Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

K_arolina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez K_arolina

  1. Bettyy dzieki za odpowiedz. Jasne, tez sie stukam paluchem w lepetyne, bo rozsadku w tym nie ma zadnego. Ale emocje to emocje i zapanowac nad tym trudno. Taka mamy glupia plec i nic na to nie poradzimy. Ale oczywiscie niekonicznie, bo ..... ma ona wiele plusow heheheehe
  2. Witam, jakis ciezki dzien dzisiaj mam, smutno mi strasznie i jakos zle. Martwie sie o syna, ktory pojechal daaaaleko. Dolecial, jest dobrze, ma mieszkanie, szuka pracy, ale dalej oczywiscie sie martwie. Pewnie bez sensu. Powiedzcie mi, chociaz wszystkie jestescie mlodsze i macie mlodsze dzieci, czy kurna kiedys nastapi koniec tego martwienia? Mam na mysli uczucia matczyne do dzieci. Sama sie na siebie wsciekam, bo to bez sensu, ale nie mija mi. Po prostu jest mi zle i juz. Moze jutro bedzie lepiej?
  3. Witam drogie kolezanki, i nowe Panie takze. Nie znamy si e jeszcze chyba? Ale nic straconego, wszystko przed nami. Yolly ma racje, Kinga sie na nikogo nie obrazila, bywa tutaj tylko rzadziej , a teraz jest na kajakach. Okres urlopowy, super, kazdemu nalezy sie odpoczynek. Co u Was slychac? Sklad jestescie? Pozdrawiam
  4. Kinga, wielkie dzieki za zaproszenie. Baaaaaaardzo chetnie kiedys skorzystam, ale niestety nie tym razem. Dokladnie 24 lipca moje dziecko wraca z jednego obozu, i 30 lipca jedzie na nastepny. Jest to wiec ten tydzien o ktorym piszesz. Musze byc w domu, zeby: po pierwsze - odebrac od wychowawcy, po drugie - nakarmic, poprac, uzupelnic braki, po trzecie - dopiescic. Wiadomo, synus poza domem bedzie na pewno zestresowany, niedokarmiony, niedomyty, niedoceniony ...... Ech te matki
  5. Czesc dziewczyny, witam wszystkich serdecznie. Zrobilo sie cieplo, milo i przyjemnie. Wreszcie. Dzieci zaczynaja wakacje, trzeba znowu o tym myslec ........i przygotowac kase hehehehehe. Mnie marzy sie wyjazd gdzies, gdziekolwiek, gdzie byloby cicho, spokojnie, niedrogo i gdzie bylby dostep do internetu . Czy to nie chore? Nalog jakis czy co? Mysle ze nie jestem w tym odosobniona, wiele z nas tak ma. Pozdrawiam Was wszystkie i zycze milej pracy i wypoczynku podczas weekendu. Papapap
  6. Czesc dziewczyny. Znowu zrobilo sie zimno brrrr, marze o tym, aby wreszcie swiecilo slonce, wial cieply wiaterek i aby wreszcie zmienic ciuchy na lzejsze. Ale prognoza pogody nie jest obiecujaca! Szkoooda. Rzadko tu ostatnio zagladam, bo pracy mnostwo, ale niedlugo to sie skonczy. Mam nadzieje, ze bede mogla codziennie zagladac na nasze forum, tak jak kiedys bywalo. Brakuje mi rozmow z Wami. Stracilam rozeznanie, co u ktorej z Was sie dzieje, co slychac, co robicie itd. Ale nic straconego. Jeszcze nadrobimy zaleglosci! Zycze milego dnia
  7. Witajcie. Ooo widze ze sie wczoraj sklonowalam. Przepraszam. Rzeczywiscie jest cudowna pogoda, az grzech, ze siedze w domu. To wszystko przez moje dzieci. Nie chca juz z nami nigdzie jezdzic, maja swoje plany i swoich znajomych, z ktorymi gdzies tam \"wybywaja\". Zeby to jeszcze na caly dzien, to tez bysmy tak mogli, ale nie, oni musza na raty. A moj maz nawet slyszec nie chce, aby w domu na nich nie czekac z obiadem. Buuuu. Pozostanie mi tylko spacer po parku. Opowiedzcie gdzie bylyscie, zebym mogla sie na siebie powsciekac. Milego wypoczynku zycze. Pa
