

rybcia49
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez rybcia49
-
Kingalo dzieki. Z postu wynika że chyba małolata i pyta nas 50-tek o zdanie.Może ma ochotę na dojrzałego mężczyznę.
-
Kingalo córcia mieszka w Niemczech w górach 60 km od jeziora Bodeńskiego.Góry prześliczne,jeżdzimy też w Alpy.Dzisiaj jak rozmawialiśmy to już prawie po śniegu i coś mi wygląda po ich minach że może przylecą do nas na świeta.Powiedziała nam że Maximilian/wnucio/wysłal dzisiaj do nas list.Oby tylko z tą radosna nowiną.Wiesz skaype dobra rzecz ale już mi brak zabawy i uścisków z malutkim.Jakon pięknie już mówi.całuje mnie przez kamerę,ale się rozczuliłam aż mi łzy stają w oczach.Gdyby nie dyżur męża w święto 11 pojechalibyśmy z synem do nich na ten dłuższy weekend.A tak to trzeba czekać z czułościami.Całuski
-
Kingalo córcia mieszka w Niemczech w górach 60 km od jeziora Bodeńskiego.Góry prześliczne,jeżdzimy też w Alpy.Dzisiaj jak rozmawialiśmy to już prawie po śniegu i coś mi wygląda po ich minach że może przylecą do nas na świeta.Powiedziała nam że Maximilian/wnucio/wysłal dzisiaj do nas list.Oby tylko z tą radosna nowiną.Wiesz skaype dobra rzecz ale już mi brak zabawy i uścisków z malutkim.Jakon pięknie już mówi.całuje mnie przez kamerę,ale się rozczuliłam aż mi łzy stają w oczach.Gdyby nie dyżur męża w święto 11 pojechalibyśmy z synem do nich na ten dłuższy weekend.A tak to trzeba czekać z czułościami.Całuski E-mail jest w stopce.Dziękuję Ci bardzo.
-
Witam,witam Jakoś tak mi zeszło,nie zaglądałam nawet do komputera.Miałam bardzo miłych gości,przyjechała siostra z którą nie widziałam sie dosyć długo, wiesz jak to jest.Nie ma czasu na nic. Jeszcze jest ale już sie nagadałyśmy,wczoraj bardzo dużo czasu spedziłyśmy na cmentarzu u rodzicow/długa msza na cmentarzu/. Dzisiaj też idziemy bo Zaduszki.Pojutrze siostra wyjeżdża,ale bedzie smutno. U nas na drzewach nie ma już liści,jesień na całego.Były już nawet nocami przymrozki,niektóre kwiaty w kuwetach na działce mi zmarzły,nie zdążyłam je zabrać.Ale myślę że od bulw odbiją. W sobote córka mi pokazywała ile u niej spadło śniegu,na tarasie leżało go chyba z 10cm.Wnucio miał radochę,drugi raz w życiu bawił sie na śniegu.Pierwszy raz to był jeszcze malutki/miał 9 miesięcy/ale teraz ma 19 m-cy wiec dla niego była super zabawa. Podpowiedz jaką dietę stosujesz/też mam nadwagę buuu/może się skuszę.Wiosną i latem stosowałam dietę rozdzielną trochę schudłam ale nie jestem konsekwentna i zaczęłam pokarmy łaczyć i nic z tego. Jak ja nie lubię zimy a ona już tak blisko buuuuuuuuuuuuu. Całuski.
-
Kingalo przepis na biszkopt wypróbowany.Dzięki-ciasto wyszło pyszne.Całuski.
-
Zofia Kobyłecka: Nastała jesień. Nastała jesień brązowa smutna szaro-bura deszczowa. A dla nas przyszla jesień wiośniana roześmiana rozśpiewana. A nam zielono w głowach i w sercach kolorowo malinowo poziomkowo. Tańczymy na złotym dywanie nie czujac że płynie czas. Lekka mżawka chłodzi policzki rumiane i ogień płynący w nas. Na moich włosach rozwianych wiatr jak na strunach gra. Błyszczą Twych oczu iskierki w nich jakaś magiczna siła Natura spłatała figla i jesień w wiosnę zamieniła.
