swinkowaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez swinkowaaa
-
homerkowa - opadly mi cycki , moze lepiej posluchajcie tego http://www.youtube.com/watch?v=OM7vlJwDbN8
-
napisze wam cos, co mi pomoglo zrozumiec, ze moje problemy, strata chlopaka, pracy, to nie sa problemy.... ... moj kolega z podstawowoki cos sie ostatnio zle czul, poszedl przedwczoraj do lekarza, zrobili mu badania - rak trzustki z przerzutami na organy wewnetrzne....daja mu czas do soboty :( .... az sie poplakalam jak z nim rozmawialam, bo co takiemu komus powiedziec....
-
il-girl - homerkowa z chicago :) ja popytam , nie martw sie, a jakbys chciala sie przeprowadzic na poludnie, to zapraszam do siebie :) i tu ci cos znajdziemy :) nie przejmuj sie! mam duzo kolezanek na polnocy, moze one cos wiedziec beda
-
kluska - duzo lepiej, przetlumaczylam sobie wszystko i wiem, ze jest mi lepiej niz z nim , nawet samej, nikt sie nie drze, nit nei marudzi, robie co chce, jem co chce, chudne w oczach, brak mi go i bardzo tesknie, ale juz tylko lepiej byc moze
-
ja przymykalam oczy i kurcze on mi powiedzial, ze nie wytrzymuje ze mna , bo jestem ciezka do zycia :( :( :( homerkowa przed slubem ma byc pieknie, facet ma cie kochac i szanowac....jelsi tego nie robi, znaczy to, ze to nie jest ten ...wierz mi, ja tkwilam w czyms tak dlugo co wydawalo mi sie naturalne i prawidlowe, a okazalo sie porazka....bo nie znalam nic innego, teraz widze innych ludzi , szczesliwych, wesolych ...co sie szanuja i swoje poglady ... i wiem, ze mnei taki ktos tez gdzies czeka
-
homerkowa ten twoj jak moj ex, najmadrzejszy, najpiekniejszy, cudowny...tylko bic poklony ..... egocentryk
-
czego szukasz, moze cos wymodze ...i gdzie mieszkasz w chicago? polnoc poludnie homerkowa ja nie wiem , zwiazalam sie z wolnym...zrobil mnie w chuja, moze rozwodnik bedzie lepszy :)
-
poza tym, jest duzo rozwiedzionych facetow do wziecia :) no i zawsze mozesz wskoczyc na interie na chicago :)
-
jest tu kto?????
-
spadek kursu dolara nie ma nic wspolnego z zarobkami tutaj, zarobik nie zawsze odzwierciedlaja edukacje.... ja np. mam jakies 30K na rok a nie skonczylam tutaj zadnej szkoly .... znam ludzi co zarabiala 1milion a sa po podstawowce w polsce, jak i ludzi co tu skonczyli studia i maja tyle co ja
-
zycie jest jedno :) trzeba zyc tak jakby dzis byl ostatni dzien ..... poza tym, wczoraj mi kolega powiedzial, ze powinnam sie kierowac mottem "szukam drugiej polowki, moze byc 0.7... " :D
-
wiec bede plodzic ksiazki...moze mi to lepiej wyjdzie niz zwiazki.... tytul jak same widzicie calkiem, calkiem.... tylko nie wiem czy autobiografia to byc powinna, czy raczej udac , ze science fiction..... bo jak ktos bedzie czytac, to pomysli, ze ladne bzdury wypisuje..... u mnie lepiej, pol nocy myslalam nad wszystkim....juz 12 dni nie jestesmy razem a ja dalej przezywam, powiedzialam sobie KONIEC, trzeba sie wziac w garsc teraz czeka mnie tylko cos nowego :) lepszego..... jestem sama, musze pomyslec co robia single, juz widze pierwszy plus...nie musze sprzatac kazdego dnia....jest tak jak gdy posprzatalam w sobote :) , musze zaczac ogladac sie za chlopakami, zafarbowac wlosy, zrobic paznokcie, posprzatac w \"jego\" pokoju.... zycie nie konczy sie na facetach! doszlam do takich wnioskow w nocy, zwlaszcza takich facetow co molestuja cie psychicznie, podporzadkuja sobie, i wszystkie problemy zrzucaja na twoje barki..... wczoraj jakbym w glowe dostala, przeciez juz nie jestesmy razem 2 tygodnie , a ja placze dalej! wystarczy tego !!! swiat jest piekny, pogoda jest piekna, zycie jest piekne....on mi to wszystko przyslanial :) teraz juz nei bedzie !!!
