

myszsza
Zarejestrowani-
Zawartość
11 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez myszsza
-
Matki i przyszłe matki nieciumkające
myszsza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
heheh wozki po kilka tysiecy... dobre, ja kiedys myslalam ze zjade ze smeichu jak bylam w przychodni i przychodzi para rodzicow typu kobieta w stroju prostytutki i facet dresiarz z wozkiem noweczka na oko za 3-4tys zl i targuja sie z pielegniarka o szczepionke dla dziecka bo 130zl to tak drogo :D:D:D tylko kurna po co im ten wozek taki odjebany? jak ich na dziecko nei stac -
Matki i przyszłe matki nieciumkające
myszsza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mnie tez wkurzaja zdjecia dzieci na nk, ja mma kilka zdjec ale takich na ktorych ja jestem, jestem z rodzina itp.. i to jakies zwykle a nie wyszukane jak moj kolega ma zdjecie na jachcie, pod wieza eifla i w kasynie :/ a kurna na codzien sprzedaje samochody -
Matki i przyszłe matki nieciumkające
myszsza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tym co w ciazy gratuluje :) co do kota to ja tez mam :) nawet kotke od neidawna:) -
Tadzio jest tak opalony jaby mial jakiś ciemnych rodzicow :/ a jak zobaczylam kolezanki corke w sobote taka biala to sie przerazilam, ona jej wcale na slonce nei wyprowadza i jest biala doslownie, za to w sierpniu jada do Chorwacji i mnie az sie zal tej malej robi bo przeciez tam jej nie uchroni pzred sloncem, dziecko sie spali tak z bialego na duze slonce :/
-
hmm moze dlatego ze napisalyscie ze zostajecie na kafe :P ja tez w pracy :D:D:D
-
Matki i przyszłe matki nieciumkające
myszsza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hmm widze ze topic zyje pelna geba hihih ja niestety wczoraj nie moglam posiedziec na kompie bo nam sie auto pod zlobkiem rozkraczylo i trzeba bylo holowac itp... pozno wrocilam a maly szlaal do 22 ej ale dzis podczytam z pracy -
Matki i przyszłe matki nieciumkające
myszsza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a moge sie przylaczyc? bo ja tez wole pzreklinac niz ciumkac :D:D:D -
myszsza......19.01.08....Tadeuszek...2900/54....18m....15,8 /87 AngelikaWrocławianka .2.01.2008..Kamilka..3820/56...12m..11,6 kg gosiaczek ...17.02.08...Oliwer.........5500/66.....13 m.....11,8g AnnaSzn. ....18.02.08....Tymon.....3650/53.... 12 m...11,0 kg/ok 84 Lula............07.01.08...Zuzia..........3400/51 ....15 m...11 kg/86 truskawkowa....05.02.08...Amelia....3230/53....12m...10, 8 kg Sylwia 72.....20.02.08...Uleńka.........3500/55.....15 m...10,1/80 anted22 .......05.02.08...Mateuszek...3820/57....13 m-cy..10 kg/78 fruskawka....16.02.2008..Aleksander.3630/53.... 12m..... 10kg/ tilli.............28.02.08...Olivia.........385 0/52.....12m ...9,6g/83 idrisi..........25.02.08...Zosia..........2550/48. ....16m 9600/80 alantoina......09.02.08...Zuzanka......3370/52.....9m... ..ok 9kg/72 Blondi.........05.02.08...Kasper ........3710/58.....7,5 m ...9 kg/74 ziuuutek....06.02.08....Marysia...2800 /53....14,5m.....8860/71,5cm malpeczka81..20.02.08..Kacper.......3500/54.....24ty.... .8890 Jenny..........14.01.08 ..Robcio........3600/50.....9m......8.5kg/74 mamba9......15.02.08....Viktoria.....2800/47,5...15,5m.. ......10,4 9 luty.........14.02.08....Vanessa......3345/52.....22ty....79 00/68 Mania 84.....28.01.08 ...Mateuszek...3330/53sn..22ty....7600 zapka.........18.02.08...Zuzia........3220/54 ....30ty.....7500g.64 natimp1.......06.03.08.. Maksymilian .4090/57.... 