joanne84

witajcie Kochane :) ale tutaj żwawo :) cieszę się, że dalej jesteście takie aktywne :) ja po 1 dniu pracy, zmęczona jak nigdy, informacji tyle, ze szok :) wspominałam, że to praca w hurtowni motoryzacyjnej, fakturzystką będę :D, warunki mogą być, nie chodzi tu o pieniądze, ale o to abym w domu nie siedziała, bo znowu zaczęło mi się ur******** "myślenie" jakie to choroby mnie dotknęły, jestem po prostu hipochondryczką :( dzięki dziewczęta za gratulki :) gościówa - nie zamierzam Was opuścić, zaglądam do Was jak tylko mam chwilkę czasu, no i będę :) Życzliwa - doktorka mam w klinice, biegamy do vitro live, także lekarz wybrany, teraz czekamy na niespodziankę :) w weekend poświęcimy sobie dużo czasu :D, bo mamy TE dni, dlatego pewnie nie będę dostępna :) * agnes - jak Twoja praca?? kurcze, duże mam zaległości w czytaniu * Bullitka - trzymam mocno kciuki, mam pytanie, nie pobierali Ci jajeczek pod narkozą?? czy po prostu bolało już po?? u nas pod narkozą tak to robią... lecę doglądać zupkę :) Powodzonka :)

witajcie dziewczęta :) wybaczcie, ze ostatnio tak rzadko wchodzę, ale z M ciągle poza domem, no i kogoś w oczy nie będzie kuło, że tak często zawracam głowy innym swoją osobą :) Wasze kciuki pomogły, dostałam pracę :) dzięki serdeczne od jutra zaczynam, niestety aktualnie zmagam się z...zezem, coraz gorzej moje oko reaguje, poza widzeniem jednoocznym oko zaczęło mi ciągle skręcać, a nie wygląda to za pięknie, ech...wspomnę, ze urodziłam się z zezem :) lekarz i zobaczymy, albo naświetlenia albo...założę słoiki na nos, bo pryzmaty są mega grube....dodatkowo problem z zatokami, sinupret właśnie zamawiam, bo nie "wytrzymie" wrrr wybaczcie, ale ostatnio też nie wiem co pisać.... pozdrawiam Was Kochane i życzę sukcesu w tym cyklu oczywiście :D

Witajcie Kochane milego dnia zycze, pisze z Tel. Bo czekam na druga rozmowe w sprawie pracy (ta sama firma) agnes trzymam kciuki

witajcie :) dziękuję Wam za słowa otuchy :) Życzliwa - ukończyłam PS wydział chemiczny - ogólnie pracowałam w transporcie i dalej w tym kierunku szukam, chociaż ostatnio miałam do czynienia z innym (technicznym) asortymentem :) ogólnie taka ze mnie biuralistka :) czasami żałuję, że nie poszłam na AM, do mojego M sami pracodawcy dzwonią i piszą, ech...no nic, szukam dalej :) * Daisy - ja bym zmieniła na Twoim miejscu lekarza, ale nie wiem konkretnie jaki jest problem, długo do niego chodzisz?? prywatnie?? jakie są na jego temat opinie w necie, ja tak trafiłam na swojego, przyznam, ze negatywnie się wypowiadały kobitki tylko na temat jego sposobu bycia, że gburowaty itd, zaryzykowałam i jestem zadowolona, najważniejsze abyś była spokojna, abyś wiedziała, że lekarz chce C***omóc a nie przeciąga w nieskończoność Twojego stanu, bo nie ukrywając każda z nas ma problem zdrowotny. A nie powiedział CI, ze ta torbiel mogła zrobić się właśnie po odstawieniu anty?? Chodzisz do kliniki niepłodności, czy do lekarzyny mającego gab. prv?? * agnes - gratuluję Kochana, też jestem zdania, że lepiej iść do pracy nawet mało płatnej aniżeli siedzieć w domu i "myśleć". będzie dobrze, na pewno odżyjesz i będziesz zadowolona :) * Bullitka - ja wciąż kciukasy mam zaciśnięte :D u nas skończyła się @ i zaczęlismy już działać :D oczywiscie na spokojnie, aby nie zwariować, ale zawsze ta świadomość jest, ze jednak zamiast psa mogłabym tulić małego bobo :)

