Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joanne84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez joanne84

  1. Bullitka - nie mam pojęcia, idę na godz. 12 a badania zbierają do 11, bo wysyłają do laboratorium szpitalnego, także w tym samym dniu na pewno badań krwi nie będę miała, no chyba, że jakoś inaczej to organizują ale kompletnie nie mam pojęcia... * gościu - skoro facet nie doszedł w Tobie, to o jakiej ciąży Ty mówisz?? wiadomo, przypadki chodzą po ludziach ale nie ma co dramatyzować, a poza tym, skoro sex się uprawia i jest się do tego dojrzałym to trzeba się liczyć z konsekwencjami....wiedzieć, że sex=ciąża...ech zabierają się za sprawy dorosłych a potem panika :|
  2. Neska - wystarczy zajść w ciążę a jak doceniają naszą pracę :) mojemu M kazałam przed świętami wycierać liście ficusa, to w końcu stwierdził, ze jednak umyje okna, ale ubawiłam się kiedy słońce zaświeciło, no nic....prostej pracy w domu nie mamy :) widzę, że co do bodziaków masz podobnie, ja też jakoś nie latam, może dlatego, ze nie mam jeszcze tyle siły, za to moja mama ostatnio pokazała mi co już wyczochrała hehe, szalona babcia :) ale trzyma u siebie, bo ja na razie nie chcę :)
  3. Życzliwa - leć Kochana, pewnie My też będziemy miały okrojony dostęp do komputera jak maluchy nam się urodzą...dzięki za podpowiedź, ja to maa obsesję, kiedyś miałam duuuże zadatki na hipochondrię a to nie jest dobre dla głowy uwierzcie mi....dr google i raki, guzy itd jak w mordę strzelił hehe, na jakis czas przestałam czytać, ale teraz nie idzie, bo wszystko jest dla mnie nowe :) ale tak też podejdę do tych swędzących dolegliwości jak radzicie...w końcu ciąża to odmienny stan - nie choroba - odmienny stan, gdzie zawsze coś się przyplącze :P
  4. Życzliwa - a podpowiedz, czy to swędzenie było w trymestrze?? pamiętasz?? no i to nie tylko brzuch i uda, gdzie się skóra rozciaga, w sumie brzuch nie...będę obserwować...zjadłam wczoraj u koleżanki ciasto, dodała bakalie, jakieś tam różne typu imbir czy cuś...będę czekać, jak bedzie się nasilać to pozostaje izba przyjęć :| haha no i fajne zdjęcie, choć ja takowych nie posiadam :P
  5. Bullitka - jadę jadę, mam 2 dni a 3 domy do oblatania :) do tego w sobotę siostra ma urodziny, mała "hitlerówka" :P jeśli swędzenie będzie się utrzymywać choćby jutro, to zadzwonię i podpytam, choć teraz święta to badań nawet nie porobię :), będę czekać, zobaczymy :) zazdroszczę, ze masz za sobą te badania, chciałabym też być "po" ale jeszcze trochę, pewnie najgorsze to czekanie jak lekarz jeździ sprzętem i milczy??
