alex81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez alex81
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 19
-
to ja tez cos wysłałam:)
-
witam w sobotni poranek:) Susi jak remont? sąsiedzi sie uspokoili? marcelinko, ucałowania dla Ciebie, trzymaj sie dalej tak dzielnie! Asiu dzisiaj porobię zdjęcia i postanowiłam z mężem, że jak juz mam to robić, to zrobimy paczki i wystawimy na allegro, wyślę Ci linka jak już będzie to gotowe. Xnulax- naklejki to super pomysł, Oskar też ma ich dużo w pokoju, można znaleźć jakieś fajne dla niemowlaka i ozdobić kącik nad łóżeczkiem, może też pomyśl nad jakąś fajną lampką nad łóżeczko? my mamy taką http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90010877 ja na spacer wychodziłam 2 razy dziennie ( była wiosna) a teraz planuje więcej czasu spędzać na dworze, mam działkę, więc lato spędzimy tam, myslę, ze jak tylko pogoda dopisze to nie ma co siedzieć w dusznym mieszkaniu tylko siedzieć w cieniu gdzieś pod drzewkiem:) monia ja kiepska jestem w prezentach, ale może jakiś wypad gdzieś na noc jest niezłym pomysłem, zwłaszcza teraz przed narodzinami bo potem prędko nie pozwolicie sobie na takie intymności:) eliose nieźle kombinujesz z tym mieszkaniem, 3mam kciuki żeby Wam sie udało. co do ruchów, to ja ostatnio miałam 2 dni spokojniejsze i juz sie denerwowałam, musiałam Nince pukać żeby sie odezwała, za to od wczoraj Ona chyba w ogóle nie śpi:)
-
Susi, ja kiedyś pisałam, że tak miałam, macica zatkała mi nerkę, lekarz kazał wziąć apap i nospę, ale i tak wylądowałam w szpitalu, bo ten ból wywołał skurcze. My planujemy pod koniec sierpnia jechać gdzieś niedaleko w góry na parę dni, pojechałabym nad morze, ale niestety za daleko:( Asiu, kurcze zostało mi troche tych rzeczy, ale jest ich za dużo żebym wystawiła je na allegro, szkoda, że mieszkasz tak daleko:( dzisiaj babka powiedziała, ze ich nie weźmie do komisu, bo go likwiduje, masakra, nie wiem co z tym zrobić, wystawię chyba teściową na targ, może coś sprzeda.
-
Monia, ale mało przytyłaś!! super! tym bardziej, że z Dzidzią wszystko ok:) ja to ciągniecie też mam, idzie u mnie w parze z twardnieniem, mam to jak za dużo chodzę, więc już wiem, że musze odpuszczać i więcej odpoczywać. Asia, dobrze, ze wszystko ok, zaciekawiłaś mnie tym zakwaszeniem moczu, bo mam odczyn kwasny i ogólnie wyniki ok, więc nie wiem po co mi to przepisał.
-
wróciłam, Mała zdrowa, wazy 1058g, więc magiczny kg już przekroczyła, jest większym dzieckiem, ale w granicach normy. Żelaza nie musze na razie brać, ale muszę witaminę C ( nie wiem po co, też na krew?? czy bardziej na mocz). Jeszcze nie zapadła końcowa decyzja co do porodu czy na pewno cc, na razie wszystko na to wskazuje. Najważniejsze, że Nina zdrowa, resztą się nie przejmuję:) Asia, cieszę sie, że u Ciebie lepiej, daj znać po ginekologu.
-
oj to dużo nas do tego cc:) ja miałam inaczej, bo najpierw rodziłam sn, ale jak się zaczał poród nie pozwolili mi już nic jeść w razie właśnie jakby miała być cesarka, potem jak juz padło hasło to tak jak pisałam wcześniej szybkie golenie od góry, znieczulenie w kręgosłup, jakies kroplówki i już:) nie dostałam żadnego zastrzyku w pupę:) mąż nie mógł być przy mnie, widział wszystko przez szybę, mowił że był przerażony, bo mną telepało na wszystkie strony jak wyciągali małego, anestozjolog i inne osoby które były przy stole trzymały mnie i narzędzia, a ja się podobno smiałam. nic nie czuć, może jakies łaskotanie, ale nic więcej. Od razu malego zabrali, mi krzyknęli, ze zdrowy chłopak ( nie znałam płci) i wzięli go do kapania i mierzenia, a mnie zszywali, potem mąż dostał Oskara, pokazał mi go przez szybę, płakali oboje a ja na tym łózku z nimi:) potem leżałam na trakcie poporodowym, dostałam Oskara, zaraz go przystawiłam do piersi. Najgorzej było jak schodziło znieczulenie, bolało jak cholera, dostałam zastrzyki przeciwbólowe, w nocy spałam na wznak co było złe, bo powinno sie ruszać jak najwięzej a ja się bałam. Rano kapiel, wc i 5 dni w szpitalu. Najgorsza była potem dieta hihihihi
-
hehehe Susi, ja byłam ogolona normalnie, a jak zapadła decyzja, że cc, to momentalnie zjawiła się przy mnie pielegniarka z golarką, nawet nie zdążyłam się odezwać, a ta już mnie goliła od góry:) ja jakbym miała wybór terminu cc to chciałabym 27.06:) ja znów tetry uzywałam mało, za to więcej flaneli:) dawałam ją do łózeczka na prześcieradło, do wózka, na przewijak itp. nie wiem jak u Was, ale u nas w szpitalu proszą o zostawienie 5pieluszek tetrowych w "prezencie".
