mama fasolki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama fasolki
-
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aya teraz dopiero zajarzyłam, że Julka chodzi :D Słyszałam , że czasem dzieci tak mają, że jednego dnia chodzą, a przez kolejny tydzień powrót do raczkowania. Ciekawe jak się jutro zaprezentuje, na dwóch, czy na czterech :) Śliczna jest Julka, te zdjęcia z plaży cudowne. I już kiedyś pisałam, ma superowe wyściółki ssące :D To zdjęcie, gdzie pije z butelki jest wspaniałe. -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Już są w drodze do Ciebie Sylwek :) -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Violkam, też byłam swego czasu fanką Agathy Christie, przeczytałam ok 60 jej kryminałow z siedemdziesięciu kilku jakie napisała :D Mam bardzo wiele, a teraz mam zamiar zacząć je sprzedawać na allegro, więc jakby któraś chciała to po promocyjnej cenie :p -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A zgagę miałam okropną i też na siedząco spałam :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeszcze nic z mężem nie było :( Aya, a moja siostra czytała ostatnio i mówiła, że kaszanka ten kod Leonarda. Widać sama muszę przeczytać i się przekonać . Ja dużo czytam, 10 - kilkanaście książeczk w ciągu roku. Podnoszę statystyki krajowe :p :D Teraz skończyłam \"Rozmowę w katedrze\" Mario Vargas LLosa (pisarz peruwiański :D raczej nie polecam) , a obecnie czytam \"Gnój\" W. Kuczok :D Na podstawie tej ksiązki nakręcony został film \"Pręgi\" Ale filmu nie widziałam, może byłyście? Elcik, współczuję Ci z tą szczęką. ALe dobrze, że z Miłoszkiem to nic poważnego :) Trzymajcie się! -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, a jak się czułyście w ciąży? Bo ja do 15 tygodnia wymiotowałam minimum 2 razy dziennie , max 4. Miałam mdłości przez całą dobę Odechciewało się żyć. Z tego względu też boję się trochę drugiej ciąży. Mój mężuś kończy informatykę i nie wygram z nim w inwigilacji komputerowej :( Przez ten dzisiejszy temacik nabrałam ochoty na seks i wyczekuję powrotu męża. Mam ochotę tak szybko i no wiecie mało delikatnie :p :D Jakoś ostatnio mało piszemy o naszych dzieciach :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Viola, a Ty tak w 100% jestes pewna, że Paweł nic tam sobie nie ogląda? Bo ja niestety sadzę, że wszyscy faceci to robią, tylko niektórzy się świetnie kamuflują. I tu nie ma wpływu częstość i jakość współżycia z żoną. Oni po prostu nie sa stworzeni do monogamii -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aya :D :D :D A ja kiedyś będą w ciąży wracałam do domu i modliłam się, żeby dojść i nie zwymiotować po drodze, wchodzę w progu mąż z kwiatami ( to była któraś rocznica naszego poznania się), a ja do kibla no i doszły do niego tylko pewne niezbyt miłe odgłosy zza drzwi :O ALe mój bardzo często przynosi mi kwiaty. Ze dwa razy w miesiącu :D A w necie też chyba częściej ogląda sprzęt komputerowy, ściąga jakieś testy do grafiki itp. I nigdy mu się to chyba nie znudzi. Ale laski też. -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aya, dokładnie jest tak jak mówisz :D :D :D Zresztą mnie przed zdradą ochroni skutecznie moja wspaniała uroda,jaką obdarzyła mnie Matka Natura. Nie pokazuj Robertowi moich zdjęć, niech myśli, że to jakaś super laska na niego leci :D Ja to jestem trochę mysza -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Viola, mam to gdzieś. On się nie przejmuje, ze mi przykro jak się gapi na cycki innych dziewczyn na ulicy, albo ogląda, to co wszyscy faceci w necie Albo gada, że jakaś mu się podoba -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Michał się obudził i skrzeczy :( -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Poza tym to tylko zdjęcia, ja nie mam pojęcia jaki on jest. Może jakbym go zobaczyła, usłyszała, to by czar prysnął ? -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sorry Aya, koniec tematu o