mi mała
-
Zawartość
225 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez mi mała
-
-
ee tam;) to jest wlasnie zdrowe, lekkie i nietłuste mięso, plus drób. starej krowy albo swiniaka ciezko mi przełknąć. nie jem wędlin do chleba, mięso do obiadu max 3 razy w tygodniu. generalnie za miesem nie przepadam, przez pewien okres w ogole nie jadałam. -
ja jak robiłam, to zamiast bułki tartej dawałam suchą normalną bułkę wymoczoną w mleku, odcisnieta a planuje też zrobic taki prawdziwy angielski stew, np z jagnięciną -
tylko że to się robi i potem dusi trochę, więc danie na weekend, gdy jest więcej wolnego czasu. po pracy w tygodniu to ja robię dania max 30-minutowe. Ewa, a probowałaś zrobic mielone z czymś w srodku? polecam z pieczarkami, natką pietruszki, marchewką, papryką itd, a zamiast cebuli dać pora. naprawdę smaczne. -
mój przepis na zmodyfikowana ratatuje:) (sprawdzony) - mięso wołowe gulaszowe (pieczeniowe) - oliwa -cebula czerwona -papryki 3-4 - dorodny bakłażan (ważne!) - 2-3 cukinie - kilka pomidorów -czosnek (sporo) przyprawy: sól, pieprz, tymianek - najlepiej świezy, rozmaryn, dla chetnych papryczka chili, ja daję też pieprz ziołowy, do posypania natka pietruszki, może być suszona. wszystko stopniowo dusić (najpierw przesmażyć mięso z cebulą i czosnkiem na oliwie, potem dodawać warzywa i niech sobie pyrka z godzinę pod przykryciem). można podawać z ryżem albo bagietką. -
ja już się wyleczyłam ze smażenia mielonych czy schabowych - tłuste to i niezdrowe, zapychające a mało odzywcze. zamiast tego, jak mam apetyt na mielone mięso, wolę zrobić spaghetti z prawdziwych pomidorów (mięso ugotować - nie trzeba nawet smażyć), albo zapiekankę mięsno-warzywną czy faszerowane papryki. nic mi nie pryska, nie muszę stać godzinę przy patelni. ze schabu robię pieczone polędwiczki albo coś ala bitki wołowe, duszone w sosie cebulowo-ziołowym. niebo w gębie. jak mi się (albo raczej mężowi) cholernie marzy coś tłustego i ciężkiego (chociaż coraz rzadziej, bo on uprawia sporty i lubi lekko, zdrowo jeść), to once in blue moon piekę żeberka w miodzie i musztardzie. a nade wszystko kocham kuchnię śródziemnorską jednak. chętnym podam przepis na pyszną, a zdrową i szybko wykonalną kolację, którą ostatnio uraczyla mnie kuzynka (fanka Włoch i Hiszpanii). a danie na weekend - to ratatouille, tyle że lekko zmodyfikowane pod męża (z kawałkami duszonej wołowiny). -
szpinaku nie cierpię:) ale mój luby przepada, i często robi go sobie z makaronem, czosnkiem, ziołami i serem feta albo jakimś dobrym żółtym -
naiwna jestem:o takich prowokatorow powinno sie scigac z urzedu:D -
moj mąż też jezdzi do pracy rowerem- i to nie tylko dla zdrowia, ale i zeby zaoszczedzic, fakt, zreszta w tej chwili w ogole sie samochodu pozbylismy na pare miesiecy:) ja jezdze autobusem, godzine w jedna strone, czasem krocej zaleznie od korkow, zeby sie nie przesiadac to czesto potem z autobusu ide 20 minut na nogach, bez wzgledu na pogode... wiec nie robisz na mnie wrazenia, autorze, akurat ta kwestia. mieszkam w UK i tutaj ludzie dojezdzaja na rowerach i po 40, 50 minut w jedna strone- deszcz, wiatr, nieważne:) mąz będac studentem i bedac mlodszy od Ciebie musial sie sam utrzymywac, wiec zaiwanial w markecie budowalnym wlasnie, potem wyjechal za granice, zeby cos osiagnac w swojej branzy i zarobic na dom, przeżył trudne chwile i rowniez nikt mu w niczym nie pomógł no ale fakt, nie zrobil sobie dziecka w wieku 20 lat... -
po 1, to trzeba było rodziny nie zakładać i dziecka nie powoływać na świat, jak się zarabia takie śmieszne grosze, tylko najpierw znaleźć pracę, za którą można przeżyć po 2, to chyba Ci się nie chce pracować tak naprawdę... i szukasz jak dorobić tanim kosztem, bez wysiłku moja mama x lat uczyła w technikum mechanicznym i ekonomicznym właśnie, wszyscy jej byli uczniowe mają dobre prace- chociaż często byli to chłopcy z podkrakowskich wsi, z biednych domów z pracą jest ciężko dla kobiet- ale facet jak chce to zawsze coś znajdzie, przede wszystkim praca FIZYCZNA sie kłania:) skoro jestes po ekonomicznym, masz maturę, doświadczenie w sprzedaży, to dlaczego nie złożysz CV np do marketów budowalnych, typu castorama. płacą nie najgorzej na początek, chętnie przyjmują młodych, zdrowych do pracy. z tego co pamiętam, pensja oscyluje w granicach 2 tys złotych na reke. zamiast szukać niepewnego dorobku przez internet, poswiec te 2 h dziennie na roznoszenie CV i aplikacji gdzie sie da, pytaj po marketach, budowach, przeróżnych firmach itd więcej inwencji, chłopie - jesteś głową rodziny:) ale to pewnie i tak prowo -
-
sprężynowy?? jakbym kupowała nowy, to tylko memory foam...
Ewa 33 co masz dzis na obiad??????
w Gotowanie, dom, ogród
Napisano