Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wiosna6

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wiosna6

  1. limako, przede wszystkim to rgamentril daje się na wywołanie @ - musisz czekać. dyżury telefoniczne mają wszyscy lekarze w N. zadzwon do tego, do którego chodzisz. jeśli jest teraz na urlopie itp - dzwoń do któegokolwiek. najpierw sprawdź czy twój lekarz jest w pracy jeśli nie wyberz innego. najpóźniej godzinę przed godziną rozpoczęcia dyżuru tel zadzwoń do N, poproś o połączenie z archiwum i poproś o wyjęcie Twojej karty do lekarza XYZ. zadzwoń w godzinach dyżuru na nr tel N i poproś o połączenie z konkretnym lekarzem. nie zrażaj się jeśli długo będziesz musiała czekać na połączenie - czasem jest długa kolejka oczekujących na rozmowę z dr. NIE ROZŁĄCZAJ SIĘ tylko cierpliwie czekaj aż usłyszysz głos lekarza. Powodzenia:) moja ostatnia @ po orgamentrilu też nie chciała przyjść długo ale przyszła:) nie martw sie:) odnośnie badań i terminów wizyt: 1. zadzwoń do N i (bez żadnego tłumaczenia że jeszcze nie masz @ itp) zapisz się do swojego lekarza na następny tydzień - asekuracyjnie żebyś nie została na lodzie. pamiętaj tylko żeby KONIECZNIE ODWOŁAĆ te wizytę na którą nie pójdziesz żeby nie marnować terminów bo starsznie teraz trudno dostać sie do lekarzy m.in. z powodu ferii. a mąż niech idzie na badanie nasienia i posiew. to nic nie szkodzi ze od badania do wizyty minie np tydzień. to nawet lepiej bo będa wyniki nie tylko jakości nasienia itp ale również wyniki posiewu - bakterie itp. wszystko będzie dobrze! wiem że nic tak nie irytuje jak rada żeby uzbroić sie w cierpliwośc (sama robię sie nerwowa na sam dźwięk słowa: luz i cieprliwośc:) ale ...nei masz wyjścia.. dzięki za kciuki:) tak bym chciała żeby transfer doszedł w końcu do skutku i żeby się powiódł. ten ze świeżych zarodków miałam 4 miesiace temu... i tracę juz cierpliwość (której tak mądrze ci doradzam:) papa
  2. Pysza, serce mi na moment stanęło bo ubzdurałam sobie że ty jesteś po transferze (zapomniałam że nie pękł Ci pęcherzyk..) i jak pzreczytałam ze dostałaś @ to aż mnie zabolało... jeśli plamiłaś to licz od następnego dnia ale jeśli to było krwawienie - licz 1 dc od krwawienia. Trzymam kciuki za ten cykl i oby zakończył się szczęśliwym transferem. limako, mnie po orgamentrilu też ostro spóźniała się @ musisz czekać:( jeśli nie 10 dni po odstawieniu orgamentrilu nie dostaniesz @ pojedź do N na usg żeby sparwdzić co i jak albo zadzwoń do dr. oby @ szybko przyszła!:) Ana - myślę o Twoim 6 lutowym transferze i trzymam kciuki! ja też biorę progynovę ale w innych okolicznościach (crio bedę miała na bezowulacyjnym cyklu - progynova blokuje owulację i sprawia że endo ładnie przyrasta - przynajmniej tak pisały na innym forum dziewczyny). wiesz ze Ty 12 dpt będziesz miała w pon za tydzień a ja wtedy moze będę miała crio?:) nicola, pogubiłam sie w wątkach - co u Ciebie? jaki plan działania? emika, nadwiślanka co u Was? ja mam dziś 11 dc - w poprzednim cyklu to był pechowy dzień bo biorąc progynovę zaczęłam krwawić i ładnie przyrastające endo diabli wzięli i crio nie doszedł do skutku. mam nadzieję że tym razem nic złego się nie stanie i że maksymalnie za tydzień będę miała transfer... pozdrowienia dla wszystkich:)
  3. Pysza, ja też brałam orgamentril. u mnie @ przyszła 5 dni po odstawieniu wiec jak nie przyjdzie po 3 dniach to się nie denerwuj. życzę Ci żeby usg w nowym cyklu było pomyślne i zebyś wystartowała radośnie do crio. ja też jestem zadowolona z aku. PS pozdrów ode mnie monari. jest na zwolnieniu czy chodzi do pracy?