-
pewnie mala spac mamie nie daje :) za miesiac czy dwa sie odezwie :) moze nakrece film " walczaca z myslami" albo napisze ksiazke :)
-
masz racje na pewno, ogolnie nie placze ciagle i nie mam depresji ( choc moja kolezanka twierdzi, ze zaczynam miec napady depresyjne) , czas staram sie spedzac, tak aktywnie jak tylko sie da.... tylko jak sama jestem w domu ze swoimi myslami doskwiera mi tesknota i boli tak cholernie ...ale co zrobic? jakos musze sobie dawac z tym wszystkim rade, i powtarzac, ze jestem wartosciowa kobieta i zasluguje na szczescie ....
-
matko, ale mam dola, znowu nic mi sie nie chce ...tylko praca-dom co tam u was?
-
potwornie zmeczona jestem , ja nie wiem co sie ze mna dzieje, nigdy tak nie mialam, znaczy sie wczesniej tak nie mialam , chyba ten stres i to wszystko sie sklada na moje samopoczucie
-
nie doluj mnie, ja mysle, ze gdzies jest ten, co ma byc ze mna ....tylko jeszcze nie wiem gdzie
-
u mnie wszystko pieknie dziala, wszystko poza moja glowa i sercem :) ale staram sie jak moge co u ciebie homerkowa? jak w pracy? u mnie leci jakos, automatycznie praca-dom-praca-dom.....byle nie myslec
-
znowu swieci pustkami..... nie zartujcie, ze tak ciezko pracujecie
-
na spokojnie dzis......wygladalo to tak .......... przyjechal po czesc swoich rzeczy , spakowalismy co chcial, pozniej bylam mu pomoc to zaniesc do samochodu....boze myslalam, ze mi serce wyskoczy, jeszcze nigdy tak nie plakalam i jeszcze nigdy nei widzialam, jak on plakal ( choc nie wiem czy za mna czy ze juz nie moze wracac do domu) , odpowadzil mnie do domu, usiedlismy przy stole i rozmawiali o tym wszystkim....o tym, ze czasu nie mozna cofnac, ze juz nie bedziemy razem nigdy... chyba z 2 godziny zesmy tak siedzieli....wyszedl z lzami w oczach............I ZADZWONIL DO NIEJ!!!
-
dziewczyny jestem potwornie zmeczona tym wszystkim, ide sie polozyc i spac, oczy mi same leca....
-
dupcia on nigdy nie byl tak wporzadku wobec mnie jak dzis, powaznie, mily, zostawil pieniadze, poplakal sie .... to jakby nie byl on
-
staram sie zapominac jak moge, rozmawialam z psychologiem juz kilka razy, ona sie boi , ze mu we wszystko uwierze teraz...... we wszystko moze nie , ale jestem strasznie od niego uzalezniona psychicznie :( strasznie mila ta psycholog, dala mi komorke i kazala dzwonic jak tylko bede potrzebowac pogadac
-
ja mieszkam na poludniu, w oak forest :) dlugo juz tutaj? sama? napisz cos o sobie
-
tak mi zle z tym wszystkim, z nim, ktory mi placze ze nie umie n amnie patrzec i mu serce peka ( czy znowy klamal? ) , ze moge na niego liczyc ( klamal? ), ze ona sie nie liczy (klamal?)..... i ze nie ma juz dla nas powrotu do siebie :( ale ja monotematyczna jestem