Robercie. ALe ja to bym się nawet cieszyła jakby jakaś laska tak leciała na mojego męża. Bo bym była dumna, że on jest mój :D Ja jestem tylko zazdrosna jak to jemu się jakaś podoba. -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To ja miałam zabieg inną metodą, nowszą i mam implanty francuskie z mikropunktami diamentów :D A ona pewnie miała metodą Harringtona. A nie wiesz czy była po operacji w gipsie? Bo ja to po 3 dniach wstałam z łóżka a po 2 tygodniach już byłam w domku :) Za to przed operacją leżałam 3 miesiące w szpitalu, bo oni przygotowują poprzez wyciągi -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aya, nie wiem co ja bym Ci zrobiła jakbyś się pod Roberta podszyła na GG :D :D :D :D Jeszcze raz powtarzam, dobrze, że mieszkacie daleko :) Bo szczerze mówię, gdyby on chciał i nie miał skrupułów to ja nie wiem, czy bym się opierała. Pierwszy raz w życiu mam tak, że nie jestem pewna jakbym się zachowała. I pomysleć, że ja wyszłam za mąż jako dziewica :D Mój numer: 6650978 -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wysłałam Wam Roberta i Tobie Aya też, żebyś miała mężusia zdjęcia w pracy, on jest Twój przecież -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wyślę, tylko zmniejszę. Jeśli chodzi o ból pleców, bo Aya się mną sierotą zainteresowała, więc się wyżalę. 11 lat temu miałam operację i w ciągu tego czasu 5 razy miałam taki atak bólu, ale to było w ciągu ostatnich 4 lat :( Ortopeda mi powiedział, że przyczyna jest taka, że w okolicy implantu ( bo ja mam w pleckach sporo metalu ;) ) robi się stan zapalny w obrębie tkanek miękkich, ścięgien, a może nawet stawów kręgosłupa. Zawsze przyczyną jest zaziębienie: raz leżałam na mokrym piachu nad morzem, innym razem wiaterek wiał na spocone plecy itd. Ból jest nie do zniesienia, towarzyszy temu skurcz mięśni pleców i brzucha taki opasujący, że nie mogę oddychać. To jest w każdej pozycji, nie pomaga leżenie. I ten skurcz powoduje, że mnie wykręca, ale z kolei implant trzyma i to jest takie siłowanie się mięśni z tym metalem, a to oczywiście ból nasila. Trwa zwykle 7-10 dni. Dziś już 7 dzień i mogę w miarę normalnie żyć, ale nadal na silnych lekach. Powinnam wyjąć ten implant i chciałam teraz w wakacje, ale jak tu się zdecydować na taką operację jak się ma małe dziecko. To przecież nie potrwałoby tylko tydzień. No i sraka! Następna okazja za jakieś 3 lata będzie, bo ja planuję na wiosnę drugą ciążę :) Wiecie, ja się chyba dlatego nie boję porodu i chcę rodzić naturalnie , bo to nie może być gorszy ból :) Nie ma gorszego bólu. Zresztą skurcze porodowe są i puszczają, a tu ból jest ciągły dopóki nie zacznie działać lek. Ostatnio 4 godziny, ja już byłam prawie nieprzytomna, jak przyjechała w nocy karetka. -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mcdzia, to cóż, szczęścia przez całe życie Wam życzę i żebyście zawsze się kochali :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Śpi! :D Wiecie co ja mam przecież męża :D I kochamy się i naprawdę dobrze się nam układa :D A, że czasem jakiś facet się podoba to normalne przecież. Ale z Robertem chyba nie chcę rozmawiać :( a raczej czuję, że nie powinnam, bo chcieć to bym może i chciała :p . Za to mój mężuś jak to ja mówię \"filtruje\" ze swoją koleżanką Gosią, która zwraca się do niego Arturku :D Aya, dobrze, że Wy z Sosonowca jesteście. Ja tam nigdy nawet nie byłam :) -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
