Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lanzarotka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez Lanzarotka


  1. No to i ja włączę się do dyskusji bo mam ogromny dylemat co kupić Chrześniaczce??? Córka mojej bezrobotnej Siostry, na dodatek samotnej Matki. Co do kasy to nie dam, bo WIEM jaki będzie ich los, więc ten temat umiera od razu. Niestety, większośc dzieci ma "obiecane" laptopy, komputery,tablety itp... (durnoctwo) ale w większości sytuacji na prezent składają się oboje rodzice chrzestni a nawet dokładają się dziadkowie czy inni członkowie rodziny. U nas nie ma o tym mowy bo nie ma ojca chrzestnego, są dwie matki chrzestne, a ta druga to koleżanka siostry która jak wiem daje prezent symboliczny typu łańcuszek więc nie ma "chętnych" do składania się. Podejrzewam,że skończy się na komórce i jakimś niewysokim abonamencie,który będę opłacać i tyle. Nic innego mi do głowy nie przychodzi! Myślę też o cyfrówce ewentualnie. Rower Dziecko ma! "Komunistki" pytać nie będę bo wiem,że chce laptopa,(podejrzeważ,że za namową mej Siostry) który raczej byłby prezentem dla mojej bezrobotnej siostry niż dla dziecka. W domu jest komputer, tzn syn siostry go ma ale "reszty" rodziny do niego nie dopuszcza, bo ma ograniczony transfer internetu. Ja pierwszego laptopa miałam w wieku 40 lat a wszyscy chrześniacy (a mamy ich sześcioro) na komunię/konfirmację dostawali po 500 zł plus symboliczny upominek. Może gdyby w domu był jeden chrzesniak byłoby inaczej ale przy tej mnogości nie ma mowy o drogich prezentach. A co im dam na osiemnastki czy śluby??? Jakbym chciała kupowac laptopy to musiałabym wziąc kredyt pod zastaw domu by zadowolić Dzieci a raczej ich rodziców. Na dodatek w czerwcu mamy kolejną komunią a w lecie wesele Chrześniaczki Męża. Nie możemy dać się zwariować. Ale chyba spróbuję jednak delikatnie podpytać Małą, może powiem jej ile mogę wydać pieniążków i że by sobie cos wybrała??? Kurdę, z drugiej strony komunia to w końcu nie koncert życzeń??? Nie wiem, wariuję już.
×