6m/1ty.7440 Anastazja....25.01.08....Piotruś.......3780/57....20 ty....7300/ok 74 Lidka81.......07.02.08...Emilka........3340/55. ...27ty......7290 Żabuleńka....03.03.08....Milenka......4380/61.....20ty.. ...7150/72 nikita27......12.02.08....Karolek.......3800/54....18 ty....7150 danis..........21.02.08...Igorek........3150/55. ... 21ty....6930 klariss.........29.03.2008 Zuzanna .....3030/54....17 ty...6100/63 paty......... 04.02.08...Oleńka........3520/59....12 ty....5720 katarina3x3..26.02.08...Filipek........3489/49.... 6ty......4700/56 kubusiowa 87...... ?...... 14.02.08.......Kubuś........ 3300/55
-
uzupelniam tabelke Antoś.......28.12.07...Szymek.......2350/48... ..........cc Lula.........07.01.08...Zuzia..........3400/51 ..16tydz-6750g/64 Jenny.......14.01.08 ..Robcio........3600/50....18tydz-5900/62 myszsza....19.01.08....Tadeuszek...2900/54...17tydz-7100 /69 Angelika.....22.01.08...Kamilka.......3820/57.... .........cc Anastazja...25.01.08..Piotruś.......3780/57.....13tydz-6 300/... Mania 84....28.01.08 ...Mateuszek..3330/53sn..13tydz 6200 Mala86.......29.01.08...Wiktor.......3010...... ...........cc oga...........29.01.08...Wojtek.......4000/60.. ..........cc paty......... 04.02.08...Oleńka.......3520/59....12 tydz.5720g./?anted .......05.02.08...Mateuszek...3820/57... 11tydz. 5680/66 Blondi........05.02.08...Kasper ......3710/58.....14tydz.6480/? ziuuutek....06.02.08...Marysia......2800 /53.............sn neska........06.02.08...Mikołaj.......3880/58. ............sn Olcia_M......06.02.08..Oliwier........3800/57. ............cc Lidka81......07.02.08...Emilka........3340/55. ............sn agnes 23.....09.02.08...Zuzia..........3370/52.......... ..sn nikita27.....12.02.08...Karolek.....3800/54...13tydz 6280 cc Mala fu.......13.02.08...Jasmin........4230/58........ ......cc martella......13.02.08...Antosia.......3550/57.... ..........sn 9 luty.........14.02.08..Vanessa.......3400/52...... .......cc mamba9......15.02.08..Viktoria.......2800....3mc 6000....sn titi............16.02.08...Zosia..........3400/54. .............sn fruskawka...16.02.08..Aleksander...3630/53... ............sn gosiaczek ...17.02.08..Oliwer.........5500/66..12 tydz 7000g zapka.........18.02.08..córcia.........3220/54 .............sn AnnaSzn. ....18.02.08..Tymon........3650/53.. 6tydz 5400/58 Sylwia 72.....20.02.08..Uleńka.......3500/55..12tydz.5400 malpeczka81..20.02.08..Kacper........3500/54...8tydz.5600 danis...........21.02.08..Igorek.........3150/55. ... 15tyg. 6110g. paula1984....21.02.08..Mikołajek.....3560/54... ...........sn panna Klara...24.02.08..Natalia........3000/52........... ...sn idrisi...........25.02.08..Zosia.....2550/48. ..6 tydz..3500/49 katarina3x3..26.02.08..Filipek....3489/49.6tydz.4 .700/56cm tilli..............28.02.08..Olivia.........385 0/52...13ty 6500/68 Żabuleńka.....03.03.08..Milenka........4380/61. .............sn natimp1. ......06.03.08..synek.........4090/56.............. znalazlam taka tabelke na chybił trafił ale proponuje ja zmodyfikowac wpisując liczbę mcy i wagę łamaną przez wzrost, co wy na to?