-
Ja mam działkę no i szklarenkę na pomidory więc warzywa mam swoje,owoce też i trzeba to jakoś przetworzyć.Zamrażarke mam małą bo tylko 3 szuflady więc mrożę tylko zieleninę;szczypiorek,zieloną pietruszkę,koperek,seler i trochę fasolki szparagowej,bób,groszek jakieś musy z owoców no i grzybki.Jedną szufladę mam na warzywa,drugą na owoce a trzecią na bieżące sprawy tzn.wędlina,mięso itp.Więc pakuję do słoików. Robię teraz trochę mniej jak były w domu dzieci ale i tak dużo a jaka dobra zupa pomidorowa z takiego soku,zresztą my lubimy go sobie zimą popijać po szklaneczce.Samo zdrowie.PIwnica duża,regały są,słoiki też więc tylko przetwarzać.Grzybków mam dużo bo brat mi wczoraj przyniósł chyba z 15kg prawdziwków był w lasach po czeskiej stronie.Dzisiaj zrobiłam marynowane do słoiczków/24/takich po dżemie,i jeszcze mi zostało do zamrożenia taże zapraszam.W tym roku nie suszę bo mam dwie duże puszki z tamtego roku.Mogę sie z Tobą podzielić.Mam też pyszne naleweczki z wiśni,jeżyn,malin i 2 butelki litrowe z aroni z ubiegłego roku,bo w tym roku jakas dobra dusza mi moją aronie skradła.Niech jej będzie na zdrowie,na drugi rok muszę wcześniej oberwać bo zaś ukradna. POzdrawiam cieplutko.
-
Ja wkładam po obraniu gruszki do wody lekko zakwaszonej kwaskiem cytrynowym.Dzisiaj kończę przerabiać pomidory na przecier,zrobiłam 21 słoików tych większych zakręcanych/chyba 0,9 litra/.Już mam wszystkie zapasteryzowane,stygną i wyniesione zostaną do piwnicy.Od sąsiadki dostałam trochę grzybów to je obgotowałam i zamrożę jak ostygną.W zimie będą fajne sosiki.Pozdrawiam.
-
Kingalo napewno wypróbuję Twój przepis,ja wypiekalam z różnych przepisów a ten podałam bo poprostu robię taki biszkopt od wielu lat.Często nawet w niedziele podczas albo po obiedzie go piekę w prodiżu i o 15-tej już mam coś do kawki bo nie zawsze piekę w sobotę.Przez okres letni piekłam też takie ciasto z owocami:5 całych jajek ubijam ze szklanką cukru,póżniej dodaję 2 szkl.mąki pszennej i 1 szkl.mąki ziemniaczanej,1 łyżeczkę proszku do pieczenia i na koniec 1 szkl.oleju.Wylewam na posmarowana i wysypaną bułką blaszkę i na to owoce;maliny,truskawki,wiśnie,jeżyny,małe cząstki jabłek,brzoskwiń.Właściwie to prawie wszystkie owoce się nadają-też rodzince b.smakuje.Oczywiście też robię różne ciasta i z kafeterii i z cin cin i jakie znajdę w necie.Ja praktycznie piekę co tydzień mam 2 łasuchów/mąż i syn przyjeżdżający na każdy weekend do domu/.Oprócz ciast piekłam i piekę różne rogaliczki,buleczki,pączusie itp.Przez te slodkości mam nadwagę hahahaha z którą nie sposób wygrac.Pozdrawiam.
-
Ja przeważnie pieke biszkopt : ubijam pianę z 4 białek,dodaje niepełną szklanke cukru i ubijam do rozpuszczenia się cukru.Dodaję 4 żółtka i dalej ubijam,powoli dodaję 1/2 szklanki mąki pszennej,1/2 szkl.mąki ziemniaczanej i 1 łyżeczkę proszku do pieczenia.Mieszam delikatnie łyżką drewnianą.Piekę w 160* 25-30min.Przekrawam na połowę,nasączam /róznie albo sokiem,albo herbata z rumem/i przekładam masami. Piekę taki biszkopt też na dużej blaszce,układam owoce i zalewam galaretkami.Zawsze mi sie udaje.
