Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wiosna6

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wiosna6

  1. Madziora, jeślisz miewasz kłopot z grubością endo to łykaj w pierwszej fazie cyklu (od 1 dc do owulacji, po owu odstaw) wiesiołek. u mnie zdziałał wiele przy podejściu do crio. ja brałam też plastry z estrogenem. keidyś mój gin przepisał mi estrofem - estrogeny w tabl. pogadaj z nim troche, co zrobic żeby w przyszłości nie marnować cykli. poza tym jeszcze nie wszystko moze stracone. 13mm pęcherzyk to jeszcze za mało do działania wiec masz jeszcze troche czasu - kup wiesiołek, pij wieczorem trochę czerwonego wina - to zalecenia dr z N:) PS u kogo sie leczysz? kto jest taki małomówny? u mnie nowa stymulacja. torbielki podczas @ zniknęły i mogłam zacząć brać zastrzyki. tym razem jestem na krótkim protokole - oby był efektywniejszy niż długi... Monari, co u Ciebie? Nadwiślanka, coś się dzieje w związku z OA?
  2. Pasiflorka, ja miałam robioną w N histeroskopię z powodu małego polipa. musiałam go usunąć przed in vitro (macica musi być idealna). zabieg był bezbolesny bo w narkozie. po zabiegu minimalnie krwawiłam i następnego dnia trochę bolał mnie brzuch jak podczas okresu. powodzenia. Gosiaczek, kiedy miałaś transfer? dlaczego po tygodniu od terminu spodziewanej miesiączki nie zrobiłaś testu?? n stokrotka80, trzymam kciuki za kolejną probę. ten lek na M ... z jakiego powodu go bierzesz? ja na razie cały czas biorę tabl antyk (w sumie mam brać 30 dni) bo niestety mimo tabl urosły mi pęchrzyki i zrobiły się torbiele. po majowym weekendzie idę na usg sprawdzić czy pękły. oby, bo już bym, chciała zacząć nową stymuylację...
  3. cześć dziewczyny, Accu - najserdeczniejsze gratulacje!!!!!!!!!!!! niesamowita sprawa!!:) życzę Ci spokojnych 9 miesięcy. u mnie ok. urlop po nieudanym crio i braku mrożonych zarodków okazał się najlepszą terapią na smutek i marazm. tuż przed wyjazdem mieliśmy jeszcze inseminację (miałam 2 20 mm pęcherzyki) ale mimo podwójnej dawki pregnylu żaden nie pękł i zrobiły się 2 torbiele. na szczęście obie niedawno pękły i jest ok. dziś mam 20 dc i wizytę w N. jeśli wszystko jest ok to za kilka dni powinnam dostać @ i zacznę brać zastrzyki. tym razem będę miała krótki protokół. liczę że efekt (ilość wychodowanych komórek) będzie lepszy niż przy długim i będę miała szansę na więcej niż 2 transfery. nikt mi nie może dać gwaracji że będzie lepiej niż poprzednio bo jajniki nie specjalnie chcą pracować. ale jestem dobrej myśli. będzie co ma być. na szczęście mamy już wiosnę i robi się ciepło i będzie łatwiej się zrelaksować i znaleźć sobie jakieś zajęcie:) pozdowienia dla wszystkich:) PS nadwiślanka, jak ostatnie spotkanie w OA? co teraz?
  4. nadwiślanka, oboje z mężem lubimy ciepło i słońce i nie mamy nic przeciwko tremu zeby leniuchować opalając się i spacerując po plaży. w góry uwielbiam jeździć ale zimą na narty. Nigdy (oprócz czasów LO) nie byłam w lecie w górach - bardzo bym chciała tego spróbować - wyobrażam sobie jak to musi relaksować i jak fajnie jest się tak zmęczyć ze nie masz siły myśleć o głupotach a jedynie: czy mam siłę coś zjeść czy od razu idę spać:) ja w nartach właśnie to lubię - wstać raczej wcześnie i najpóżniej od 9.30 aż do 16 jeździć a po powrocie ze stoków uwilbiam to uczucie neimocy i totalnego zmęczenia:) zabrzmi to idiotycznie -ale to bardzo relaksujące:) Tak samo wypbrażam sobie chodzenie po górach - jest w tym trochę prawdy? na maledwiwy lecimy po świetach:) to już za chwilę:) co u ciebie, oprócz remontu? jak dojazdy do nowej siedziby? teraz masz chyba bliżej do domu, prawda? Bywasz w W-wie?
