Witam panie, bo mam 31 i do ślubu się jakoś nie wybieram, obecnego lubego znam dość krótko, więc nie oczekuję, że mi się w najbliższym czasie oświadczy.
Rodzice również mnie nie cisną, moja mama miała pierwsze dziecko (mnie) w wieku 35. Naprawdę nie wyobrażam sobie, co by było gdybym wyszła za mąż za któregoś z moich byłych, choć byłam już zaręczona. Im starsza jestem, tym lepsze, mądrzejsze, bardziej dojrzałe, ale i weselsze;) są moje związki. Byłam załamana po rozstaniu z narzeczonym, pamiętam, teraz dziękuję, że uczynił mi tą wielką przysługę i zerwał bo był typ z tego gatunku, co nie wie sam co chce, więc zrywał i zrywał:)
Dzieci na razie nie planuję, bo oboje mamy prace wymagające wielu podróży i przeprowadzek, myślę, że 33-35 to wiek odpowiedni do tego celu.
Pozdrawiam