  8. Witajcie. Mam nadzieje, ze u Was tez jest taka piekana pogoda jak we Wroclawiu. Jest po prostu wspaniale! Od razu inaczej patrzy sie na zycie. Widze, ze poruszalyscie ostatnio bardzo wazny temat: przyjazn.Dziewczyny, nigdy, ale to przenigdy nie wolno watpic w prawdziwa przyjazn. Wiem, wiem, zycie weryfikuje dobrych znajomych, a nawet przyjaciol, ale nie wolno tracic wiary ze oni sa. To bylaby kleska. Nie mozna zyc bez ludzi, a juz na pewno nie mozna zyc bez bardzo zyczliwych ludzi. Oni sa potrzebni jak powietrze do oddychania. Mam takich wokol siebie, od wielu lat moge na nich liczyc, chociaz bywalo, ze w trudnej sytuacji ktos okazal sie nielojalny. Ciesze sie z tego, bo wiem naprawde na kogo moge liczyc a na kogo juz nie. Wszystkim zycze, aby nigdy nie czuli pustki wokol siebie. Pozdrawiam!
  9. Witajcie. Mam nadzieje, ze u Was tez jest taka piekana pogoda jak we Wroclawiu. Jest po prostu wspaniale! Od razu inaczej patrzy sie na zycie. Widze, ze poruszalyscie ostatnio bardzo wazny temat: przyjazn.Dziewczyny, nigdy, ale to przenigdy nie wolno watpic w prawdziwa przyjazn. Wiem, wiem, zycie weryfikuje dobrych znajomych, a nawet przyjaciol, ale nie wolno tracic wiary ze oni sa. To bylaby kleska. Nie mozna zyc bez ludzi, a juz na pewno nie mozna zyc bez bardzo zyczliwych ludzi. Oni sa potrzebni jak powietrze do oddychania. Mam takich wokol siebie, od wielu lat moge na nich liczyc, chociaz bywalo, ze w trudnej sytuacji ktos okazal sie nielojalny. Ciesze sie z tego, bo wiem naprawde na kogo moge liczyc a na kogo juz nie. Wszystkim zycze, aby nigdy nie czuli pustki wokol siebie. Pozdrawiam!
  10. Czesc dziewczyny!!!! Jak ja sie sie za Wami stesknilam!!!! To te cholerne wirusy narobily w moim komputerze straszliwego zamieszania. Najpierw probowalismy z nimi walczyc sami, ale sie nie udalo. Potem oddalismy komputer informatykowi. Przed godzina zamontowal go w domu i .... wreszcie moge znowu byc tutaj z Wami. Nawet nie wiecie jak sie ciesze. Niestety, nie mam jeszcze gg ani tlenu, moze dzisiaj uda mi sie to zainstalowac. Wtedy sie odezwe. Trzymajcie sie cieplutko! Pa
  11. Czesc dziewczyny! Oj, od niedzieli nie mialam sprawnego komputera. Okazalo sie ze to sprawka wirusow. Trzeba bylo formatowac dysk i cos tam jeszcze, nie winikam w szczegoly, bo sie malo znam. Nie po to mam trzech facetow w domu zeby cokolwiek naprawiac. Niestety, przez to formatowanie nie mam ani tlenu, ani gg, dlatego sie do nikogo nie odzywalam. Dzisiaj juz pewnie tego nie zainstaluje, bo jest pozno, ale jutro zrobie to. Najgorsze, ze poznikaly mi Wasze adresy!!!! Dziewczynki, wylazic mi z tych dolkow. Wiosna przyszla! Do fryzjera, kosmetyczki, i do sklepow po nowe ciuchy!!! Od razu humory beda lepsze. Kinga, jak Ci idzie rzucanie palenia? Ja juz nie pale 10 dni!!!! Az wierzyc mi sie nie chce. Oby tak dalej. Juba! Nie mam charakteru, tylko charakterek hehehe i nie nalezy ze mnie brac przykladu. Pozdrawiam Was baaaardzo cieplutko. Straszliwie sie stesknilam. Pa
