Witam wszystkich!
Jutro zaczynam kurację Tablex\\\'em....Aż się boję czy to zadziała. Tablex polecił mi wujek, który oświadczył, iż po tygodniu brania tych tabletek zapalił rano papierosa i zwymiotował. Od tego czasu nie pali...
Mam nadzieję, że i mi się uda. Przeraża mnie wydawanie kasy na te śmierdziele. Kaszel mam już jak gruźlik- palę 8 lat... Tak bym chciała wydawać w bardziej pożyteczny sposób moje pieniądze, a tak?!? 300zł idzie na to badziewie... Porażka.
Na marginesie... Dziewczyny! Jeśli przytyłyście w trakcie rzucania to nie ma się czym przejmować!!! Lepiej chyba przytyć i nie palić. Ja tam mogę tyć- byle tylko rzucić to cholerstwo.Jeśli to ma być cena niepalenia to bardzo chętnie się na to zgodzę:P
Pozdrawiam:)
Trzymajcie za mnie kciuki:)