-
Przedtem tornada to tylko oglądało sie w telewizji,straszne co one mogą uczynić z tym co napotkają po drodze.Zawsze bardzo współczułam ludziom dotknietym tym kataklizmem,a teraz mamy to u siebie.Mamy to na własne żądanie. No nareszcie mamy trochę medali.Wielka radość. Oby ich było wiecej .Coś nasz pogodynka Kret zapowiadał wczoraj,że z piątku na sobotę może być powtórka z rozrywki-nieciekawy byłby ten weekend.A ja mam w sobotę ślub i wesele syna sąsiadki,oby tylko dopisała pogoda. Całuski
-
Ale Twoim bliskim/tzn.rodzince/nic sie nie stało?.Wiele rodzin nie miała ubezpieczonego dobytku,bo ich poprostu na ubezpieczenia nie stać,i teraz tragedia.Jak im ktoś z państwowych instytucji nie pomoże to dramat,a zima tuż tuż.Bardzo im współczuję.
-
teraz już chyba bez czerwonej sukienki.
-
POKOCHAJ JESIEN ---Tadeusz Karasiewicz Spróbuj pokochać jesień z niesamowitymi urokami. Spójrz,ile piękna niesie obdarzając Cię nowymi dniami. Kolorowo jak wiosną barwne liście ostatki zieleni. Dadzą chwilę radosną Twą szarość życia mogą odmienić. Wieczór szybciej nastaje, słońce też znika wcześniej niż latem Lecz nowe,czy nie daje chwile spokoju,skorzystaj zatem.
-
DAR JESIENI Jesień wszystkim nas obdarza z nasienia rzuconego wiosną chłód więc niech nie zraża zimą plon da chwilę radosną. Jabłoń,grusza owocem kusi warzyw gama przebogata zimą także ciepło być musi liścmi grubo otulona chata Jesień nas do trudu rychtuje co przyjdzie z zimnym dniam czym może nas obdarowuje jesień jest dobra o tym wiem KaTaFr 30.09.2003
-
U nas nadal duszno,wiatr ustał dopiero po południu,mamy teraz 26 stopni ale oglądalam pogodynke w telewizorowni i pogoda się zmieni,najparwopodobnie w nocy przejdzie nad nami burza i już w nastepnych dniach nie bedzie takich upałów.Mogłoby nie padać bo trwają żniwa,chociaż jak się słyszy robią tych biednych rolników na szaro z cenami oj robią.Ale u nas już tak jest ;kto ma władzę ten ma rację; Samo życie.Rozmawiałam z corcią na skaypie i moj wnusio ma juz całą bużkę ząbków,zaczyna już tak ładnie mówić-ale jestem szczęśliwa.Byli 2 tygodnie w Chorwacji a teraz 15 jadą do Włoch.Zobaczę ich dopiero we wrześniu-oj,oj.Jak ja to bidulka wytrzymam.Jak ze mną wszystko będzie dobrze to jesienią pojedziemy do nich/mąż mi obiecał/Całuski
-
Ja też Babuli nie znam. U nas od wczoraj cieplutko,nawet bardzo ale strasznie wieje.Chyba zmieni się pogoda.W nocy miałam otwarte okna /bo noce są dośc ciepłe/i firanki fruwały jak w jakimś horrorze.PIerwsza noc tego lata taka bardzo wietrzna. Ja nie jestem zwolenniczką poprawiania sobie wyglądu poprzez operacje plastyczne .Jedynie używam różne kremiki wedlug wieku,lekki makijaż,jakieś masaże ujędrniające ciało i tyle. Ważne aby zaakceptować siebie taką jaką nas matka natura stworzyła. Są ważniejsze rzeczy.Całuski. Może Akicia się pojawi na naszej ławeczce. AKICIU przybywaj dobra KOBIETO.HEJ
-