  6. Życzliwa - buźki dla Malutkiej od ciotki, na pewno będę rozmawiać z nim na ten temat, a jak mi nie doradzi, co to moze być, to zadzwonię do swojego, bo wizytę mam dopiero na 6 maja... * Bullitka - dzięki serdeczne, będę miała i usg i test z krwi, głupio spytałam przy rejestracji czy krew to dzidziulki będą badać haha, ja to jestem pomysłowy dobromir, skąd mogłam wiedzieć co to za badania bo aż się zestresowałam, co do stawów to mam z nimi problem już 3 rok, ale krew wychodziła normalnie i na razie było tylko w kolanach a teraz bolą mnie przy miednicy i napuchły mi w zgięciach łokci...podjadę do ogólnej niech zobaczy...może nawet jeszcze jutro :) czuję jak mnie skóra piecze i swędzi, może coś zjadłam?? uda, ręce i twarz :)
  7. witam witam :) Bullitko - cieszę się z Tobą, że wszystko w porządku, nie zamartwiaj się za bardzo, skoro wszystko dobrze wyszło, ciesz się dzidziulkami, ja jutro na 12 lecę na badania, zaczynam troche myśleć o tym, ale ogólnie nie miałam wcześniej żadnych przykrych myśli z tym związanych, jakoś spokojna jestem jeśli chodzi o moją dzidzię :) Kochane moje skóra zaczęła mnie swędzieć, poczytałam trochę ale chyba to normalne na tym etapie, w końcu hormony szaleją, do tego skóra na twarzy mnie piecze, okolice nosa i nos, jak tylko kataru dostałam, a poza tym mam kolejny staw (tym razem łokieć) z opuchlizną, muszę chyba zrobić badania na reumatoidalne zapalenie stawów, bo dziwne, że wyskoczyło teraz na drugiej...ech, ja się mam z tymi kostkami mymi :)... dam znać jak już będę po badaniu :)
  8. witajcie dziewczęta :) jestem i ja, jakoś ostatnio nie mam weny na pisanie ale podczytuję Was... Bullitka - trzymam kciuki za jutrzejsze badanko (ja mam w piątek), będzie dobrze i bądź dobrej myśli, maluszki pewnie urosły, zróbcie zdjątka z doktorkiem :) * Agnes - kiedy jedziecie do kliniki?? może powinnaś od razu z tym plamieniem się zgłosić i nie zwlekać aż przejdzie, bo to jest nienormalne, takie moje zdanie...na pewno coś się dzieje i lepiej już teraz zacząć to leczyć, bo pamiętaj, że czasami to długa droga, czego Tobie nie życzę oczywiście ale sama się uspokoisz i będziesz wiedziała na czym stoisz... * Daisy współczuję Tobie bardzo, wiem jak mnie gardło boli przy anginie, a to zapewne tysiac razy mocniej...czasu potrzeba aby to się zagoiło, bo to rana od wewnątrz, gdzie powietrze nie dochodzi, dlatego dłużej się goi...też myślałam o zabiegu, ale jak widzę, że się męczysz, to chyba zrezygnuję, ja znowu mam bolące gardło, byle lekki wiaterek i już...życzę szybkiego powrotu do zdrowia :) * gościówa - bidulka ta Twoja córunia, na pewno jej szybko przejdzie, takie maleństwo a tak się meczy, a jak Ty się czujesz?? jak Twój robaczek z brzuszka?? fika już?? czujesz ruchy?? * MałaNadzieja - Ty w dalszym ciągu luteinę bierzesz?? kurcze, ja po jednym opak. odstawiłam....jak się czujesz?? brzuszek rośnie?? masz jakieś dolegliwości?? niedługo i my będziemy miały kolejne zdjęcia dzidziulków :) * Aaaga - bidulko, musisz to przetrwać, mam nadzieję, ze przejdzie Tobie już niedługo, przypomnij mi, który tydzień?? ja zaczęłam wczoraj 12 :) jedz banany jak Bullitka radzi, migdały, coś bez intensywnego smaku i zapachu, no i pij wodę, musisz, a co do odwodnienia to złap i pociagnij skórę na ręku, sprawdź jak wraca, odwodniona nie jest jędrna i elastyczna, trzymaj sie Kochana, będzie dobrze, już niedługo na pewno Ci przejdzie, ja zaczęłam normalnie się czuć przed 10 tc...będzie