witajcie dziewczęta :) ale się rozpisałyście, nie zdążyłam jeszcze doczytać wszystkiego, u mnie bez zmian, 4 dzień cyklu, lekko "podcieka" i niedługo będziemy mogli zadziałać :) byłam dziś na rozmowie w sprawie pracy ale już zadzwonili, ze wybrali kogoś innego, także dalej w poszukiwaniach, poza tym zatoki mi się zmęczyły chyba doszczętnie, bo ból głowy nie do zniesienia :( agnes - mało C**proponują, ale lepsze to aniżeli siedzenie w domu, no i z drugiej strony, nie wiem jakie są ceny w Waszym regionie, jedź, porozmawiaj, zawsze możesz odmówić :) * Aaaga - na razie temat auta ucichł po tym jak byliśmy w salonie, raczej nowe, ale jeśli tak, to w przyszłym roku, nie sztuką jest wydać prawie wszystko, żyć jakoś trzeba :) za rok będziemy bardziej elastyczni, a przed nami w lato jeszcze generalny remont mieszkania. No i tak z dnia na dzień mamy coraz to inne pomysły :)

witajcie dziewczęta; przykro mi, ze się Wam nie udało ale miejmy nadzieję, ze przyszły cykl będzie już owocny :D Bullitka - coraz bliżej, coraz bliżej, trzymam Kochana kciuki :) MałaNadzieja - zrelaksuj się, odpręż, weź gorącą kąpiel, na pewno lepiej Ci się zrobi :) My dzisiaj cały dzień w rozjazdach, ubzduraliśmy sobie kino domowe, no i podłączania mnogo :) no i będę słuchać Bednarka z profesjonalnego sprzętu a nie tam laptoka :D teraz po kolacyjce odpoczywamy, życzę Wam wszystkim miłego wieczorku, pamiętajcie, dzięki tym wszystkim przejściom, będziemy znacznie silniejsze :)

witajcie :) cos dalej dziwnie mi kafe odbiera :( Życzliwa - to będziesz miała bardzo kameralnie, tam jest pięknie :) siostra w Ustowie w Villa Vivian będzie miała wesele, bawiliśmy się tam z M 1,5 roku temu, plusem jest ogród na który można wyjść, no ale brak klimy, a w lipcu moze być (nie musi) gorąco, zobaczymy :) Mysis - ja rzadko robię, ostatnio tak mnie naszło na zakup, ze w op. były 2 to wzięłam i tak po IUI został jeszcze jeden :) * Bullitka - to duże miałaś wesele, ale to narodowościowe, pewnie inne zwyczaje :) * MałaNadzieja - daj znać jak się sytuacja u Ciebie miewa :) * agnes - no wracasz do formy w końcu :D poranne Twoje wpisy były nieodzownym elementem tego forum :)

Życzliwa - jaki lokal wybrałaś na wesele?? no i kiedy termin, w wakacje?? moja sis bierze ślub w lipcu, będzie huczna impreza :)

dzieki dziewczęta :) MałaNadzieja - będziemy podchodzić do IUI jak M w morze pójdzie, czyli pod koniec marca ucieka i potem jak cykl wypadnie :), no miejmy nadzieję, ze do tego czasu jednak się uda :) doktorek dał nam czas na naturala do pół roku od laparo, czyli do kwietnia, no nic, jesteśmy u niego w klinice dopiero 8 miesiąc :) czekamy, nic nam nie pozostało, nerwy też nic nie dadzą bo nie przyspieszę macierzyństwa a jeszcze mogę je oddalić, dlatego nastawiłam mózg na te tory i jest mi z tym dobrze, nie fiksuję :)