-
nooo dom juz wybudowany ale widocznei budowal dla siebie drugi :D:D tylko co chcial osiagnac przez wrzucanie kamieni do rzeki?? ale takiego malutkiego bobasa to mnei by sie etz chcialo tylko zeby nie roslo takie dzieciatko, przynajmniej tak szybko... mnie to tak zlecialo ekspresem, bo tadek od ok 4mca byl juz coraz to wiekszy i wiekszy i zawsze ponad gorna norme dla danego wieku :( i do dzis jest taki duzy.. takiego maluszka to ja go mialam tak krociutko:(:( moj lobuz dzis pierwszy dzien w zlobku ciekawe jak sie tam zaklimatyzuje.. juz nie jest taki glupiutki i doskonale wiedzial co sie kroi jka go zaprowadzilam ale poszedl zwiedzac zlobek a czmychnelam mu :D:D
-
ja bylam w sobote w gorach u znajomych co maja 6miesieczna corke, ale ona jest super, taka malutka a juz rozumna, fajnei sie smeije, no pzreslodka, a moj lobuz to zamaist sie pobawic z mala to zaprawe robil z cementu :/ tadek tez urosl osttanio za 2 mce 4cm, teraz ma 87cm
-
natimp widzisz tak sie sklada ze bylam na dyzurze pomocy doraznej i wypierniczono mnie z wielkim hukiem ze zdrowych dzieci tu sie nei przyjmuje, chcialam wtedy zaswiadczenie do zlobka ze jest zdrowy bo nie mam kieyd przyjsc do przychodni, bo w tych godzinach pracuje, przy okazji pytalam o szczepienei i udzielono mi informacji ze nie wolno podac dziecku szczepionki nigdzie indziej tylko w przychodni dla dzieci po wgladzie do karty szczepien i kartoteki a na pomocy doraznej nei ma tej mozliwosci, podobnie jest z pielegniarka srodowiskowa ktora nie am uprawnien do szczepien, dla mnei to jest paranoja ze zeby zaszczepic trzeba miec jakies idiotyczne uprawnienai, pzreciez zastrzyk to zastrzyk, natomiast co do siedzenia w domu ja nie mama nic pzreciwko ale siedzenie w domu z dizeckiem = moge isc na umowiony termin szczepienia, wkurza mnie jak dziewczyny porownuja rodzine w ktorej babcia sie opiekuje dzieckiem, na obiad do tesciowej, mieszkaja u mamusi, nic ich nie kosztuje, a narzekaja ile to one maja pracy, ale pzreciez sa takie zaradne ze dbaja o siebie, pieknie wygladaja a wieczorem na impreze ze znajomymi, i dla mnie ok skoro maja takie mozliwosci ale niech nie porownuja mnie z soba i nie wytykaja mi balaganu czy braku zakupow albo tego z enei mam makijazu i nie moge isc na impreze bo ja jestem sama w domu pzrez caly tydzien, pracuje i nie ma mnie w domu 9 godzin dziennie, musze wyprac, posprzatac i zrobic zakupy, zabawic dziecko, przygotowac mu jedzenie i czasami mam jeszcze robote do domu zostawiona, a w weekend remontujemy i nie mam czasu na makijaż, a o imprezach nie wspomne i zeby nie bylo nie wymagam i nie chce od moich rodzicow niczego bo w obecnej sytuacji przynajmniej jestem dumna z tego ze wszystko co mam mam z wlasnej pracy a nie rodzice mi dali, rodzice cos za mnie zrobili czy mi pomagaja, ciekawe jak by sobie te "zaradne" poradzily na moim miejscu, wierze ze sa super dziewczyny co sobie dobzre radza z domem i rodzina i je podziwiam ale wiekszosc z moimch znajomych jednak nie zawdziecza nic co ma sobie a innym
-
acha a apropos pzresuniec szczepien to w zeszlym roku tadek mial o 2 mce pzresuniete bez konsekwencji dawek, a inne dzieci z rehabilitacji i po pol roku mialy pzresuwane wiec ten caly kalendarz sobei mozna wsadzic.. a jeszcze w kwestii piaskownicy ja nie chce zeby dziecko bylo nacodzien agresywne bo to jest roznica z tym jak sobie ma radzic, ale widzialam pzredwczoraj dzieic w zlobku i tak sa dzieci ktore bawia sie same bo tak chca a sa dzieci ktore bawia sie same bo inne dzieci im odbieraja zabawki albo cos powiedza i te sie juz poddaja i sa dzieic co nie pozwola sie odepchnac i bawia sie dalej z innymi, nie pozwola sobie zabarc zabawki i takie dziecko chce, bo mnie mama zawsze powtarzala ze tzreba sie dzielic i oddawala moje zabawki innym dzieciom za to nigdy nikt inny sie ze mna zabawka nie podzielil a mama tlumaczyla ze to inne dziecko jest niedobre i mama sie nei pzrejmowac a patrzec ze ja jestem dobra, i co po co mialam byc meczennica? warto? bezsens.. ale koniec tematu.
