pomorzanka_34

Ten pierwszy raz jest najtrudniejszy ;) Jeszcze dużo osób nie wie że jestem rozwódką , moja mama utrzymuje to w tajemnicy :O wstydzi się :O więc na dzień dobry będę się tłumaczyć ;)

Ten pierwszy raz pewnie jest najtrudniejszy ;) jeszcze kupę osób nie wie ze jestem rozwódką .Troszkę będę musiała sie potłumaczyć ;) Moja mama utrzymuje to w tajemnicy :O wstydzi się :O

Lojka - wiosny to ja się nie mogę doczekać :) Ale tej pachnącej , zielonej , szalonej ;) Podczytujaca - ja za 20 dni idę na wesele ... dalej nie wiem co założę , nic nie mogę wymyśleć co z chłopcami ... i boję się sama pójsć :( Dlczeczgo strażak jest nieosiagalny ?:(

Lojka - ostatnio to jakieś pogodowe horrory są ;) I nie ma być nic lepiej :(

Podczytująca- puść sobie taka muzyczkę jak ja ;) .. dzieciaki patrzą na mnie jak na wariatkę ;)

Właśnie slucham sobie Fantazji - pamiętasz może tą piosenę , taka dla dzieci ... Uwielabiam ją :D Dlaczego do 20 ? :)

No niestety u mnie zupełnie inny rodzaj muzyczki leci ;)

Lojka - podrzuć do mnie troszkę dobrego humorku ;) Ja mp3 na uszach - a to dosyć u mnie niepokojący objaw ;)

Lojka \"Wszystko co na świecie Wszystko ma swój czas Raz jest dobrze a raz nie... Bo jest taki dzień I każdy tak ma Że czasem jest źle Że jakoś nie tak A potem jest noc I znowu jest dzień Uwierz mi że Uśmiechniesz znów się\" Takie jakiś mam dzisiaj melancholijny dzień ....

Zakończenie związku ,to już nowe życie. Lepsze , gorsze .... inne. Trzeba dać sobie czas na poukładanie od nowa wszystkiego ale też nie zamykać sie w sobie i próbować od nowa budować swój świat. Najpierw samemu a potem może znowu kolejny związek we dwoje .

Tak , żeby zakończyć związek potrzeba odwagi ....ale to nie może być pochopna decyzja ,szczególnie jak są dzieci . Ja swoją decyzję podejmowałam rok ... kolejny rok to już były tylko sprawy prowadzące tylko do uzyskania rozwodu ... I przez ten czas ani razu nie żałowałam tej decyzji - ja wiem że postąpiłam słusznie .

Ale wiesz już że spróbowałaś .. Nie wyszło ponownie więc raczej szans na utrzymanie tego zwiazku nie było ... Ja eksowi dawałam kilka razy szanse ... (wiadomo dzieci) olał wszystko , myślał że jakos to będzie, że żartuję ....a ja zawsze wszystko poważnie traktowałam i zakończyłam ten chory związek .

No ponoć się nie wchodzi ;) - i chyba tylko wyjątkom się to udaje ponownie zrobić (czyt.wrócić do siebie)

Stonoga - nie straszę ... i wychodzę z założenia kto nie ryzykuje ten nie ma ;) Więc trzeba dwać ponownie szansę , zaufać ponownie .... tylko najpierw musi znaleść się kandydat ;)

ok....

Pestuś - pogadamy poza forum , ok ? :)

Co nie znaczy ,że chcę :)

Stonoga - ja jestem od roku sama ... a w sumie od jakiś 11 lat . Mam dwoje dzieci i cholerka ciężko czasami jest . Ale gdybym jeszcze raz w życiu miała przechodzić to samo co w małżeństwie - to na prawdę wolę bć sama .

Pestuś ... kiedyś jak będziesz chciała to pogadamy prywatnie na ten temat . Też to przeżyłam .....i to smutna historia ...

Stonoga - u mnie z tą cierpliwoscia jest róznie ;) Czasami chciałabym już , od razu . Są chwile kiedy samotnosć dowala ,ale też są chwile kiedy sie czuję sama ze sobą szczęsliwe .

Coś doczytałam , żałujesz czy nie ? Ale to chyba nie temat na forum ....

Pestuś - moje małżeństwo - rozdział zamknięty . Teraz trzeba zacząć żyć ... ;)

Pestuś - coś takiego powiedział mój eks ... podpisałam papiery i mam z nim być .Jestem jego własnością . Tylko zapomiał ze związek to dwie osoby ,trzeba dawać ale też i dawać . Jednostronnie to sie nigdy nie uda . Stonoga- ja też wyciagnęłam wnioski ze swojego małżeństwa ... wiem kogo i czego oczekuję . Sama wiem ,że potrafie dać z siebie wszystko .... a teraz pozostaje już tylko czekać ;) Czy miesiąc .. czy rok , czy dwa - nieważne ....mam tylko nadzieję że doczekam tych czasów kiedy będę szczęsliwa ,tak do końca :)

Pitów wspolnie nie rozliczałam , mamusia mu to robiła ... telewizji wspólnie nie oglądaliśmy bo znikał na całe wieczory i noce .Ale moje byłe małżeństwo - to w ogóle jakiś ewenement był;) Ale liczę na związek ...w którym będzie , milość , zrozumienie , ciepło ... i wspólne spedzanie czasu .

Bo ludzie będący w związkach za rzadko ze sobą rozmawiają , nie potrafią tego robić , uciekają , omijają , przyklepują problem i jakoś to będzie . I do pewnego momentu to działa ...aż potem to wybucha .I często już jest za pozno na wszystko .