Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joanne84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez joanne84

  1. haha, uśmiałam się, na pewno jedyne o czym myślałaś to był papier toaletowy :D, też pewnie bym pogryzła kobitkę...ale bez urazy, starzy ludzie są okropni, wiem, ze wyglądam młodo (geny ze strony mamy) ale dziadek ostatnio w windzie marketowskiej zaczął mi gderać, ze nie powinnam zasłaniać guzików, a jak miałam stanąć jak miejsca nie było, powiedziałam, ze nie zrobiłam specjalnie, to dalej że nie powinnam, jak z dzieckiem, na szczęście wysiadłam pietro wyzej, a jak stara baba wychodziła z urz,ędu, stałam grzecznie i czekałam, o musiała tak zakręcić aby na mnie wejść i jeszcze z pretensją, że "czego się pcha" :| prawie zemdlałam z wrażenia...i uwierzcie mi, ze okazuję starszym osobom szacunek, ale to jest już przesada jak oni się zachowują...jest coraz gorzej, niestety :|, a później dziwne, że młodzi mają takie podejście kiedyś stałam z M przy kasie w markecie, zaczęłam otwierać colę, bo długo staliśmy, a stare babsko przede mną machając mi ręką jakbym była trędowata, ze mam nie otwierać tej coli, bo ją ochlapię...domyślacie się co zrobiłam :D, jeszcze butelką wstrząsnęłam, zalałam taśmę, siebie również, ale jaka złość we mnie siedziała...ech - nerwowy rocznik :P
  2. agnes - moim zdaniem każde anomalia są przeszkodą, tym bardziej, że nie jesteśmy aż takie młode :) nie da się tego zrobić tabsami?? juz kiedyś pytałam, ale może jednak..przemęczyć się jakiś czas, a nuż się uda :) * gosciowa - dzięki serdeczne :) M pływa 10/10 tygodni, także długie to nie są rejsy w porównaniu z jego kolegami :) mam andzieję, ze M się oszczędzał, ale warunki nie są sprzyjające, wysoka temperatura źle wpływa na robaczki :( choć ostatnie badanka były wręcz wzorowe :) no i u mnie jak to doktorek ostatnio powiedział cyt: "książkowo" oczywiście mając głowę między moimi nogami hahaha, czasami zabawne są sytuacje w gabinecie ginekologicznym :)
  3. gościówa - kawał orzecha do zgryzienia takie życie, ale można rzec, że jestem szczęśliwa, podejrzewam jednak, ze do czasu aż dziecko się nie pojawi, będzie nam trudno, M pewnie bardziej, tęsknota i tak jest duża, a do małego klona to już ogromna. * MałaNadzieja - głowa dalej rwie?? ja mam tak od kilku dni, powinnam znowu zacząć mierzyć ciśnienie, dzisiaj jednorazowo to zrobiłam i?? dolne za wysokie...jak zwykle zresztą, chyba czas udać się do Pani dr i zwiększyć dawkę :| * agnes - Kochana, czy Ty zamierzasz zrobić coś z torbielą?? ja miałam taki ból przy wodniaku, że umierałam wręcz...współczuję Ci bardzo, brałaś jakieś tabsy na dolegliwości?? * uporałam się w końcu z aku przy pomocy przyjaciela, ale jest do wymiany, także M wraca i siup do sklepu :D zrobiłam szaszłyczki o które prosił i teraz niecierpliwie czekam :), wieczorkiem wezmę prysznic, aby pachnieć :D tylko włosów nie zafarbowałam, a mam na czubku głowy już siwe :| hehe, tak tak...ale to genetyka, którą ostatnio dojrzałam :| koszmar, niespełna 30 lat a siwiznę widać :| niestety mój ojciec miał 25 jak zaczął, także nie straszny mi lekki śnieg na głowie :) co porabiacie dziewczęta?? ja pewnie będę teraz rzadziej zaglądać, ale obiecuję czytać w miarę na bieżąco, czekać będę na dobre wieści !!!!!! sama będę miała czas staranek (dzisiaj 10dc) no i czekać będziemy do planowanej na 26 @.