  5. Pysza, ogromnie mi przykro. Wiem co czujesz, bo ja też nie mam juz zamrożonych zarodków. miałam nadzieję że tym razem Ci się uda. naprawdę mi przykro. nic Ci prawdopodobnie teraz nie poprawi nastroju i nie sprawi, że poczujesz się lepiej, ale wierzę że każda z nas kiedyś zostanie mamą. jeśli w jakikolwiek sposób adopcja nie wzbudza w Tobie jakiegos buntu to uważam ze warto to rozważyć. osobiście znam 2 pary które po adopcji zaszły naturalnie w ciążę:) ale podkreślam, ze nie uważam adopcji dziecka, które potrzebuje miłości za terapię w keirunku niepłodności. wiem tylko że, gdy się już angażujesz i zaczynasz kochać dziecko, które pojawia się w Twoim domu to często automatycznie odblokowuje się w Tobie to, co uniemożliwiało w zajściu w ciążę. ja nie jestem jeszcze gotowa na adoptowanie dziecka. tak jak keidyś miałam duze opory dot. in vitro (z czasem minęły) tak teraz nie czuję sie w 100% pzrekonana do tego, że chcę adoptować deziecko. może to kwestia czasu? pysza, wierzę, ze wkrótce przestaniesz płakać i znowu będziesz z optymizmem poatrzeć w przyszłość. ze swej strony doradzam wsólne wakacje z mężem - w tym również choćby krótkie wakacje od novum. ja teraz mam zaplanowaną inseminację, ale jakoś wogóle o niej nie myślę i nawet nie zamrtwiłam się wczoraj gdy dowiedziałam sie że w 12 dc pęcherzyki i endo małe i ze może nic z tego nie być. żyję teraz tylko prognozą pogody na malediwach i czy wcisnę swoje napompowane hormonami ciało w nowy kostium kąpielowy ale i tak usmiech nie schodzi mi z ust bo juz mam przygotowany stos książek na wypadek ciągłych opadów na malediwach, które zameirzam czytać leżąc na leżaku, popijąc drinki i patrząc na ocean. Pysza, trzymam za Ciebie z całej siły kciuki. wierzę ze będziemy szczęśliwe. dziewczyny, dzięki za miłe słowa i życzenia udanych wakacji:) pozdrawiam i życzę wszystkim dużi spokoju i radości.
  6. limako, ja też byłam na długim protokole. dostałam na początku standardową dawkę gonalu i menopuru a pod koniec troszkę większe bo jajniki nie specjanie pracowały. w efekcie moje jajniki wyprodukowały tylko 5 pęcherzyków z czego 3 dojżałe a 2 do inkubatorów. zapłodniły się wszystkie bo miałam mikromanipulację ze względu na małą liczbę komórek. 5 komórek to nie wiele (choć wiem że niektóre dziewczyny po stymulacji finalnie mają np 1 lub 2 i nic nie zostaje do mrożenia). średnio, dziewczyny mają od 6-10 pęcherzyków. teraz mam dwa wyjścia - albo 2 x więcej leków żeby spróbować zmusić jajniki do większej pracy (ale zagrożeniem jest hiperstymulacja) albo stymulacja hormonami w tabletkach - mało efektywna (1-2 komórek) ale tania i nie tak obciążająca organizm jak zastzryki. obie stymulacje kończą się tak sami - punkją i transferem ale w tym drugim przypadku nie mogę raczej liczyć za wiele pecherzyków. dr powiedział ze tym razem miałabym krótki protokół bo moje jajniki nie pracują jak trzeba i nie można ich wyciszać (tak jak w długim) decapeptylem lub innym \"wyciszaczem\" bo potem mają problem z \"ruszeniem z miejsca\". ja też mam receptę na marvelon:) wykupię ją i biorę tabl na Malediwy, zeby zacząć je brać jak dostanę @. neispecjalnie wierzę w tę inseminację (jeśli wogóle do niej dojdzie bo moze np. nie pęknąć mi pęcherzyk co juz sie zdarzałoo). ale się rozpisałam:( jakoś tak wyszło. Limako, trzeymam kciuki za rychłe przyjście @ i rozpoczęcie stymulacji - zobaczysz że czas stymulacji szybko minie:)
  7. dziewczyny, podczytuję Was regularnie ale różnie z czasem na wpisywanie się:( tzrymam kciuki nasze wspólne starania i wiem, że wszystkie przecwiności kiedyś znikną - to kwestia czasu. Naprawde w to wierzę, choć wiem że każda z nas chciałaby być w ciaży przy pierwszej próbie to trzeba nastawić się że to zajmie troche czasu i wtedy moze rozczarowanie nie bedzie tak duże w razie porażek. sekunduję każdej z Was cały czas:) u mnie już ok. pierwsze 4 dni po teście były naparwdę kiepskie mimo że naprawdę starałam sie wziąć w garść i myśleć pozytywnie. postanowiliśmy podejść do kolejnej stymulacji. problem w tym że tym razem bede musiała wziać wiecej leków (poprzednie dawki nie zadziałały jak należy) więc koszt leków będzie prawie 2 x większy. dlatego też postanowiliśmy przed wydaniem na kolejne IVF oszczędności życia ...pojechać na super urlop:) i w ten oto sposób już wkrótce lecimy na 2 tygodnie na Malediwy:) odkąd wykupiliśmy wakacje przestałam myśleć o dziecku, novum, in vitro. jestem chodzącym słońcem:) w tym cyklu jeśli wszystko będzie ok zrobimy prawdopodobnie inseminacje - nie umiem jakoś odpuścić. może to źle a moze nie:) pozdrawiam Was serdecznie i życzę żeby najszybciej jak to możliwe spełniły sie marzenia nas wszystkich.