-
kluska serowa, bylam ciapa bo moja matka mnie taka robila odkad matka nade mna nie miala kontroli pzrestalam byc ciapa, ale z chamami do dzis sobie nei radze bo nie potrafie byc zlodziejem i chamem jednoczesnie a zycie ode mnie tego wymaga :/ truskawkowa co do dnia urlopu to jeszcze tzreba go miec :P jak sie siedzie w domu to latwo mowic, ja nie mama matki abbci ani tesciowej ani nikogo z rodziny kto by zostal z moim dzieckiem na 5 minut ... poza tym w mojej przychodni lekarki uwazaja ze jak sie ma dziecko to sie nie pracuje i tylko w przychodni ma siedziec, juz raz mialam wolne i chcialam zaszczepic to nie bylo pielegniarki, drugi raz byl moj maz to nie bylo lekarki, a jak juz mialam termin kiedy miala byc i lekarka i pielegniarka to mi zadzwonili ze odwolany bo duzo dzieci chorych przyszlo to niech sie wypchaja z tym szczepieniem, w niemczech, holandii wcale dzieci nie szczepia i jakos dzieci choruja tak samo jak w polsce
-
umnie wlasnie burza pzreszla... a do przychodni musze isc ale nie mam kiedy bo do 17tej a ja pracuje do 17tej.. nie wiem skad wezme zaswiadczenei do zlobka, zas bede musiala podrobic :/ a z ta opieka spoleczna bylabym ci bardzo wdzieczna bo by mi jakas kase dali a jak sama poszlam to mi powiedzieli ze sei nei kwalifikuje na zadna pomoc :) ja z tadkeim na szczepieniu nei bylam a jest juz 3mce po etrminie :/ ale kobieta w przychodni umawiala mnie 3 razy i nigdy nei moglam isc... i dalej nei mam kiedy bo maja takei godziny ze musialabym brac urlop z pracy
-
ale po co ciagniemy ta dyskusje? ja mam swoje zdanie a Wy swoje... mam inne spojrzenei na życie bo mi dało abrdzo w kość i nie chce żeby mojemu dziecku też było źle, a jak się na mnie postawi to wyp.. z domu i tyle będzie a póki mały to gówniarz mną rządzić nie będzie, mój brat z bratową synalka wychowywali bezstresowo i dziś ich bije i z domu wygania bo pzreciez mama na wszystko pozwalala zawsze a tata za mnie wszystko zalatwial to teraz tez niech tak bedzie i sie rodzice wlasnego syna boja, taka dostali nauczke ze corke najmlodsza wychowuja z klapsami i chodzi jak w zegarku, zadnych problemow, kochane dziecko
-
truskawkowa ja go nie ucze ze ma bic inne dziecko ale ma potrafić zadbać o swoje a nie ja mam go wyręczać, bo co bedzie jak mamy w poblizu nie bedzie? to nie ja mam rozwiazywac jego problemy tylko ma sam sie nauczyc zyc, mnie matka we wszystkim wyreczala, a potem z domu wyrzucila, wiesz jak sie czulam? jak na innej planecie, nie wiedzialam jak sie gotuje, pierze, nic nie umialam, na dodatek nie mialam pieniedzy ani przyjaciol, bo wszystko lacznie z przyjaciolmi zabrala moja matka, zaczynalam od zera i dzieki swojej upartosci i zawzietosci mam dom, rodzine, prace i jakos zyje a matce pokazalam ze mam ja w dupie
-
a że nie wchodzi na parapet.. dla mnie jest ważne ze nei wchodzi a z jakiego powodu to rzecz drugorzędna, niestety ale ja nie potrafię go przekonać inaczej, z Tadkiem jest tak im więcej się z nich spouchwalasz całujesz okazujesz uczucia, prosisz i jesteś "grzeczna" tym bardziej on to wykorzystuje i nie szanuje słowa matki, tak było odkąd się urodził, być może ma to wrodzone, mój mąż jest bardzo uparty, egoistyczny, krnąbrny do potęgi i agresywny, więc...
