maalutka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maalutka
-
Witam:) 18:46 zadałeś Hakunie pytanie, zadaj je sobie odpowiednio i odpowiedz co to dla Ciebie znaczy. Te śledzie nie dają mi spokoju, przygotowałeś je dzień wcześniej. Z tego co ja się orientuję- choć przyznaję dawno nie robiłam- to zbyt krótki okres, chyba ze znasz specjalna”procedurę”. miłego dnia i tygodnia
-
szkoda, bo mam pytanie:)
-
Ruda widzisz, ja również mam. Nie potrzebuję nikogo, jest mi dobrze samej ze sobą, tu chodzi o danie komuś czegoś na co niezazbytnio ma ochotę.
-
dobrze:) widzisz, myslałam, ze to od pieska:P
-
mnie to absolutnie nie obraża, szanuję mężczyzn, lubię gdy to oni mają rację. jak sobie wyobrażam, Cessna nie wiem jak Ci to powiedzieć, on jest zadowolony spełniony, a ja czuję ze można głębiej bo doświadczyłam kiedyś czegoś podobnego, a jemu chodzi tylko o cielesność. podczas gdy ja chciałabym czasem tylko pobyć, powiedzmy zamknąć oczy, oddychać, cieszyć się sobą, niekoniecznie kochać on najzwyczajniej w świecie preferuje seks. ps.skąd Harrier?:)
-
zawsze powtarzam, ze istnieję tylko dla jego przyjemnosci za karę w tym wcielenie za liczne haremy w poprzednich:):)
-
Ruda chyba się mylisz:) Widzicie tu nie chodzi że mnie czegoś brakuje, jesteśmy ze sobą długo, czasami rozumiemy się bez słow. Chodzi o to, że ja nie czuję, że on pragnie mojej duszy. A znam to uczucie.Może rzeczywiście chcę niemożliwego, może za dużo się naczytałam i to się nie zdarza, nie wiem.
-
wiesz? coś Ci powiem, całkiem dobrze Ci szło zgrywanie laika:)
-
witam:) Harrier? czy to znaczy że zamykasz temat? wszystko jest dobrze, można powiedzieć, ze bardzo, nie rozumiem tylko jednego, dlaczego mężczyzn nie interesuje strona duchowa, gdy ja chcę o tym porozmawiać on mówi, „bardzo proszę od czegoś masz laptop, nie męcz mnie ta gadką, ja się na tym nie znam”.
-
Cessna ja też tak twierdze jak Hakuna i gdyby to było do mnie pytanie, gdybyś nim był i chciałbys wiedzieć...co to konkretniej znaczy powiedziałabym tak: chcę być Twoim przyjacielem, chcę by było Ci ze mną dobrze w łożku i nie tylko, chcę być dla Ciebie dostępna, chce być blisko ale nie chcę Cię ograniczać, chcę wyczuwać Twoje potrzeby za nim jeszcze zaczniesz mówić.
-
pseudonim arek :) mówisz o sobie? nie zgodzę się z Tobą, mężczyxni potrafią rownież
-
dlaczego? bo to raczej skazane na niepowodzenie, umysl jest zmienny, nie mam nic stałego
-
co onama myśli gdy mówi kocham, nie wiem, może mysli , ze już na zawsze na wieki a potem są nowe okoliczności i trzeba zapomnieć że to mówiła chociaz wtedy to prawda była, a może mysli: chcę nowe auto, a może mysli pragnę CIę, nie wiem, zapytaj jej
-
cos Ci powiem:D oni niech lepiej nie próbują zrozumieć;)
-
może mężczyznę, ktory rozumie co mówię;D
-
Wylasia ja też tak robiłam kiedyś, coś o tym wiem, a teraz po prostu kocham i nie boję się. Spoleczeństwo odwalil kawał dobrej roboty:) tempus ech
-
powiedziałeś że, nie można kochać jednego nie kochając wszystkich:) Cesna nie rozumiesz? dobrze więc, skoro nie rozumiesz więc zastosuj do nas odpowiednio historię o Edisonie:) a może mówimy róznym jezykami i porozumienie nie jest możliwe, nie wiem:)
-
Wylasia ale powiedz czy tak nie jest? z moich obserwacji wynika że nie ma czego podlewać ani chuchać nad biedną roślinką, guzik prawda, nie trzeba chuchać i się bać ze uschnie, ona jej i pełno jej wokół tylko martwi biedni przestraszeni ludzie boja się jej, dobrze im w pancernych sarkofagach i tak się kręcą wokół swoich ogonków pytając „gdzie jest\"
-
jesli chodzi o osoby oczywiście ZE TAK, przeciez to głupie mysleć że oddycham tylko przy Tobie, a gdy Cię nie ma, to co mam nie zyć?
-
warunkowa? nie wiesz od małego Ci pakują do głowy, bądź grzeczny dostaniesz cukierka, będziesz się dobrze uczył , pojedziesz do z dziewczyna na obóz, coś za coś, to chytra miłość, szkolona nas do niej, więc przynosisz zonie prezent jest zadowolona, powinieneś być taki a taki wtedy Cie pokocham, gdy długo niczego nie przyniesiesz, gdy zaczniesz przynosisz mniej pieniędzy pojawi się dystans, mówię Ci:)
-
Cesna no wiesz??? :D:D:D no dobra, więc tak, uczyłeś się kiedyś obcego języka? to proste, język to tylko zapis binarny, widzisz rzecz a nie znajdujesz słowa, juz masz na koncyu języka, tak samo z tym powiem więcej wiele jest rzeczy na które nie wpadliśmy i nie mamy o nich pojęcia, elektryczność była przed Edisonem i więcej Ci powiem, on na koniec oświadczył ,że nie wie o niej NIC
-
nie można kochać jednego nie kochając wszystkich
-
co to jest? nie wiem nie ma jej w słowach, tak sie nie da, czasami rodzi się z seksu, kochający człowiek wygląda inaczej, inaczej patrzy inaczej chodzi, inaczej podaje dłoń, nie cofa jej, nie boi się i nie jest martwy
-
nie pytaj o definicję, bo jej nie ma, można mówić czym nie jest, a jedynie probować okreslić czym jest ale język niezbyt gietki, próba definicji w opowieści, to o czym Ty mówisz Cesna to nie miłość, to tylko seks czyli wykorzystywanie:P
-
ja o miłości mam takie zdanie , że ona jest, tylko trzeba usunąć przeszkody, to jak z odbijaniem swiatła księzyca w wodzie, jak z rzeźbieniem w kamieniu etc.