  8. nadwiślanka, piszesz że dalszy ciąg dramatu na sali sądowej ...co się dzieje? mam nadzieję ze nie nie chodzi o kryzys w małżeństwie. pozdrawiam Cię gorąco
  9. dziewczyny, dziękuję za kciuki. niestety to najwidoczniej nie mój czas. nie udało się. trzymam kciuki za was wszystkie. powodzenia!
  10. Pysza, jest szansa że się spotkamy nie wiedząc nawet o tym:) ja planuję być jutro w N ok 9.00 i będę godzinę czekać na wynik. trzymam za ciebie jutro kciuki:)
  11. Pysza, wierzę że poniedziałek będzie dla nas obu wspaniałym początkiem :) o której masz transfer? nie martw się endo. mi też na 2 usg zmalało i też dostałam dodatkową tabl prognovy i jeszcze plaster. ja na akupunkurę chodzę cały czas. w sumie 16 zabiegów przed transferem i 10 po. zostało mi jeszcze 5. pysza, będę trzymać za nas obie w poniedziałek mocno kciuki. Powodzenia:)
  12. aniu, trzymam za Ciebie kciuki. wierzę że do maja otrząśniesz się i rozpoczniesz nowe starania. będzie dobrze - tylko musisz odpocząć i zrelaksować się. trzymaj się ciepło. co u reszty dziewczyn? Pysza, jakTwój transfer? myślę o Tobie i trzymam kciuki! ja testuję w poniedziałek. pozdrowienia dla wszystkich.
  13. stokrotko, witaj i życzę Ci z całęgo serca powodzenia! Pysza, ja po progynovie bardzo pociłam się w nocy. musiałam codziennie zmeinaić piżamę. nie martw się ale moze powiedz o tym swojej dr. pysza będę trzymać mocno za ciebie za tydzień kciuki. uda nam sie tym razem - zobaczysz:) dziewczyny, jestem już po transferze:) z 3 śnieżynek dobrze rzomroziły się 2, ale nie podzieliły się jakoś specjalnie bardziej. były w chwili zamrożenia 4 komórkowe i jednanadal jest 4 kom a druga 5 kom. ale wogóle się tym nie przemuję:) tarnsfer miałam rano . pewnie gdyby był wieczorem byłaby szansa na bardziej podzielone...a moze nie. jestem dobrej myśli i w porównaniu z poprzednim transferem - bardzo spokojna. tym razem wzięłam zwolnienie lek. zamierzam sie wyciszać i bardzo miło spędzać czas. postanowiłam niw chodzić na fora do testu - żeby się nie nakręcać. do usłyszenia i życzę wam wszystkicm z całego serca powodzenia. całusy.