-
jesli chodzi o chwalenie to oczywiście że go chwalę za to się nauczył, co robi dobzre i że jest fajny chłopak, dostaje całusy, nawet próbowałam odwróconej psychologii z jego wybrykami bo zwykle ejst tak, że jak się go chwali to nie powtarza tego więcej albo domaga się próśb ode mnie żeby np zatańczył ładnei itp.. więc jak coś zbroił to mówiliśmy mu że slicznie to zepsuł i wtedy już nie był tym zainteresowany, no ale cóż szybko wycofaliśmy się ztego bo przecież zeby go tak pochwalić musiał już coś zniszczyć :/ natimp właśnie w tym rzecz że uczę go bycia takim jak ci co mnie biją po d.. bo po tylu latach zauważyłam że świata nie zmienię i nie warto być zbyt grzecznym i dobrym :/ a przynajmniej nie da sobie zrobić krzywdy, może to niemoralne ale takie życie...
-
ziutek ale to ze teraz Twoja zasypiaw spokoju to taka sama sytuacja jak ja prostuje mojego z gzrecznoscia, ja tez zostawialam go placzacego w lozeczku pzrez tydzien czy dwa i teraz zasypia sam bez placzu, i mam nadzieje ze klapsy za zlosliwe niszczenie moich rzeczy tak samo z czasem pzrestana istniec bo pzrestanie niszczyc, a zwlaszcza ze widze ze tak sie dzieje, nie chcial jezdzic wcale w wozku kilka razy silowo potraktowany teraz jezdzi be zproblemu, tak smao wchodzil na parapet caly czas, dostal kilka razy i teraz jzu nie wchodzi na parapet podchodzi ma chcec ale.. odwraca sie i nawet mu nie musze mowic ze tam nie wolno sie spinac po prostu nie wchodzi, a tlumaczylam mu slowami to ponad miesiac ze neiw olno i nic ... myslalam ze poruszylyscie inne tematy a tu taka dyskusja o kilka klapsow...:/ moze pogadamy na inny temat?