  4. Pysza, zapomniałam spytać o akupunkturę - chodzisz na zabiegi czy przerwałaś? jakie masz odczucia? ja miałam 9 codziennie a teraz chodzę 2 x w tygodniu i tak do transferu. chcę wierzyć że nam to pomoże... chodzisz nan aku w N?
  5. ana, masz dużo pęcherzyków:) życzę Ci powodzenia w piątek i w dniu tranferu! Pysza, a co u Ciebie? kiedy będziesz miała tarnsfer?
  6. emika, ja też mimo dziwactw Zamory baredzo go lubiłam i gdyby nie jego urlop to nadal leczyłabym sie u niego. ale nie mam siły czekać aż wróci - panie z recepcji powiedziały ze nie jest niestety powiedziane ze on wróci już w marcu. co do akupunktury - lekarz wkłuwa mi od 4 do 12 igiel. są bardzo cienkie, jednorazowe. wkłuwanie trwa bardzo krótko a potem leżysz sobie w ciszy i przy relaksującej muzyce od 40 - 60 min. w moim przypadku trochę bolesne są wkłucia w palce u stóp i grzbiet stóp. reszta (czyli łydkim, kolana, brzuch, nadgarstki, głowa) to tylko małe ukłucia. ja na ogół zapadam tam w miłą drzemkę mimo że na ogół nigdy nie śpię w ciągu dnia bo nie umiem:) to bardo relaksujące. dr powiedział że mam duże braki energii. polecam:)
  7. emika, też pamiętam Cię z innego wątku:) jak się miewasz? jakie plany? emika, chodzisz do Zamory? to był mój lekarz ale ma początku stycznia poszedł na 3 mies, urlop naukowy... kiedy ostanio u niego byłaś? może jednak zrezygnował z tego urlopu i wrócił do pracy. ja teraz chodzę do dr Zygler i jest ok ale jeśli Z wrócił to wróciłabym do lekarza który dobrze mnie zna. Mogę spytać czemu zmieniłaś dr Starosławską na Zamorę? o dr S czytałam i słyszałam wiele dobrego. Limako, szybko zapadła decvyzja więc to pewnie oznacza ze to najskuteczniejsze leczenie w Waszym wypadku. skoro już bierzesz tabletki antyk to jeśli torbiele znikną (czego serdecznie Ci życzę) to za niecałe 3 miesiące byłby transfer:)? czy te tabl to na razie tylko antytorbielowo? co do badań poza N - ja większość zrobiłam poza N a skierowania dostałam od swojego internisty. powiedziałam szczerze do czego są te badania i ze każda oszczędność jest dla mnie ważna. Te które mogłam zrobiłam poza N i zaoszczędziłam ok 800 zł. Warto spróbować choć więcej się nabiegasz. będzie dobrze - fajnie że już jesteś po pierwszej wizycie:) będę trzymać kciuki! Nicola, dzięki:) a jakie plan działania teraz u Ciebie? ja do niedzieli biorę leki na wywołanie @ a potem jeszcze raz spróbuję podejść do crio na sztucznym cyklu. mam nadzieję że tym razem obędzie się bez krwawień z macicy. niepokoi mnie to że dr nie umiała wyjaśnić dlaczego zaczęłam nagle plamić i martwię się trochę że historia może się powtórzyć. ale chcę wierzyc ze będzie dobrze. Aniu, na razie (nie zapeszając:) wszystko idzie jak należy!:) życzę ci żeby tak było do końca i żebyś wkrótce miala ransfer ze szczęśliwym finałem. madziara, mam nadzieję ze to przejściowe problemy i że wszystko dobrze się skończy. trzymam kciuki. nadwiślanka, rzeczywiscie dużo macie biegania z dokumentami. wiesz, kojarzy mi się to z leczeniem i badaniami które trzeba co jakiś czas powtarzać... czasem to długa droga i dużo upływa czasu od pierwszego badania do narodzin dziecka.... ale jak już się urodzi to zapominasz o badaniach, procedurach i cieszysz się tylko szczęściem które masz w domu:) tak bedzie i u Was - nabiegacie się nazałatwiacie formalności ale wierzę że wkróce będziecie (co najmniej) trzy osobową rodziną:)
