pomorzanka_34

Podczytująca - widzę że i Ty przemianowałaś naszą Mamucią na Mamusię :D

Rozbawiłaś mnie Podczytująca :) Oj mam nadzieje , że wnaszym życiu w końcu wydarzy się coś co sprawi ,ze wyjdziemy na prostą . Może nie liczmy na księcia na białym koniu ale jakiegoś fajnego pomorzanina na pewno ;) No a w Twoim przypadku wielkopolanina ;)

Podczytująca - domyślam sie ,że nie o nogę ? Myślę , że nas obie powinni zamknąć ;) i kluczyk wyrzucić tak żeby ktoś go przypadkiem nie znalazł ;)

To może jeszcze spróbowalibyście terapii małżeńskiej ? Jeśli sąd w Was zobaczy niepewność to i tak pewnie nie dostaniecie rozwodu . Tym bardziej ,ze Malutka jeszcze jest niemowleńciem . Nie uczestniczyłam w takiej terapii , zresztą u mnie ona i tak nie miała by sensu -ale może u Ciebie warto . Jeśli oczywiscie są w Was jeszcze uczucia . W tym roku chyba z braku zimy takie choróbska panują . Ja nie pamietam już ,zeby było aż tak żle . Dosłownie na zmianę , jeden się wyleczy drugi chory i od nowa . No to już mniej więcej wiem gdzie Ciebie umiejścowić :)Obie mamy kaszubskie korzenie pewnie ;)

To pewnie będziesz u mnie raz Mamucią raz Mamusią ;) Fajnie masz chłopca i dziewczynkę :) Ja też takie miałam plany;) - ale teraz oczywiście bez tych swoch dwóch chłopaków nie wyobrażam sobie życia :) Chociaż czasami dają nieżle popalić ;) Jakoś nie mogę Ciebie sobie umiejscowić :D ;) Zerknę potem na mapę .

Obawiam się Mamucia że to chyba angina :O Bez antybiotyku sie nie obejdzie . No właśnie w końcu ciepło , sloneczko a on w łózku ... zresztą od kilku miesięcy choruja mi na zmianę . Raz jeden raz dugi . Widzę , ze wszystko dopiero przez Tobą :( Ja już jestem po i nie żałuję -w końcu cisza i spokój .I wrócił uśmiech na mojej twarzy :) Jeśli nie widzisz szans na to żeby było dobrze , to warto zakończyć coś co i tak nie ma racji bytu .

No to Pomorze rośnie w coraz większą siłę ;) Bardziej w dół hmmm a tak bliżej ?:)

Podczytująca- coś mi sie zdaje ,że dzisiaj u Ciebie kiepsko znowu z humorkiem ?:( Mamucia -gdzieś tam Ciebie przemianowałam na Mamusię ;) - wybacz literówkę ;) Jejku , że chce Ci się to czytać ?:) Ale przy kawie na pewno fajna lektura , no może trzeba pominąć co niektóre \"kwiatki\" ;) Ile masz dzieciaczków ?:)

Piszę wolniutko , bo jestem na kompie dzieci . A tu klawiatura jakaś dziwna jest :D Co chwila coś nie tak wciskuję i znika mi to co napisałam :D Syzyfowa praca :O;)

Tak czas nauki , ma swój urok , szczególnie jak się go wspomina ;) Ale cieszę się że miło spędziłaś czas :)

Witajcie śpiochy :) Ja już od godziny jestem na nogach ;) Powiedzmy że jestem , raczej powłóczę nimi ;) Normalne chyba w poniedziałek o tej porze ? :P Niestety zostaje w domku , starszy chory od wczoraj ma wysoka temperaturę , gardło więc lekarz nas znowu czeka . Zresztą mnie sobie też musi obejżeć bo mam podobną dolegliwosć :O Mamucia- witaj - fajnie ,że chcesz sie przyłączyć :) Ostnio pustkami u nas coś wieje i każda nowa osoba jest mile widziana :)No i oczywiście gratuluję córeczki Miłego dnia :)

Czy ktoś tu jeszcze zaglada , poza cała ekipą pomorską ? ;)

Jak biorę - to to co najlepsze ;)Nie wiem czy to może być nazwane zachłannością ;)?

Na to się nie zgadzam :) - to nierówna transakcja ;) Ciepełka poproszę i tylko to mnie zadowoli ;)

Pomorzaninie :) - to zapraszam do mnie ;) - choć spróbuje jakieś przemycić promyczki słoneczka dla Ciebie ;)

Słoneczka u mnie pod dostatkiem - czyżby jakieś inne Pomorze u Ciebie było ? ;)

Pozdrawiam pomorzanina ;)

Witaj Mały :) - dawno Ciebie nie było .

Miłego dnia wszystkim

Chyba wszystkim necik odcięli ;)

Kawka sie skończyła i ja też wracam do obowiązków :) Miłego popołudnia Podczytująca

Może to zabrzmi nie na miejscu , ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło . Chociaż tak sobie myśle , że Ty bez tego gipsu i tak świetnie dałabys sobie radę i wszystko w terminie oddała :)

A jak Twoja praca - robisz postępy ? Czy też korzystając z niespodziewanego odpoczynku oddajesz sie słodkiemu lenistwu ? ;)

Linijka to niezawodny patent na te sprawy ;) Ale i tak w sumie masz szczęscie w nieszczęsciu - latem jest znacznie gorzej :D Ja podejżewam , że oni raczej na drugi dzień podawali to samo - tyle że już w innej formie . Troszkę przerobione ;) Ale nie wnikałam , ważne ,ze wszystko było pyszne :)

Twój braciszek ma rację , a nie jest Ci jeszcze potrzebna linijka do drapania pod gipsem ? ;) Podczytująca - no z jedzeniem to tam przeginali :) na prawdę pyszne wszystko było i to w takich ilościach ,że starczyło by jeszcze dla pułku wojska ;) Właśnie pogoda zawiodła , było zimno , wietrznie i lało .Spacer po Gdańsku należał do mało przyjemnych ,szczególnie dla innych którzy przyjechali z południa Polski i chcieli troszkę pozwiedzać .