-
Susi, czy przy planowanej cc robi się też lewatywe? w sumie chyba po co, nie? Asiu, jutro ma przyjechać jeszcze jedna dziewczyna, zobaczę co weźmie, jak zostaną jeszcze jakieś fajne rzeczy to się z Toba chętnie jakoś umówię! bo jak zostawi same resztki to nie wiem czy będzie jeszcze coś godnego do wybrania. Marta, wózek super, słyszałam dużo pozytywnych opinii o nim, fajny jest też ten szary:) fiolet fajny, a co jak zaplanujesz kiedyś drugie dziecko i będzie chłopak? :P Ja zaczynam w tym tygodniu 7. miesiąc:):):) ukryteznaczenie, ebudka, eliose, babababum co u Was??
-
ja przeglądam rzeczy po Oskarze, wybieram co się może przydać dla Niny, reszta na sprzedaż. Masakra, uzbierało sie tego wszystkiego przez 3 lata, nie sprzedawałam wcześniej bo nie wiedziałam kim będzie drugie dziecko:) więc siedzę w ciuchach i zdycham. potem prasowanie!
-
aha Susi, bo ja też mam mieć cc, powiedz mi czy to prawda, że na termin cc umawia się 2tyg wcześniej niż wychodzi termin porodu? ja przy Oskarze miałam wskazania do cc, ale czekali na poród naturalny ( bo może jednak mógł przejść), ale, że nie zszedł do kanału rodnego, to w końcu miałam cc.
-
witajcie:) Wy piszecie o chipsach, a ja nie mogę na nie patrzeć, zajadam się za to czekoladą, cukierkami, ciasteczkami, tortami mniam mniam:) my całe dnie siedzimy na dworze, wczoraj zrobiłam sobie taki mega długi spacer, że potem 2 godziny leżałam i dochodziłam do siebie:) Mój mąż wraca juz w piątek, więc wszystko wróci do normalności i będę mieć więcej pomocy. Aniu, o tak, my razem mamy 26tydz:) ja teraz odliczam oby do 30tyg ( zawsze 3 z przodu:P) potem 34tydz ( bo od wtedy dzieci traktowane są jak wcześniaki z nikłym zagrożeniem życia), 37 i można rodzić:) spadam na pocztę, miłego dnia:)
-
ukryteznaczenie, cieszę sie, że u ciebie lepiej pod względem i fizycznym i psychicznym:) u mnie niestety non stop twardy brzuch, zobaczymy co lekarz za tydzień na wizycie powie. Ania, rany ale masz fajnego faceta;/ to sobie wymyslił czerwiec jak Ty będziesz ledwo na nogach stać i czekać na termin porodu. ehh daj go na forum, pogadamy z nim:)
-
ebudka, pierwsze słyszę!! ja osobiście mam kilka czarnych rzeczy ciążowych, bo też lubię ten kolor:) rany za parę rzeczy do szpitala zapłaciłam 110zł:(
-
marcelinko, dobrze, że u Ciebie wszystko ok! oby tak dalej! Aga jak się masz? mam nadzieję, że wszystko ok! Ania, zawsze już wiesz na czym stoisz i teraz możesz zająć się urządzaniem kawałka kąta dla Maleństwa:) ebudka, nie denerwuj się.. wiem, że CIę krew zalewa, ale staraj się nie przejmować za bardzo, na szczęscie auto masz ubezpieczone. ja dzisiaj zamawiam wreszcie rzeczy do szpitala ( min podkłady), co miesiąc trzeba wreszcie coś kupować:)
-
piszecie brzuchu?? mnie nikt nie chce wierzyć, że mam termin na lipiec, mysla, że lada moment będę rodzić:) jutro stanę na wagę:) ja odstawiłam te kwasy omega i smarowałam się maści robioną przez dermatologa i całe swędzenie i inne krosty zniknęły:) xanulax- to z głaskaniem brzucha to prawda, jak mi się szyjka skracała w 1 ciąży to dostałam liste rzeczy których nie wolno robić, bo wywołują skurcze i tak np właśnie nie wolno głaskać brzucha ( uważać przy smarowaniu kremem, ma być szybko i bardziej wklepywanie kremu niż smarowanie), nie podnosić rąk do góry, nie stawać na palcach, nie brac ciepłych kapieli, a potem dochodzi jeszcze zakaz podrażniania sutków i uważać na spermę ( ale to już po 30 którymś tyg). widzę, że szalejecie z zakupami:) ja na razie nic nie kupuje, kupiłam kilka rzeczy, dużo dostała , ale nawet nie przeglądałam, zabiorę się za to po 30tyg, zacznę powoli prać i szykować. u mnie dziś kopytka z sosem, mnie na takie rzeczy bierze hehe, a wczoraj leciałam do sklepu po serek topiony, którego chyba rok nie jadłam, a wczoraj mi się strasznie zachciało:)
-
Pessar - czy ktoś miał??