  8. ana, ja tak jak Emika byłam na długim protokole i gonal wszedł po decapeptylu. myślę że wszytsko jest w porządku, ale jesli coś cię niepokoi - zadzwoń do kliniki. powodzenia :) PS witaj Emika:)
  9. Pysza, życzę Ci z całego serca żeby wszystko tym razem się udało! trzymam kciuki za czwartkowe usg i szczęśliwe rozmrożenie zarodków. Pysza, czy Twoje zarodki mają grubą otoczkę? nie sądziłam że zgodzą się naciąć oba i podać jeszcze trzeci. mi też zostały 3 zaroki... Pysza, u kogo się leczysz? ja musiałam zmienić lekarza i ten nowy nie budzi w 100% mojego zaufania:( u mnie niestety wszytsko się pogmatwało. w tarkcie brania leków zaczęłam krwawić i edno z 7,3 zmniejszyło się do 4 mm:( dostałam leki na wywołanie miesiączki i muszę czekać na nastepny cykl. boję się jednak ze historia może się powtórzyć a crio na naturalnym cyklu raczej odpada. nicola, dzięki za kciuki. pozdrowienia dla wszystkich
  10. nicola, ja zawsze chętnie odpowiem na wszystkie pytania jeśli będę umiała - doskonale pamiętam jak to było na początku... chcialam dużo wiedzieć (odnośnie procedur leczenia, platności itp) od razu a lekarza nie zawsze o wszytstko zdarzyłam spytać lekarza. mam nadzieję że dojedzie do tarnsferu w tym cyklu...ale na razie jestem pełna obaw bo od wczoraj...plamię i krwawię:( dzwoniłam do dr z N i powiedziała mi ze to moze być efekt zbyt małego lub dużego pozimonu hormonu. mam brać jedną tabl leku wiecej ae na razie nadal plamię...a miałam juz takie ładne endomtrium... trzymaj proszę za mnie kciuki... plixa, odnosnie drożności jajowodów i inseminacji- nie umiem odpwoiedzieć. myslę ze najlepiej jeśli porozmawiasz z lekarzem - to na pewno zależy od stopnia niedroż. PYSZA, co u Ciebie? keidy masz wizytę i tarnsfer? MONARI, jak się miewasz?
  11. nicola, jesteś kochana - dzięki:) jeśli chodzi o zastzryk na pęknięcie pękanie pecherzyków - dostajesz wszystkie dawki (zalecone przez dr) za jednym razem:) zastzryk z pregnylu w N robią do 21. ja miałam kiedyś kontrolne przed ins usg o 20.30 i potem szybko do apteki i zastrzyk w N. ten zastzryk dostaje sie do mięśniowo w poślanek (trzeba wiedzieć gdzie) dlatego samemu trudno go zrobić choć raz nie mialam wyjścia i zrobiłam go sobie sama:) jeśli podanie zastrzyku wypadnie Ci w sob lub niedz lub w ncy (ja raz miałam zalecenie o 4 nad ranem w niedzielę i jeszcze byłam na weselu poza W-wą:) to wtedy bierzesz z recepcji N skierowanie na zastrzyk i jedziesz na ostry dyżur do szpitala albo do jakiejprywatnej kliniki - jak Ci wygodniej. ja raz miałam mieć zrobiony zastrzyk w ndz rano i zapomnialam z N tego skierowania - nikt ci wtedy nie zrobi tego zastrzyku... więc jak mi odmówiono to wziełam od pielęgniarek igły, strzykawki i wacik i w toalecie sama sobie zrobiłamzastrzyk. ale przy pregnylu jeśli nie robi ci tego pielęgniarka z N to musisz BEZWZGLĘDNIE poprosić pielęgniarkę zeby wyjaśniła ci jak sie przygotowuje zastrzyk (jest odzielnie proszek i odzielnie rozpuszczalnik). jak pojedziesz do szpitala to musisz (najlepiej mąz) pilnować jak pielęgniarka przygotowuje zastrzyk i z jakiej ilosci - mnie kiedyś pielęgniarka w szpitalu chciala zrobić zastrzyk tylko z płynu (rozpuszczalnik) nie używając proszkiu!!!! zastrzyk nie zadziałałby !!! piszę o tym tyle, bo to naprawdę ważne - najlepiej zrobic to w N a jeśli nie ma mozliwości to koniecznie poprosić o instruktaż pielęgniarkę z N. nie martw sie nicola, po woli wszystko ogarniesz. ja też byłam taka jak Ty - wszystkiego ciekawa i niecierpliwa:) uważam że trzeba pilnować swoich sprawa bo dr to tylko człowiek - moze o czymś zapomieć:) Plixa, średnio na IVR trzeba mieć (tak jak napisała nicola) 12-15 tys. zależy od badań jakie masz wykonać i ilości hormonów jakie dostaniesz. ale nikt na początku nie powie ci ile wyniesie to w sumie:( bo nie wiadomo ile leków będziesz potrzebować. przy in vitro pobierają ci komorki jajowe ktore potem zapładniane są. przy jednym transferze podają od 1-3 zarodków. na ogół stymulacja hormon. powoduje że \"produkujesz\" ok 10 komorek, ale nie ma reguły - mi pobrano tylko 5 i miałam tylko 5 zarodków (zostały 3). jeśli pierwszy transfer sie nie uda, a masz jeszze zarodki to za nasteępny transfer płacić 850 zł i tak...do wyczerpania zapasów zarodkowych. ale nie myśl od razu o in vitro... moze po badanaich okaże sie że wystarczy inseminacja i ona sie uda. znam dziewczyny które zaszły w ciazę po insem:) PS na innym forum wczoraj ....5 dziewczyn ogłosiło że ic crio transfery udały się (z mrożonych zarodków) :):):)
  12. limako, wizyta wstępna kosztuje 140 zł, a każda kolejna - 80 zł. w ramch wizyty jest już usg. nie płacisz za nie dodatkowo. płaci się osobno za każdą wizyte - po niej. trzeba podejść do rejestracji, wydrukują ci kartkę do lekarza i na niej dre zapisze co zrobił i za ile. normalnie zapłacisz za wizytę, chybaże weźmie ci np posiew to wtedy 80 zł za wizytę (140 za wstępną) plus koszt posiewu lub innych badań.
  13. nicola, oczywiscie że to było do ciebie:) odnośnie pęcherzykó - ja mam też ten problem. będę szczera - średnio co 4 cykl nie pękały. ale trzeba wierzyć ze będzie dobrze. najpierw pewnie dr da ci jedną dawkę pregnylu. ja przy pierwszej ins miałam 1 dawkę a potem kolejno 1,5 i 2. przy 1,5 - nie pękł. w poniedziałek mam wizytę w N - jeśli endo będzie miało 10 mm ( a jest chyba szansa bo 16.01 w środę miało 7,3) to moze 22 stycznia we wtorek byłby już transfer...tak czy inaczej powinien być do piątku przy odrobinie szczęscia. w pon będę miała 13 dc a w piątek 17 dc... trzymaj proszę za mnie kciuki...i za zarodki,żeby pzreżyły rozmrożenie...
