joanne84

hej evelynka a boli Ciebie po tej stronie, gdzie masz pęcherzyk?? jakiej jest on wielkości?? może po prostu nie pękł Tobie w tym cyklu??

Bullitka - tyle co wyczytałam w każdym z preparatów, to w większości są od 3-4 miesiąca, teraz kupię sobie tylko oliwkę do smarowania, aby nawilżać skórę :) zapobiegawczo oczywiscie :D

dziewczyny a mam pytanie, czego używałyście na rozstępy?? albo zamierzacie używać, tyle tego jest w różnych cenach, mam wrażenie, że każdy działa tak samo, a jak miałyby wyjść to i tak nam wyjdą...

agnes - ja jak szłam 1 raz do kliniki niepłodnosci, to miałam wszystkie swoje wyniki, nie uznał tylko nasienia, bo podobno miejsce w którym robiliśmy było mało wiarygodne :), na pewno nie ściągają pieniędzy w takiej klinice, przynajmniej ja mam takie doświadczenie, no i cena Twoja nie jest wysoka, u nas wizyta pierwsza (zawsze najdroższa) 180 plus nasienie 150 :) leć Kochana i daj znać jak wrazenia :) * ja już zarejestrowana, byliśmy w domu, wyszliśmy z psem, posiedzieliśmy i...pojechaliśmy, akurat trafiłam na swój numerek :) * Betka - jak się trzymasz?? jak relacje z bratem??miałaś w ogóle jakieś badania głębsze robione?? wybacz, jesli już pisałaś, ale ja mam ogólnie sklerozę, * MałaNadzieja - jak samopoczucie?? straszna ta historia z ciotką, moja kuzynka wynajmowała kiedyś wielki dom, z synkiem i mężem też prawie się zaczadzili, mały miał wtedy jakieś 4 lata, pokładał się i był ciągle śpiący, pogotowie ich zabrało, najlepsze to, ze to nowy dom był ech...koszmar :( * co do skóry to ja mam zawsze koszmarnie wysuszoną, używam dermedic hydrain 3, jestem zadowolona, aczkolwiek trzeba się nawilżać od środka, dużo wody i jeszcze raz dużo wody :) * znowu spiaca jestem, M śmiga na motór a ja chyba włączę coś w tv i pogrzeję się pod kocykiem :)

dziwne, własnie liczę i jakos to co napisał ma się nijak do tego co powiedział :|

Neska - dokładnie napisał 0.83 mm na na karcie info. ale powiedział 1 cm, pewnie około, nie wiem już nic, za tydzień dowiem się wszystkiego, bo lecę na skrzydłach do mojego doktorka :)

tak, no ja zobaczę jak jutro sytuacja będzie wyglądać, uspokoił mnie trochu ale czuję jak mnie to kłuje, to ciągnie, to coś tam...widać, że maleństwo "szaleje" :)

on pewnie liczył od dnia zapłodnienia, nie od dnia ostatniej @

MałaNadzieja - dostałam dopochwowo, 2x dziennie, tak, jajo płodowe widziałąm, ale jest już moim dzidziusiem przecież :) tętno za wcześnie, nie wiem jak on to policzył, może po wielkości, nie mam pojęcia, od ostatniej @, jutro zaczynam 6 tydzień, a napisał na karcie że to 4 tydz. i bądź tu mądry człowieku a Ty jak bierzesz lutkę, po jakim czasie Ci przeszły te plamienia?? jaki kolor ich miałaś??

Bullitka - a konsultowałaś ten ból z lekarzem, jak dłuzej się utrzymuje, to lepiej się skontaktować, lekarz nie widział nic ani na wzierniku, ani na sondzie, także powiedział, jak będę w dalszym ciagu się utrzymywać, to mam się zgłosić. powiedział, ze jest jajo płodowe, ale za małe (ma 1cm) aby usłyszeć tętno, no i napisał na wypisie, ze 4 tydzień :), a ja liczyłam od dnia ostatniej miesiączki, czyli kończyłby się 5 tydz.

nie dostałam, babeczka powiedziała, że musi wpiąć do karty, a mi wystarczy wypis, ech...czyli za tydzień dopiero będzie we wtorek :)

witajcie :) jak mija niedziela?? wszystko dobrze?? Bullitka?? jak brzuszek?? żadnych dolegliwosci? MałaNadzieja - jak się czujesz?? plamienia ustały?? ja byłam dzisiaj w szpitalu, miałam delikatne brunatne plamienia, dostałam luteinę, widziałam dzidziucha na usg :), jest na miejscu :) ale stresu się najedliśmy, na razie nic nie widać na wkładce, ale na aplikatorze było ociupeńkę w innym kolorze troszku pozostałości. Muszę wypocząć bo nerwy mnie prawie zjadły :( miłego wieczorku życzę :*

evelynka - oczywiście, im więcej tym raźniej, witamy ponownie :D

to rzeczywiście trauma, skoro nie ruszasz żadnej rybki. ale rybka po japońsku to bajka, z miruny np :D

