rybcia49
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez rybcia49
-
Kto Ci opowie o dawnych latach? - tych lat naoczny świadek. Jak kraj nasz rośnie,jak ludzie rosną - opowie Ci Twój Dziadek. Otworzy serce,kieszeń otworzy, podsunie czekoladkę. Z Twoich sukcesów zawsze sie cieszy Kto? Wiadomo Dziadek. A jak coś spsocisz,a jak naknocisz, jak trzeba spytać o radę? To kto za uszy wyciągnie z biedy? Wiadomo - zawsze Dziadek! Więc wnuki proszą żeby w kwiaciarniach kwiatów nie chować pod ladę Dziadek ma święto! Kwiaty dla Dziadka! Wiwat! Niech żyje Dziadek! Kochany Dziadku ,Kochana Babciu przyjmijcie te życzenia, i wiedzcie o tym,że serce wnuków nigdy się nie zmienia, a więc w Wasze Święto,w Dniu pełnym radości życzę Wam zdrowia,szczęścia i pogodnej starości.
-
Witaj Ławeczko!!! Dzień Babci i Dziadka. wierszyk o Babci. Wnuczek z Babcia zgodna para Wnuczek piękny,Babcia jara zrozumienia pełna gama, świątek,piątek,wieczór,z rana. To co wnuczek zrobić może,zrobi Babcia.Daj jej Boże! klocki lego,komputerek i rysunki i gier wiele. Babcia szybko z wnuczkiem miga, lekka,zwinna,babcia fryga, na rowerze i na roli, nawet gdy ją noga boli. Lecz ma babcia słabą stronę bionicle Jej nie sądzone, nie rozumie,nie ułoży i jeszcze się przy tym sroży. Wnuk podsuwa jej schematy, łączy części,daje rady.. Babcia jednak nie pojmuje Toa,Pirat?!Rezygnuję!!! Wnuk Babunię więc pociesza w nos całuje i rozgrzesza. "Babciu,ważne abyś była, kochała mnie i lubiła Babcia sapcia,Babcia chrapcia już do kuchni drepcze w kapciach, rosół warzy i pierogi - Jedz i rośnij Wnusiu drogi
-
Wieczór tak piękny,myśli szalone Chciał Księżyc pojąć Gwiazdkę za żonę. Co noc wychodził cicho i skrycie szukać wybranki na całe życie. Lecz każda gwiazdka za mała była, przy jego blasku słabo świeciła. Pewnego razu,prawie o świcie coś przyśpieszyło serduszka bicie. Pomyślał szybko,to mi się zdaje Cóż to za gwiazdka,taki blask daje? I tu tragedia wielka się dzieje- gdy Ona wschodzi to On maleje. Dlaczego Jego tak ukochana - by się pokazać,czeka do rana. Jego wybranką było Słoneczko. Czas tu napisać ...Okrutne Zycie!!!... Będę Cię widzieć tylko o świcie. Mówię już dobranoc, bo mam bardzo miłych gości,zapowiedzieli się na 19-tą więc idę coś przyszykować na stół.
-
WITAM na Ławeczce Olimpio piękny wiersze. U mnie szaro,buro,pochmurno ale plusowo,przynajmniej chodniki są czyste i dobrze się chodzi. Życie Życie,chciałabym zawsze cieszyć się Tobą, chociaż na dworze tak szaro i smutno, przez wszystkie dni,które mi życie dało nie chcę byś o mnie nigdy nie zapomniało. Co mi przyniesiesz przyjmuję z pokorą, chociaż nie znane są nam twe drogi, drogi kręte,zawiłe,czasami kolcami usłane, wyrokiem boskim przez nas nie zbadane. Nie błądząc pośród tych krętych życia dróg światłem boskiej woli oświetla nam Bóg, ukryte barwy szczęścia odnalezć chcemy, lecz którą drogą iść,tego nigdy nie wiemy.... /z netu/ Na przekór aurze życzę miłego i słonecznego dnia
-
Kingalo miłego popołudnia i radosnego spotkania z meniem. Dziewczyny spokojnej nocy,kolorowych snów. W zakamarku parku mała ławeczka stoi lirycznie, kusi terapeutycznie. Przysiąść by na niej sercu ulżyć i stopom i z ulgą westchnąć głęboko. Złe myśli schować, Bogu dziękować... posiedzieć bez słowa... osobno,a jednak we dwoje, szczęście wspólne myślą smakować... w tej żarliwej choć niemej rozmowie.. /G.Konaszewska/ Dobranoc
-
KIEDYŚ TEŻ BĘDZIESZ STARUCHĄ I TO Z WYKRZYWIONĄ FACJATĄ
-
My jadamy kapuśniak bez zasmażki,za to wkrajam kilka ząbków czosnku.
-
Olimpio witaj. Ja już po obiadku,posprzątane,na podwieczorek wymyśliłam racuchy z jabłkami oczywiście posypane cukrem pudrem wymieszanym z cukrem waniliowym i cynamonem. Olimpio mój mąż robi surówkę z kapusty dodając cukier,pieprz i oliwę,wychodzi pyszna,ja takiej nie potrafię zrobić,przynajmniej tak kiedyś stwierdziły moje dzieci i teraz robi ją do dnia dzisiejszego. Zapraszam na popołudniową kawkę.