podajcie swoje gg, bo mam tylko elcik -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aya, miałam rzeczywiście, ale on chyba nie śledził naszego forum. Znalazłam jego numer na 40 stronie ;) 7210617, ale słowo Ci daję, że nic nie napiszę. Niech tylko to niemowlę uśnie i za 5 minut wracam do Was -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć! Niestety nic MIŁEGO mi się nie śniło :( W dzisiejszym śnie miałam do przeprowadzenia jakąś misję w jakiejś ruskiej rodzinie :O Bo te sny co mam po prochach, to właśnie w każdym mam jakiś zadanie do wykonania :D Wczoraj nurkowałam :D Przedwczoraj miałam się wydostać z takiego dziwnego miasta otoczonego murami-labiryntem i goniła mnie policja, jeszcze wcześciej jakiś pociąg z uchodźcami :O Nic więcej nie pamiętam z tych snów, tylko o czym było i że było fajnie. Dziwność ich polega na tm, że wszystko wygląda jakby było narysowane, wszystko jest nieprawdziwe. Przyznam się Wam, że wczoraj wzięłam na noc tabletkę, a już tych akurat nie potrzebuję :O Ale powiedziałam mężowi, żeby mi zabrał i od dziś koniec. W ulotce jest napisane, że wywołują uzależnienie fizyczne i psychiczne, ale chyba nie po 5 dniach? :O To lek bardzo silnie znoszący napięcie mięśniowe, ale z grupy przeciwdepresyjnych :D Położę Michała spać i zaraz tu wracam. Aya, a skąd on miałby wziąć moje gg? Nie ma żadnych danych -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sylwek, to już mały kroczek do samodzielnego wstawania. Z tego klęku będzie sobie stawiać najpierw jedną nóżkę i ani się obejrzysz a wstanie :) Ktos tu pisał, że Michał chodzi, a on nawet jeszcze sam nie stoi. Chodzi prowadzony za jedną rączkę i stoi kilka sekund jak się go puści, ale sam jeszcze nie próbuje stanąć samodzielnie. Mamunia, super bliźniaczki :) Jak oglądam zdjęcia i są obie to widzę, że są inne, ale jak jest na zdjęciu jedna, nie umiem rozpoznać :O Fajnie to wygląda dwa łóżeczka, dwa foteliki, dwie maty do zabawy :D no i one dwie :D Aya, taaak, właśnie te z fontanną ;) :D Może mi się dziś coś przyśni ;) miłego... Daj mu, niech przeczyta, to i tak sprawa beznadziejna przecież, a faceci rzeczywiście lubią słyszeć takie rzeczy. Ale co, pomyśleć sobie troszkę nie zaszkodzi ;) A na tym zdjęciu, co jesteście razem widać, że on Cię bardzo kocha. To widać, jak facet obejmuje w taki sposób kobietę. Fajny ten Twój Robert. Jak widać mi już lepiej :D ;) dużo lepiej :D :D :D -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć! Dziękuję za życzenia! :D :D :D Mcdzia, superowe zdjęcia. Extra jest to z Jaśkiem golaskiem :D i to zdjęcie, gdzie jesteście w trójkę. Jaś jest tam taki słodki :) Aya, Wasze zdjęcia też extra. Fajne jest to zdjecie z dzieciakami w bagażniku :D i Mati z wysiłkiem trzymający siostrę :D ale najlepsze jest zdjęcie Julii gdzie tak śmiesznie marszczy nosek. Normalnie nie moge z tego zdjęcia :D :D :D Co za minka! :D Ale tylko jedno zdjęcie z Robertem :( ;) Aya, ja nie wiem naprawdę co ja mam na Twojego męża. Nie gniewaj się, ale on roztacza wokół siebie taką aurę seksu. To wprost bije z tych nielicznych zdjęć, które mam ;) :D Bardzo, bardzo, bardzo rzadko jakiś facet tak mnie pociąga. I nie wiem co on w sumie ma takiego. Ach! -
Mamy dzieci z lipca 2004
mama fasolki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Druga próba Do Małgoni: Michał urodził się z wagą 3100, ale miesiąc przed terminem. Teraz waży już ponad 10,5 kg. Niedługo pójdę go zważyć w przychodni. Ja piszę z domu, a do pracy idę od października. Napisz z kim zostaje Ola jak jesteś w pracy. Bo ja aktualnie przeżywam stres związany z szukaniem opiekunki I Małgoniu napisz skąd jesteś. Może z Łodzi? Aya, to super , że lepiej śpicie w nocy ;) Michał niestety choć dostanie rano mleczko to i tak jak chce o 5 wstać to wstanie. Przedwczoraj wstał radosny o 3.30 Ale to ewenement, w ogóle jest ostatnio lepiej, daje się zwykle jeszcze ululać i śpi do tej 6 czasem nawet 7 :) Teraz jak mam ten horrorek z kręgosłupem, mężuś zajmuje się Michałem bo u mnie nie ma mowy o podniesieniu go. Trochę sobie odpoczywam i śpię długo rano. Bo od dziś już mogę, ból już nie budzi :D :D :D Poza tym po tych lekach mam takie dziwne odrealnione sny ;) Podoba mi się nawet, może zostanę narkomanką :D :p Lekarz ma łatwiejszy dostęp do różnych środków :D Idę bo już bredzić zaczynam. Ale zobaczcie ile udało mi się napisać i nawet tak bardzo nie boli ,ale z rozsądku idę się położyć