coraz lepiej :) * Betka - jak się czujesz?? Neska - a Ty to jjuż daleko daleko, robiłaś badania prenatalne?? * u mnie po staremu, jestem w domu drugi dzień, wróciłam w niedzielę, coś mnie brzuch dzisiaj ciągnie i krzyż znowu boli, nachodziłam się trochę a to nie wpływa dobrze na mój kręgosłup i nie wiem gdzie mam nogi położyć lub powiesić, koszmar jakiś...muszę wspomnieć lekarzowi o tym, bo mam dużo śluzu znowu i to koloru żółtego, w sumie mam taki od początku ciąży także pewnie to norma..ale jednak warto spytać :) ostatnio mam gigantyczne ssanie, ale ogólnie od początku ciąży tylko 1 kg do przodu, a od założenia książeczki maluszka (jakieś 3 tyg temu) 100g do tyłu :(, czyli chyba dobrze, choć czuję się jak wielka torba z tym sterczącym brzuchem i bladą skórą :| bllleee
  9. Betka - coś wiadomo?? jak sytuacja u Was?? jej, tyle w tym roku dzieje się...trzymaj się Kochana :*
  10. Neska - dzięki serdeczne..a jak fajnie skakało :D Bullitka - z tego co się orientuję, ciąża in vitro jest wysokiego ryzyka, tak przynajmniej mojej psiapsiółce gadali, miała przeboje bo lekarz niekompetentny w szpitalu do sn ją przygotowywał i dostało mu się za to od innego i szybko na stół...za dużo starań i czekania aby nabawić się komplikacji, tak to tłumaczyli, ale córę to piękną urodziła właśnie cc...3750 miała :D
  11. Neska - mnie też to nie przekonuje...tak chyba napisałam, przynajmniej miałam to na myśli...no i też będę chadzać sama, bo M w morzu będzie, ach chciałabym tylko aby zdążył na poród, aby stał za drzwiami i czekał, aż mu tego malutkiego pomarszczeńca dadzą w ramiona :)
  12. jeśli macie ochotę to mogę Wam podesłać zdjęcie mojej gwiazdy/gwiazdora z brzucha :) MałaNadzieja - ja mam duży próg bólu jeśli chodzi o krzyż i przydatki...męczyłam się dłuuugo, zanim nie powycinali mi zrostów itd...ale podejrzewam, że tego nawet chuck norris nie jest w stanie znieść :P
  13. Neska - masz 100% rację :) nie wiedzieć...to chyba najlepsze co mogło nas spotkać, a mam pytanie, wybieracie się do szkoły rodzenia?? co na ten temat myślicie?? jakoś mnie to nie przekonuje, tym bardziej, ze moja siostra miała "dziwną" wiedzę stamtad :|
  14. Bullitka - to przerażające co piszesz :| w Polsce dzieci z in vitro od razu do cc a do tego bliźniaki?? tyle czasu walczyło się o dzidzie, co za podejście, wierzę, ze sobie poradzisz Kochana :* będę za Ciebie trzymać kciukasy najmocniej jak się tylko da :) siostra niestety nie ma TLC także nie obejrzę, ale niedługo będzie już na internecie, także skorzystam na pewno, no i moje ulubione pary będą :) MałaNadzieja - miałaś znieczulenie czy rodziłaś bez?? ja jestem hardcorem, jak dam radę to będzie bez :D, podejrzewam, że ten ból który odczuwam teraz to pikuś..lekarz powiedział mi, że macica mi się prostuje, a ja mam tyłozgięcie :| no i...ta lordoza kręgosłupa...wiecie jak będę wyglądać jak brzuch przyjdzie??chyba na du0psku będzie można mi usiąść :|
  15. Neska - hihi..ja miałam podobnie, jak pierwszym razem byłąm w szpitalu z plamieniami, co dostałam luteinkę :), ekran duzy to i dzidziulek pewnie pokaźnych rozmiarów co?? * MałaNadzieja - nie strasz :P już rodziłaś a ja na przykład opieram sie na doświadczonych hehe :) przypomnij mi..jaki miałaś poród wcześniejszy?? były komplikacje, ze masz teraz taki stres?? czym jest wywołany?? Rozmawiałam wczoraj z lekarzem, bo z okulistą już rozmawiałam...a więc napomknę, że u okulisty będę pod koniec ciąży i zobaczymy jak sama ciąża wpłynęła na moje oczy i wadę i wtedy podejmiemy decyzję a co do nadciśnienia...na razie po tabsach jest w normie, doktorek powiedział, że nie wie jak będzie przy rozwiązaniu, bo mogę mieć skoki a nie muszę i wszystko się wyjaśnić moze nawet na sali porodowej, a w szpitalu, którym chcę rodzić za długo kobiet nie trzymają, bo dbają o nienarodzone maluszki :) no i będę się starać aby mój prowadzący odbierał poród, tylko kwestia zapłaty ile zażyczy sobie :)
