Matko kochana, róbcie sobie nawet w 2050. Kogo to obchodzi? Ja mam za 2 tygodnie i nie chodzę i się nie podniecam jak jakaś wariatka tym, bo mam tyle spraw innych, że nie mam na podniecanie się sił ani czasu. A Wy na 2 lata przed siedzicie na tym topiku po kilka godzin dzienie? Uzależnione od forum ślubnego, a może od ślubu? To jest rodzaj choroby, wiecie? Idźcie lepiej sie swoimi chłopami zająć, bo za 2 lata mogą Wam zwiać, jak Wy każdą chwilę przy kompie spędzacie podniecając się ślubem do którego niewiadomo czy dojdzie. Jak dla mnie to jakaś niezdrowa paranoja. Na tym forum co niektóre się z sukniami ślubnymi nawet utożsamiają. Szok!!!