  14. pysza, to wspaniale że endo ok i że wszystko pzrebiega jak należy:) trzymam kciuki za wtorkowe i usg transfer:)
  15. Aniu, ogromnie mi przykro:( ja też sądziłam ze po teście domowym, beta jest tylko formalnością. wierzę ze uda Ci się następnym razem. z Mrozaczków jest naparwdę dużo ciąż... mogę spytać ile ci zostało śnieżynek? bądź dobrej myśli. tzrymam bardzo mocno kciuki za twój kolejny raz! będzie dobrze - jeszcze sama zobaczysz:) Monari, cieszę sie że z maluszkiem wszystko dobrze:) oby tak dalej. ja też uważam że lepiej już \"trzymać\" się N do samego rozwiązania. znają nas i dużo wiedzą na temat naszych kłopotów i w razie jakichkolwiek wątpliwości będą mogli szybko i skutecznie zareagować. miała tak moja koleżanka - na strandardowej wizycie ciązowej dr coś się nie spodobało. w efekcie chwilę póxniej woziłam koleżankę samochodem na Karową na KTG...urodziła w terminie zdrową i śliczną córeczkę:) monari, nie masz w N żadnego kłopotu ze zwolnieniem przez całą ciążę? co mówisz swojej dr? czy ona sama proponuje ci permanentne zwolnienie? pyatm bo jeśli mi się w końcu uda to ja nie chcę pracować w ciąży - mam steresującą bardzo pracę ... nicola, mysle że to rozsądne z tą inseminacją;) TZRYMAM KCIUKI! pysza, Jak po wizycie? kiedy następne usg? odezwij sie i pochwal endo:) PS na ładne endo (oprócz progynovy) dr kazała mi brac wiesiołek i trochę czerwonego wina wieczorem:) - podziałało:)
  16. nicola, badania do insemiancji są ważne chyba 2 miesiące albo nawet 3. chyba jest to napisane na zestawie badań z N. a jeśli nie to zadzwoń do N i dopytaj. jeśli oboje z mężem mieliście dobre wyniki bakteriologii to nie musisz powtarzać badań:) nie potarfię Ci doradzić odnośnie co wybrać, czy spróbować inseminacji, czy od razu in vitro. ja juz nie wierzę w znaki...tym bym sie nie sugerowała. jeśli masz cierpliwość spróbować jeszcze raz inseminacji (moze większa dawka pregnylu na szybsze pęknięcie pęcherzyka) to może warto spróbować. Bo in vitro też nie daje ci 100% gwarancji - więcej niz inseminacja ale niestety nie 100%. może porozmawiaj z lekarzem jeszcze w tym cyklu. jeśli zdecydujesz się na in vitro to od następnego cyklu mogłabyś brać tabl antykoncepcyjne. musisz to na spokojnie przemyśleć powodzenia. PS dzięki za otuchę.
  17. aniu, kiedy miałaś transfer? która dziś doba od transferu? nie tarć jeszcze nadzieji - z testami domowymi nigdy nie ma pewności. o której będziesz znała wyniki bety? tzrymaj się dzielnie!
  18. dziewczyny, dzięki za słowa otuchy i wsparcie - podziałało!:) w ciągu 4 dni moje endo z 5,3mm (14dc) urosło do 9,5mm. dr zaleciła mi branie wiesiołka - może to częściowo jego zasługa? - polecam. termin crio mam w najbliższy piątek:) rano mam zadzwonić do N i dowiedzieć sie jak rozmrosiły sie moje zarodki. mam nadzieję że cała trójka przeżyje i będzie miała sie dobrze. trzymajcie proszę za mnie kciuki... nadwiślanka - dzięki za info o zastrzykach. ja od dr dostałam plastry z hormonami i ten wiesiołek - poskutkowały. od dziś biorę też luteinę i zastrzyki Fraxiparinę (działanie takie jak clexane ale clexane podobno teraz trudno dostać). a jak zbieranie dokumentów adopcyjnych? niedługo już chyba koniec, prawda? ale ten czas leci! ja bardzo chętnie się z Tobą spotkam, ale odłóżmy spotkanie na po teście. postanowiłam relaksować sie i zminimalizować stres do minimum. postaram sie też po tarnsferze nie wchidzić na forum aż do testu - żeby sie nie nakręcać. dam wam znać jakie zarodki itd a potem odezwę się po próbie ciążowej. Nicola, trzymam kciuki żeby pęcherzyk pękł. ale nie martw się jeśli teraz nie pęknie - jest duża szansa że zniknie podczas miesiączki - u mnie często tak było. Limako, dzwoń w wolnej chwili i umawiaj sie na 25 lutego - jeśli tylko będą terminy