  16. MałaNadzieja - dokładnie 11 tyg i 5 dni :) oczywiscie spytałam czy się wpasujemy i Pani mnie zapewniała, ze tak :)a Ty chyba trochu więcej prawda?? bo masz później no i wcześniej dzidziulek się pojawił Twój :)
  17. Neska - no to się cieszę, może w końcu przez jakiś czas nie będę musiała zdejmować bielizny przed kolejnym "chłopem" :P no i tak ciagle się zastanawiam i teraz jestem bardziej za porodem naturalnym, bedę podchodzić do takowego jeśli oczywiscie będę miała takową sposobność :)
  18. Bullitka - dziękuję za rady, ale powiem Tobie, że przez ten dłuuugi okres czasu nauczyłam się wieeeelkiej cierpliwosci, do ludzi i wszystkiego naokoło...czekam tyle czasu do badania to i 1 dzień świąt mnie nie zbawi :) czytam właśnie opinie na temat doktorka, który będzie mi robił badanie, mam nadzieję, ze okaże się taki jak w opisach... Agnes - bądź dzielna i walcz :D no i oczywiscie udanych wypoczynków z M :)
  19. Bullitka - 18 kwietnia pędzę chyba na 12.00 :) a Ty w środę 16-tego tak??
  20. Neska - to badanie ma określenie jako "test podwójny" cokolwiek to znaczy...fakt, podejrzewam, ze cena 350 zł jest z badaniem krwi, ale nie mam się zgłaszać do godz. 11, także badań krwi nie będzie tego samego dnia..zaznaczam, że to jest piątek, a potem są święta, chyba, ze w sobotę dadzą mi znać :), czyli będę musiała poczekać kilka dni, zanim się wszystkiego dowiem, choć podczas usg zmolestuję doktorka o wszelkie opowieści :) aha i najważniejsze...to badanie ejst przezpochwowe??
  21. Bullitka - ja tylko słyszałam o porównywaniu krwi i usg...rozumiem, ze tu mowa o teście PAPP-a?? no ale skoro leczenie odbywa się w klinice niepłodności, to pewnie uznają, że to obowiązkowe, mi mogą robić wszystkie badania jakie tylko chcą, aby dzidziulek był zdrów jak rybka :)
  22. Neska - a jaki koszt miałaś tego badania?? ja nawet nie spytałam czy będę musiała czekać na wyniki, ale skoro będą pobierać i porównywać z krwią, to znaczy, że też wyników nie bedę miała od razu, no chyba, ze się mylę i któraś z Was miała usg i krew od razu w tym samym dniu
  23. Neska - no to cudownie :) teraz tylko cieszyć się z dzidziusia i czekać na połówkowe, aż będzie wiadomo jaka płeć :)
  24. Bullitka - to ja czegoś nie rozumiem, jesteśmy tutaj kupę czasu, a to, że któraś w dobrej wierze stara się "potrząsnąć" drugą, to już jest ocenianie?? wiesz o co mi chodziło, a że napisałam wprost to było złe...no bo fakt, jak ktoś mówi/pisze co myśli jest z góry arogantem i agresywnym wszechwiedzącym. Nie pisałam o tej dziewczynie, ze taka jest tylko tak się zachowuje...ostatnie moje słowo w tym temacie, jeśli komuś przeszkadza to, że inni mówią co widzą i myślą, to słodźmy sobie i głaskajmy się dalej :)....chyba w innym świecie żyję, może bardziej realistycznym?? mi z nieba nie spadło to, co do tej pory otrzymałam od życia, no i nie chwalę się wszystkim :) tak...dzisiejszy dzień uważam za wyrwany z książki psychologicznej :) P.S. piękny piesek Bullitko :)
×