażę na 1-2 łyżkach masła,potem dodaję przecier pomidorowy i on zakwasza barszcz. Wcześniej jak fasola jest miękkawa daję posiekaną kapustę i pokrojone w kostkę ziemniaki. Jak wszystko miękawe dodaję podduszone buraczki z przecierem i tylko zabielam śmietaną z łyżką mąki. Dzisiaj właśnie gotuję ten barszcz bo narobiłaś mi na niego ochoty,buraczki już się duszą na patelni.Później wleje trochę wody do garnka,dam posiekaną kapustę i pokrojone ziemniaczki i łyżkę kucharka,włożę zawartość patelni,podprawię śmietaną i dosmaczę ewentualnie solą,pieprzem i odrobina cukru /jeżeli jest troszkę za kwaśny od przecieru pomidorowego/ Mój barszcz zawsze wychodzi kwaśno-słodkawy,taki moja rodzina uwielbia i jest dość gęsty. Smacznego.