to cię zapiszą. zastanów sie tylko czy zależy ci żeby iść do konkretnego lekarza. jeśli nie to sądzę ze ktoś bedzie miał wolny termin na 25 luetgo. Trzymam kciuki! Pysza, Fajnie że sie odezwałaś!:) myślałam o Tobie. życzę dziś powodzenia na wizycie - żeby wszystko było jak trzeba. skoro dziś masz usg, to juz niedługo będziesz miała crio:) z tego co widzę, crio na progynovie wypada miedzy 18 a 24 dc, bo usg robi się 7-8 dc a potem w 14dc. od tej drugiej wizyty mija kilka dni do crio - trzeba brać leki. Ja poprosiłam o wszystko, co może pomóc a nie zaszkodzi. nadal też chodzę na akupunkturę, ale poza N. Pysza, wierzę że tym razem nam sie uda!!!:) daj znać po wizycie. PS zdaje mi sie że \"spotkałam\" anie na innym forum bocianowym i jeśli dobrze pamiętam to robiła test domowy i wyszedł pozytywny. miała zrobić betę... mam nadzieję ze niczego nie pokręciłam.. aniu, czy to ciebie spotkałam na forum tarnsferowym? Pozdrowienia dla wszytskich:)
  19. nicola, bardzo mi przykro:( wiem że to duży zawód - kiedyś u mnie też nie doszło do insem z powodu niepękniętego pęcherzyka. wiem ze ci smutno. ale teraz zaczniesz żyć myślami o IVR skoro dr powiedziała że nie ma sensu robić IUI. trzymaj się dzielnie i myśl pozytywnie. u mnie nietety sprawy też się skomplikowały:( Endo zamiast rosnąć to zmalało:( w 7 dc miało 7 mm a 14 dc (w miniony czwartek) - 5,3 mm. dostałam dodatkowe hormony ale nie wiadomo czy coś sie ruszy. dziś popołudniu mam wizytę w N. przyznaję że mi też jest trochę smutno...
  20. nicola, daj znać po dzisiejszej wizycie kiedy inseminacja. trzymam kciuki za ładne endo i dorodny pęcherzyk-i:)
  21. Limako, gratuluję @:) wiem, jak absurdalnie to brzmi, ale wiem że może cieszyć:) zanim wyznaczą Ci wizytę u dr L to minie trochę czasu. najpierw dostaniesz tabl antykoncepcyjne (nie wiem jak to jest w krótkim protokole ale w długim na 100% są) i pod koniec cyklu ok 20 dc zaczniesz robic zobie zastrzyki z decapeptylu (jak widzę to większość dziewczyn dostaje w N właśnie ten \"wyciszacz). wizyta u dr L będzie najwcześniej 14 dni od pierwszego zastrzyku z decapeptylu. u mnie czas przygotowań do transferu (licząc łącznie z tabl antykoncepcyjnymi) trwał od 1 września do 20 października - wiec to trochę trwa. ale na pocieszenie powiem ci że jak się juz zacznie brać antyki to jakoś leci:) powodzenia jutro.
  22. nicola, ja nie zwracalam uwagi na śluz. przy tych wszystkich lekach nie chyba nie ma sensu. nie przejmuj sie tym. Zresztą już jutro masz wizytę i wszystko się wyjaśni. brałam przed jedną z inseminacji tamoxifen ale niestety nie pamiętam jaki miałam śluz. pamiętam za to że po tamoxifenie miałam ładne endo. będzie dobrze! w poniedziałek moze bede miała transfer... choć liczę że moze już w sobotę:) zobaczymy. Powodzenia jutro!
  23. limako, cieszę sie że się dodzwoniłaś do dr i ze moze jesteś troche spokojniejsza. nicola, ja też mam wizytę w N w czawrtek:) to mój 14 dc. po cichu liczę że endo będzie już ładne, że tym razem nie będzie żadnych komplikacji i że crio może byłby w sobotę (a moze jest szansa na piątek?...) trzymam kciuki za Twoją czwartkową wizytę i za udaną inseminację. pamietajcie żeby przed dniem inseminacji mieć przerwę we współżyciu jakieś 4-5 dni ale nie więcej. wtedy jakość nasienia jest optymalna. powodzenia! znam dziewczyny u których insemiancje sie powiodły:) myśl pozytywnie nadwiślanka, ja cały czas chętnie się spotkam:) nie wiem tylko kiedy miałabym transfer - przyznaję że większość moim planów (jeśli nei wszystkie:) uzależniam od terminu crio. tym razem będę chciała być na zwolnieniu Pysza, co u Ciebie?
  24. limako, co powiedział dr?
  25. limako, godziny dyżurów lekarzy z N są na ich stronie www. zdaje sie że w zakłądce personek - musisz poszukać papa
×