No wlasnie nie doczytalam,ze przyjezdzasz jesienia,ja jestem trooochę starsza od Ciebie,ale wnuka i tak mam pozno.Corka urodzila go mając31 lat.Wiesz mimo ukonczonych szkol w kraju tam jeszcze studiowala prawo administracyjne no i na dzieci nie bylo czasu.Ale co sie odwlecze to nie uciecze.Ja tez rodzilam dzieci lekko przed 30-tka.Wiesz dobrze się czulam to i zaczelam sobie pozwalac na bigosiki,schabowe,mieska grilowane itp a teraz mam za swoje.No ale to nic,mam nadzieje że wszystko bedzie dobrze.Caluski
-
Witam.U mnie też nic nowego.Gosciłam corcie z wnusiem przez 2 miesiące ,mowię Ci ale było fajnie.No i skonczylo się,zostaly łzy i pustka w domu.Wnusio wspaniały chłopczyk,malutki księciunio,najwazniejszy.Porobilam dla niego trochę sloiczkow z malinami,jagodami,troche dżemikow,musow owocowych.Tez mialam teraz jechać do Norymbergii do przyjaciol ale nie wyszlo,oni przyjadą ok.20 do mnie.Coś bardzo dokucza mi watroba,kilka lat temu mialam operowany woreczek zolciowy a teraz mam jakies tluszczyki na watrobie i trzustce.Mam scisłą dietę,leki odbudujace no i zobaczymy.Chyba nie bedzie tragicznie.Zycze milego pobytu w kraju.Caluski.
-
Masz rację Kingalo.SERDECZNIE witam Cie na ławeczce.Oj długo była tu cisza,czyżby już tak miało być?U nas też już widać bliską jesień,liście z drzew owocowych lecą jak zwariowane,ale to może przez brak wody z ;nieba;,no i ogólnie w ogródkach robi się pustawo,część warzyw powyrywana,przetworzona lub zjedzona,kwiaty przekwitły/kwitną inne/,Oj samo życie.Zyczę zdrówka i dobrego samopoczucia.PA
-
Witam Do Lexie-ogólnie lubię wiersze,często wchodzę na stronę Zofii Piasty,wiersze śliczne. Wróciłam od corci,wnucio nie bardzo chciał ze mną się bawić,ogólnie to tylko przepada za swoją mamą i tatą-chociaż woli mamę.Bardzo przepadał za wujkiem chrzestnym/moim synem/ a mnie mogłoby nie być.Mam nadzieje że jak u mnie pobedzie to sie przyzwyczai i z nami zostanie sam bez oglądania sie za mama.Mimo że rozmawiamy na skaypie i mnie codziennie widział bawił się ze mną tylko gdy w pobliżu była jego mama,jak ją stracił z oczy odrazu podnosił krzyk.Mieliśmy jechać z czwartku na piątek ale syn dostał urlop i pojechaliśmy już we wtorek,nic im nie mowiąc-ale była niespodzianka jak rano zadzwoniliśmy na domofon.Córcia była na samej gorze w sypialni i nie słyszała samochodu jak podjechał pod dom i nie mogła nas z okna zobaczyć.Radości było co niemiara.Jazdę mieliśmy okropną-lał deszcz aż za Kłodzko,czechy przejechaliśmy spokojnie a w niemczech przed i za Norymbergią była straszna mgła i na dodatek bardzo duże odcinki autostrady w naprawie,a w górach bliżej córci padał śnieg.Cała trasa zajęła nam 10 godzin jazdy.Doszłam do wniosku że taka jazda już nie dla mnie,nie wiem kiedy jeszcze się odważę tam pojechać,chyba że jechalibyśmy w dzien i wieksze postoje podczas jazdy/tak jak jezdzimy z mezem/Z synem jazda nocą jest jednak bardzo męcząca jak dla mnie. Bądż optymistą wiersz Zofii Kobyłecka. Uśmiechnij się do słońca nawet gdy pada deszcz, ono przecież jest. Powiedz;dzień dobry;drzewom. Lecącym ptakom pokiwaj. Do smutku powiedz;bywaj; KLaniaj się nieznajomym. Staruszce kwiatek daj. Wiarę,nadzieje,milość, przyjmij jak hasło dnia. I bądż optymistą - jak ja.