  14. limako, nadwiślanka dużo juz napisała. ja tylko dodam, ze miałam 3 insemin i wszystkie przebiegały podobnie. miedzy 10 a 14 dc chodzisz 2-3 razy na usg żeby sparwdzić jak rośnie pęcherzyk i endometrium. gdy jedno i drugi osiągnie właściwą wielkość dostajesz receptę na pregnyl. jeśli dobrze pamiętam, to jakieś 16-18 h po zastzryku przychodzisz n usg. jeśli pęcherzyk pękł - mąż oddaje nasienie i godzinę później pokazują wam nasienie pod mikroskopem i jest inseminacja. najlepiej jest zrobić na pękniętym ale nie zawsze się tak da. wiem ze każda z nas przywiązuje sie do jednego dr ale jeśli Twojego ma nie być to a juz zapisałabym sie od innego na wizyty w 12 dc-14 dc żeby zaklepać wizyty. oni na pewno i bez terminu by cię pzryjęli ale po co masz czekać \"miedzy pacjentami\'? jeśli Twojej dr nie bedzie to moze zadzwon do niej i spytaj co masz zrobic albo sama zdecyduj do kogo (w zastępstwie) pójdziesz. tak na pocieszenie powiem ci że akurat tuż przy insem nie ma żadnego znaczenia do kogo pójdziesz bo dr musi tylko ocenic wielkość pęcherzyka i endo i zdecydopwać keidy pregnyl. a podanie nasienia.... to już wogóle nie ma znaczenia kto to zrobi. oni wszyscy to potrafią - nie musisz sie bać że coś pójdzie nie tak jak nie bedzie akurat twojego lekarza. pozdrowienia dla wszystkich
  15. limako, skoro tak to Twoja wizyta na pewno jest aktualna:) a 22.01 poproszono Cię o telefon ponieważ dosyć często zdaża sie że pacjentki zapisują sie a w końcu nie przychodzą na tę pierwszą wizytę a sama wiesz ze długo na tę 1 się czeka i szkoda zeby zmarnowała się wolna godzina. 24.01 to już za tydzień:) myślę że najpierw dr zleci Wam obojgu różne badania i może po przeanalizowaniu wyników dr powie że in vitro to jedyna szansa. znam jedną dziewczynę która po wykonaniu badań (miesiac, dwa od 1 wiz) dowiedziała sie że nei ma innej rady ale to raczej chyba zadko się zdarza. co do torbieli - długo ją masz? jak duża? czy lekarz próbował roozbić ją lekami? torbieli na pewno dr każe ci się pozbyć nawet przed naturalnymi próbami. przynajmnie tak było u mnie - 3-4 razy pauzowałam bo cierpliwie czekałam cykl aż torbiel sama sie wchłonie, raz musiałam mieć laparo. ale bądź dobrej myśli. in vitro to ostateczność i wcale nie musi byc Twoim udziałem:) powodzenia:)
  16. limako, ja bym na Twoim miejscu zadzwoniła do N i spytała czy dr Starosławska ma urlop w najbliższym czasie a jeśli tak od kiedy do kiedy i bedziesz wszystko wiedzieć. jeśli chcesz na 1 wizytę iść do niej no przełóż albo pójdź awaryjnie do kogoś inengo. słyszałam ze dr taszycka i zygler są fajne.
  17. Nicola - dzięki:) Monari, cieszę sie że maluszek rośnie jak na drożdżach!:) fajnie ze dobrze sie czujesz i że wszystko w porządku. pisz, od czasu do czasu i donoś co u Ciebie. Pysza, u mnie też po wizycie wszystko ok !:) endo ładne, Estradiol też. dr nie zwiększyła mi leków bo na razie nie trzeba. następna wizyta w poniedziałek. jeśli wtedy edno będzie miało 10 mm to mógłby być już transfer!:) myślę że w następnym tyg (najpóźniej w piątek) będę miała podane moje zarodki! a wiesz ze moja pani dr też wspomniała mi o akupunkturze?:) z tego co czytam to dużo dziewczyn (również z N) korzysta z akup. dr powiedziała że na pewno nie zaszkodzi a moze pomóc. ale dała mi namiary na dr poza N . mysle że warto to wziąć pod uwagę... jak czytam to dużo jej pacjentek korzysta z takiego wspomagania. Pysza, jakie bierzesz leki? crio bedziesz miała na naturalnym czy sztucznym cyklu? mam przeczucie że sie nam tym razem uda!!! Pozdrowienia dla wszystkich:)
  18. monari, jak wczorajsza wizyta? napisz jak sie miewasz i jak maleństwo:) ostatnio pisałaś ze róznie z samopoczuciem, nastrojami, sennością i zachciankami> napisz coś wiecej:) Pysza, byłaś już w N? pisałaś ze wiyzyta przypadłaby 14-16.01. trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze. fajnie byłoby razem przez to przechodzić... Tym razem nam się uda! ja dziś mam wizytę w N. byłam już na pobraniu krwi (E2) i bardzo bym chciała żeby wszystko było jak należy i żebym mogła w tym cyklu mieć criotransfer. proszę, trzymajcie kciuki. ana, kiedy startujesz z przygotowaniami? Pozdrowienia dla wszystkich:)
  19. ana, pytanie zadałaś Monari ale ja też mogę Ci częściowo odpwowiedzieć - mam nadzieję że sie nie obrazisz:) nacięcie otoczki zarodka zaleca sie gdy otoczka jest gruba i zarodek może mieć kłopot z jej pzrebiciem (musi ją przebić żeby sie zagnieździć w macicy..). otoczki moich zarodków nie byly grube dlatego dałam sie przekonać lekarzowi zeby przy I tarnsferze tego nei robic. ale teraz nikt mnie nie powstrzyma:) nie słyszałam zeby nacięcie było uwarunkowane słabymi plemnikami lub wiekiem pacjentów (nie myslisz z mikromanipulacją?). przed tarnsferem zarodki pokazano mi na monitorze -całą piątkę. pani laborantka powiedziała które są najładniejsze i które by teraz doradzała podać. przy criotranf jest tak samo - jeśli zarodki przeżyją rozmrażanie - pokazują je przed crio na monitorze komputera .... trzymam kciuki za luty!