  12. Czesc dziewczyny. Padam na twarz ze zmeczenia, nawet jesc mi sie nie chce. Powinnam posprzatac, bo jakos dziwnie brudno sie zrobilo, i jakby balagan duzo wiekszy niz wczoraj, ale ... zobaczymy jak odsapne, czy jeszcze mi entuzjazmu wystarczy hehehe. Jestescie kochane, ze wierzycie w Kinge i mnie co co rzucenia palenia. To bardzo pomaga i dodaje sil. No i uswiadomilam sobie cos jeszcze. Musze wytrwac, bo nie umialabym WAM SPOJRZEC w twarz i powiedzec - nie wyszlo mi. Noooo chyba bym sie spalila ze wstydu. Trzymajcie sie cieplutko, pozdrawiam [kwiatek}
  13. Leja, nie wolno Ci tak myslec. Tez jestem katoliczka, chociaz niepraktykujaca. Nie uronilam ani jednej lzy po smierci papieza, ale w sercu czuje gleboki smutek i zadume. Zadume na tym, co stworzyl, co nam przekazal, jak i kiedy pomagal, nam Polakom, w trudnych sytuacjach politycznych, konfliktach, darciu szat. Teraz tego zabraknie, tego \"dobrego ducha\" ktory nad nami czuwal. I obawiam sie, ze wlele z jego nauk zostanie zatraconych. Zabraknie autorytetu, na ktorym mozna by sie oprzec. A my? Jestesmy tylko ludzmi, bladzimy, szukamy. I mamy do tego prawo. A najwazniejsze co mozemy - moim zdaniem - w zyciu zrobic, to zyc tak, aby moc z podniesionym czolem spojrzec sobie w twarz. Buka - trzymaj sie. Musi byc dobrze. Zagapilam sie - zagladaj tu czesciej. W \"kupie\" zawsze razniej
  14. Leja - z dworca powinnas pojsc ul. Kollataja az do pl. Dominikanskiego, potem w prawo przez Most Grunwaldzki i kawalek prosto. Pierwsze duze skrzyzowanie to pl.Grunwaldzki skad skrecasz w lewo na ul. Szczytnicka. To spory kawalek. Mozesz z dworca podjechac autobusem 145, 146 lub tramwajem 2 (do pl. Grunwaldzkiego). Madzia 63 - podpowiedzialas mi dobry sposob na rzucenie palenia. Bardzo mi sie spodobal. Dzieki. Potrzebuje jednak wsparcia moralnego i dlatego pytam KTO ZE MNA!!!! Razem bedzie nam razniej. Buka - przerazilas mnie dzisiaj. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowy dolek i ze szybko z niego wyleziesz. Szukamy wszyscy - roznych rzeczy, spraw, ludzi, odpowiedzi i to chyba dobrze ze wciaz szukamy, a nie mowimy sobie - juz nie warto. To dopiero bylby problem i powod do zmartwienia. Pozdrawiam
  15. Leja - z dworca powinnas pojsc ul. Kollataja az do pl. Dominikanskiego, potem w prawo przez Most Grunwaldzki i kawalek prosto. Pierwsze duze skrzyzowanie to pl.Grunwaldzki skad skrecasz w lewo na ul. Szczytnicka. To spory kawalek. Mozesz z dworca podjechac autobusem 145, 146 lub tramwajem 2 (do pl. Grunwaldzkiego). Madzia 63 - podpowiedzialas mi dobry sposob na rzucenie palenia. Bardzo mi sie spodobal. Dzieki. Potrzebuje jednak wsparcia moralnego i dlatego pytam KTO ZE MNA!!!! Razem bedzie nam razniej. Buka - przerazilas mnie dzisiaj. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowy dolek i ze szybko z niego wyleziesz. Szukamy wszyscy - roznych rzeczy, spraw, ludzi, odpowiedzi i to chyba dobrze ze wciaz szukamy, a nie mowimy sobie - juz nie warto. To dopiero bylby problem i powod do zmartwienia. Pozdrawiam