-
Prima Aprilis W dniu pierwszego kwietnia nie słuchaj radia,nie czytaj gazet. Zrób komuś figla i nie myśl,że sie pomylisz bo to dziś mamy prima aprilis. Wyrzuć złości,wyrzuć żale, nie bądż smutny - rób kawały, pojdz do pracy,pójdż do szkoły bądż człowiekiem prima aprilisowym Prima aprilis-więc skończyła się zima nadszedł czas wiosny - a zatem okres radosny. A że pierwszy kwiecień mamy-dlatego psoty wyprawiamy.Wolę żarty,dobre psoty dziś mam wiele do roboty,wytnę dziurę,posypie ciasto chilii a czy wiesz dlaczego? bo dziś jest prima aprilis Prima aprilis nie czytaj gazet,książek bo się pomylisz.
-
Piekny dzisiaj dzień Zapraszam na ławeczke. Wiosna Wiosna radosna,jak sosna tak prosta Rozpustna,zaczepna,okrutna Kwitnaca,dyszaca, I w pąkach,i w zającach, I w zwierzu,w roślinie pęcznieje cos pilnie Wybucha jak tchnienie I znika marzenie Drożdze w słojach bulgocą Jabłeczniki ściany złocą, Ciemną nocą diabły psoca Czarne koty sie okocą Gospodynie na pierzynie Pocą sie,nie wiedzą po co. Wiosna radosna Jak sosna tak prosta. Rozpustna,zaczepna,okrutna Kwitnaca,dysząca I w pakach,zającach I w zwierzu,roślinie pęcznieje coś pilnie Wybucha jak tchnienie I znika marzenie Spiewa Ewa Wnuk Słowa Wiesław Dymny Justyn Dlaczego człowiek bywa radosny, żegnając zimę-chce witać wiosnę... Dlaczego słonko rano się budzi, Czy tak naprawdę chce ogrzać ludzi... Dlaczego wiosna wszystko zieleni, Dając nadzieję,że coś się zmieni... Dlaczego serce drugiego szuka, Nawet gdy zazdrość do niego puka... Dlaczego miłość ma barwę tęczy, A brak wzajemności tak duszę męczy... Dlaczego ten,którego kochamy, Rozdziera duszę i szarpie rany... Dlaczego łza ma goryczy smak, Kto to wymyślił,że ma być tak... Dlaczego Stwórca jest hen ...na niebie, A brak go w sercu...u mnie...u Ciebie... Mówią;kto pyta-nie zawsze błądzi, Ale czy każdy tak właśnie sądzi?
-
Skaldowie Wiosna - cieplejszy wieje wiatr Wiosna - znów nam ubyło lat Wiosna - wiosna w koło,rozkwitły bzy Spiewa skowronek nad nami Drzewa- strzeliły pąkami Wszystko - kwitnie w koło i ja i Ty ........
-
Witam w piekny wiosenny dzien.U nas juz ponad 12 stopni ciepla,tylko slo neczko jest gdzies pod chmurkami ale napewno sie pokaze. Na wiosenna nutę; Słońce wypływa z chmur brudnawej matni, ptaki śpiewają już całkiem rozglośnie. Po raz już setny,pewnie nie ostatni piszę o wiośnie. I będę pisał,póki nieba lazur będzie jak bratnia ślicznych oczu głoska, nim jej nie zetrze czasu ostry pazur i szara troska. I będę pisał,póki słońca radość będzie uśmiechem ust różanych równa. Aby weselu życia czynić zadośc a to rzecz główna. I będę pisał,póki promień złoty jednako z włosem jasnym lśni radośnie, wśród tych podobieństw, któż nie ma ochoty - marzyć o wiośnie Cwierk Konstanty