  20. nadwiślanka, histeroskopia to brutalnie...łyżeczkowanie macicy (usuwanie polipów, pzregród, itp). ja robiłam w N. zabieg pod narkozą. po - leżysz z lodem na brzuchu żeby sie macica obkurczyła. boli trochę tego dnia co jest zabieg. następnego ...jak przy bolesnej miesiączce. można wytrzymać. bardziej balało po laparo. jak nastrój? jeszcze 5 mies i wszystko moze się zdarzyć..:))
  21. nicola, przykro mi - wiem jak to jest bo mnie torbiele pojawiały się z nikąd i w najmniej spodziewanym momencie. nie przejmuj się:) to nie znaczy że nie masz szczęscia tylko ze to jeszcze nie ten moment. wiem jakie to irytujące gdy ucieka ci kolejny cykl (sama miałam tak wiele razy) ale pomyśl sobie, że masz dodatkowy miesiąc żeby super przygotować organizm do ciąży. przejdż na zdrową dietę (nie mówię ze masz sie odchudzać ale zdrowo jeść:), masz czas żeby ograniczyć kawę, cukier (moja siostra zrezygnowała z wciąży ze słodzenia wogóle i wspaniale wyglądała - nie utyła duzo a jadła normalnie:). nicola wiem ze jesteś smutna, ale ja gdy przydarzała mi się pauza (z było ich naprawdę sporo) to żeby nie zwariować i zeby czas do następnej @ minął mi szybko wymyślałam sobie rózne aktywności, których nie mogłabym robić w ciąży - chodziłam na siłownię, ćwiczyłam mięśnie brzucha, chodziłam na sushi, nie codziennie ale serwowaliśmy sobie od czasu do czasu z męzem jakiś fajny drink wieczorem itd. zobaczysz - 3 tyg szybko minął!:) ana, serdecznie gratuluję cudownego zniknięcia cysty!:) jaki teraz plan działania? wiem ze podchodzisz do in vitro - jak będzie u ciebie przebiegać przygotowania. powodzenia:) monari, jak się miewasz? nadal jesteś senna? jak dajesz sobie radę w pracy? pisałaś ostatnio ze zaczynają ci się objawy ciążowe - napiszesz coś wiecej?:) zarażaj nas tymi objawami? Nie wiesz co sie dzieje z Pyszą?:( mam nadzieję ze u niej wszystko w porządku. kati, a co u ciebie?