  4. MałaNadzieja - uwielbiam powroty :) przygotowania, radość, jeszcze większa miłość :), ach..prawie jak z telenoweli haha. ogólnie to lubię takie życie, choć bywają ciężkie momenty, ale to każdy je ma. Tęsknię bardzo, a jak jest w domu, to cieszymy się sobą i żyjemy "w zgodzie" :) cudzysłów dlatego, ze jak normalna para miewamy zgrzyty :P, zaraz kolega będzie, pomoże z aku i jedziemy do miasta, muszę ten bank, kantor i aptekę załatwić...no i może się podładuje :) kiedyś też targałam się z aku, ale ciemno bo w garażu swiatła nie mamy i nie wiem dlaczego go teraz podnieść nie mogę :|, może dlatego, że wtedy mieliśmy inne auto :)
  5. Neska - ja też chodzę prywatnie, chyba tylko chirurga ortopedę i rodzinną załatwiam na nfz :) a tak gin, okulista, laryngolog, usg jak potrzeba...wszystko odpłatnie, podejrzewam, że gdybyśmy nie mieli pieniędzy, nie byłoby starań o dziecko, ot czarna rzeczywistość Polaków :( a tak z innej beczki, niecierpliwa już jestem :D, mięsko się marynuje, M zachciał szaszłyków, to będą szaszłyki, winko wstawię do lodówki jak będę wyjeżdżać po niego, pościel zmieniona, sexi koszulka przygotowana, co tu jeszcze zrobić aby nie było klapy ??!??!
  6. dzisiejszy dzień jest jednak przekichany...aku mi padł i nie odpaliłam auta, do wymiany jest ale M się uparł, ze jak wróci to kupi i nie wiem czy go w nocy odbiorę hehe, kolega ma wpaść i wyciągnie mi go, naładujemy w domu aby odpalił mi jutro. * Bullitka - dla mnie to nie strata pieniędzy, dopóki mam szansę, lekarz powiedział, że szansa jest do 20% (od 5% tak jak piszesz), wiesz...Wy z M macie inny problem, my inny, zależy jaka jest przyczyna niezachodzenia. skoro u nas nie ma już problemu a nie uda się do końca marca, to będę korzystać z tej metody, jeśli lekarz zdecyduje, że czas podjąć inne kroki, tak też będzie :) zdaję się zupełnie na jego wiedzę i kompetencje :) nie jestem przeciw IVF, ale jeśli mam możliwość innej metody, mniej ingerującej, pierw wolę wykorzystać ją do końca :) * Neska - ja przed IUI (na naturalnym cyklu) monitoring miałam w 2dc, 11 dc no i IUI, za drugą wizytę nie płaciłam :) * MałaNadzieja - niestety tak wygląda w tych czasach "bezstresowe wychowanie" rodzice pozwalają na wszystko dzieciom (z obserwacji), tym bardziej jak mówisz, ze dziecko jest "chore" nie reagują na nic...w naszych czasach na adhd najlepszą terapią był pas...teraz inaczej to wygląda, nie żałuję, ze urodziłam się w latach 80' a mój M ma za 12 dni 30-te urodziny....chyba muszę pojechać i w końcu ten prezent zrobić :)
  7. Witajcie dziewczęta :) ja już nie śpię z emocji, że M wraca....jutro nad ranem w końcu będzie :) leżymy z baśką na poduszce i czekamy aż którejś zachce się wstać :) dzisiaj trochę mnie czeka roboty, dzwoniła babka z pośrednictwa i na rozmowę mnie zapraszała, ale nie chciała powiedzieć do jakiej firmy, to nie idę...rozmowa w sprawie pracy a nie wiesz gdzie będziesz pracować hehe :) dziwne mają podejście w tych czasach. Muszę zahaczyć bank, kantor itd. Agnes, Neska przykro mi, ale walka się nie kończy, co do wizyt lekarskich, ja chodziłam do dr na NFZ dopóki mi nie powiedział, że zrobił wszystko i pozostaje klinika niepłodności i tak teraz chodzę, nawet 2 razy w miesiącu, ale cóż...tabelę prowadzę ile to wydaliśmy już na nasze "dziecko", w tym momencie dla mnie jest to najważniejsze :) ale mój dr przyjmuje w szpitalu i operacje z badaniami miałam robione na NFZ właśnie :)
  8. dziewczyny, ubrałam dzisiaj buty na obcasie, nawet nie wiecie jak mnie krzyż boli :( koszmar, odstawiłam buty na obcasie i czułam się rewelacyjnie, dzisiaj pochodziłam trochę po markecie, mieście i czuję się jakby mi nogi wyrywano...ech, ja to się mam z tym kręgosłupem :( macie jakieś dobre ćwiczenia może na poprawę sprawności kręgosłupa lędźwiowego?? powinnam iść i go prześwietlić