-
ja nie mam zamiaru nikogo do niczego pzrekonywac ani bronic swoich racji bo to i tak nei ma sensu ale zycie ejst brutalne i slowami bardzo czesto nei wyegzekwuje sie sprawiedliwosci :/ mnie wychowano na dziekuje i pzrepraszam i cierpialam na tym do 23roku zycia a nawet teraz tez mi ciezko byc chamskim w wielu sytuacjach kiedy zycie tego wymaga, wole zeby tadek umial komus przywalic niz jak ma uciekac jak bija, ja juz to widze jak dzieci w piaskownicy dyskutuja o wymienianiu sie zabawkami ;), za to czesto widze jak sie dzieci wydzieraja \"mamo zrob cos on mi zabral zabawke\", zamaist sprawe zalatwic samemu, albo hasla oddaj mi zabawke a ten drugi ma ta gadke wd.. a potem w doroslym zyciu tak wychowani jak mnie matka wychowala dostaje wieczne w tylek o dtych silniejszych co slowami nie zalatwiaja spraw wiec... jak nie zawalcze o swoje to zycie mnei zniszczy tylko dzieki sile glosu i miesni osiagnelam to co mam, plus troche sprytu ktorego trzeba sie nauczyc, podsumowujac lepiej sie pchac lokciami niz zostawac w tyle, bo mozna liczyc tylko na siebie :)
-
tak przeszkadza mi i to cholernie niech ci bedzie jutro go udusze i bede miec spokoj ;)
-
kluska- probowalam tlumaczenia i powtarzania ze nei wolno - brak efektow, chociaz dalej to robie, probowalam tez trzymania za rece i kategorycznego sprzeciwu- efekt zupelnie odwrotny od pozadanego i probowalam np sadzania go w osobnym pokoju za kare czy zabierania zabawki albo wylaczania tv za kare ale efekt taki ze jak jzu pzrestaje ryczec w obrazie na caly swiat to w momencie kiedy sie uspokaja a ja mu staram sie tlumaczyc dlaczego dostal kare ze tak nei wolno itp to on wtym momencie robi mi na zlosc albo mnie bijac albo np rozsypujac rozrywajac cos, plujac sciane, podkladajac noge itd... przy pelnym usmiechu na twarzy jak sie wkurze, probowalam tez ignorowac ale to go nakreca jeszcze bardziej sylwia pytasz mnie czy mi go nie zal? po pierwsze zal, ale inaczej jest jeszcze gorzej bo drze sie niesamowicie wymuszajac cos, zlosci sie itd.. a po drugie bez przesady nie bije go tak zeby mial since i by odczuwal ogromny bol, dostaje tak zeby wiedzial ze dostal klapsa a nie bylo to glaskanie po pupie :) jak macie inne pomysly na ugrzecznienei urwisa to slucham, chetnei sprobuje bo od pol roku pzrechodze pieklo a z dnia na dzien jest gorzej, jedynie pomagaja klapsy i to tylko wtedy gdy cwaly dzien jestem z nim a nie ma niani bo ona przychodzi na pol dnia i juz jets ta sama sytuacja
-
dziewczyny zle mnei zrozumialyscie, napisalam ze nei pozwalam bic mezowi tadka za to ze nei umie usnac czy nie chce jesc itp nie dostaje za takie rzeczy ale za zlosliwe sciaganie i i psucie kiedy wie ze mu nie wolno i za stawianie wszystkiego po swojemu dostaje klapsy bo tylko to skutkuje, ja mu moge mowic i mowie tysiac razy, niekeidy mi sie geba nie zamyka haslem tego neiw olno, tak nie mozna bo... itd.. a on i tak po swojemu, ok kiedy nie umie zrozumiec dlaczego neiw olno i dalej tak robi ale jesli wie ze mu nie wolno i pokazuje ze nei wolno a smiejac sie robi mi na zlosc i zrzuca i rozwala to dostaje w dupe, a co do zasiegu to moze masz takie mozliwosci ale tadek jest juz wyzszy od wszystkich stolow , potrafi wejsc na meble, krzesla, kanapy i wlasciwie nei ma juz miejsc bezpiecznych, szafki mam pozamykane ale jak cos robi maz na laptopie a jednoczesnie np gotuje to nie da sie pewnych rezczy upilnowac wiec... niestety moze to wina tego ze spedza maly 9 godzin z niania ktora mu pozwala na wszystko i mu usluguje ale tez na to nie mam wplywu, na razie dostaje w tylek i to pomaga wiec nie zamierzam sie pzrejmowac tym ze komus sie to nie podoba, ja jestem zwolenniczka starych metod wychowawczych bo dyscyplina musi byc i dyscypline dziecko w tym wieku zrozumie i to na pewno szybciej niz tlumaczenie ktore 1,5 roczne dziecko nie przekona
-
moim zdaniem patologia jest wtedy gdy dzieciakowi wolno wszystko i wszedzie i wyrasta na beztroskiego doroslego co mysli ze mu wszysyc inni maja uslugiwac i wszystko mu sie nalezy :/