dziękujemy Życzliwa za słowa otuchy, po przeczytaniu Twojego testu poszłam do toalety, tak jak myślałam, @ przyszła :), czyli zaczynamy nowy cykl starań :) plus tego jest taki, że po laparoskopii nie odczuwam bólu przydatków, przychodzi i odchodzi jakby jej nie było :) * MałąNadzieja - u nas było 44 osoby na weselu, też jestem zdania, ze skromnie jest przesympatycznie, parę osób opowiadało, ze na tylu weselach było to nasze było fantastyczne bo " na luzie", całkiem zorganizowane na spontanie, bez żadnych ceregieli, wiadomo, każdy robi jak lubi, ale dla mnie najbliższa rodzina i znajomi, było pół na pół i nie żałuję, ze obeszło się bez dalszej rodziny :) za to nie oszczędzałam ani na menu ani na niczym :) choć parę rzeczy zabrakło z gapiostwa mojego, ale wiadomo, w miesiac wszystkiego się nie ogarnie tak aby było zamknięte na ostatni guzik :)

pierw wyglądają jak krostki a później robią się z tego małe kurzajki, takie podłużne, nie boli...

gościówa - a od dawna to masz?? i czy tylko jedną szt. bo hpv później się namnaża i robi się tego sporo. najlepiej pokaz to lekarzowi, bo to może być wszystko...

gościówa - a krwawi Tobie po wypróżnianiu?? hemoroidy się tym charakteryzują, tak dzisiaj lekarz powiedział, dlatego u mnie od razu wykluczył, nie zwlekaj, możesz iść nawet do rodzinnej z tym, może po 1 ciąży zrobiły Ci się, rodziłaś naturalnie?? * małaNadzieja - nie czuję się jakbym była w ciąży, ogólnie spać mi się ciągle chce ale taka pogoda. i tak wiem, że dostanę @, czuję to. A teraz wynajmujecie mieszkanie tak?? wybacz ale nie zakodowałam.

gościówa - mogą być widoczne jak są duże i wyjdą na zewnątrz, widziałam zdjęcia na necie, koszmar jak to moze wyglądać. najlepiej idź z tym do lekarza, mi powiedział, ze sama bym tego nie wyleczyła, dostałam czopki i maść, no i będę się smarować, a piecze, ze nie mogę za długo siedzieć... test robiłam dzisiaj rano, wyszedł negatywny :( czyli czekam na @

dziewczynki, właśnie wróciliśmy z M od proktologa * gościówa - idź bo to może nie hemoroidy, ja też tak myślałam a mam...szczelinę :|, zwieracz mi się scisnął i pękła mi śluzówka, aj dajcie spokój, ból nie do zniesienia, nie chciałam pisać bo to trochu krępujace, ale widzę, ze nie tylko ja mam z tym problem, koszmar jakis :| * Bullitka - nie pisz tak i nawet tak nie myśl...luty to będzie Wasz miesiąc, w końcu to miesiąc zakochańców :D * ja dalej nie dostałam @ ale pobolewa mnie lewa strona :(, termin normalnie miałam na wczoraj, ale że ostatni cykl był krótszy o jeden dzień, to ten zapewne skończy się dzisiaj i zacznie nowy :), czekam :) ogólnie nos mnie koszmarnie boli i przy wypróżnianiu krew jest na chusteczce...zatoki pewnie mam zawalone bo nie oddycham normalnie. * MałaNadzieja - poszłabym zrobić badanie krwi bo dziwne, ze tak się dzieje, trzymam kciuki za powodzenie :D nich no któraś w końcu przełamie ten nowy rok :P

Dzień dobry :) jak u Was pogoda?? tutaj zimno brrr, chciałam się zarejestrować do lek. ogólnego, ale niestety juz nie ma miejsca..czyli ledwo posiedzę jeszcze 2 dni, bo dopiero na srodę miejsca są. Może uda mi się wcisnąć do dr na krzywy :) Bullitka - lekarz nam dał pół roku (mija w kwietniu), ale dzisiaj test i...1 krecha, także czekam na @ lecę Kochane szykować się, muszę wyskoczyć do lekarza prywatnie bo boli trochu :(

witajcie :) ale ziiiiiimno brrr, MałaNadzieja - dalej plamienia?? a Ty bierzesz jakieś leki tak?? nie znam się, może one powodują, chyba, że zawsze się Tobie tak rozkręca, ale to stanowczo za długo * Daisy - masz jakieś dolegliwości?? jak tempka?? * gościówa - to teraz dbaj o siebie szczególnie, u mnie żadnego bólu, "bąbelków" czy innych, nie widać aby coś się działo, pewnie @ przyjdze jutro znienacka, ech...czekamy aż się temat rozwinie :) * witaj Mysis, napisz coś więcej o sobie :) miłego wieczorku :)