  9. Daisy - nie pamiętam gdzie, chyba u Niemców norma na kwas to 800, u nas 400/1 tabl., wyczytałam to przy braniu Femibion Natal - on jest dodatkowo z witaminami i minerałami, aktualnie biorę kwas z ambio minerals...kosztował grosze a ma 180 tabletek :) nie powinien zaszkodzić, skoro takie dawki są w sprzedaży :) a ja na pewno mało spożywam kwasu w pokarmach :)
  10. gościówa - można dawać do jedzenia, bez problemu :) Daisy - ja łykam codziennie z tabsami na nadciśnienie, kupiłam sobie taki z ilością 800, czyli podwójna dawka :), 180 tabsów, kurcze, zapomniałam spytać o tabletki na nadciśnienie, ciągle mi to z głowy ulatuje :)
  11. gościówa - możesz zjeść z jogurtem, to smaku nie ma :)ja osobiście zalewam gorącą wodą, przekonałam się, ze względu na cierpienie :) agnes - może za wcześnie...może lepiej z porannego moczu jednak...trzymam kciukasy i nie puszczam :)
  12. gościówa - co do pracy jelit, polecam siemię lniane, nie zaszkodzi Ci w ciąży, a jest rewelacyjne na jelita :), i herbatka z kopru włoskiego :) polecam, ostatnio po szpitalu tym się "leczyłam" i jak ręką odjął :)
  13. jej dziewczęta, ale super wiadomosci agnes - tym bardziej zrób ten teścik, choć ja pewnie też bym czekała do porannego moczu :) Neska - gratuluję, na pewno to ciąża, jak wyszła druga kreska na teście :D ale się Kochane rozpisałyście :D * mój M ma już potwierdzone, będzie w czwartek nad ranem :D czyli cykl nie stracony. Czego to ja się dzisiaj dowiedziałam od lekarza, spytałam się, dlaczego mam bóle po seksie, a jak M nie ma to wszystko w porządku, tym bardziej, że mam dziwną wydzielinę koloru zółtego, zrobił ph - idealne...no to zaczęliśmy rozmawiać na temat orgazmu podczas itd...pomijam, ze ostatnio psychicznie jakoś mi nie idzie...no i dowiedziałam się, że jeśli nie dojdzie do orgazmu to macica jest mocno ukrwiona i ta krew nie odpływa tak jak mężczyznom...dlatego boli, takie porady seksuologiczne haha, powiedział, że orgazm dobrze wpływa na zajście w ciążę, polecił mi psychologa u nich w klinice...chyba pomyślę nad tym :) * jej ale bym się cieszyła dziewczyny gdyby każda po kolei zachodziła, ja do końca pobytu mam się starać z M, a potem znowu inseminacja, mówi, ze do 5x...czyli mamy sobie dać ok. roku, potem będziemy myśleć nad innymi metodami :) ale super :D jakaś nadzieja jest :)
  14. witajcie dziewczynki :) ja dzisiaj wstałam razem z budzikiem, ech, pierwszy raz od dłuższego czasu o tej godzinie, ale lepiej się czuję, w nocy trochu się budziłam. dopijam kawkę i zaraz lecę babcię zawieźć do szpitala. miałam zamysł aby Wam pokazać siebie, chociaż ja, bo na dyskotece jesteśmy z M gdzieś tam w kącie ale chyba nie tutaj, po co mają mnie ewentualni znajomi oglądać a później podczytywać :) no i tak jak szybko pomysł przyszedł, tak uleciał... * agnes - trzymam kciukasy aby wstrętna @ jednak nie przyszła :) już tęsknisz za M?? na długo pojechał?? czy raczej koło domu?? * Daisy - no to świetnie, ze ze wszystkim sami sobie radzicie, no i szkolisz się w remontowaniu/urządzaniu domów...My możliwe, ze zamiast sprzedaży wyremontujemy swoje, ale to wszystko tylko na razie na poziomie rozmów. 2 pokoje to dla mnie za mało...mimo wszystko :) miłego dzionka życzę :)
  15. była szansą na naturalne poczęcie, ale czy tak będzie to się okaże, w sumie szłam tam z innym nastawieniem, a co innego wyszło, oczywiscie lepiej naprawić coś anizeli wyciąc, ale nie wiem czy to wszystko skończy się pozytywnie...czas pokaże :) a z głową już trochę lepiej, doszłam do wniosku, że mnie przewiało...szyja, kark, aż mi jedna strona opuchła, powieka i nos...makabra :( Ty lepiej powiedz jak oko...doskwiera ?? nic poważniejszego się nie stało??