-
Kapuśniaczek z kiszonej swojskiej kapusty
-
Tak kapuśniak gotuję z kiszonej przez małża kapusty. Mamy plastikową beczkę/niedużą wchodzi 40 kg.kapusty/w niej worek a w worku kapucha.jeszcze nigdy nam się nie zepsuła,stoi w piwnicy przykryta deklem z tej beczki.Bliżej wiosny jak jeszcze coś w beczce mam oczywiście przekładam do słoików.U moich rodziców zawsze była kapusta w beczce drewnianej,oj pyszna była.
-
No to za chwilkę jak tylko żeberka się dopieką załaduję gołąbka i niech leci do Ciebie z obiadem. Ja teraz na emeryturze to gotuje zupę przeważnie na 2 dni,zmieniłam garnki na takie trochę mniejsze ale dla nas dwójki i tak gotuje za dużo. Zawsze lubiałam gotować i dalej lubię.Jadamy w knajpach jedynie na wyjezdzie. Pamiętam jak dzieci były w domu to przychodziłam ok.16 z pracy,dzieciaki i mąż były już po obiedzie/on miał bliżej do domu/ja zjadałam,trochę spędzałam czasu z dziećmi i brałam się za obiad na następny dzień.
-
Ooooo kremówki,ptasie mleczko też uwielbiam,dlatego jestem puszysta,ale co tam .Wazne abym była zdrowa,cukru,cholesterolu itp.nie mam w nadmiarze ale za to mam oponki po boczkach.Powinnam spaść trochę z wagi,ćwiczę na rowerku w domu ale to za mało,wiosną i latem trochę jestem szczuplejsza bo inne jedzenie no i praca na działce.Za to jesienią i zimą przybywa mi trochę ciała - samo życie.
-
Ja nigdy nie lubiałam piwa,jedynie piję latem ciemne karmi,a wino też lubię,najbardziej cin-cin- piję tylko to od kiedy pamietam.
-
Gotuję kapuśniak na żeberkach,potem je upiekę i zjemy z buraczkami/ćwikła jeszcze od świąt/zrobiliśmy kilka słoiczków półlitrowych i jeszcze mam w lodówce 2.
-
SMACZNEGO W moim miasteczku też piją i to najwięcej bezrobotni i młodzież,latem wysiadywali na ławeczkach na rynku ale odkąd jest miasto monitorowane siedzą po melinach.A dzieci zapomniały prawidłowej polszczyzny,nie umieją skleić zdania tylko same przekleństwa.Włosy na głowie się jeżą
-
POMARAŃCZO TY TEŻ BĘDZIESZ
-
Matko kochana u Ciebie dopiero 6,uswiadomiłam sobie dopiero jak spojrzałam na zegarek a ja już gotuje obiad.
-
U nas już prawie po śniegu,jest cały czas temp.plusowa ,wczoraj pięknie świeciło słońce i bardzo dużo śniegu ubyło.Dzisiaj jest +6 ale pochmurno. Chyba już takiej dużej zimy nie będzie bo przecież słoneczko coraz wyżej i mocniej przygrzewa.
-
Masz rację,rodzice pracowali,nie raz oberwało się jakąś szmatą po głowie ale wychowani zostaliśmy w szacunku do starszych i w ogóle do drugiego człowieka.Nie było tyle zawiści i nienawiści co teraz,było biednie ale szczęśliwie.
-
U mojego syna też tak jest,że musi śnieg z chodnika przed posesją usunąć,a Ja mieszkam na osiedlu i tylko odśnieżamy sobie schody i przed wejściem,garaże mamy troche dalej i z pod bram wjazdowych do ulicy musimy usunąć śnieg,uliczkami przejeżdża spych ale bywa,że nam z powrotem nagarnie śniegu pod garaż i jest syzyfowa praca.
-
Do pomarańczowych Życie na Ziemi byłoby rajem gdyby człowiek człowieka lubiał nawzajem. Gdyby nie szukał żadnej korzyści i gdyby wyzbył się nienawiści Ale jest stare przysłowie: Pluj świni w oczy to myśli,że deszcz pada.
-
Strasznie komuś się nudzi,pewnie ma ferie i zamiast czytać jakiś lektury do szkoły to wsadził nos do rozmów dorosłych. Bardzo zle wychowany smarkacz.
-
Ojej a my cynamon uwielbiamy
-
My mamy szuflowanie tylko przed schodami i z pod garażu,resztę robi gmina,ale tamten rok był strasznie ciężki
-
Oj to jesteś biedna z tym spaniem,wiem coś na ten temat.Był czas,że nie mogłam nocami spać a rano musiałam na 7 być w pracy.Przechodziłam katorgi i nikt mi nie mógł pomóc,jak wzięłam nawet najsłabszy środek nasenny to rano byłam nieprzytomna. A u Ciebie jeszcze organizm sie nie przyzwyczaił do zmiany czasowej,współczuję.