witam...zaczelam przyjmowac w zeszlym miesiacu tabletki.. zapomnialam przyjac ostatniej ale okres dostalam... zrobilam wymagana 7dniowa przerwe, i jeszcze dla pewnosci nastepny tydzien nie kochalam sie ze swoim chlopakiem. po ok tygodniu od rozpoczecia nowego opakowania zaczely strasznie mnie bolec piersi. tu musze zaznaczyc ze kiedys bralam te same tabletki ale zrobilam dluzsza przerwe w ich zazywaniu ze wzg na brak chlopaka ;P. no ale nigdy mnie tak nie bolaly.. a teraz jakos zle sie czuje, mam lekkie nudnosci i nie wiem co o tym myslec.. do okresu zostal jeszcze tydzien. powinnam sie martwic? jak myslicie?