  16. tak, 8dc, ja mam @ do 6 dni max..choć może się zmieniło coś po operacji, zapytam jego, bo dziwne, że tak się dzieje, plamienia są koloru żółtawo lekko pomarańczowe, no i czuję znowu mrowienie, czyli bez zmian większych, coraz bardziej myślę, że to całe operowanie to było niepotrzebne i trzeba było podejść od razu do IVF. mniej stresu, nadziei i....czasu :)
  17. MałaNadzieja - okres już dawno mi się skończył a mam plamienia w dalszym ciągu, czyli nie jest w porządku, nadmieniam, ze byłam u M i wiadomo, ze nie siedzieliśmy przed tv hehe. martwię się trochę bo nie wiem co znowu jest, czy możliwe, że mogę miec takie dolegliwośc**przez sex?? przez nasienie albo "ciało obce"mojego M ?? kurcze bo już nie wiem...nie ma go jest OK, tylko dochodzi do zbliżeń i ciagle coś...
  18. ech, z tym powrotem to różnie, jutro się dowiemy, wyszły po drodze małe problemy i nie wiadomo, jego zmiennik nie ma aktualnych papierów i jutro ma kurs, kapitan szykował podmianę na pojutrze lub 10...czyli za 4 dni, nic nie wiemy, oby poszło po naszej myśli, choć M przybąkuje, że lepiej by było aby został do 17, więcej pieniędzy by było :|, a ja uważam, ze życie nie kończy się na szmalcu :P ale wiadomo, lepiej mieć aniżeli nie
  19. gosciowa - czasami warto odpuścić :) po co drążyć temat, tym bardziej, że ktoś już stopuje, nie jesteśmy tutaj by się ścierać tylko wspierać :) i nie irytuj mi się tutaj bo spokoju potrzebujesz :P M nie odbiera, chyba się nafoszył, ja oglądam kevina i też będę szła spać, jutro babcię do szpitala wiozę, potem do UM i do doktorka...nie mówiłam ale jestem w 8dc i boli mnie znowu lewa strona...ech...usg i zobaczymy co się dalej wyklaruje :)
  20. ej, MałaNadzieja - nie odchodź przypadkiem :) dajcie spokój dziewczęta, przecież tak miło się rozmawia, po co szukać zaczepek, gościówa - złośliwości zostaw dla gosc**przychodzących z doskoku :P widzę, ze dzisiejszy dzień wszystkim dał się w kość :)
  21. witajcie :) ech widzę,że aura wczorajsza w dalszym ciągu wisi, uspokoić mi się tutaj proszę :P ja właśnie miałam ponad 2-godzinną rozmowę z M, ech...zawsze się tak kończy jak zaczynamy robić opłaty :), niestety ale za dużo wydajemy pieniędzy (nie mam pojęcia na co się rozchodzą), a przecież zbieramy na dom :) no i tak minął wieczór, aż skończyło się na przerwaniu rozmowy, bo już nie wytrzymałam w kółko powtarzania tego samego :) co do adopcji to jestem zdania, ze nie istotne jest ile dziecko ma lat, wszystko jest zapisane w genach i mimo, ze "układać" będziesz po swojemu to i tak w życiu dorosłym będzie podobne do biologicznych rodziców. Mam przykład siostry przyrodniej (córka z 1 małżeństwa mojego ojca), moja mama wychowywała nas 3 w ten sam sposób (wzięła siostrę jak ta była malutka), niestety ona ma charakter, zachowania itd swojej matki....z tym nie da się nic zrobić, nieważne jak będziemy się starać :) (ja z moją młodszą siostrą jesteśmy podobne, a starsza?? jest zupełnie inna). Tak tylko z własnego doświadczenia wyrażam swoją opinię, żeby nie było :P Czytałam dużo artykułów na temat dzieci adoptowanych...nie odważyłabym się, mimo, że pewnie bym chciała pomóc nie jednemu :)
  22. witajcie :) jak minęła nocka?? ja pół nie przespałam, głowa mnie boli paskudnie, kark dalej spięty, cały nos mnie boli :( ale nic...posprzątałam już i czekam na koleżankę, wpadnie na ploty :) dziewczyny, jutro też idę do lekarza, aby zobaczył, czy wszystko w porządku, za Was trzymam kciuki :) miłego dnia życzę :)
  23. gościówa- bo Ty zaczepna jesteś :P, nie, nie nazywam ludzi wieśniakami, bo sama chcę uciec z dala od miasta :) odkładam kobitki komputerosa i muszę przysnąć, mam nadzieję, ze świat mi nie będzie wirował ech... dobrej nocki :)
  24. nie szukam pracy dla męża tylko dla siebie :P, dlatego pytam czy jest szansa :), bo tutaj to nawet do sklepu mnie nie chcą haha, popatrzcie co się narobiło :)
×