alex81 odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no proszę, o tych plastrach też nic nie słyszałam, mojemu synkowi, tez Oskarowi, nikt czegos takiego nie polecał, ale człowiek uczy się całe życie:) powoli oswajam sie z nową biżuterią, tylko gdy go czuję to mam głupie uczucie, że tam jest tak wszystko ścisnięte, że mi wody moga odejść, nie wiem skąd takie uczucie. Powiedzcie mi czy na początku tez twardniał Wam brzuch? Alexandra, duzo zdrówka! -
Pessar - czy ktoś miał??
alex81 odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jak dobrze, że jest takie forum:) oczywiście 2 moje kolezanki maja tez pessar i żadna z nich go nie czuje dlatego się niepokoiłam. dziękuję Wam za informacje, krocze już dzisiaj na szczęście nie boli, chyba wczoraj to był efekt zakładania. -
Monia- pessar to krążek, który zakłada się na szyjkę kiedy się skraca albo robi rozwarcie. ja mam założony profilaktycznie, bo przy oskarze nie czułam skurczów a szyjka się skracała i lekarz boi się, że teraz się to może powtórzyć.
-
hej Kobietki, Monisia, ja miałam ten zestaw startowy, byłam bardzo zadowolona, wszystko fajnie do siebie pasuje, sterylizator miałam do mikroweli, świetne urzadzenie, ułatwia życie:) laktator masz ręczny? ja sie nim wykańczałam teraz mam elektryczny zobaczymy jak się spisze. jeśli chodzi o witaminy to chyba nie wszedzie jest magnez, np w femibionie chyba nie ma, ani żelaza, ja teraz biore falvit mama i tam to wszystko jest. ja jestem dzisiaj do d... dzisiaj lekarz założył mi pessar, nie czuję go wcale, ale czuję się strasznie po założeniu, krocze mnie boli:( xanulax- cieszę sie, że u Ciebie/Was wszystko ok:) powiem Ci, że zaciekawiłaś mnie, bo ja nie wiem ile ma moja szyjka;/ monisia ten bodziak mam też ,oczywiście w wersji kobiecej hihi jest świetny. ukryteznaczenie- przytulam mocno!!! jesteś pod dobrą opieką to najważniejsze, pisz do nas to będzie Ci raźniej. a robili Ci ktg?
-
Pessar - czy ktoś miał??
alex81 odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aha, mnie trochę bolało zakładanie, tzn nie był to straszny ból, tylko bardziej nieprzyjemne uczucie, też się boję pierwszej grubszej wizyty w wc. czego się mogę spodziewać jeszcze? jestem w 25tc i krążek miałam zakładany bardziej profilaktycznie, bo w pierwszej ciąży skracała mi się szyjka bez odczucia skurczów. -
babababum, jak się nic nie dzieje to nie trzeba brać, mi lekarz mówił, że magnez jak sie zacznie to trzeba brać, to nie tak jak z nospą. monia więc czekamy na nową fotkę:) ukryteznaczenie, co u Ciebie?
-
ja biorę Magne B6, nie wiem czemu ale mi 3 różnych lekarzy włąsnie tylko o tym mówili. http://www.i-apteka.pl/product-pol-816-MAGNE-B6-x-50-tabletek.html
-
Ukryte znaczenie, też miałam Fenoterol w kroplówce z Oskarem, wiem, ze to masakra, potem do końca ciąży brałam go w tabletkach, nie wolno podobno przestać bo może to wywołać poród. teraz ten mój lekarz mówi, że już sie od tego odchodzi i lepiej przepisac więcej magnezu i pewnie dobrze, bo magnez tak nie trzęsie. xanulax- może póki nic się nie dzieje, to nie birz nic, ja też biorę luteinę, więc jedziemy na tym samym wózku, zawsze jak poczujesz skurcze to możesz sama wziąść nospę ebudka, oj to pewnie masz masakrę w domu, co? Mój jak ma katar to umiera, a co dopiero jakby był po tak POWAŻNYM zabiegu hihihihi ja dziś zaczynam 25tydz;p
-
ebudka, albo nie pisałaś, albo cos przeoczyłam, czemu Twój mąż był w szpitalu?
-
no hej, weszłam tylko zobaczyć co u Was, bo u nas urodzin OSkara cd. Rany Ukryteznaczenie.... masakra! 3maj sie kochana, skoro masz dostęp do neta to pisz do nas, będziemy o Tobie cały czas myslec, teraz jesteś pod opieką lekarzy, więc będzie dobrze. Ja tak miałam dzisiaj w nocy, po wczorajszych urodzinach w centrum zabaw padałam na pysk, a w nocy Oskar budził mi sie 15razy!!! wstawałam do niego i miałam ze zmęczenia twardy brzuch, czułam się jakbym miała kamień a nie brzuch, ale wyspałam sie potem, bo mąż przyjechał i juz jest ok.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 19