  22. nicola, 5 dc - pewnie sprawdzi czy nie ma torbielu itp i czy możesz brać hormony. ja w cylku z hormonami musiałam zjawić się na usg w 2-3 dc, ale 5 dc to na pewno też dobrze. co do inseminacji to trzeba pamietać że nie jest to złoty środek gwarantujący ciążę zesztą tak jak in vitro:( ale osobiście znam 2 dziewczyny a na innych forach też takie są, które były lub są w ciąży po inseminacji. dla niektórych inseminacje to strata czasu i wolą od razu podchodzić do in vitro. ale ja (mimo ze w moim pzrypadku inseminacje nie zadziały) nadal uważam że zachodzenie w ciążę to nie wyścigi i ze zanim zdecydujesz sie wyłożyć 15 tys na in vitro lepiej wydać 3 x po 800 zł za 3 inseminacje. daj znać keidy miałabyś inseminację. powodzenia:)
  23. nicola, brałam przed insemiancją tamoxifen. u mnie nie zdziałał cudów (2 pęcherzyki) ale ja wogóle jestem oporna na hormony (przy in vitro tylko 5 pęcherzyków). ale znam dziewczynę która po tamox miała 4 pęcherzyki. znam też dziewczyny które zaszły w ciążę po inseminacji:) uważam ze nie arto od razu decydować sie na siłę na in vitro i ze warto spróbować 2-3 inseminacji - chyba ze lekarz uzna że szansa na ciążę jest tylko dzięki in vitro. pregnyl nie zawsze u mnie zadziałał. różnie to bywa ale w wiekszości pzrypadków pęcerzyki pękają po tym zatrzyku. będziesz miała inseminację w tym cyklu, czy w następnym? Powodzenia:) Monari, cieszę sie że dobrze się miewasz:) czy na razie masz tylko obajwy zachciankowe?:) zastanawiałaś sie nad zwolnieniem lekarskim? trzymaj sie ciepło i dawaj znać co u Ciebie:)
  24. limako, cieszę sie ze zapisałaś się do Novum. zacznies leczenie pod okiem specjalistów. limako, ja zanim tarfiłam do N mój gin 3 razy dał mi clo i ani razu nie zająknął się ze to może wywołaś efekt przestymulowania i ze w razie ostergo bólu mam jechać do szpitala! oczywiscie nigdy podczas brania clo nie wysłał mnie na usg! za 3 razem clo przepisał w ciemno (bez żadnych badań) nawet mojemu mężowi a mnie duze dawki - to cud że nic mi się nie stało zwłaszcza że wyjechaliśmy wtedy na wakacje za granicę zeby sie odprężyc i w połowie cyklu zmajstrować dziecko. wiem jedno - zaden lekarz z N gdy masz np torbiel (choćby malutką) nie przepisze ci hormonów stymulujących wzrost pęcherzyków ale da ci TABL ANTYKONCEPCYJNE! a pomysł z kolejną laparo ... bez komentarza zwłaszcza ze nie próbował rozbic jej lekami albo nawet dać samej zniknać! dobrze sie stało że idziesz do N. ja po roku leczenie, po 3 inseminacjach i jednym nieudanym transferze in vitro nadal uważam że słusznie zrobiłam zgłaszając się do N - jestem przynajmniej spokojna że nikt nie robi mi krzywdy. na pierwszą wizytę zrób badania hormonalne i jeśli mąż nie ma oporów to warto od razu zrobić badanie nasienia. 1-3 dc. FSH, LH, Testosteron 11-12 dc.E2, PRL, PRL po MCP 20-22 dc. Progesteron, PRL limako - nie myśl od razu o in vitro:) spokojnie. Może okaze się się nie bedzie konieczne - to ostateczność. ale odpowiadając na Twoje pytanie odnośnie torbieli - zdarza sie przestymulowanie podczas brania zastrzyków. ale tym też sie nie martw. ja mam tendencje do robienia sie torbieli i też miałam laparo a podczas stymulacji do oin vitro nie zronbiła mi sie torbiel. powodzenia 24 stycznia:) odnosnie inseminacji -
  25. monari, ogromnie sie cieszę, ze wszystko w porządku. najważniejsze, ze masz w sobie drugie bijące serduszko! ja już podjełam decyzję na 1000 % odnośnie nacięcia otoczki zarodka. monari, jeśli masz stresujacą pracę - idź na zwolnienie lekarskie. żadna praca nie jest warta tego, zeby ryzykować. zdarzył się cud - dbaj o niego. pamiętaj ze z nas tzrech tylko Tobie się udało. ja nie będę miała żadnych oporów przed pójściem na zwolnienie jeśli zajdę w końcu w ciążę. ja ma bardzo stresujacą pracę i nie ma mowy o tym żebym jakoś specjalnie zwolniła tempo chodząc do pracy. dlatego też tym razem również po transferze poproszę o zwolnienie. poprzednio tego nie zrobiłam i bardzo załuję. stersowałam sie w p-racy podójnie:( siedzenie w domu po transferze z pewnością nie jest wskazaniem medycznym, ale stres i obciążenie licznymi obowiązkami w pracy mogły przyczynić się do poprzedniej mojej porażki. jeśli mozesz - idź na zwolnienie chociaż na te pierwsze 3 miesiace. pozdrawiam wszystkich serdecznie. PS pysza, co u Ciebie?
×