Bullitka - pychotka, ja dalej faszeruję się czosnkiem, czyli na kolację bułeczki z salami i właśnie czosneczkiem :) haha, jaki zestaw :D, ale ważne, że mężuś robił :D

no to może Życzliwa ma rację, bliźniaki mi się wyklują :D Jedz Kochana może nie dużo, ale na pewno wartościowo :) obyś nie musiała później wspomagać się suplementami :)

gosciowa - wolę watróbkę, z dwojga złego :) ogólnie rzadko jadamy z M tego typu jedzenie :) ale za to mam ochote na grillowana rybkę, moze łososia jutro z M kupimy, uwielbiam w tymianku z cytrynką i masełkiem zapiekany mmmmm :D

Agnes - co do pracy to zrezygnowalam, bo lekarz na badaniach wstępnych powiedział, ze mam szukać innej pracy ze względu na oczy, a propo, jutro do okulisty pędzę na kontrolę :) co do zgagi, mm to od kilkunastu lat, nadżerka zoladka, zespól jelita drażliwego i takie tam różne :) msakra, choć jak w ciąży dopadnie nie zdziwi mnie to, przyzwyczajona jestem :) co do domu to my juz z tego "wyrośliśmy" teraz szukamy duzego mieszkania na parterze z ogródkiem :) 4 pokoje docelowo :) ale Daisy chyba ma wiecej werwy ode mnie :) bullitka - jadasz fast foody teraz?

gosciówa - z kawą to rzeczywiście, z dnia na dzień odstawiłam i nie brakuje mi jej, cale odrzutu nie miałam jako takiego :) fajna taka niewielka różnica wieku, jak malutka reaguje na rodzeństwo?? tuli się do brzuszka?? * Bullitka - moja koleżanka miała anemię prawie całą ciążę, jadła wątróbkę której nie lubiła, no i piła pamiętam soki z buraków też pewnie uzupełniając witaminki :), jadę po sokowirówkę do ojca niedługo, wyciskarkę mam a soko nie, a mam ochotę na sok z buraka i marchwi :D

dziewczęta, nie żebym tęskniła, ale gościu nam wsiąkł, hehe, ale przyczajka musi być, kolejna zostanie mamusią i będzie miał na kim psy wieszać :)

Daisy - zostaw spuszczanie swojemu M :P, pytam, czy oby nie zajmuje Ci to zbyt dużo myśli w głowie :), chodziło mi o to, że skoro masz już córcię, to może niepotrzebnie się tym stresujesz, ale spoko :)

MałąNadzieja - nadmiar czy niedobór?? pewnie to drugie, może z tego bierze się osłabienie?? ech...dopiero po wizycie u doktorka będę myśleć o witaminkach, na arzie odpuszczam kupowanie czegokolwiek, czytałam, ze żelazo można brac tylko pod kontrolą lekarza, tak też uczynię :) lubię wątróbke, także jej się nawcinam trochu :D

ja też kwas foliowy łykam już jakiś dłuższy czas, także o to się nie martwię, dzisiaj byliśmy krótko w superfarmie, jest sporo tych witamine i będe musiała zadbać przede wszystkim o żelazo, bo raczej nie dostarczam go za wiele :)

Daisy - a podpowiedz mi, kto z kolei Tobie podpowiedział to mierzenie temperatury?? ja nigdy tego nie robiłam, choć nigdy też nie miałam nieregularnych cykli, bo to z tego powodu ta tempka tak?? wybaczcie, ale nie za bardzo się znam, ale skoro masz już córkę, to po Ci dodatkowy stres i ciągłe myślenie o tym??, ech..zielonka ze mnie :P

Kochana, nie mów, ze bliźniaki, bo tyle szczęścia na raz nie wiem czy udźwignę :P imię dla córci mamy, choć może się zmieni po drodze, zależy co M sobie ubzdura, ale Ala jemu odpowiada, mi również, także pewnie zostanie :) a dla syna?? nie mamy wybranego, Leoś mojej mamie się nie podoba i naciska aby zmienić, czyli będzie córa :D