  16. Kinga - temat rzeczywiscie jest trudny i wymaga przemyslenia. Sadze ze my wszystkie tutaj nie mamy watpliwosci co do sposobu i celow naszego zycia, one sa podobne, sa jednakze ludzie dla ktorych te cele sa zupelnie inne i realizuja je inaczej niz my. Moze nas to dziwic, nie mozemy jednakze odebrac im prawa mozliwosci decydowania o sobie. Kinga, ja NIE mam argumentow \"za\" takim sposobem zycia, jaki wybral przyjaciel twojego meza. Wolnosc? Zawsze, i w kazdej sytuacji natykamy sie na pewne ograniczenia, niezalezne od nas, ale od innych ludzi i od innych niz nasze sytuacje. Nikt nie zyje w prozni. I co dla mnie osobiscie bardzo wazne w zyciu - odpowiedzialnosc za innych, chociazby za dzieci czy starzejacych sie rodzicow. Ciekawe, jak te kwestie widzi ten czlowiek, pisalas cos o dziecku. Dla mnie wybor takiego zycia (jezeli jest swiadomy a nie z koniecznosci!!!!) to przejaw tchorzostwa (brak woli walki o codzienne sprawy) i wygodnictwa (mysle tylko o sobie a innych mam gdzies). I nie potrafie ani tego zrozumiec, ani usprawiedliwic. Uf, ale sie rozpisalam. Ciekawa jestem innych opinii, bo temat rzeczywiscie ciekawy. Milego dnia zycze
  17. Ja tez chce biszkopt, i niech bedzie z galaretka, a pod spodem troszke kremu mniam mniam. Buka bierz sie za to pieczenie, bo slinka cieknie. Madzia 63 ja chce wiedziec, jak to palenie rzucilas, bo ja musze, chociaz nie chce. Na razie troszke ograniczylam, ale nie wiem jak dlugo tak wytrzymam, bo zrobilam sie ciut nerwowa i chyba rodzina ze mna juz dlugo nie wytrzyma. Ja sama z soba tez nie. A tak w ogole piekna mamy wiosne i nalezy sie tym cieszyc. Pozdrawiam wszystkich papapapap
  18. ko-Alicja ladnie Ci w czarnym. Udalo Ci sie to zrobic, tak jak mnie. Ja uwielbiam Mazury. Mam rodzine kolo Gizycka nad Niegocinem i czasami spedzamy tam urlop. Och urlop - zeby jakos do niego dotrwac. Jestem zmeczona, duzo pracuje i juz chcialabym odpoczac, chociaz kilka dni. Mam nadzieje ze uda mi sie w tym roku wyjechac nad morze, bo dawno nie bylam. Ale tak to jest, ze najpierw musze zaplanowac wypoczynek dzieciom, a dopiero potem mysle o sobie. A moje dzieci jeszcze nie mysla o wakacjach. Dziwne. Pozdrawiam Was serdecznie w ten piekny, ale smutny dzien.
  19. Czesc. Udalo mi sie dzieki Agacie zainstalowac tlen, ale chyba cos zle zrobilam, bo ikonka ktora sie zainstalowala na pulpicie nie chce mi sie otworzyc. Zapytam dzieci, ale dopiero jutro, bo dzisiaj baluja. Teraz pisze, aby miec mozliwosc podania Wam mojego tlenowego adresu.
  20. Czesc dziewczynki. Jestem juz czarna nooooo - udalo mi sie. Takze przed chwila zainstalowalam tlen, mam ikonke na pulpicie, ale klikam w nia i nic sie nie dzieje. Nie otwiera sie! Jak mozna wiec rozmawiac? I skad mam wiedziec ze ktos jest i ma czas? Prosze, wyjasnijcie mi bo sama sobie nie poradze.
  21. Kingo, nie przejmuj sie, od razu widac ze to nie Ty pisalas. Nick \"tej francy\" jest czarny ale bez spacji przed ostatnia litera. Ktos zadaje sobie sporo trudu zeby nas wkurzyc, tym bardziej proponuje ignorowac. To jakas niedowartosciowana idiotka, ciezko doswiadczona przez los, potulniutka w domu i pracy, tylko tutaj, anonimowo potrafi sie wyzyc. Obrzydliwe. Piekny bedzie dzien dziewczyny, trzymajcie sie cieplo.
×