MalaNadzieja ale byliby swietnie gdyby jednak sie nie rozkrecila

Daisy - cieszę się, że wracacie do zdrówka, ja też skończyłam brać w końcu antybiotyk :), u nas 12,5 na minusie, auta sąsiadom nie odpalają my dzisiaj do ojca jedziemy, a tak mi się nie chce kolejny dzień wychodzić z domu, taka zimnota brrr... Miłego dnia również :)

witam witam :) jak mija Wam weekend?? My wczoraj zaczęliśmy od obiadku u teściowej, a skończyliśmy na whiskey ze znajomymi, ale w końcu M podpisał umowę z firmą na emeryturę :) 30 lat na karku i trzeba było coś pomyśleć :) Daisy - @ się zaczęła?? u mnie jeszcze ni widu ni słychu, ale pewnie popołudniem zaatakuje, piersi mega bolące, czyli czekamy :) * MałaNadzieja - @ rozkręciła się na dobre??, mam jednak nadzieję, ze to nie to :) * gościówa - zaczynam się martwić, co u Ciebie?? * ja z samsungów tylko telewizory, no i do ostatniego tygodnia telefony :) a i M ma laptoka, zadowolony, ale wiadomo, wszystko zależne od systemu na którym sprzęt pracuje :)

Bullitka - dzisiaj pojeździliśmy znowu po mieście oglądając auta i M sam zaproponował wizytę u Opla, usiadł do Insigni, ech cacuszko, widziałam uśmiech, ze mu się spodobał, no i teraz ma zagwozdkę, może się przekona, była piękna i z jakimi bajerami :D * a ja znowu załapałam "fazę". Boli mnie oko, skroń i głowa, wczoraj znowu miałam zawroty głowy, no i naczytałam się na temat tętniaków mózgu i...ciśnienie mi skoczyło do góry, taaak...chyba wolałam temat ciąży, aniżeli wracać do hipochondrii :(

Daisy - a ja wczoraj z koleżanką wciągnęłyśmy nosem opak. haribo. Polecam na wszelkie bolączki, :D

Daisy - no to jedziemy na tym samym wózku, ja mam znowu nabrzmiałe piersi i nie mogę na nich leżeć, czyli powtórka z przed miesiąca, pojutrze ma przyjść nieszczęsna @, ach jak byłoby cudnie gdyby jednak odpuściła sobie na te parę miesięcy :) * gościówa - daj znać jak wyjdziesz...pewnie zatrzymali Ciebie na obserwacji, ale lepiej mieć opiekę profesjonalną w szpitalu :)

witajcie :) wybaczcie, miałam wczoraj się odezwać, ale mieliśmy gościa i tak została do dzisiaj :) praca w intercarsie, pewnie znacie :) będę czekać, ale wiadomo, dużo osób na rozmowie = małe prawdopodobieństwo :) * Życzliwa - ja chodzę do vitrolive, mam tam swojego doktorka i zmieniać nie będę, ale na NFZ polecam dr Sroczyńskiego, przyjmuje w stoczniówce, b.dobry z powołania doktorek :) * Gosciówa - jak tam wizyta w szpitalu?? napisz coś więcej, martwię się co to za bóle mogły CIebie dopaść...będzie dobrze :) * agnes - a już myślałam, ze nas opuściłaś, ale racja, najlepiej bez nakręcania się :), ja w tym miesiącbccccccccu nie czuję w ogóle brzucha, bo nie mam czasu o tym myśleć i wsłuchiwać się, w zeszłym czułam jak mi jelita pracują i jajniki :) głowa do góry, mam nadzieję, że wyspałaś się i lepszy nastrój, nie ma co się załamywać, ja sobie tłumaczę, że jak nie ten miesiąc to następny aż w końcu się uda, bo przecież na pewno się uda :) * Betka - mam nadzieję, że u Ciebie nastrój też lepszy :) * Bullitka - jak nastawienie?? pewnie doczekać się nie możesz co?? ach jestem chyba tak samo podekscytowana jak Ty, mam nadzieję, ze już niedługo będziesz mamuśką dołączając do gościówy :)