Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jolkam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. samanti, naprawde podziwiam cie i chyle czola twojej odwadze cywilnej, ja choc uwazam sie za odwazna nigdy w ten sposob nie rozmawialam z 1 a dlaczego? z czystego wyrachowania, dla swojej wygody, po to zebym zawsze mogla jeszcze wszystko odwrocic.. ale to juz bardziej wynika z mojego charakteru, nie lubie jak ktos (nawet 1) wszystko wie, co i kiedy robie, lubie niezaleznosc, nie cierpie tlumaczyc sie ze wszystkiego (oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku) i dlatego mysle udawalo mi ise oszukiwac go przez 2 lata, zreszta niektore okolicznosci mi to bardzo ulatwialy, ale to juz na inna dluzsza rozmowe... ja tez do jeszcze 2 miesiecy temu mieszkalam z mama, nie zgadzalysmy sie prawie w niczym, ciagle klotnie itp. to tez temat rzeka (jesli bedziesz kiedys miala na to ochote pogadamy na ten temat) ale 1 ma lagodny charakter i nie mial z nia spiec ale wiem ze nasze niepowodzenia w zwiazku to wlasnie przez te chora sytuacje w domu gdzie nie ma intymnosci i nie mozna nawet pozadnie sie polkocic... w zwiazku z powyzszym swietnie cie rozumiem
  2. Samanti, wiem ze to bardzo bardzo trudne, sama tez podejmowalam taka decyzje (zdecydowalam, ze zostaje z 1 ) musisz myslec o sobie, przy kim bedziesz szczesliwa, ale tez o dziecku, a pieniadze sa niestety na tym swiecie bardzo wazne i niezbedne do normalnego funkcjonowania, nie chcialabys chyba, zebys musiala odmawiac coreczce wszystkiego bo cie nie stac...., ja zostalam przede wszystkim dla dziecka... i wcale nie twierdze ze to najlepszy kierunek myslenia, ale tak juz mamy :) mysle tez, ze znasz 2 zbyt krotko, zeby zdecydowac sie z wspolne zycie z nim... na twoim miejscu nic bym dzis nie mowila , przeciez cie nie zmusi..., ochlon albo po prostu wylicz wszystkie za i przeciw, gwarantuje ci ze wbrew temu co krzyczy twoje serce przytlaczajaca wiekszosc argumentow bedzie na korzysc 1. Badz twarda i pamietaj, ze wszystko zalezy od ciebie, a 1 zrobi to co TY zdecydujesz.Wierze w ciebie :)
  3. witaj samanti, poruszyla mnie bardzo twoja wypowiedz, powiem ci ze tak to juz jest, ze jak poznasz 2 to caly czas o nim myslisz i wo ogole nic innego sie nie liczy a wszyscy najlepiej jakby ci dali spokoj... otoz to zauroczenie, ktore zawsze towarzyszy gdy nas \"bierze\" :) proponuje ci zebys nie mowila dzis nic mezowi, bo za duzo sie dzieje w twojej glowie, przeczekaj troche az ci sie wszystko pouklada... moglabym poweidziec ze podziwiam twojego meza za odwage, ale... nie powiem, to typowe dla tych tchorzy.. wracaja pod domowe skrzydelka gdy im sie noga powinie... na razie tyle, trzymaj sie kochana i badz dzielna, trzymam za ciebie kciuki:) p.s. czy 2 jest stanu wolnego?
  4. no dobra, widze ze wszystkie ida spac, to i ja ide, po trzech piwkach nie bede miala problemu z zasnieciem:) buziaki, fajnie sobie pogadac z bratnimi duszyczkami, papa
  5. fabien1111 trzymaj sie cieplutko i dobrej nocki :)
  6. zagubiona... wiem ze nie jest latwo, u mnie minal rok od rozstania z 2, nie zaluje, ale zadaje sobie pytanie dlaczego w ogole doszlo do tego zwiazku, dlaczego zaczelam potrzebowac odmiany czy czulosci od kogos innego, osobiscie przekonalam sie juz nie raz w zyciu do twardej d..., niestety tak juz jest na tym swiecie..
  7. zagubiona w sobie witaj, ja tez dopiero dolaczylam, trzymaj sie i badz twarda :)
  8. xyzv wiesz co.. moj 1 to nie swinia, ale problem polega na tym ze wlasnie mi tego w nim brakuje, czasem chcialabym zeby nie byl taki lagodny i dobroduszny, czasem mysle ze na niego nie zasluzylam (ale to chyba nie to formum :)) kurde, facet czasem musi tupnac noga i potrzasnac kobitka, bo jak nie to robia co chca ,..... :))
  9. skoro taka podjelas decyzje musisz teraz wytrwac i byc silna, wiem wiem to brzmi dosc typowo ale nie masz wyjscia, musisz wytrwac i zrobisz wszystko by byc szczesliwa
  10. na pewno nie jest tak zle... duzo czasu uplynelo? czy to swieza sprawa u mnie to juz rok od zakonczenia
  11. czarna agnes dzieki za powitanie:) jasne ze latwiej, zaluje tylko ze nie moglam tak pogadac wtedy, gdy z ciezkim sercem konczylam zwiazek z 2
  12. witam, pije tez trzecie piwo :) a za to co mowicie chetnie wypije mam za soba 2 letni zwiazek z panem 2, maz nisgy sie nie dowiedzial, przezywalismy kryzys i szczeze mowiac nie zdziwilabym sie gdyby sie okazalo ze tez kogos mial...wrocilam z nadzieja ze bedzie lepiej, w sumie jest , teoretycznie na pewno ale w sercu... nie wiem, mam wrazenie ze to malzenstwo jednak sie rozpadnie tylko nie wiem jeszcze kiedy.. mysle , ze trwanie w zwiazku tylko ze wzgladu na dziecko nie ma sensu, ja jeszcze sie staram ale wiem ze dzieci wszystko rozumieja lepiej niz nam sie wydaje... czarna agnes wypijmy za to by nie dac sie zwariowac :) wasze zdrowie dziewczyny
  13. Emika, Andzia77 , Lara27 dzieki za mile powitanie :) staramy sie od sierpnia, ale z pierwszym dzieckiem tez nie bylo tak szybko, wiec pewnie troche przesadzam z tymi obawami, a moze za malo seksu hihi... a moze wieje nuda w sypialni (az sie boje) w kazdym razie troche sie musze wczytac \"w was\" bo widze ze macie spore zaplecze :) jeszcze raz dzieki za powitanie
  14. czesc dziewczyny chcialabym dolaczyc do waszej wesolej gromadki :) mam 31 lat, 9-letnia coreczke i planujemy z mezem drugie dziecko, ale jakos nic z tego nie wychodzi.... czasem mysle, ze powinnam to zrobic duzo wczesniej, ale nigdy nie bylo tego odpowiedniego momentu, na pewno wiecie jak to jest pierwsza ciaze poronilam, druga (czyli nasza coreczka) byla (jest) najwiekszym szczesciem i teraz znow jestem pelna obaw.. pozdrawiam Was serdecznie :)
×